Star Wars: Rebelia / Rebellion (Corey Konieczka)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: STAR WARS: Rebellion
ja bym jednak nie liczył na równoczesny druk wersji eng i pl... i to zapewne nie ze względu na złą wolę galakty ( oczywiście w jej interesie byłoby wydanie równoczesne)
po pierwsze - zapewne popyt na grę w wersji ang. będzie tak duży, że zaspokojenie go pochłonie całe moce produkcyjne i przerobowe podwykonawców,
po drugie - każda wersja językowa to komplikacja i przedłużenie procesu produkcyjnego - a patrz wyżej - trzeba jak najszybciej wypuścić wersję eng - póki hype na nową część nie wygaśnie
po trzecie - FFG może sprzedać towar 2 razy - wobec braku wersji lokalizowanych - wielu kupi wersję eng ( czysty zyska dla FFG), a trochę z nich kupi potem też wersje lokalne ... to oczywiście nie jest zapewne jakiś wielki procent ale w skali galaktyki... ( skoro firmy oszczędzają na woreczkach, albo tańszym lakierze do kart ...)
tak więc nam Polakom - przyjdzie poczekać jak zawsze... no bo że się ukaże, to raczej bym nie wątpił ...
po pierwsze - zapewne popyt na grę w wersji ang. będzie tak duży, że zaspokojenie go pochłonie całe moce produkcyjne i przerobowe podwykonawców,
po drugie - każda wersja językowa to komplikacja i przedłużenie procesu produkcyjnego - a patrz wyżej - trzeba jak najszybciej wypuścić wersję eng - póki hype na nową część nie wygaśnie
po trzecie - FFG może sprzedać towar 2 razy - wobec braku wersji lokalizowanych - wielu kupi wersję eng ( czysty zyska dla FFG), a trochę z nich kupi potem też wersje lokalne ... to oczywiście nie jest zapewne jakiś wielki procent ale w skali galaktyki... ( skoro firmy oszczędzają na woreczkach, albo tańszym lakierze do kart ...)
tak więc nam Polakom - przyjdzie poczekać jak zawsze... no bo że się ukaże, to raczej bym nie wątpił ...
-
- Posty: 1898
- Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
- Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Reasumując - 3 do 4 kwartałów oczekiwania nas czeka.rastula pisze:ja bym jednak nie liczył na równoczesny druk wersji eng i pl... i to zapewne nie ze względu na złą wolę galakty ( oczywiście w jej interesie byłoby wydanie równoczesne)
po pierwsze - zapewne popyt na grę w wersji ang. będzie tak duży, że zaspokojenie go pochłonie całe moce produkcyjne i przerobowe podwykonawców,
po drugie - każda wersja językowa to komplikacja i przedłużenie procesu produkcyjnego - a patrz wyżej - trzeba jak najszybciej wypuścić wersję eng - póki hype na nową część nie wygaśnie
po trzecie - FFG może sprzedać towar 2 razy - wobec braku wersji lokalizowanych - wielu kupi wersję eng ( czysty zyska dla FFG), a trochę z nich kupi potem też wersje lokalne ... to oczywiście nie jest zapewne jakiś wielki procent ale w skali galaktyki... ( skoro firmy oszczędzają na woreczkach, albo tańszym lakierze do kart ...)
tak więc nam Polakom - przyjdzie poczekać jak zawsze... no bo że się ukaże, to raczej bym nie wątpił ...
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
- Dwntn
- Posty: 1151
- Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 36 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Reasumując - 3 do 4 kwartałów oczekiwania nas czeka.[/quote]Szaweł pisze: tak więc nam Polakom - przyjdzie poczekać jak zawsze... no bo że się ukaże, to raczej bym nie wątpił ...
I właśnie dlatego nie kupuję polskich wydań gier od FFG. Raz że trzeba na nie czekać często ok roku po premierze anglojęzycznej wersji. Po drugie, Polskę można śmiało nazwać małym o ile nie niszowym rynkiem, co zaowocowało w kilku przypadkach wydaniem tylko podstawki gry z pominięciem dodatków albo zaprzestaniem wydawania dodatków w połowie serii, ze względu na niską sprzedaż poprzednio wydanych lokalizacji.
Samo czekanie aż tak mi nie przeszkadza, ale nic mnie bardziej nie wpienia, jak wydawnictwo które nie wyda dodatku lub co gorsza zaprzesta wydawania serii w połowie, po tym jak zainwestuje kilkaset złotych w podstawkę i dodatki. Nie piszę tutaj stricte o Galakcie, bo i innym polskim wydawcom także się zdarzyło tak potraktować fanów gier...
- K.
-
- Posty: 1898
- Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
- Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Pamiętaj jednak, że nie wszyscy dają radę z angielskim i czasem nie pozostaje nic innego niż czekać, czekać, czekać....
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Re: STAR WARS: Rebellion
Twoje rozgoryczenie jest zrozumiałe, ale z drugiej strony jeśli nie będziemy kupować rodzimych wydań, to nic się nie zmieni na lepsze. Wspieram.to jest dobrym wyjściem dla wydawania dodatków, ale takie rozwiązanie raczej nie przejdzie w przypadku FFG czy skostniałych korporacji, które z uporem maniaka trzymają się doktryn opracowanych X lat temu, łaskawie ignorując głosy wzywające do reform. Ergo unikając polskich edycji drepczemy w miejscu, a świat ucieka.Dwntn pisze:I właśnie dlatego nie kupuję polskich wydań gier od FFG. Raz że trzeba na nie czekać często ok roku po premierze anglojęzycznej wersji. Po drugie, Polskę można śmiało nazwać małym o ile nie niszowym rynkiem, co zaowocowało w kilku przypadkach wydaniem tylko podstawki gry z pominięciem dodatków albo zaprzestaniem wydawania dodatków w połowie serii, ze względu na niską sprzedaż poprzednio wydanych lokalizacji. Samo czekanie aż tak mi nie przeszkadza, ale nic mnie bardziej nie wpienia, jak wydawnictwo które nie wyda dodatku lub co gorsza zaprzesta wydawania serii w połowie, po tym jak zainwestuje kilkaset złotych w podstawkę i dodatki. Nie piszę tutaj stricte o Galakcie, bo i innym polskim wydawcom także się zdarzyło tak potraktować fanów gier...
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Nie do końca... skoro sprzedaż dodatków jest na poziomie 10% podstawki, to osoby nastawione nastawione na dodatki mają równie ograniczony wpływ na rynek. Po prostu więcej każuali musi kupować gry, tak by te 10% było sensownym nakładem.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: STAR WARS: Rebellion
Jak chce klimat SW to wolę obejrzeć film niż grać w gry które na siłę kopiują poszczególne sceny z filmów.kaimada pisze:Jak gra będzie dobra to co to za problem? Ja wolę grę w klimacie SW niż w wyimaginowanym autorskim.kozz84 pisze:Ale doją licencję...
Choć nadal jestem rozczarowany, że w 10 rocznicę TI 3rd Ed. nic nie wyszło do TI...
Re: STAR WARS: Rebellion
Z jednej strony rynek musi się rozszerzać (począwszy od graczy okazjonalnych), a z drugiej - gracze mniej lub bardziej doświadczeni powinni wspierać polskie wydania. W przeciwnym razie jeszcze długo nie wyrwiemy się z błędnego koła. Gracz: "Nie kupię podstawki PL, bo nie będzie dodatków PL." Wydawca: "Dodatków nie będzie, bo niewiele osób je kupuje". Tak jak pisałem wyżej - rozumiem tych, którzy są wkurzeni rezygnacją z wydawania LCG czy dodatku do Kupców i korsarzy (tych ostatnich wciąż mam Rebelowi za złe). To jednak nie zmienia faktu, że niewspieranie polskich edycji działa na naszą niekorzyść.schizofretka pisze:Nie do końca... skoro sprzedaż dodatków jest na poziomie 10% podstawki, to osoby nastawione nastawione na dodatki mają równie ograniczony wpływ na rynek. Po prostu więcej każuali musi kupować gry, tak by te 10% było sensownym nakładem.
Re: STAR WARS: Rebellion
Akurat Galakta dodatki do planszówek wydaje w miarę regularnie, wyjątkiem są gry LCG, ale tam jest trochę inna sytuacja.
- kaimada
- Posty: 1135
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 131 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Jest to oczywiście twoje prawo. A ja chętnie w grę zagram. Nie rozumiem jednak czemu uważasz, że "na siłę kopiują" jak niemalże nic o grze jeszcze nie wiemy.kozz84 pisze:Jak chce klimat SW to wolę obejrzeć film niż grać w gry które na siłę kopiują poszczególne sceny z filmów.kaimada pisze:Jak gra będzie dobra to co to za problem? Ja wolę grę w klimacie SW niż w wyimaginowanym autorskim.
Choć nadal jestem rozczarowany, że w 10 rocznicę TI 3rd Ed. nic nie wyszło do TI...
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Napaliłem się na grę, głównie ze względu na córkę (9 lat), która została oczarowana uniwersum. Kiedyś oglądaliśmy animowane filmy z tej serii, teraz oglądamy wszystkie części Gwiezdnych Wojen od początku. Wciągnęła się nawet w liście do Mikołaja napisała, że chce strój karnawałowy Lorda Vadera
Co do wersji językowej: na pewno dla mnie lepsza byłaby polska, bo córka nie miałaby problemów z czytaniem kart, itp. Z drugiej strony można w oczekiwaniu na polską edycję zrobić wkładki do kart w języku polskim i "przeczekać" na polską edycję. Oczywiście oznacza to podwójny wydatek
Co do wersji językowej: na pewno dla mnie lepsza byłaby polska, bo córka nie miałaby problemów z czytaniem kart, itp. Z drugiej strony można w oczekiwaniu na polską edycję zrobić wkładki do kart w języku polskim i "przeczekać" na polską edycję. Oczywiście oznacza to podwójny wydatek
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- raj
- Administrator
- Posty: 5230
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 901 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion
Nie kombinuj tylko ucz córkę angielskiego.
Pamiętam jak dzieci Gutka (na pewno Clown znasz Gutka) mając poniżej 10 lat grały w Magic TG. Znały wszystkie karty na pamięć.
Pamiętam jak dzieci Gutka (na pewno Clown znasz Gutka) mając poniżej 10 lat grały w Magic TG. Znały wszystkie karty na pamięć.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
oznacza to duzo roboty z tłumaczeniem, zwłaszcza jeśli karty dostaną "lore".clown pisze: Z drugiej strony można w oczekiwaniu na polską edycję zrobić wkładki do kart w języku polskim i "przeczekać" na polską edycję. Oczywiście oznacza to podwójny wydatek
-
- Posty: 1898
- Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
- Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Z drugiej strony, skoro ludzie kupują wersje angielskie gier z nastawieniem właśnie na dodatki (załóżmy, że z tych osób idących w wersję oryginalną 70% kupi dodatki), to czysto teoretycznie, gdyby jednak postanowili wspierać rodzimych producentów, to może nagle okazałoby się, że sprzedaż dodatków nie jest na poziomie 10 tylko może 20% ogółu sprzedanych podstawek i nie od 1000 a od 1200. Różnica sprzedanych podstawek niewielka, ale nagle dodatków zostanie sprzedanych nie 100 a 240. Robi różnicę prawda? Także absolutnie namawiam do wspierania polskiego przemysłu. 100% poparcia dla słów vojtasa.schizofretka pisze:Nie do końca... skoro sprzedaż dodatków jest na poziomie 10% podstawki, to osoby nastawione nastawione na dodatki mają równie ograniczony wpływ na rynek. Po prostu więcej każuali musi kupować gry, tak by te 10% było sensownym nakładem.
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: STAR WARS: Rebellion
RAJ - córka uczy się uczy to będzie dodatkowa zachęta - w sumie masz rację i to dobry kierunek
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Valarus
- Posty: 1270
- Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 20 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Ale na czyją niekorzyść? Jest na rynku grupa, która kupi tylko polską wersję, ze względu na problemy z językiem. Jest też spora grupa, która język zna doskonale i nie robi im różnicy, czy mają wersję ang czy pl. Jak chcesz tych drugich przekonać do kupowania wersji udomowionej, jeżeli:vojtas pisze: To jednak nie zmienia faktu, że niewspieranie polskich edycji działa na naszą niekorzyść.
- dostają grę później
- często dostają grę w tej samej cenie lub nawet drożej (patrz Imperial Assault)
- dostają produkt z niepewnym wsparciem
- jeżeli gra ma już swoje uniwersum, to są przyzwyczajeni do terminów z języka ang i jeżeli tłuamczenie nie jest idealne, to będzie to dla nich bardzo dziwne (osobiście do tej pory bardzo dziwnie obcuje mi się np. z Warhammer 40k po Polsku, bo wszystko zawsze czytałem o nim po angielsku i terminologia w tłumaczeniu bywa dziwna).
Jedynym argumentem za polską wersją jest niestety tylko właśnie "wspieram polski rynek". Ja osobiście jednak nie czuję się zobligowany do kupienia gorszej wersji gry (patrz punkty powyżej) tylko dlatego, że ktoś inny się nie uczył angielskiego i przez to nie zagra.
Rozumiem, że np. w przypadku gier FFG nie jest to wina zazwyczaj wina polskiego wydawcy, tylko takiej a nie innej polityki FFG właśnie, ale znowu - dla mnie to niestety nic nie zmienia. Gdybym dostawał produkt dobry w tym samym czasie to pewnie brał bym po naszemu, bo czemu nie, może kiedyś przyjdzie mi zagrać z kimś, kto angielskiego nie zna. W obecnej sytuacji? English all the way!
A żeby nie robić całkowicie offtopu -gra wygląda bardzo ciekawie, mam nadzieję, że będzie bardzo asymetryczna i "bardziej niż mniej" skąplikowana. 4 osoby rzeczywiście wyglądają jak wrzucone na siłę, ale to nie problem, i tak kupowąłbym ją pod kątem grania na 2. Trzymam kciuki za długie i trudne rozgrywki, aczkolwiek niestety spodziewam się raczej prostego produktu na rynek masowy. Obym się mylił.
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Dla mnie głównym problemem jest czas między premierą ENG i PL. Zanim będzie premiera PL zdaże pograć z kimś w jego angielską wersje i mi przechodzi ochota na daną grę.
- Dellas
- Posty: 626
- Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 64 times
- Been thanked: 14 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Pierwsze moje wrażenie, kiedy zobaczyłem planszę to "o matko zrobią Rexa w klimacie SW". Jednak wczytując się dalej w tego pierwszego teasera gry, wynika jedynie, że będzie to gra strategiczna z mnóstwem figurek. Asymetryczny konflikt między 2 siłami przypomina mi Wojnę o Pierścień. Jeśli tak to będzie to gra praktycznie na 2 osoby - zresztą trudno w tym świecie uzasadnić będzie istnienie innej siły (choć w X-wingu wprowadzili trzecią frakcję).
Nie mniej jednak gra zapowiada się ciekawie.
Jeśli natomiast chodzi o kwestie tłumaczenia - mogę cierpliwie poczekać - analogicznie jak z Forbidden Stars. Pół roku nie robi mi różnicy a jestem pewien że taki tytuł jak Rebelion będzie przetłumaczony przez Galaktę wraz ze wszystkimi pojawiającymi się w przyszłości dodatkami (których zakładam nota bene nie będzie za dużo - jak w przypadku wszystkich dużych asymetrycznych gier strategicznych z kuźni FFG - Chaos, Runewars, Starcraft, TI3 - gdzie więcej niż 2 dodatki się nie pojawiło).
Nie mniej jednak gra zapowiada się ciekawie.
Jeśli natomiast chodzi o kwestie tłumaczenia - mogę cierpliwie poczekać - analogicznie jak z Forbidden Stars. Pół roku nie robi mi różnicy a jestem pewien że taki tytuł jak Rebelion będzie przetłumaczony przez Galaktę wraz ze wszystkimi pojawiającymi się w przyszłości dodatkami (których zakładam nota bene nie będzie za dużo - jak w przypadku wszystkich dużych asymetrycznych gier strategicznych z kuźni FFG - Chaos, Runewars, Starcraft, TI3 - gdzie więcej niż 2 dodatki się nie pojawiło).
- sewhoe
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 lis 2012, 13:21
- Lokalizacja: Sanok
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 7 times
Re: STAR WARS: Rebellion
"Tylko się cieszyć z takiego zakończenia*".Rocy7 pisze:Dla mnie głównym problemem jest czas między premierą ENG i PL. Zanim będzie premiera PL zdaże pograć z kimś w jego angielską wersje i mi przechodzi ochota na daną grę.
* to ja, Twój portfel
Re: STAR WARS: Rebellion
Naszą = całego środowiska polskich graczy. Na Twoją niekorzyść również, bo większy polski rynek = większa konkurencja = niższe ceny i lepsze wsparcie. Oczywiście nie piszę tu tylko o FFG.Valarus pisze:Ale na czyją niekorzyść?vojtas pisze: To jednak nie zmienia faktu, że niewspieranie polskich edycji działa na naszą niekorzyść.
Valarus pisze:Jest na rynku grupa, która kupi tylko polską wersję, ze względu na problemy z językiem.
Nie tylko chodzi o problemy z językiem i chęć wsparcia polskiego biznesu. Ja znam angielski w stopniu wystarczającym do zrozumienia tego, co jest napisane. Niemniej mając do wyboru polską wersję i angielską, wybiorę wersję PL, bo wolę obcować z polszczyzną - tak po prostu. Gra musiałaby być porządnie skopana edytorsko, żebym sobie ją odpuścił na rzecz ENG. Oczywiście dochodzi jeszcze do tego fakt, że w przypadku edycji obcej moi współgracze mogą mieć problemy ze zrozumieniem języka. Ciebie ten ostatni problem, zdaje się, nie dotyczy, ale wielu rodaków owszem. Nawet jeśli sami problemów z angielskim nie mają, to ich kamraci mieć mogą.
Twoje zarzuty są zasadne, ale weź pod uwagę, że jeśli nie damy polskim wydawnictwom szansy, to one nie rozwiną skrzydeł tak, jakby mogły i jednocześnie nie będą miały lepszej pozycji w negocjacjach przyszłych kontraktów. Nie znam szczegółów, więc nie wiem, w jakim stopniu FFG można stawiać warunki i czy w ogóle można, będąc jedynie krajowym dystrybutorem. Może Amerykanie są tak bezczelni, że np. terminy premier nie podlegają żadnym negocjacjom - nie mam pojęcia, ale nie zdziwiłaby mnie arogancka gadka z ich strony. Na szczęście na FFG świat się nie kończy, o ile oczywiście ktoś może się obyć bez gier SW. Tak czy siak myślę, że warto traktować każdy przypadek indywidualnie, a nie stosować reguły "nie kupuję żadnych polskich edycji".Valarus pisze:Jest też spora grupa, która język zna doskonale i nie robi im różnicy, czy mają wersję ang czy pl. Jak chcesz tych drugich przekonać do kupowania wersji udomowionej, jeżeli:
- dostają grę później
- często dostają grę w tej samej cenie lub nawet drożej (patrz Imperial Assault)
- dostają produkt z niepewnym wsparciem
- jeżeli gra ma już swoje uniwersum, to są przyzwyczajeni do terminów z języka ang i jeżeli tłuamczenie nie jest idealne, to będzie to dla nich bardzo dziwne (osobiście do tej pory bardzo dziwnie obcuje mi się np. z Warhammer 40k po Polsku, bo wszystko zawsze czytałem o nim po angielsku i terminologia w tłumaczeniu bywa dziwna).
W porządku, masz do tego pełne prawo i nie zamierzam Cię za to potępiać czy coś. Chciałem po prostu zwrócić uwagę, że to nie jest wszystko tak proste, jak się wydaje - nasze decyzje zakupowe mają zasadnicze znaczenie, więc zanim sięgniemy do portfela warto rozważyć wszystkie za i przeciw. Dla mnie opóźnienia nie są żadnym problemem, bo mam w co grać, a rynek dosłownie zalewany jest kolorowymi pudłami.Valarus pisze:Jedynym argumentem za polską wersją jest niestety tylko właśnie "wspieram polski rynek". Ja osobiście jednak nie czuję się zobligowany do kupienia gorszej wersji gry (patrz punkty powyżej) tylko dlatego, że ktoś inny się nie uczył angielskiego i przez to nie zagra.
Oczywiście jest prznaczony na rynek masowy, to jednak nie oznacza, że będzie to uproszczona gierka - w końcu ma trwać od 2 do 4 godzin, żaden casual tego nie zniesie.Valarus pisze:Trzymam kciuki za długie i trudne rozgrywki, aczkolwiek niestety spodziewam się raczej prostego produktu na rynek masowy. Obym się mylił.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2015, 14:00 przez vojtas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Ja wspominam czasy kiedy 90-100% gier komputerowych było po angielsku i zazwyczaj bez szans na polonizację. Mimo to człowiek nie zrażał się i uczył się angielskiego. Wszystko byle zagrać. Teraz staliśmy się wygodniccy... Skoro wydawcy mają nas w poważaniu to wolę mieć wersję angielską niż żadną. Z dodatkami się nie spinam. Nie muszę mieć wszystkich ani nawet większości.
Co do samej gry to przypomina przygodówkę z liniową fabułą gdzie na siłę dodano element strategiczny. Trochę mało jak na grę za ~400zeta gdzie większość kosztu to figurki...
Co do samej gry to przypomina przygodówkę z liniową fabułą gdzie na siłę dodano element strategiczny. Trochę mało jak na grę za ~400zeta gdzie większość kosztu to figurki...
- kaszkiet
- Posty: 2812
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Jak nie było nic innego, to człowiek próbował tego co było. Ale przypuszczam, że wydawałeś na te wówczas niespolonizowane gry albo nic, albo ułamek tego co na planszówki (CD-R drogie nie były).sirwei pisze:Ja wspominam czasy kiedy 90-100% gier komputerowych było po angielsku i zazwyczaj bez szans na polonizację. Mimo to człowiek nie zrażał się i uczył się angielskiego. Wszystko byle zagrać. Teraz staliśmy się wygodniccy...
Płacąc wydawnictwie kwoty trzycyfrowe mam prawo mieć jakieś oczekiwania i nie do końca jest to równoznaczne z wygodnictwem.
Tak czy inaczej gry komputerowe to rozgrywka solo (a jeśli nie, to raczej mają mało tekstu).
Z mojego punktu widzenia w chęci posiadania polskiej wersji duże znaczenie ma to, żebym nie tylko ja wszystko rozumiał, ale także moi współgracze. A już szczególnie przy grach, które mają tekst na ukrytych kartach. Obawiam się, że przy Martwej Zimie trudno by się obejść bez jakichś zgrzytów grając po angielsku, dlatego inna niż polska mnie nie interesuje.
Poza tym tzw. każuale też znają angielski, to nie jest elitarna umiejętność graczy, ale niekoniecznie są zaznajomieni ze specyficznym słownictwem planszówek i wtedy i tak muszą pytać o co tu chodzi.
Inny przykład - Pandemia - tekst jest jedynie na kartach postaci i wydarzeń. Ale ponieważ to jest gra także do grania rodzinnego, czekam na polską wersję.
- kaimada
- Posty: 1135
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 131 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Po czym wnosisz?sirwei pisze:Co do samej gry to przypomina przygodówkę z liniową fabułą gdzie na siłę dodano element strategiczny.
Re: STAR WARS: Rebellion
Koszt gry nie ma tu wiele do znaczenia. Grę zawsze można sprzedać, w przypadku eng zawsze znajdzie się miłośnik dodatków...
Angielski jest teraz nieoficjalnie drugim językiem Polaków. Kto go nie zna dużo traci z życia. A ci co go nie znają sami są sobie winni. Co do dzieci to rodzice pomogą z tłumaczeniem, zawsze pierwszą grę można rozegrać w otwarte karty. Nie wiem jaki jest wiek startowy Pandemii ale raczej nie określiłbym jej mianem gry rodzinnej...
Angielski jest teraz nieoficjalnie drugim językiem Polaków. Kto go nie zna dużo traci z życia. A ci co go nie znają sami są sobie winni. Co do dzieci to rodzice pomogą z tłumaczeniem, zawsze pierwszą grę można rozegrać w otwarte karty. Nie wiem jaki jest wiek startowy Pandemii ale raczej nie określiłbym jej mianem gry rodzinnej...