Robinson jako pierwszy co-op?
- vincentblack
- Posty: 286
- Rejestracja: 17 lut 2014, 17:52
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 11 times
- Kontakt:
Robinson jako pierwszy co-op?
Witam
Mam do was pytanie: czy chcąc nabyć pierwszy kooperacyjny tytuł do kolekcji, nie porywam się z motyką na słońce wybierając Robinsona?
Generalnie nie boję się grubej instrukcji i dużej ilości zasad, grałem już w parę średniej ciężkości eurogier (np. Agricola, Tzolkin) i nie uważam ich za bardzo trudne, ale jednak kooperacja to nie to samo, szczególnie, że będę (jak zwykle) jedyną osobą która pozna zasady przed grą... Do tej pory z kooperacji grałem tylko w Zakazaną Wyspę (i średnio mi się podobała) i Pandemię (tu było dużo lepiej, też biorę ją pod uwagę do zakupu).
Co radzicie, Pandemia czy Robinson? A może jeszcze coś innego?
Mam do was pytanie: czy chcąc nabyć pierwszy kooperacyjny tytuł do kolekcji, nie porywam się z motyką na słońce wybierając Robinsona?
Generalnie nie boję się grubej instrukcji i dużej ilości zasad, grałem już w parę średniej ciężkości eurogier (np. Agricola, Tzolkin) i nie uważam ich za bardzo trudne, ale jednak kooperacja to nie to samo, szczególnie, że będę (jak zwykle) jedyną osobą która pozna zasady przed grą... Do tej pory z kooperacji grałem tylko w Zakazaną Wyspę (i średnio mi się podobała) i Pandemię (tu było dużo lepiej, też biorę ją pod uwagę do zakupu).
Co radzicie, Pandemia czy Robinson? A może jeszcze coś innego?
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Mysle ze to zalezy od tego czego oczekujesz po grze.
Gralem w same podstawki, pandemia bardzo spodobala mi sie ale praktycznie po kilku grach zaczela sie nudzic, byla to moja jedna z pierwszych gier a mimo to czulem ze jest zbyt prosta (w sensie mozliwosci wykonywania roznorodnych akcji i myślenia nad ruchami). Szczerze mowiac nie rozumiem na czym polega fenomen tej gry, ale to tylko moja subiektywna opinia.
Robinson z kolei ma baardzo duza regrywalnosc na samej podstawce a nie jest wcale duzo drozszy. Zasady wcale nie sa tak trudne do ogarniecia (z tego co wiem w edycji gra roku zostala dopracowana instrukcja i wlasnie na przykladzie tej nowej piszę) ale jest ich nieporownywalnie wiecej niz w pandemii. Ciezki do wygrania ale chyba o to chodzi w kooperacjach?
Jesli przeszkadza w trakcie gry poczucie ze wszystko sie dookola wali i tracisz to na co pracowales cala gre to odradzam
Jest to tez jedna wielka optymalizacja, ale skoro grales w eurogry to chyba nie problem.
Trzeba tez brac pod uwage to, ze zarowno w Pandemii jak i w Robinsonie jest odczuwalna losowość chociaż w robinsonie mozna o wiele wiecej główkować.
Reasumując moim zdaniem Robinson jest o wiele lepszą grą, chyba ze szukasz krotkiej, przyjemnej gry ktora nie wysila mozgownicy
Gralem w same podstawki, pandemia bardzo spodobala mi sie ale praktycznie po kilku grach zaczela sie nudzic, byla to moja jedna z pierwszych gier a mimo to czulem ze jest zbyt prosta (w sensie mozliwosci wykonywania roznorodnych akcji i myślenia nad ruchami). Szczerze mowiac nie rozumiem na czym polega fenomen tej gry, ale to tylko moja subiektywna opinia.
Robinson z kolei ma baardzo duza regrywalnosc na samej podstawce a nie jest wcale duzo drozszy. Zasady wcale nie sa tak trudne do ogarniecia (z tego co wiem w edycji gra roku zostala dopracowana instrukcja i wlasnie na przykladzie tej nowej piszę) ale jest ich nieporownywalnie wiecej niz w pandemii. Ciezki do wygrania ale chyba o to chodzi w kooperacjach?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jesli przeszkadza w trakcie gry poczucie ze wszystko sie dookola wali i tracisz to na co pracowales cala gre to odradzam
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Trzeba tez brac pod uwage to, ze zarowno w Pandemii jak i w Robinsonie jest odczuwalna losowość chociaż w robinsonie mozna o wiele wiecej główkować.
Reasumując moim zdaniem Robinson jest o wiele lepszą grą, chyba ze szukasz krotkiej, przyjemnej gry ktora nie wysila mozgownicy
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2015, 13:51 przez esztfke, łącznie zmieniany 1 raz.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
jak się nie boisz trudnych gier to bierz Robinsona. Jest trudniejszy od Tzolkina ale dasz radę. Gorzej jest z powrotem po dłuższym niegraniu. Dużo reguł ale za to jest bardzo regrywalna, a Pandemic nudzi po jakimś czasie. Bardziej zastanów się czy chcesz grę, która Cię ogra 8/10 ? Jeśli to Ci nie straszne to polecam jeszcze Ghost Stories.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Zawsze można przeczytać instrukcję przed kupnem, po takiej lekturze sam zadecydujesz, czy dasz radę. Ja z kolei polecam, Robinson to była jedna z moich pierwszych gier i jak najbardziej warto, regrywalność jest naprawdę niesamowita, a klimat wylewa się z pudełka.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Nie ma problemu żeby tylko jedna osoba znała zasady - wtedy po prostu Ty będziesz pilnować szczegółów technicznych, a reszta będzie się świetnie bawić po prostu wiedząc gdzie się buduje, zbiera surowce, konstruuje różne rzeczy i że w nocy człowiek głodny
Do samego grania te zasady są proste i nie ma ich wiele, dopiero jak się trafi szczególna sytuacja to się okazuje, że tam jest pod-zasada do pod-zasady. Bierz Robinsona śmiało ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Mnie tez straszyli Robinsonem, ale jak jestes w miare ograny to spokojnie dasz rade.
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Robinson był moją pierwsza poważniejsza gra. Z początku przebrnięcie przez instrukcje było trudne. Ale racje maja osoby piszące wyżej ze grabma bardzo proste zasady. Czasem dochodzi do sprzecznej sytuacji i trzeba troche powetować instrukcje. Polecam zdecydowanie ta gra. Robinson jest jak dobra książka. Żałujesz kiedy ja zamykasz.
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Nie taki straszny, ale wątek z pytaniami o zasady ma najdłuższy na całym forum, więc chyba coś jest na rzeczy ![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
- vincentblack
- Posty: 286
- Rejestracja: 17 lut 2014, 17:52
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 11 times
- Kontakt:
- swiroff
- Posty: 303
- Rejestracja: 22 mar 2014, 11:31
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 36 times
Re: Robinson jako pierwszy co-op?
Świetna gra, ale trzeba mieć ogarniętą ekipę
Raz byłem "mistrzem gry" wśród czwórki osób na co dzień grających w Monopoly i ewentualnie Munchkina i mieli problem z poznaniem zasad.
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)