Twilight Imperium - pytania i wątpliwości

[mikehofi]

witam
Mam pytanie odnosnie karty publicznego celu. Brzmi ona "I now spent 20 resources" w instrukcji mam opis

Some Objective Cards state “Now I…”. This requires
a player to actually fulfill the requirement during the
first step of the Status Phase. For example, one
Objective Card reads “I now spend 20 Resources (2
victory points).” In order for a player to receive these
two victory points, he must have enough Trade Goods
and unexhausted planets to spend 20 resources during
the first step of the Status Phase.

Dotyczy on statusu danej rundy ?? Rozumiem to ze gdy zaczynalismy runde mialem z planet i trade goods w sumie min 20 i to bylo spelnienie zadania ??

Drugie pytanie:
Karta akcji:
Touch of Genius
Błysk geniuszu
Tego ranka obudziąes sie z naprawde genialna mys la.
Wydaj trzy wpźywy, by skopiowac działanie dowolnej innej Karty Akcji, ktora została
odrzucona.

Zagraj: W chwili okres lonej przez karte , ktorej efekt powielasz.

rozumiem ze wybieram z talii kart odrzuconych jedna i klade u siebie ?? czy musze pamietac jakie byly i powiedziec jaka wybralem ??

z gory dziekuje za odpowiedz pozdrawiam

[TuReK]

1. musisz sobie zostawic niezuzyte planety i/lub trade goods tak zeby wydac w fazie statusu 20 punktow
2. a jak to jest po angielsku napisane na karcie?

[mikehofi]

2. a jak to jest po angielsku napisane na karcie?

Spend 3 influence to duplicate effects of any other action card in discard pile

when:From duplicated card

[Wladek]

Płacisz trzy influence i natychmiast kopiujesz jej efekt.

Zawsze w dowolniej chwili możesz przejrzeć stos kart odrzuconych (discard pile). Ta karta akcji zachowuje się dokładnie jak wybrana przez ciebie.

Przykłady:
a) direct hit. W czasie walki opponent przyjmuje uderzenie na dreadnought'a. Zagrywasz tę kartę, płacisz koszt, dublujesz efekt, jednostka otrzymuje obrażenie.
b) multiculturalism. Zagrywasz 'touch of genius' w fazie strategi aby otrzymać bonus.
c) ghost ship. Zagrywasz swoją kartę jako akcję i kopiujesz efekt 'ghost ship'a

[lukasz88]

Przeczytałem kilka wątków na BGG i mam namieszane. Jak działa Karta technologii Naalu, cytuję "your carriers and unsupported advanced fighters each only count as 1/2 a ship (rounded up) towards the Fleet Supply". Każdy transportowiec i myśliwiec liczy się podwójnie i możemy mieć ich tyle w systemie czy po prostu możemy kupić sobie ich tyle żeby mogło być dwa razy więcej wliczając w to limit figurek? Inaczej, postawić jedną i liczy się jako dwie czy limit na postawienie dwóch?

[Dexterus]

Fleet Supply, czyli mowa o górnym ograniczeniu ilości figurek w systemie - tym, który wyznaczasz CP na swojej planszetce. Z drugiej strony, jednym z ostatnich techów jest "Advanced Fighters" (bodajże tak to szło, nazwy nie pamiętam, a nie chce mi się kukać ^^), tj. ulepszenie pozwalające Twoim myśliwcom funkcjonować samodzielnie, czyli bez wsparcia doku / carriera / war suna (normalnie w takiej sytuacji giną). Tylko że w takim wypadku doliczają się do Twego Fleet Supply. Z techem Naalu te myśliwce (oraz carriery) liczą się tylko jako jedna druga statku każdy.

Przykład a), FS 5, wynalezione Advanced Fighters, w systemie możesz mieć np.
2 x Destroyer + 1 x Cruiser + 2 x Fighter (każdy statek zajmuje 1 pkt FS)

Przykład b), FS także 5, Advanced Fighters + tech Naaulu, w systemie możesz mieć np.
2 x Destroyer + 1 x Cruiser + 2 x Fighter + 1 Dred (oba fightery liczą się tylko jako 1pkt FS, więc masz jedno miejsce więcej

[lukasz88]

I o to mi chodziło! Super dzięki, pytam może o proste rzeczy ale jestem newbie i jeszcze ogarniam tą potężną grę żeby móc nauczać innych

[lukasz88]

Kolejna wątpliwość i pytanie do miłośników Twilight Imperium. Chodzi o zdolność rasy XXCHA. Mogą one wydać 1 znacznik z puli strategii aby wymusić przeczytanie kolejnej karty polityki. Mogą to zrobić kilka razy pod rząd jeśli liczba znaczników im na to pozwala?

[Dexterus]

The Xxcha and the Assembly: The Xxcha player can use his special ability (spending a Command Counter from his Strategy Allocation area) to cancel a Political Card after it is read aloud by the chosen player. The chosen player then draws the top card of the Political Deck, reads it aloud, and resolves it. [podkreślenie własne]

A zatem, jak widać, zdolność ta działa raz na rundę; nowo dociągnięta karta już musi zostać "odpalona". Mimo wszystko jest to mocne, bo Żółwie są praktycznie nie do ruszenia w polityce, no chyba że delikwent da ciała i nie zostawi sobie żadnego CC w zapasie. Czyli jest moc, choć bardzo sytuacyjna i... w sumie nie umywająca się do niektórych innych (Kociaków na ten przykład).

Więc generalnie można zrozumieć głosy, iż żółwie są smutne, biedne i w ogóle rzepa (zwłaszcza gdy przyrównać ich startową flotę). Uber się stają dopiero z dodatkiem, gdy dostają swoją rasową technologię, pozwalającą na "zawetowanie" z pomocą jednego CC aktywacji jednego z ich systemów przez innego gracza. To tak w ramach reklamy, że w wypadku TI3 Shattered Empire to must have

Acha, a'propos jeszcze tej zdolności żółwi. Pamiętaj, że w Assembly teoretycznie możecie negocjować na wielu płaszczyznach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, abyś użył swej mocy na korzyść kogoś innego...za odpowiednią opłatą, rzecz jasna :>

[lukasz88]

O widzisz dzięki, miałem polskie tłumaczenia kart i stąd moje pytanie bo nie było precyzyjnie napisane. Dopiero uczę tej gry pozostałych, siebie zresztą też dlatego trochę Was pomęczę. Co do przekupstwa, polityki, intryg to jest to czego długo szukałem w wielu grach. Graliśmy dopiero raz ale po wstępnym zapoznaniu się z historią świata TI3 i klimatem mam sentyment do trzech ras: Hacan, Naalu i Sardak Norr. Natomiast nie wiem czemu ale strasznie nie lubię Mentaków i Sol. Mówię na razie nie na podstawie tego jak się nimi gra ale ogólnych wrażeń i tego co czytam

[Dexterus]

Szczerze mówiąc nie wpadłbym na pomysł lubienia lub nielubienia ras w TI3 pod kątem fluffu Wiesz, tam każdy ma swoje za uszami i każdy, nawet słodkie kociaki, po prostu chce zagarnąć najwięcej dla siebie, just for power, chicks and money.

To, co jest genialne w tej grze, to to jak głęboko ona czerpie z archetypów i klisz złotego wieku science-fiction. Praktycznie każdą rasę z podstawki da się przypisać do jakiegoś filmu, książki etc., czy to z aparycji, czy to z fluffu. Pod tym względem szczególnie podoba mi się Baronia Letnievu, na którą rzadko już mówię inaczej niż Harkonnenowie :>

Wpisują się w to ludzie, którzy mocno bazują na wizji "Starship troopers". Niczym specjalnym się nie wyróżniają, po prostu są masą, która a) nakrywa czapkami, b) z racji swej wielkości statystycznie musi być wszechstronna. A że u Heinleina ludzki świat wygląda tak z deczka totalitarnie i nazi, to już osobna kwestia... Mi tam pasuje, jakoś bardziej wiarygodna zdaje się mi taka wizja niż ugładzone spojrzenie rodem ze Star Treka (pesymistyczna opinia, wiem).

Tak czy owak, wiesz, pamiętaj o tym, że prowadząc rasę, stajesz się jej wodzem lub reprezentantem, więc spróbuj się wczuć Jol Nar są socjopatami, których interesuje tylko tech. Hacan to tacy stereotypowi krwiożerczy kapitaliści, którzy wypowiedzą wojnę, jeśli tylko będą w stanie na tym zarobić. Naalu niby są miłe i ładne, więc będą fajnymi władcami... ale jak się zastanowisz, to zdasz sobie sprawę, że myślisz tak tylko dlatego, że kontrolują Ci mózg. Więc tacy Mentakowie nie są jacyś dużo gorsi. Zresztą, nie są też od lubienia - oni mają ŁUPIĆ :>

A jeśli już koniecznie chcesz kogoś nie lubić, to weź na warsztat Nekro Virus, przy którym z Sardakkami chciałbyś umawiać się na herbatkę, a L1Z1X to miłe misie (zresztą, to oni go przypadkiem stworzyli). Ten to jest dopiero sk*****l i na jego wytłumaczenie już nic nie wymyślę

[lukasz88]

Gdybym ja miał takich fanów przy stole jak Ty to bym już dawno w tę grę pograł parę razy:p a tak trzeba organizować ludzi, obiad robić, kolację, cały dzień rezerwować. CO do wczucia się w rasę to jak najbardziej i o tym tez pisałem. Jakoś sentymentalnie mi blisko do Naalu i Hacanu. Jak będę miał nastrój bojowy no to będę brał Sardak. Chociaz Baronia z tego co widzę to tez chyba bojowa rasa? No i mam jeszcze jedno pytanie. Odnośnie karty Imperial. Przerobiłem ją tak że daje tylko 1 punkt zwycięstwa. Ma to sens? Czy w ogóle lepiej wymienić na tą z dodatku SE? Ten dodatek mam zamiar kupić, ponoć zwiększa interakcję między graczami. Kolejne pytanie to czy mozna mieszać karty celów z podstawki i np SE? Bo w instrukcji widziałem, że nie..
Aha żeby było łatwiej nauczać czy trzymać "w kupie" parę rzeczy przerobiłem karty ras w taki sposób jak poniżej. I tak miałem drukowac przetłumaczone bo graczom lepiej się gra w języku polskim,tak mówią. Chciałem dodać Dowódców, krótką charakterystykę statków i ich nazwy no i historię rasy. Chyba wytnę stamtąd te dwie technologie rasowe i okręt flagowy bo nie podoba mi się to i proporcje poprawię..W ogóle teraz przygotowuję taki mały storage na stół z grą. Tak żeby karty planet i technologii trzymać w podajniku pod kątem przez co mniej miejsca zajmą i innych parę rzeczy. Lubię porządek na stole a ta gra temu nie sprzyja

[pinata]

The Xxcha and the Assembly: The Xxcha player can use his special ability (spending a Command Counter from his Strategy Allocation area) to cancel a Political Card after it is read aloud by the chosen player. The chosen player then draws the top card of the Political Deck, reads it aloud, and resolves it. [podkreślenie własne]

A zatem, jak widać, zdolność ta działa raz na rundę; nowo dociągnięta karta już musi zostać "odpalona".

Jestem zdania, że Xxcha może anulować rówież nowo dociągniętą kartę polityki (i tym samym spowodować dociągnięcie kolejnej). W zdolności opisanej na karcie rasy nie ma nic, co by tego zabraniało.

Fragment instrukcji, który cytujesz, dotyczy karty Assembly, a nie Political. W mojej opinii służy tylko temu, by wytłumaczyć skąd wziąć kolejną kartę polityki przy graniu Assembly, kiedy pierwsza zostanie "zawetowana" przez Xxcha. W przypadku Assembly mogło to nie być do końca jasne, ponieważ nowa karta mogła by teoretycznie znowu zostać wybrana "z ręki".

To powiedziawszy: grajcie jak chcecie. Tego rodzaju wątpliwości w TI jest mnóstwo i szkoda o to walczyć.

Odnośnie karty Imperial. Przerobiłem ją tak że daje tylko 1 punkt zwycięstwa. Ma to sens? Czy w ogóle lepiej wymienić na tą z dodatku SE? Ten dodatek mam zamiar kupić, ponoć zwiększa interakcję między graczami. Kolejne pytanie to czy mozna mieszać karty celów z podstawki i np SE? Bo w instrukcji widziałem, że nie..

Imperiala można zmienić na 1 punkt - to oficjalna zasada opcjonalna. Można również wymienić na Imperial II, jeżeli ta wersja bardziej pasuje do stylu gry Waszej grupy.

Nie wiem natomiast, co miałoby dać mieszanie celów. Skoro instrukcja nie zaleca, to pewnie ryzykujecie w ten sposób zachwianie jakiegoś balansu. Ale z drugiej strony nikt Wam nie zabroni :)

[lukasz88]

Masz rację, nie ma sensu ich mieszanie. Po prostu gdzieś mi się obiło o uszy że podstawka to głównie kontrola MR a dodatek walka między graczami i stąd ten pomysł. Chociaż pierwsze i tak sprowadza się do drugiego. Co do wątpliwości na temat zasad, to wazne mieć jedną wersję bo czasem przy stole trafiają się sytuacje/gracze którzy nie chcą odpuścić powołując się na to , że "nie było mówione" Starając się ogarnąć tą grę chce sobie zminimalizować pytania i wątpliwości.

[Dexterus]

Fragment instrukcji, który cytujesz, dotyczy karty Assembly, a nie Political. W mojej opinii służy tylko temu, by wytłumaczyć skąd wziąć kolejną kartę polityki przy graniu Assembly, kiedy pierwsza zostanie "zawetowana" przez Xxcha. W przypadku Assembly mogło to nie być do końca jasne, ponieważ nowa karta mogła by teoretycznie znowu zostać wybrana "z ręki".

Nie wiem do końca o czym mówisz, podany cytat porusza wszystkie te kwestie. Z jednej strony wyjaśnia "co dalej" po zawetowaniu karty polityki przez Żółwia; z drugiej, używając sformułowania "resolves it", wyraźnie sugeruje, że dociągnięta karta już musi zostać rozpatrzona. Jak tak patrzyłem na BGG, to konsensus panuje wokół właśnie tej wersji.

To powiedziawszy: grajcie jak chcecie. Tego rodzaju wątpliwości w TI jest mnóstwo i szkoda o to walczyć.

A to akurat szczera prawda, zderzenie niektórych zdolności, kart i techów wywołuje nieraz naprawdę bolesne mindfucki. Dlatego najlepszą rzeczą jest ekipa, która będzie umiała wypracować jakieś spójne oraz konsekwentne interpretacje

[lukasz88]

Skoro jeszcze sobie tak luźno gawędzimy, to tak czytam o jednostkach i porównuję i czy nie uważacie, że Słońca Bojowe mają za mało wytrzymałości w porównaniu do reszty typów statków? Niby w instrukcji opisuje się je jako silne tak jak cała flota ale dwa strzały i po Słońcu. Pytam tak z ciekawości, nie wprowadzam swoich zasad.

[Dexterus]

Teoretycznie, jakby zestawić jeden na jeden, to tak. Tylko wiesz, twórcy Twilighta na szczęście należą do tych mądrych ludzi, którzy przekładają dobro mechaniki ponad fluff Primo, względy praktyczne - skoro już wprowadzamy zasadę "podwójnego życia", co oznaczamy postawieniem figsa na boku, to danie war sunowi np. 3 żyć wymagałoby kolejnego sposobu tego odznaczania. Jasne, od strony technicznej nie jest to trudne: żetoniki, znaczniki, whatever. Ale daje to KOLEJNY detal do spamiętania w grze, która tych detali i tak ma już multum. A takto statki mają po jednym życiu, dredy i cycki po dwa - keep it simple.

Secundo, byłoby to już całkowicie imba. Zwróć uwagę, że kiedy na planszę wyjeżdża cycek, to i tak najczęściej ma już wokół siebie eskortę. W end-gamie zdarzają się i takie clusterfucki, gdy po obu stronach walczy po 25+ myśliwców plus oczywiście inne latające tałatajstwo. Więc co z tego, że war sun ma "tylko" 2 życia, skoro zanim dojdziemy do do niego z obrażeniami, to on tymi swoimi trzema kośćmi zdąży rozpirzyć pół przeciwnej floty.


Zresztą, idąc tym tropem - nie jest to znowu aż tak "nieklimatyczne" czy pozbawione sensu. Wiesz, War Suna można sobie wyobrazić jako takie skrzyżowanie lotniskowca z pancernikiem in speehs. A, jak pokazała praktyka, oba statki z całą swą siłą ognia mogą się okazać niewiele warte wobec - na ten przykład - jednej, przypadkowej acz dobrze wcelowanej torpedy. Dlatego też (przynajmniej jeśli komuś zależy na utrzymaniu ich na służbie) wypływały i wypływają w otoczeniu licznej eskorty. Niedaleko szukać: w skład przeciętnej amerykańskiej Strike Group wchodzi nawet i 10 niszczycieli eskorty przeznaczonych do różnych zadań, od obrony przeciwlotniczej po ataki rakietowe (najczęściej wymierzone w newralgiczne punkty wrażej obrony plot, odpalane przed rozpoczęciem właściwych nalotów). Do tego kombinacja różnych innych okrętów, w zależności od potrzeb danej misji: podwodniaków, zaopatrzeniowców, desantowców. Ergo, lotniskowiec, który wraz ze swym skrzydłem bojowym robi w tej grupie za (mówiąc językiem RPGowym) DPSa, w pojedynkę nie występuje nigdy.

Oczywiście, zawsze są przypadki a'la rajd Bismarcka. Ma to swoje zalety - związanie sporych sił przeciwnika, narobienie jakiś szkód, generalnie trolling; ale zawsze kończy się upupieniem rozrabiaki. Co, biorąc pod uwagę jak kosztowne są tego typu zabawki, rzadko kiedy okazuje się warte uzyskanych korzyści. Nie inaczej w grze: możesz puścić cycka w rajd ku sercu wrażego imperium, licząc na to, że niemilec spanikuje i skupi się na organizowaniu obławy na korsarza, podczas gdy Ty spokojnie będziesz robił swoje i przejmiesz ten Mecatol Rex. Być może będzie to warte tych 12 surowców... a krzyku plastikowych pilotów i marynarzy wydanych przez Cię na pastwę losu i tak nikt w kosmosie nie usłyszy

O ile powyższe było próbą interpretacji tej zasady przez pryzmat współczesności, to można do tego jeszcze podejść "przyszłościowo realistycznie". Widziałeś "Grawitację" może? Jeśli tak, to wiesz że kosmos może być naprawdę, naprawdę brutalny. Wojna na wodzie wydaje się dziecinną igraszką, gdy wchodzisz w otoczenie pozbawione grawitacji, tlenu i ciśnienia. Gdzie nawet malutka śrubka może się rozpędzić do - nomen omen - astronomicznych prędkości i uszkodzić całą instalację. Filmy SF rzadko kiedy dobrze to pokazują - tam statki giną w malowniczych eksplozjach lub wytrzymują niesłychanie bicie bez draśnięcia. A tymczasem jedno dobrze ulokowane trafienie może wywołać dekompresję i uśmiercić znaczną część załogi / wyłączyć systemy podtrzymywania życia / zniszczyć układy sterujące, hydraulikę lub elektronikę / wytworzyć chmarę odłamków, które same staną się kolejnymi pociskami i dadzą efekt kaskady. Itepe. Powiesz: "w przyszłości będą zaawansowane systemy obronne, więc nie powinno mu to grozić". Jasne, ale już teraz wymyśliliśmy ogromną ilość sposobów jak się zabijać. Przyszłość przyniesie tylko więcej rozwiązań. W hipotetycznych wojnach kosmicznych trzeba będzie się mierzyć i z bronią kinetyczną, i z rakietami konwencjonalnymi, i z bronią nuklearną, i z laserami, z plazmą, z antymaterią, z bronią elektromagnetyczną - i całym multum innych środków, które się jeszcze futurologom nie przyśniły. Więc... heh, nawet na War Sunie ciężko byłoby upakować systemy obronne na każdą sytuację O źródle energii, które byłoby w stanie utrzymać to wszystko na chodzie już nie wspominam.

Reasumując: tak, 2 HP dla słońc pasuje jak ulał.

[lukasz88]

Mam jeszcze pytanie odnośnie sugestii graczy z BGG o układaniu 4 pierścienia galaktyki przy 5-6 graczach a zwłaszcza przy 6. Próbowaliście? Nie zaburza to balansu gry i nie zmniejsza interakcji?

[Adalbertus123]

Czy Baronia Letnev może użyć swojej zdolności (przed bitwą zapłać 2 surowce, by dopakować swoje jednostki) więcej niż raz?

[pinata]

Czy Baronia Letnev może użyć swojej zdolności (przed bitwą zapłać 2 surowce, by dopakować swoje jednostki) więcej niż raz?

Ten efekt trwa tylko jedną rundę walki.

Możesz płacić po 2TG przed każdą z rund. Ale nie możesz użyć tej zdolności wielokrotnie, aby w jednej rundzie dostać więcej niż +1.

[lukasz88]

Mam pytanie odnośnie dodatku SE. Czy wasze egzemplarze tez mają hexy i karty technologii trochę wyblakłe w porównaniu do kolorów z podstawki i Shards of the Throne? Wyraźnie się różnią, są mniej żywe. Shards of the Throne tej wady nie posiada i hexy oraz karty się w ogóle nie różnią kolorami od elementów podstawki. A drugie pytanie to już odnośnie zasada. Jak rozumiem większość gra kartami strategii z SE. Czy zamieniacie którąś z nich na te z dodatki Shards of the Throne? Chodzi mi głównie o Politykę III i karty reprezentantów. Jak wrażenia z używania tej opcji?

[KWs]

Właśnie przeczytałem instrukcję i mam pewną wątpliwość dotyczącą kolejności graczy.

Podczas wyboru kart strategii gramy zaczynając od gracza posiadającego żeton speakera idąc dalej wokół stołu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. To jest jasne. Dalej w kolejnej fazie działamy już wg kolejności zgodnej z inicjatywą wybranych kart strategii. Jednak w opisie działania drugiej części karty strategii Trade jest informacja, że gracze mogą następnie wykonać tę część w kolejności zgodnej z ruchem wskazówek zegara zaczynając od aktywnego gracza. Rozumiem, że jest to wyjątek i jedyna sytuacja kiedy pomimo przebywania w fazie drugiej gracze działają z kolejnością wskazówek zegara a nie kolejnością inicjatywy?

[pinata]

Rozumiem, że jest to wyjątek i jedyna sytuacja kiedy pomimo przebywania w fazie drugiej gracze działają z kolejnością wskazówek zegara a nie kolejnością inicjatywy?

Jest kilka sytuacji, w których zamiast inicjatywy używa się kolejności "zegarowej". Oprócz wykonywania secondary ability (wszystkich, nie tylko Trade) robi się tak również podczas głosowania nad kartami polityki. Być może jeszcze w jakichś innych sytuacjach, ale chwilowo więcej sobie nie przypominam.

edit:

Przeszukanie instrukcji i FAQ zwróciło następujące wyniki dla słowa clockwise:
- secondary ability
- głosowanie nad kartami polityki
- zagrywanie kart akcji w momencie, kiedy inicjatywa nie jest jeszcze ustalona (faza strategii)
- budowanie galaktyki
- opcja Simulated Early Turns (Shattered Empire)
- opcja Political Intrigue - resolve spies (Shards of the Throne)

[KWs]

Dzięki za odpowiedź. Nie zauważyłem w instrukcji że wszystkie Secodary są w kolejności zegarowej stąd wątpliwości.

Jeszcze jedna sprawa która być może wyjaśniła by się w czasie gry a przy samym czytaniu instrukcji wymaga doprecyzowania czyli zagrywanie kart akcji.

Instrukcja mówi, że w momencie gdy chcę zagrać kartę akcji muszę głośno i wyraźnie ogłosić, że mam zamiar to zrobić. Wówczas pozostali gracze mogą również zagrać swoje karty. Zakładam, że chodzi tutaj o zagrywanie kart akcji innych niż karty akcji Sabotażu bo ta zagrywana jest natychmiast po odkryciu karty przez innego gracza. Istnieje również niżej akapit mówiący o zagrywaniu kart "jako akcja" i teraz - czy gdy chcę zagrać kartę "jako akcja" zastępując zwykłą akcję drugiej fazy to czy również muszę to głośno ogłosić i dać możliwość pozostałym graczom zagrać ich karty, czy w tym przypadku zagrywam ją sam? Czy taką kartę również można "zniszczyć" używając Sabotażu?

[Faziee]

Zanim zacznę męczyć, czy jest jeszcze jakiś wątek dotyczący TI - polski??