Którą wersję lepiej kupić? jakie są dokładne różnice pomiędzy tymi tytułami? i która lepiej sprawdza się w rozgrywce?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ciekawie napisane, dzięki Bardias za opinię.Bardias pisze:...
Bardias pisze:- Możliwość gry 3-12 graczy, a nie 3-6 jak w oryginale
A mnie ten argument bawi za każdym razem, gdy go widzę w wątkach "Który Dixit wybrać?"razul pisze:Niepodważalnym atutem odysei jest większa liczba graczy.
Kwestia gustu, nawet jak jest ładniejszy, to jest również mniej wygodny i wysoki, więc niektórym graczom może zasłaniać karty etc.Zet pisze:A ja wybrałbym Dixit 1 bo:
- tor punktowania jest śliczny i ciekawszy,
Ja bym takiego rozwiązania nie polecił, przeglądając karty z Dixit 2 (ten sam rysownik co oryginał) ma się wrażenie, że to odrzuty z jedynki. Moim zdaniem najsłabszy dodatek, a mając na rynku 3, 4, 5 i wkrótce 6, nie inwestowałbym w dwójkę.charlie pisze: może rozwiązaniem będzie Odyssey + Dixit 2
W pierwszej edycji rzeczywiście z grzybkami była tragedia, bo nie trzymały się one wcale. Na szczęście rebelowska edycja obecnie dostępna w sklepach to wersja poprawiona, gdzie grzybki bardzo dobrze wchodzą do tabliczek głosowania i jest to moim zdaniem szybszy i wygodniejszy system. Większość osób znających 1 i Odyssey, z którymi miałem przyjemność grać, preferuje nową metodę wyboru kart. Aczkolwiek nie wszyscy, kwestia preferencji, jak to w Dixicie bywacharlie pisze: (takie kafle z dziurkami, w które wkłada się "grzybki"). Głupio się to trzyma i te grzybki wypadają.
Można też tak, ale:sirafin pisze: Jasne, fajnie mieć w pudle tabliczki i kilka pionków więcej, ale mając pierwszego Dixita całą magiczną barierę 6 graczy przeskakuje się za pomocą notatnika, długopisu i czegokolwiek, co może służyć za pionek.
Fakt, mogłem wspomnieć, że można w takich przypadkach sobie poradzić na różne domowe sposoby, pod tym kątem jeżeli spojrzeć, to zwracam honor. Słuszna uwaga.sirafin pisze:Innymi słowy stwierdzenie "Możliwość gry 3-12 graczy, a nie 3-6 jak w oryginale" sugeruje osobom, które nie grały, że w pierwszą wersję nie ma możliwości grania w więcej osób, a z tym zwyczajnie się zgodzić nie mogę.
Czy ja wiem, jak gram to rywalizacja o punkty jakaś tam jest, powiedziałbym, że nie jest wprawdzie na pierwszym planie, ale też nie jest w tle. Myślę, że niektórzy po takim wprowadzeniu mogą mniej angażować się w rozgrywkę, raczej odradzałbym używania podobnych tekstów w niektórych grupach. Element rywalizacyjny w Dixicie moim zdaniem podkręca troszkę emocje, ale jednocześnie nie jest na tyle istotny, żeby ktoś źle się czuł po przegranej.sirafin pisze:Jak tłumaczę zasady, to zawszę się śmieję, że Dixit jest jak Whose Line Is It Anyway, "Everything is made up and the points don't matter"
Ja potrafię sobie wyobrazić taką sytuację, jeżeli pod ręką są inne, świetne gry imprezowe. Znam graczy, którzy byliby zdolni coś takiego powiedzieć, może nawet mi by się zdarzyło. Specyfika danej grupysirafin pisze:nie wyobrażam sobie, że ktoś ze znajomych stwierdził "Mamy karty do Dixita, ale nie zagramy, bo bez płytek z dziurkami to już nie to samo."
Zapewne niebawem i tak kupisz je obie. Choćby dla kart, których w tej grze nigdy dość.Ekierka pisze:Tak jak w temacie powyżej, zastanawiam się nad kupnem tej gry, ale mam parę pytań.
Którą wersję lepiej kupić? jakie są dokładne różnice pomiędzy tymi tytułami? i która lepiej sprawdza się w rozgrywce?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi