gra dla młodych rodziców

[Kacyk]

Poszukuje gry do grania z żoną. Od trzech miesięcy mamy Wandzię. Wandzia utrudnia granie - znaczy się pomaga jak może, ale przeszkadza w trzymaniu kart
Mi ogólnie podchodzi wszystko najlepiej z negatywną interakcją, ale z żoną musi być bardziej pacyfistycznie. Gra musi być krótka 30-max 40 minut i z mała losowością. Odpadają wszystkie karcianki, bo ręce muszą być cały czas wolne. Nie można też nic ukrywać przed żoną (np. ja nosze Wandę i mówię żonie co ma robić ).
Ostatnio gramy w to:
Zamki Burgundii - spełnia wszystkie warunki poza czasem,
Na chwałę Rzymu - strasznie ciężko jak dziecko nie śpi, - ale żona uwielbia
Patchwork - ale się już przeżarł mi.
Mamy troszkę więcej gier ale z Wandą się nie da.

Nie mam dużo czasu ostatnio na poszukiwania - ale i tak tekst skrobnąłem spory - dzięki za pomoc

[genek]

splendor

[Kacyk]

Splendor - odpada, zagraliśmy z 10 razy podrząd i się przejadło. A żona prostuje: lubi negatywną interakcje - ale nie możemy ze sobą walczyć - jeśli ją dobrze zrozumiałem

[josiu]

7 Cudow pojedynek spełnia wszystkie warunki. Nie trzeba nic trzymać i co najważniejsze możesz spokojnie nosić małą i kierować swoimi wyborami za pomocą żony. Na pewno się tak szybko nie przeje jak Patchwork czy splendor. Polecam.

[Kacyk]

Dzięki josiu, już zamówiony Pojedynek jest.
Jeszcze, jeszcze mówcie... święta idą i tylko teraz mam okazję z Polski pozabierać gry

[dissident]

Ja ze swoją lubą poradziliśmy sobie tak, że gramy tylko wieczorami jak już mały śpi (obecnie 5 miesięcy). Próbowaliśmy w dzień, ale było to mało komfortowe i bardziej się stresowaliśmy niż bawiliśmy.. Polecam takie rozwiązanie..

Nam z krótkich gier fajnie się gra w małą Agricolę, Cytadelę, Mr. Jack Pocket.. minimalnie dłużej Android: Netrunner (klasa!)

edit:
Dopiero teraz spojrzałem, że tylko Mr. Jacka nie posiadacie w kolekcji

[TV3]

Mr Jack.

- ręce wolne
- swego rodzaju "negatywna" interakcja (zależy jak takową zdefiniujemy), ale nie jest to konfrontacja na zasadzie walki.
- losowość minimalna (kwestia doboru 4 kart z 8 co drugą turę, karty leżą na stole, więc - patrz podpunkt pierwszy)
- jedynie czas gry... niby na pudełku to 30 minut, ale do godzinki może zejść (cóż, jak szachy - można w kwadrans, można pół dnia)

[Kacyk]

Dzięki za rady, graliśmy w Mr. Jacka wersje nie pocket. i szczerze mówiąc na początku nam się nawet bardzo podobała a potem zauważyliśmy że jakoś strasznie nam trudno wygrać Jackiem i zaczęło się ta gra ciągnąć. Może z pocketem było by inaczej. Dużo różnią się te gry od siebie?
Z Wandulą - 3 miesiące mamy obecnie problem bo nie śpi za dnia dłużej niż 40 minut i kładzie się tak jak my koło 23-24 - złe wychowanie chyba stąd nasze problemy.
Netrunner odpada - bo po pierwsze to ja grałem w niego z kolegami- a nawet jeśli z żoną to i tak karty trzeba trzymać.
a w Agrikole to chyba sobie niedługo zagramy.
Macie coś jeszcze?

[Losiek]

A może Metropolia? Wszystkie karty leżą w zakrytym stosie bądź wyłożone. Niczego nie trzeba trzymać w rękach. Niestety nie spełnia kryterium niskiej losowości. Ale rzuć okiem a nuż się spodoba.