Gry z rywalizacją zespołową
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Gry z rywalizacją zespołową
Nie znalazłem podobnego wątku.
Szukam planszówek, w których istniałyby mechanizmy podobne do brydża (mój prywatny święty graal gier w ogóle) - czyli gry w której rywalizowałyby ze sobą zespoły (najchętniej nie tylko dwuosobowe i niekoniecznie tylko dwa), a wymiana informacji między graczami z tego samego zespołu następowałaby w jakiś nie do końca jawny sposób, co powodowałoby że decyzje trzeba by podejmować w oparciu o logiczne przesłanki ale z pewną dozą ryzyka i prawdopodobieństwa. Najmilej by było jakby gra nie była zbyt losowa i przy tym miała jeszcze jakiś sensowny temat.
Jedyne gry które znam i nieco pasują do tego schematu to:
- TTR Team Asia - ale ta wersja drużynowa jakoś średnio nam podeszła, mimo że Ticket to u nas ogólnie rodzinny numer jeden, poza tym wymiana informacji jest tu dość iluzoryczna,
- gry mafiopodobne, jak Avalon (tu głosowanie jest nawet czymś na kształt brydżowej licytacji!) czy ONUW - które bardzo lubię ale nie wszyscy przepadają za ukrytymi rolami i "zasypianiem".
Znacie coś jeszcze wartego uwagi?
Szukam planszówek, w których istniałyby mechanizmy podobne do brydża (mój prywatny święty graal gier w ogóle) - czyli gry w której rywalizowałyby ze sobą zespoły (najchętniej nie tylko dwuosobowe i niekoniecznie tylko dwa), a wymiana informacji między graczami z tego samego zespołu następowałaby w jakiś nie do końca jawny sposób, co powodowałoby że decyzje trzeba by podejmować w oparciu o logiczne przesłanki ale z pewną dozą ryzyka i prawdopodobieństwa. Najmilej by było jakby gra nie była zbyt losowa i przy tym miała jeszcze jakiś sensowny temat.
Jedyne gry które znam i nieco pasują do tego schematu to:
- TTR Team Asia - ale ta wersja drużynowa jakoś średnio nam podeszła, mimo że Ticket to u nas ogólnie rodzinny numer jeden, poza tym wymiana informacji jest tu dość iluzoryczna,
- gry mafiopodobne, jak Avalon (tu głosowanie jest nawet czymś na kształt brydżowej licytacji!) czy ONUW - które bardzo lubię ale nie wszyscy przepadają za ukrytymi rolami i "zasypianiem".
Znacie coś jeszcze wartego uwagi?
Ostatnio zmieniony 29 lut 2020, 21:41 przez Grzdyll, łącznie zmieniany 3 razy.
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Tichu (ja nie znoszę, ale ma niezłomnych fanów )
Hanabi - nie tyle drużyny przeciwko sobie, co kooperacja, ale spełnia warunek, o którym pisałeś
Hanabi - nie tyle drużyny przeciwko sobie, co kooperacja, ale spełnia warunek, o którym pisałeś
Niestety, pierwsza to karcianka bez tematu, druga, to karcianka teoretycznie z tematem, ale tylko teoretycznie" co powodowałoby że decyzje trzeba by podejmować w oparciu o logiczne przesłanki ale z pewną dozą ryzyka i prawdopodobieństwa."
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Na ten moment przychodzi mi do głowy jedynie The King is Dead grany w wariancie na 4 osoby i wszelkiej maści imprezówki, choćby Time's Up czy tegoroczne Codenames.
Sprzedam nic
- louiscyphre
- Posty: 934
- Rejestracja: 29 mar 2014, 18:21
- Lokalizacja: okolice Jastrzębia-Zdroju
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 71 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
W najnowszym dodatku do Pandemii - Labolatorium jest możliwość grania drużynowego ale nie testowałem.
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Net- takie trochę kierki , ale dwie drużyny, atu i wybór partnera w zależności od rodzaju kart, które mu nie pasują ( w pewien sposób informacja niejawna ) . Warto spróbować
- melusina
- Posty: 562
- Rejestracja: 23 sty 2013, 22:16
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 52 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Przychodzi mi do głowy "VivaJava: The coffee game". Jest to gra dla 3-8 osób, w której w każdej rundzie powstają po 2-3 zespoły w efekcie wyboru regionu (gracze z jednego regionu tworzą zespół). Przy większej liczbie graczy jest więcej zespołów.
Gracze razem podejmują decyzję, z jakiego obszaru mają być wykonane akcje (produkcja czy badania) w głosowaniu niejawnym, ale każdy rozwija się indywidualnie i wygrywa tylko jedna osoba - ta, która w całej grze zebrała najwięcej punktów.
W grze jest trochę określania ryzyka związanego z losowaniem ziaren określonego koloru wiedząc, co zawiera woreczek. Są tutaj również akcje zwiększające prawdopodobieństwo wylosowania ziarna pożądanego koloru i decyzje, kto w jakiej kolejności losuje.
Gracze razem podejmują decyzję, z jakiego obszaru mają być wykonane akcje (produkcja czy badania) w głosowaniu niejawnym, ale każdy rozwija się indywidualnie i wygrywa tylko jedna osoba - ta, która w całej grze zebrała najwięcej punktów.
W grze jest trochę określania ryzyka związanego z losowaniem ziaren określonego koloru wiedząc, co zawiera woreczek. Są tutaj również akcje zwiększające prawdopodobieństwo wylosowania ziarna pożądanego koloru i decyzje, kto w jakiej kolejności losuje.
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Dzięki za dotychczasowe podpowiedzi. Hanabi znam ale chodzi mi o rywalizację drużyn a nie tylko współpracę. Tichu dla mnie za suche, właśnie marzy mi się coś tematycznego. Dzięki za King is dead, bardzo zaciekawiło, podobnie zresztą jak Codenames czyli Tajniacy których jakoś do tej pory nie zauważyłem (a to jak się okazało aktualne 1 miejsce imprezówek na BGG!). VivaJava jakoś mnie z recenzji nie porwała ale też dzięki za ten strzał bo faktycznie mechanizmy są tu takie jakich szukam.
Wszelkie nowe propozycje nadal mile widziane
PS. żeby tak przykładowo Kwiatosz nic nie miał do podpowiedzenia? Nie do wiary...
Wszelkie nowe propozycje nadal mile widziane
PS. żeby tak przykładowo Kwiatosz nic nie miał do podpowiedzenia? Nie do wiary...
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Studium w szmaragdzie może? Drużyny są i temat ciekawy.
TOP 3: Chaos in the Old World, Evolution, The Grizzled.
- zakwas
- Posty: 1777
- Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
- Lokalizacja: Zgierz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 12 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Z takich gier polecam Secret Hitler. Dużo jawnych informacji, sporo domysłów i wymuszonych decyzji prowokujących dyskusję. Okrutnie siadła na ostatnim spotkaniu planszówkowym w moim gronie.Grzdyll pisze: - gry mafiopodobne, jak Avalon (tu głosowanie jest nawet czymś na kształt brydżowej licytacji!) czy ONUW - które bardzo lubię ale nie wszyscy przepadają za ukrytymi rolami i "zasypianiem".
- vincentblack
- Posty: 286
- Rejestracja: 17 lut 2014, 17:52
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 11 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
A może 7 Cudów Świata z dodatkiem Miasta? Choć to raczej lżejsza kategoria...
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Odświeżę wątek bo może ktoś miałby jeszcze jakieś propozycje jak w temacie?
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Battlestar Galactica?
Duża mafiopodobna gra planszowa. Nikt nie musi "zasypiać" (choć są ukryte role) a klimatu nie brakuje. Jedna "drużyna" usiłuje przeżyć a nawet dolecieć do celu a druga sabotuje starając się nie być odkrytym zbyt szybko.
Wymiana informacji w nie do końca jawny sposób i z pewną dozą prawdopodobieństwa jak najbardziej jest. Gracze wielokrotnie muszą wspólnie "zaliczać testy" (czyli dokładając niejawnie karty wspólnie uzbierać określoną liczbę punktów), starając się ich nie przerzucać (bo karty są cenne i ciągle ich mało) jednocześnie uwzględniając "bufor" bezpieczeństwa (na element losowy i "tych złych") a niezaliczanie testów jednak boli.
Poza tym podobnie jak w Avalonie próbujesz rozgryźć kto jest po przeciwnej stronie barykady: bo źle doradzał kapitanowi, bo twierdzi, że nie ma odpowiedniej karty a przecież dobierał, bo wyrzucił wszystkie swoje karty bezsensownie i teraz nie ma jak pomóc.
Gra jest dość losowa. Oprócz losowego dobierania kart, rzucamy też kostką. Można na tą losowość oczywiście wpływać. Dla mnie, zagorzałej fanki gier absolutnie nielosowych jest ona akceptowalna. A możliwość radosnego oskarżenia "Toster! Do puszki z nim!" bezcenna
Duża mafiopodobna gra planszowa. Nikt nie musi "zasypiać" (choć są ukryte role) a klimatu nie brakuje. Jedna "drużyna" usiłuje przeżyć a nawet dolecieć do celu a druga sabotuje starając się nie być odkrytym zbyt szybko.
Wymiana informacji w nie do końca jawny sposób i z pewną dozą prawdopodobieństwa jak najbardziej jest. Gracze wielokrotnie muszą wspólnie "zaliczać testy" (czyli dokładając niejawnie karty wspólnie uzbierać określoną liczbę punktów), starając się ich nie przerzucać (bo karty są cenne i ciągle ich mało) jednocześnie uwzględniając "bufor" bezpieczeństwa (na element losowy i "tych złych") a niezaliczanie testów jednak boli.
Poza tym podobnie jak w Avalonie próbujesz rozgryźć kto jest po przeciwnej stronie barykady: bo źle doradzał kapitanowi, bo twierdzi, że nie ma odpowiedniej karty a przecież dobierał, bo wyrzucił wszystkie swoje karty bezsensownie i teraz nie ma jak pomóc.
Gra jest dość losowa. Oprócz losowego dobierania kart, rzucamy też kostką. Można na tą losowość oczywiście wpływać. Dla mnie, zagorzałej fanki gier absolutnie nielosowych jest ona akceptowalna. A możliwość radosnego oskarżenia "Toster! Do puszki z nim!" bezcenna
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Uparcie pozwolę sobie ponownie odświeżyć wątek, bo mimo sprawdzenia kilku powyższych propozycji (np. świetni Tajniacy) nadal poszukuję tego swojego planszowego Graala z mechaniką zespół vs zespół przy wymianie informacji nie wprost, logicznych przesłankach itd. (co mi się z brydżem kojarzy).
Może jeszcze ktoś coś w temacie podrzuci?
Może jeszcze ktoś coś w temacie podrzuci?
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
No to mam dla ciebie odpowiedź: Capitan Sonar
Jest team vs team gdzie liczy sie pełna synchronizacja i ciekawy klimat. Popatrz na recenzje The Dice Tower i SUSD
Jest team vs team gdzie liczy sie pełna synchronizacja i ciekawy klimat. Popatrz na recenzje The Dice Tower i SUSD
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Bingo! Dokładnie o takie gry mi chodzi oceniając po dość entuzjastycznych recenzjach. I jeszcze ma fajny temat! Jedyne czego się obawiam to czy uda się skompletować dokładnie 8 osób które będą się chciały wczuć w role. Ogólnie super (nomen omen) strzał, na pewno wypróbuję (jeśli sam grałeś to chętnie usłyszę jak w praktyce to działa).Zaan84 pisze:No to mam dla ciebie odpowiedź: Capitan Sonar
Jest team vs team gdzie liczy sie pełna synchronizacja i ciekawy klimat. Popatrz na recenzje The Dice Tower i SUSD
Gdyby ktoś coś jeszcze miał w temacie to oczywiście niech się nie krępuje
- Grzdyll
- Posty: 819
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 298 times
- Kontakt:
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Odkopię swój dawny temat, bo może pojawiło się w międzyczasie coś nowego, spełniającego założenia, a może ktoś inny też szuka takich gier?
Podsumuję to co znam:
Avalon/Wilkołaki(ONUW)/Secret Hitler - czyli gry do "zasypiania" gdzie są dwie drużyny (jakichś dobrych i złych) które muszą się rozpoznać. Najlepsze chyba subiektywnie Wilkołaki bo sesje bardzo krótkie i gra przez to lekka. Ale są tacy co tego "zasypiania" nie znoszą i nie chcą w te gry grać.
Amazonki/Sabotażysta - w sumie bardzo podobne do poprzednich ale nie trzeba "zasypiać", tylko rozeznać się w tożsamościach na podstawie zachowań/ zagrań. Działają nieźle, szczególnie w dobrym towarzystwie.
Tajniacy/Decrypto - obie rewelacyjne gry skojarzeniowe, pozwalają poznać trochę innych. Ale trzeba myśleć często abstrakcyjnie, łączyć w głowie różne rzeczy i z doświadczenia nie wszyscy za tym przepadają.
Niezłe Ziółka - wariant dla 4 graczy w parach jest bardzo dobry, mechanizm "push your luck" działa bardzo dobrze, choć losowość potrafi niestety czasem mocno dokuczyć.
Kapitan Sonar - ach, jak ta gra mnie na początku zachwyciła! Świetny pomysł, koncepcja, wykonanie... niestety rzeczywistość pokazała, że największym wrogiem tej gry są pomyłki (oczywiście nieintencyjne), o które łatwo w ferworze walki, a które potrafią całkiem zepsuć radość z partii.
Tichu - bezsprzecznie rewelacyjna gra, stanowiąca trochę brydża w wersji light i unikająca największej wady starszego brata, czyli wspólnego zrozumiałego dla wszystkich języka licytacji. Niestety nadal wymaga czterech graczy, którym kompletnie nie zależy na temacie (bo go tu całkiem nie ma).
Szalone Wózki - w założeniach rewelacja. Zespoły 2-osobowe (plus opcja dla samotników), potrzeba porozumienia, dobry temat, ładne komponenty... No i niestety najgorsze w tej grze jest to, że ją chyba przekombinowano, liczba opcji, pól, kart i zasad powoduje, że zamiast szybkiej, radosnej grupowej rywalizacji jest gra zbyt ciężka żeby szybko sobie zagrać a jednocześnie zbyt infantylna żeby być poważną pozycją...
Wsiąść do Pociągu Azja Grupowa - ta gra ma w sobie wszystko, żeby potencjalnie być hitem tej kategorii (szczególnie że TTR to nasza główna gra familijna) - niepełna informacja, wspólna strategia, fajny temat i komponenty. Ma wszystko ale niestety jakoś nie siadła - może to kwestia mapy ale mimo kilku podejść nie gra się nam w nią przyjemnie.
Więcej gier "zespoły vs zespoły" nie znam ale nadal bardzo chętnie poznam
PS. Zmieniłem temat wątku żeby był bardziej adekwatny - dawny "Czy znacie jakieś planszówki w stylu brydża?" chyba był zbyt enigmatyczny...
Podsumuję to co znam:
Avalon/Wilkołaki(ONUW)/Secret Hitler - czyli gry do "zasypiania" gdzie są dwie drużyny (jakichś dobrych i złych) które muszą się rozpoznać. Najlepsze chyba subiektywnie Wilkołaki bo sesje bardzo krótkie i gra przez to lekka. Ale są tacy co tego "zasypiania" nie znoszą i nie chcą w te gry grać.
Amazonki/Sabotażysta - w sumie bardzo podobne do poprzednich ale nie trzeba "zasypiać", tylko rozeznać się w tożsamościach na podstawie zachowań/ zagrań. Działają nieźle, szczególnie w dobrym towarzystwie.
Tajniacy/Decrypto - obie rewelacyjne gry skojarzeniowe, pozwalają poznać trochę innych. Ale trzeba myśleć często abstrakcyjnie, łączyć w głowie różne rzeczy i z doświadczenia nie wszyscy za tym przepadają.
Niezłe Ziółka - wariant dla 4 graczy w parach jest bardzo dobry, mechanizm "push your luck" działa bardzo dobrze, choć losowość potrafi niestety czasem mocno dokuczyć.
Kapitan Sonar - ach, jak ta gra mnie na początku zachwyciła! Świetny pomysł, koncepcja, wykonanie... niestety rzeczywistość pokazała, że największym wrogiem tej gry są pomyłki (oczywiście nieintencyjne), o które łatwo w ferworze walki, a które potrafią całkiem zepsuć radość z partii.
Tichu - bezsprzecznie rewelacyjna gra, stanowiąca trochę brydża w wersji light i unikająca największej wady starszego brata, czyli wspólnego zrozumiałego dla wszystkich języka licytacji. Niestety nadal wymaga czterech graczy, którym kompletnie nie zależy na temacie (bo go tu całkiem nie ma).
Szalone Wózki - w założeniach rewelacja. Zespoły 2-osobowe (plus opcja dla samotników), potrzeba porozumienia, dobry temat, ładne komponenty... No i niestety najgorsze w tej grze jest to, że ją chyba przekombinowano, liczba opcji, pól, kart i zasad powoduje, że zamiast szybkiej, radosnej grupowej rywalizacji jest gra zbyt ciężka żeby szybko sobie zagrać a jednocześnie zbyt infantylna żeby być poważną pozycją...
Wsiąść do Pociągu Azja Grupowa - ta gra ma w sobie wszystko, żeby potencjalnie być hitem tej kategorii (szczególnie że TTR to nasza główna gra familijna) - niepełna informacja, wspólna strategia, fajny temat i komponenty. Ma wszystko ale niestety jakoś nie siadła - może to kwestia mapy ale mimo kilku podejść nie gra się nam w nią przyjemnie.
Więcej gier "zespoły vs zespoły" nie znam ale nadal bardzo chętnie poznam
PS. Zmieniłem temat wątku żeby był bardziej adekwatny - dawny "Czy znacie jakieś planszówki w stylu brydża?" chyba był zbyt enigmatyczny...
Ostatnio zmieniony 29 lut 2020, 21:44 przez Grzdyll, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 346
- Rejestracja: 13 lip 2015, 10:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 98 times
- Been thanked: 97 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
Może Niet! https://boardgamegeek.com/boardgame/1107/nyet. Zbieranie lew w tymczasowych drużynach, które mogą zmieniać się podczas partii. W każdym rozdaniu, zamiast licytacji, ustala się parametry aktualnego rozgrania (punktacja za lewę, atu itp). Gracze robią to skreślając jeden po drugim dostępne opcje określające punktację za lewę, atu i czy przed rozgrywką są odrzucane karty z ręki. Decydujemy też, kto będzie pierwszym graczem i ten gracz wybiera sobie partnera w danym rozdaniu.
-
- Posty: 739
- Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 441 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
No nie można zapomnieć o starym dobrym "Bang!". Ja osobiście bardzo lubię wersję karcianą, ale w moim otoczeniu przechodzi tylko wersja kościana. Nie przepadam za nią, bo to gra, w której często wygrywają ci co niekoniecznie "umieją grać", ale zabawa jest często przednia
Pewnie nie znasz, ale bardzo przypadła mi do gustu gra "Secret Moon" - gra, której autorem jest geniusz w świecie mikrogier: Seiji Kanai. Masz tylko 8 kart ról +8 kart numerycznych dla określenia porządku gry, co daje razem 16 kart, a gra może być grana przez 5 do 8 osób (najlepiej 6-7). To jest nietypowa gra dedukcyjna, bo generalnie nie można w niej się komunikować, trzeba tylko obserwować i śledzić poczynania innych graczy. A momenty, w których należy się odezwać (lub akurat milczeć, przy odpowiedniej roli) są bezcenne
Bardzo ciekawa w założeniach jest gra typu PnP, która nazywa się "Dracula Must Die!", ale niestety nie miałem jeszcze okazji jej ograć, a reguły są mocno drobiazgowe, więc wymaga odpowiednich odbiorców, umiejących się bardzo zaangażować w grę.
Nie wiem czy pod twoje wymagania podchodzą gry typu "1 vs many", bo takich też kilka mógłbym polecić.
Jeśli Sabotażysta spełnia twoje wymagania, to przy okazji mogę polecić gry takie jak Insider albo Crimson Creek.
Poza tym jest jeszcze Room 25 - ja nie lubię, ale znam ludzi, którzy to uwielbiają.
Od Tajniaków, osobiście wolę Taboo. Szczególnie, że jest darmowa aplikacja na smartfony, imitująca grę, więc zawsze można ją ze sobą wszędzie zabrać.
Pewnie nie znasz, ale bardzo przypadła mi do gustu gra "Secret Moon" - gra, której autorem jest geniusz w świecie mikrogier: Seiji Kanai. Masz tylko 8 kart ról +8 kart numerycznych dla określenia porządku gry, co daje razem 16 kart, a gra może być grana przez 5 do 8 osób (najlepiej 6-7). To jest nietypowa gra dedukcyjna, bo generalnie nie można w niej się komunikować, trzeba tylko obserwować i śledzić poczynania innych graczy. A momenty, w których należy się odezwać (lub akurat milczeć, przy odpowiedniej roli) są bezcenne
Bardzo ciekawa w założeniach jest gra typu PnP, która nazywa się "Dracula Must Die!", ale niestety nie miałem jeszcze okazji jej ograć, a reguły są mocno drobiazgowe, więc wymaga odpowiednich odbiorców, umiejących się bardzo zaangażować w grę.
Nie wiem czy pod twoje wymagania podchodzą gry typu "1 vs many", bo takich też kilka mógłbym polecić.
Jeśli Sabotażysta spełnia twoje wymagania, to przy okazji mogę polecić gry takie jak Insider albo Crimson Creek.
Poza tym jest jeszcze Room 25 - ja nie lubię, ale znam ludzi, którzy to uwielbiają.
Od Tajniaków, osobiście wolę Taboo. Szczególnie, że jest darmowa aplikacja na smartfony, imitująca grę, więc zawsze można ją ze sobą wszędzie zabrać.
- Rafal_Kruczek
- Posty: 1093
- Rejestracja: 20 sie 2008, 11:48
- Lokalizacja: Legnica
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 31 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
The Crew.Grzdyll pisze: ↑23 gru 2015, 23:06 Nie znalazłem podobnego wątku.
Szukam planszówek, w których istniałyby mechanizmy podobne do brydża (mój prywatny święty graal gier w ogóle) - czyli gry w której rywalizowałyby ze sobą zespoły (najchętniej nie tylko dwuosobowe i niekoniecznie tylko dwa), a wymiana informacji między graczami z tego samego zespołu następowałaby w jakiś nie do końca jawny sposób, co powodowałoby że decyzje trzeba by podejmować w oparciu o logiczne przesłanki ale z pewną dozą ryzyka i prawdopodobieństwa. Najmilej by było jakby gra nie była zbyt losowa i przy tym miała jeszcze jakiś sensowny temat.
Jedyne gry które znam i nieco pasują do tego schematu to:
- TTR Team Asia - ale ta wersja drużynowa jakoś średnio nam podeszła, mimo że Ticket to u nas ogólnie rodzinny numer jeden, poza tym wymiana informacji jest tu dość iluzoryczna,
- gry mafiopodobne, jak Avalon (tu głosowanie jest nawet czymś na kształt brydżowej licytacji!) czy ONUW - które bardzo lubię ale nie wszyscy przepadają za ukrytymi rolami i "zasypianiem".
Znacie coś jeszcze wartego uwagi?
Cooperacyjny trick-taking z 50 scenariuszami o rosnącej trudności. Już wkrótce językach innych niż niemiecki, ale o polskiej wersji i jeszcze nic nie wiadomo...
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
A czy tematyka historyczno-wojenna wchodzi w grę? Bo nie znam lepszych gier zespołowych niż Quartermaster General (druga wojna światowa) i Quartermaster General 1914 (pierwsza wojna światowa). W QG39 może grać od dwóch do sześciu osób, a QG14 od dwóch do pięciu, podzielonych na dwa teamy (Alianci i Oś, Ententa i Państwa Centralne). Problemy komunikacyjne w obrębie teamów polegają na tym, że można się naradzać, ale nie "na ucho" - przeciwnicy muszą słyszeć wszystko o czym się mówi. Nie można sobie też pokazywać kart, choć można o nich dyskutować. Jest zatem nieustanny dylemat, jak dużo z planowanych zamierzeń warto ujawnić przeciwnikowi, jeśli zapewni to lepszą koordynację działań własnej strony.
Jeśli ktoś woli tematykę starożytną lub zimnowojenną, to są też gry tego samego autora w podobnym systemie, poświęcone tym epokom. Ale w nie nie grałem.
Jeśli ktoś woli tematykę starożytną lub zimnowojenną, to są też gry tego samego autora w podobnym systemie, poświęcone tym epokom. Ale w nie nie grałem.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: Czy znacie jakieś planszowki w stylu brydża?
- Sam nie grałem, ale bardzo dobre opinie w mojej grupie planszówkowej zbiera Cerebria, gdzie gra się 2 na 2. To nieco dłuższa i cięższa gra od wcześniej wymienionych.
- Escape From Aliens In Outer Space - nietypowa gra, w której jesteśmy w bazie kosmicznej. Nie wiemy gdzie kto jest, każdy porusza się na swojej ukrytej mapie i czasem ogłasza swoje położenie. Problem w tym, że połowa załogi to obcy, którzy chcą zeżreć ludzi, a ci próbują dostać się do jednej z kapsuł ratunkowych. Gra nie jest idealna mechaniczne, ale na pewno oryginalna i interesująca, z fajnym klimatem mimo minimalistycznej oprawy graficznej.
- Z typowych imprezówek drużynowych polecam Time's up! O tym jak mogą tam zrozumieć się zdalnie dwa umysły niech opowie anegdotka:
Time's up to kalambury drużynowe. Trzeba odgadywać imię i nazwisko postaci - fikcyjnej lub rzeczywistej (lub co innego-zależy od wersji). Graliśmy rundę, gdzie trzeba podpowiedzieć jednym słowem. Co ważne, rundę gra się 30 sekund i trzeba odgadnąć jak najwięcej haseł, więc nie ma czasu na zbytnie kombinowanie i jest lekki stresik.
Dialog był taki (zaczyna podpowiadający):
- Bolek.
- Lolek.
- (sekunda zawahania) Bolek.
- Lech Wałęsa.
- Escape From Aliens In Outer Space - nietypowa gra, w której jesteśmy w bazie kosmicznej. Nie wiemy gdzie kto jest, każdy porusza się na swojej ukrytej mapie i czasem ogłasza swoje położenie. Problem w tym, że połowa załogi to obcy, którzy chcą zeżreć ludzi, a ci próbują dostać się do jednej z kapsuł ratunkowych. Gra nie jest idealna mechaniczne, ale na pewno oryginalna i interesująca, z fajnym klimatem mimo minimalistycznej oprawy graficznej.
- Z typowych imprezówek drużynowych polecam Time's up! O tym jak mogą tam zrozumieć się zdalnie dwa umysły niech opowie anegdotka:
Time's up to kalambury drużynowe. Trzeba odgadywać imię i nazwisko postaci - fikcyjnej lub rzeczywistej (lub co innego-zależy od wersji). Graliśmy rundę, gdzie trzeba podpowiedzieć jednym słowem. Co ważne, rundę gra się 30 sekund i trzeba odgadnąć jak najwięcej haseł, więc nie ma czasu na zbytnie kombinowanie i jest lekki stresik.
Dialog był taki (zaczyna podpowiadający):
- Bolek.
- Lolek.
- (sekunda zawahania) Bolek.
- Lech Wałęsa.