1. Zakazane Gwiazdy
2. Warhammer Conquest LCG
3. Age of Sigmar
4. Warhammer Quest
5. Eldritch Horror
Lista, która chyba daje pełen obraz co do moich preferencji planszówkowych. Gdybym miał wybrać najlepszą planszówkę (oprócz LCG) w jaką grałem to pewnie wybrałbym Chaos w Starym Świecie. Po Zakazanych Gwiazdach spodziewam się rozgrywki na tym samym poziomie tylko w świecie Czterdziestki.
Conquest na razie jest bardzo dobrą karcianką. Zapowiedziane dodatki dają nadzieję, że stanie się karcianką świetną. Urozmaicone strategie dla każdej rasy, wzmocnienie elit, więcej możliwości wytrzebienia jednostek do "capowania" planet.
Age of Sigmar - tu bardziej niż granie, ważniejsze jest dla mnie malowanie. Jeszcze sporo mi zostało do pomalowania, ale jestem ciekaw nowych frakcji i redesignu starych. Ostatnio nie ma dnia, żeby kilka razy nie sprawdził co tam nowego GW wymyślił.
Quest po pierwsze zapowiada się na fajną kooperację, a te od FFG podobają mi się bardzo tylko za wyjątkiem LzW. Po drugie oczywiście to Warhammer
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
. A po trzecie to pierwszy LCG, który nie będzie LCG.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czyli do gry będą wychodzić dodatki, ale w tempie za którym człowiek z pracą i rodziną potrafi nadążyć.
Eldritch, bo ze wszystkich stron słyszę, że to taki Horror w Arkham, tylko lepszy.