W tym wypadku liczy się chronologia powstawania.mauserem pisze:A pisząc "druga" którą masz właściwie na myśli?rajgildia pisze:Trylogie są dwie a teraz powstaje trzecia.
I zamawianie rzeczywistości tego nie zmieni.![]()
pierwszą czy drugą?![]()
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W tym wypadku liczy się chronologia powstawania.mauserem pisze:A pisząc "druga" którą masz właściwie na myśli?rajgildia pisze:Trylogie są dwie a teraz powstaje trzecia.
I zamawianie rzeczywistości tego nie zmieni.![]()
pierwszą czy drugą?![]()
Pewnie będę w mniejszości, ale ja nie widzę konieczności, a nawet sensu, w ewentualnej rozbudowie planszy. Fakt, że wygląda jakby była przecięta na pół, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Coruscant, który będzie ważną planetą w każdej rozgrywce, i tak i tak jest usytuowany jakby w centrum (ze względu na układ pól), a jednocześnie nie ma do niego tak łatwego dostępu jak gdyby fizycznie był w samym środku planszy. Sama plansza i tak jest już sporej wielkości, a dorobienie do niej drugiej połowy skutkowałoby chyba tym, że większość z nas grać musiałaby na dworze albo sali gimnastycznej. Ponadto wszystkie planety ze starej trylogii (a to do niej nawiązuje gra) są obecne na tej "połówce". Poza tym co z jednostkami? W podstawce będzie ich zapewne tyle by z powodzeniem walczyć w tylu, a tylu regionach. Jeśli powiększymy planszę dwukrotnie zrobi się na niej strasznie pusto (i tak, z tego co widzę, będzie trochę pustych pól). No chyba, że twórcy jednocześnie dwukrotnie powiększą liczbę figurek (ale to nie byłby już dodatek tylko druga część podstawki), ale kto to wtedy ogarnie? I o ile zwiększy się czas rozgrywki skoro teraz, wg panów z Miami Dice, wynosi on 3-4 godziny? To ostatnie pytanie zadałbym również tym, którzy przewidują dodanie nowych frakcji. No i wreszcie należałoby zwrócić uwagę na to co znajduje się na brzegach planszy, a więc tajną bazę rebeliantów, ścieżki budowy wojsk itd. Gdyby dodać do tego drugą połowę planszy to jeden z graczy musiałby sięgać do tych "pól" przez pół stołu. Mało to wygodne.Odi pisze:Ja też bym chciał dostać kompletną grę. Na dodatkach wcale mi nie zależy. No ale to jest FFG... Dodatek z kartami i jedostkami obowiązkowy. Oni tak oo prostu mają. Plansza aż się prosi o rozbudowę, więc też. No, ale zobaczymy
Była mowa już o tym wielokrotnie, ale jakoś mam dzisiaj ochotę sobie popisać - Galakta pełni w tym układzie nie rolę partnerską, a służebną. Oni wydają wersje zlokalizowane dopiero wtedy, gdy "Fantasy Asmodee" im na to pozwoli zdecydowawszy, że rynek się nasyci. Jest to stały element umowy z FFG i nawet gdyby Leszek Czarnecki założył planszowe wydawnictwo wrzucając cały swój majątek w kapitał startowy, to też grałby według tych samych zasad. Wszyscy grają. Wszyscy muszą, nawet Ci tak oglądani przez nas ze stereotypową zazdrością Niemcy.komix88 pisze:O ile mogę zrozumieć, iż rzeczywiście w niektórych przypadkach wersja lokalna nie może się ukazać jednocześnie z angielską to zupełnie nie kumam jak wydawca może się tłumaczyć "bo FFG wyda to wcześniej". Kurka wodna, toż to Galakcie powinno zależeć by mnie jako klienta zwabić - a więc by tą grę wydać jak najszybciej. Gdybym wiedział, że wersja PL ujrzy światło dzienne dajmy na to miesiąc , dwa po EN to nawet bym pewnie nie pomyślał o zakupie oryginału.
W dużym skrócie? Zapewne bardzo podobnie jak Cyklady i Kemet. Czyli niemal identycznie pod względem ogólnego wyglądu (rozmiar, super figsy, pysznie zrobione karty) i jakości wykonania (top), niemal całkowicie odrębnie pod względem mechaniki (wszystko inne).Wojtas_512 pisze:Gra wygląda b. dobrze, pytanie czy czekać na PL wersje, czy kupić angielską. Forbidden Stars ma już lekką obsuwe, więc pewnie to samo będzie z Rebbelionem
Apropo Forbidden Stars od FFG to jestem ciekaw, jak wypadają te dwie gry w porównaniu.
Każdy problem można przeskoczyć, szczególnie jeśli chciałoby się to robić na siłęOdi pisze:Są to problemy do przeskoczenia. Jednostek można dołożyć w osobnym dodatku. Przy kilku graczach rebeliant będzie siedział przy jednym krańcu mapy. Do skrocenia czasu mogą być nakładki na tory itp.Powtarzam: z grą się bliżej nie zapoznawałem i tak tylko sobie dywaguję na czuja
To któryś z nas się myli. Ja nie zauważyłem by gdzieś była mowa o ograniczeniu liczby bohaterów. Na początku ma się ich czterech, ale w (bodajże) trzech kolejnych rundach można sobie przyłączyć kolejnych trzech. To w sumie dawałoby liczbę siedmiu. Jedyne sposoby na utratę bohaterów, które znam, są związane z działalnością przeciwnika.Dexterus pisze:Tak naprawdę jedynym jakimkolwiek podobieństwem jakie na tę chwilę dostrzegam jest ograniczenie dostępnych ruchów do 4 na rundę (z tego co zrozumiałem zajawki, możemy mieć zawsze max 4 liderów; czyli podobnie jak w FS gdzie kładziemy max 4 rozkazy; chyba że coś pokręciłem EDIT: przejrzałem raz jeszcze na szybko te teksty z mijającego tygodnia i w sumie nie wiem, gdzie ja to widziałem ^^' please disregard my last ).
to akurat bardzo prostesirwei pisze:Według mnie gra będzie kompletna ale raczej nie epicka. Szukanie wyłącznie bazy rebeliantów to mało epickie. Nie widzę większej możliwości do zmiany tego stanu. Obawiam się że szybko może się znudzić... Ogrom figurek mnie nie przekonuje.
Universum jest bogate i brak paru postaci ciąglekudlacz135 pisze:Han, Chewie i Ben jako liderzy wygląda na to, że są w podstawce, widać to na grafice w tym linku: https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... ial-march/
wszyscy oni są i jest ich dużo więcejRocy7 pisze:Może zamiast patrzeć na to co jest w podstawce rzućmy okiem na to czego brak? Han Solo, Wookie, Sokól Milennium, Luke, Kenobi, Ackbar itp.
.
W=Logisitics (white), Y=Diplomacy(Yellow), R=SpecOps(Red), B=Intel(Blue)
X/Y= Space Tactics/Ground Tactics
Rebel:
Mon Mothma - WYYY - 0/0
Jan Dodonna - BBY - 2/1
General Rieekan - WYR - 1/2
Princess Leia - BBYYR - 1/1
Luke Skywalker - BBR - 2/2
Luke Skywalker Jedi - BBBRR 3/3?
Han Solo - BYRR - 2/2
Wedge Antilles - RR - 3/1
Lando Calrissian - WBYR - 2/2
Obi-wan Kenobi - BBBY - 1/3
Chewbacca - RRR - 1/2
Admiral Ackbar - WYY - 3/1
Crix Madine - BBRR - 1/3
Imperial:
Emperor Palpatine - BBYYY - 3/2
Darth Vader - YYRRR - 2/3
Grand Moff Tarkin - WBY - 2/1
General Tagge - WR - 1/2
General Veers - RR - 1/3
Soontir Fel - BRR - 2/1
Boba Fett - BBRRR - 0/0
Moff Jerjerrod - W/Y - 1/1
Janus Greejatus - BYY - 0/0
Admiral Piett - BBR - 3/1
Admiral Ozzel - W/B - 2/1
Wulff Yularen - BBB - 2/2
gdyby polska wersja byla pare miesiecy po premierze angielskiej to pewnie bym sie zastanowił. Znajac zycie, zdaze poznac i dobrze ograc wersje eng zanim PL w ogole sie pojawi.Chaaber pisze:Cenowo zapewnie też nie będzie dużej różnicy, między wersjami językowymi. Za rodzimą przemawia jedynie to, że faktycznie może być większa szansa na zagranie częściej, bo współgracze szybciej zrozumieją albo nawet w ogóle zrozumieją.
Ja tam na grę czekam jak na gwiazdkę, bo zapowiada się pierwszy tytuł gwiezdno wojenny bez comiesięcznych lub cokwartalanych aktualek w postaci dodatków, a to dla mnie dużo znaczy.
Całkowicie się z Tobą zgadzamZupełnie i totalnie nie rozumiem i nie podzielam obaw niektórych kolegów, odnośnie intencjonalnej kastracji gry, aby potem uzupełnić ją w dodatkach. Mam wrażenie, że piszą tam jedynie Ci z nas, którzy znają jedynie część produktów FFG opartą z definicji na dodatkach.
Jako odbiorca wielkopudłowych gier od FFG jestem pewien, że SW: Rebelion stanowiło będzie kompletny produkt, który będzie bronił się grywalnością.
Dodatek (1 czy 2), które może pojawią się za rok czy dwa, zostaną niejako wywołane przez fanów, którzy będą chcieli przedłużyć żywotność i rozwinąć swoją grę. Jeśli znajdziecie się w gronie fanów gry, sami będziecie z utęsknieniem wypatrywali takich dodatków, jak i ja niejednokrotnie czyniłem w odniesieniu do starszych gier FFG...
znam wiekszosc gier od FFG włączajac, Twilight Empire, Runewars, Sid Meyier Civilizations itp. pomijajac fakt, ze do tych wielkopudelkowych gier również były dodatki, tutaj najwazniejsze jest uniwersum na ktore jest hype przez Przebudzenie Mocy. Nie format będzie decydujacy a właśnie uniwersum na topie. Widzę podejście FFG do wszystkich tytułów osadzonych w tym uniwersum i stąd moje "obawy".farmer pisze: Zupełnie i totalnie nie rozumiem i nie podzielam obaw niektórych kolegów, odnośnie intencjonalnej kastracji gry, aby potem uzupełnić ją w dodatkach. Mam wrażenie, że piszą tam jedynie Ci z nas, którzy znają jedynie część produktów FFG opartą z definicji na dodatkach.
farm
ja widze to tak albo dodatki, albo za jakis czas nowa gra z bardziej epickim celem jak zniszczenie Gwiazdy Śmierci etc.kaszkiet pisze:Wydaje mi się, że gdyby FFG miało by nas bombardować dodatkami, to już by kilka zapowiedziało, jak przy premierze IA, Armady, czy X-Winga.