To by nawet było śmieszne, gdyby nie było takie żenujące. Draco dał popis arogancji. Jego wybryk uderzył nawet w postronne osoby (nieporozumienie między Olą a p. Markiem). Po lekturze komentarza Draco powstaje pytanie (w zasadzie filozoficzne?) o granicę między asertywnością a chamstwem.MichalStajszczak pisze:Warto dodać, że ten tekst był skierowany do Marka Penszko, który artykuły i książki o grach planszowych pisał już wtedy, gdy draco jeszcze na świecie nie było.
[poszukiwany] Recenzent gier w ogolnopolskiej gazecie
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
To jest jawne pomówienie i bicie piany w sprawie o złote kalesony.MichalStajszczak pisze: Natomiast odpowiedź ze strony draco brzmiała zapewne tak: "Jeżeli mówi Pani, że Monopoly jest grą ekonomiczną, to znaczy, że nie ma Pani pojęcia o grach. Monopoly jest grą losową dla dzieci. Zanim napisze Pani artykuł, proszę zasięgnąć rady u osób kompetentnych"
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Złote kalesony? Draco, zbluzgałeś jeden z największych w Polsce autorytetów w kwestii rozrywek umysłowych. I to kto? Ty, niewypierzony szczyl, dopiero-co studencik, ekspedient w sklepie z miesięczną praktyką, za to uważający się za eksperta najwyższej klasy. Człowieku, lepiej zasuwaj na Łamiblog i przeproś zamiast się ciskać. Ktoś musi Ci to powiedzieć wprost, bo żadne delikatniejsze sformułowania widać nie docierają.draco pisze:To jest jawne pomówienie i bicie piany w sprawie o złote kalesony.
(oczywiście ja również rezerwuję sobie prawo uznania dowolnej Twojej odpowiedzi za bicie piany, pomówienia i złote kalesony)
Dobrze, następnym razem jeśli dowiem sie o jakiejś publikacji na temat gier planszowych, to będę zachwalał Monopoly i pisnę nic o publikacji.
Nie jednemu autorytetowi pokazałem już, że król jest nagi.
ja_n, dwa kierunki studiów już za mną. W sklepie pracuję od 5 miesięcy i już nie na stanowisku sprzedawcy. Odbyłem tysiące rozmów z najróżniejszymi graczami i daje mi to podstawę do wyciągania wniosków.
Nie jednemu autorytetowi pokazałem już, że król jest nagi.
ja_n, dwa kierunki studiów już za mną. W sklepie pracuję od 5 miesięcy i już nie na stanowisku sprzedawcy. Odbyłem tysiące rozmów z najróżniejszymi graczami i daje mi to podstawę do wyciągania wniosków.
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Wiesz co, nie wypada Cię pouczać, więc nie będę pouczał. Królów też nie wypada pouczać. Wiele rzeczy nie wypada. Nie wypada też przemądrzale, publicznie i na głos myśleć, że lepsza jest dyskusja zamiast pouczania, choć z dyskusji zawsze wynikają jakieś wnioski, a z autorytatywnych stwierdzeń nie. Ale napiszę to ku pożytkowi całej społeczności graczy
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
draco napisał:
draco: nikt nie oczekuje od Ciebie, byś stał się apologetą Monopoly. Ale nie powinieneś też tej gry całkiem mieszać z błotem.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Pani redaktor zapisała sobie uzyskane od draco informacje na temat Osadników i rozmawia z fanatycznym miłośnikiem gier strategicznych, który oczywiście informuje ją, że Osadnicy to nie jest żadna poważna gra, tylko "zabawa klocuszkami przeznaczona dla małych dziewczynek". Po czym spotyka kolejnego wyznawcę growej monokultury, który z kolei mówi, że wszystkie współczesne gry mozna potłuc o kant śmietnika, bo jedyną dobrą grą jest Magia i miecz. Jeszcze rozmowa z szachistą, scrabblistą oraz specem od Jungle Speeda i można śmiało napisać, że "gry planszowe integrują społeczeństwo"
draco napisał:
Zabieram zabawki i idę na swoje podwórko ...Dobrze, następnym razem jeśli dowiem sie o jakiejś publikacji na temat gier planszowych, to będę zachwalał Monopoly i pisnę nic o publikacji.
draco: nikt nie oczekuje od Ciebie, byś stał się apologetą Monopoly. Ale nie powinieneś też tej gry całkiem mieszać z błotem.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Pani redaktor zapisała sobie uzyskane od draco informacje na temat Osadników i rozmawia z fanatycznym miłośnikiem gier strategicznych, który oczywiście informuje ją, że Osadnicy to nie jest żadna poważna gra, tylko "zabawa klocuszkami przeznaczona dla małych dziewczynek". Po czym spotyka kolejnego wyznawcę growej monokultury, który z kolei mówi, że wszystkie współczesne gry mozna potłuc o kant śmietnika, bo jedyną dobrą grą jest Magia i miecz. Jeszcze rozmowa z szachistą, scrabblistą oraz specem od Jungle Speeda i można śmiało napisać, że "gry planszowe integrują społeczeństwo"
draco napisał:
Nie wiem, co komu i jak pokazałeś. Wiem tylko, że lubisz wygłaszać kategoryczne opinie nie poparte żadnymi dowodami. Tak było chociażby w przypadku filmów Rebela, którym zarzuciłeś "podstawowe błędy w technice sprzedaży" ale mimo nalegań kilku osób, nie napisałeś, jakie to były błędy. A ja wcale nie jestem pewien, czy tak znakomicie opanowałeś sztukę sprzedaży, żeby krytykować innych. I nie jestem w tym poglądzie odosobniony, o czym świadczą komentarze jaxa i przede wszystkim OmaraNie jednemu autorytetowi pokazałem już, że król jest nagi.
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Ukazał się w wydaniu łykendowym 15-16 grudnia w kolorowym dodatku na stronach 24-26. Zaproponowanych jest sporo gier i dowiedziałem się z niego, że w Osadnikach buduje się mosty (sic!). Nie wiem, czy tylko ja mam takie szczęscie, że dziennikarze najpierw nie słuchają, a potem wypisują bzdury, czy to ich stała tendencja. Na szczęście napisano, że tylko pomagałem w wybieraniu gier. A drobna reklama sklepu zwiększyła popyt.MichalStajszczak pisze:draco napisał:Czy ktoś wie, czy ten artykuł rzeczywiście się ukazał?Efekt całego zamieszania z Polska The Times jest taki, że artykuł o planszówkach ukaże się w gazecie 16 grudnia.
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Bardzo często jest tak, że gdy się na czymś o czym czytamy nie znamy to artykuł robi wrażenie wielce uczonego ale gdy mamy o tym jakieś pojęcie to dostrzegamy wiele, delikatnie mówiąc, nieścisłości.draco pisze:Nie wiem, czy tylko ja mam takie szczęscie, że dziennikarze najpierw nie słuchają, a potem wypisują bzdury, czy to ich stała tendencja.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Skoro jednak szukali w srodowisku... Dlaczego nie wzieli kogos od nas? Chyba ze wzieli, a czlowiek po prostu pisal o dodatku, o ktorym jeszcze nie wiemy;)mst pisze:Bardzo często jest tak, że gdy się na czymś o czym czytamy nie znamy to artykuł robi wrażenie wielce uczonego ale gdy mamy o tym jakieś pojęcie to dostrzegamy wiele, delikatnie mówiąc, nieścisłości.draco pisze:Nie wiem, czy tylko ja mam takie szczęscie, że dziennikarze najpierw nie słuchają, a potem wypisują bzdury, czy to ich stała tendencja.
o dodatku pod tytułem Mosty i Wierze ("wierzę, że te drewienka, które mi maniacy planszówkowi pokazywali to były mosty a nie tunele")aswiech pisze:Chyba ze wzieli, a czlowiek po prostu pisal o dodatku, o ktorym jeszcze nie wiemy;)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn