Kupcy i Korsarze - kolejna gra przygodowa

[crsunik]

Hej!

Ostatnio moja połówka zaczęła mi wiercić dziurę w brzuchu o grę Kupcy i Korsarze (Merchants & Marauders) i zastanawiam się co z tym fantem zrobić. Mamy Firefly, w który lubimy grać. Czy Merchants & Marauders zapewniają rozgrywkę na podobnym poziomie? Można poczuć klimat piratów? Duża jest różnica między polską o angielską wersją? Którą wybrać? Może spodziewany jest jakiś dodruk?

[lesar]

Wybrać polską wersję klimatu trochę czuć wydanie ładne

[sqb1978]

Warto mieć na uwadze, że jest fajny dodatek "Seas of glory", który po polsku nie wyjdzie. Dodruku podstawki również nie będzie.
Gra jest całkiem udana. Chociaż w pewnych aspektach podobna do Firefly, ale z bardziej skomplikowaną walką.

[crsunik]

To jest pewne, że nie będzie polskiego wydania dodatku? :<

[sqb1978]

Tak, to oficjalna wersja wydawcy.

[detrytusek]

KK to zdecydowanie bardzo klimatyczna przygodówka i bez dodatku.

[Dellas]

Tak, to oficjalna wersja wydawcy.

Jeśli wydawca deklaruje, że nie będzie juz wydawał polskiej wersji podstawki jak i dodatku, to może kiedyś zdarzy się to samo c z Shogunem: G3 straciło prawa do wydawania gry i pojawił się Rebel cały na biało i wydał grę po polsku wraz z dodatkiem. Takie moje naiwne marzenie...

[sqb1978]

Na pewno bym się ucieszył, bo niestety nawet mieszanie wersji językowych jest lipne (teksty na rewersach kart)

[crsunik]

Ok, dzięki za odpowiedzi W takim razie kupuję angielską wersję Jakieś niedoróbki, na które powinienem uważać na początku?

[kastration]

Zerowe szanse wydania dodatku nawet przy jakiejś opcji crowfundingu?

[Yavi]

Zerowe szanse wydania dodatku nawet przy jakiejś opcji crowfundingu?

Zerowe. Za mało podstawki się sprzedało, a i oryginalny wydawca nie zgadza się na mniejszą, niż ustalona przez niego liczba kopii. Pisał o tym Rebel w swoim temacie, różne pomysły się przewijały, ale koniec końców: nie da rady.

[krecilapka]

Ja radziłbym zagrać w to przed zakupem. Nie Bez powodu ta gra tak kiepsko się sprzedawała.
Trzeba mieć sporo samozaparcia by cieszyć się tym tytułem. Gra o piratach w której nie opłaca się być piratem? Jeśli zostaniesz piratem stajesz się ofiarą którą wszyscy leją jak chcą. Kicha.
No chyba że zrobisz to pod koniec gry. Gdy Ci przyfarciły kości i plywasz jaką taką łajbą.
Losowość gry jest zabójcza. Mały ma się wpływ na trudność losowych przygód, towarów (bo wbrew nazwie w tej grze będziesz głównie handlował i to jest główny fun).
Fajne figurki statków. Ciekawe przygody niby ale generalnie giera typu ziewak. Niewiele się dzieje. Chyba że naprawdę przymkniesz oko na wiele niedociągnięć i umiesz sobie robić misje dla klimatycznej zabawy wiedząc że przegrasz z każdym kupcem

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[kastration]

Ja radziłbym zagrać w to przed zakupem. Nie Bez powodu ta gra tak kiepsko się sprzedawała.
Trzeba mieć sporo samozaparcia by cieszyć się tym tytułem. Gra o piratach w której nie opłaca się być piratem? Jeśli zostaniesz piratem stajesz się ofiarą którą wszyscy leją jak chcą. Kicha.
No chyba że zrobisz to pod koniec gry. Gdy Ci przyfarciły kości i plywasz jaką taką łajbą.
Losowość gry jest zabójcza. Mały ma się wpływ na trudność losowych przygód, towarów (bo wbrew nazwie w tej grze będziesz głównie handlował i to jest główny fun).
Fajne figurki statków. Ciekawe przygody niby ale generalnie giera typu ziewak. Niewiele się dzieje. Chyba że naprawdę przymkniesz oko na wiele niedociągnięć i umiesz sobie robić misje dla klimatycznej zabawy wiedząc że przegrasz z każdym kupcem

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

E tam, dla mnie przesada, kupiłem grę nie bez wysiłku (drugi obieg mocno oblegany i ceny chodzą dość wysokie, to i tym większe zadowolenie, że swoją dopadłem w jako takiej cenie), ale powiem, że po zapoznaniu zgodze się faktycznie co do tego, że może kupczenie to lepszy fach na starcie i długo potem, ale przecież od czego są zaradne pomysły innych graczy, choćby z tego forum? Wystarczy lekko ograniczyć możliwości kupca dla balansu (był temat osobny o tym) i jest znacznie lepiej. Próbowałeś tak grać? Moim zdaniem żadna ujma, a wtedy gra jest bardziej piracka, jak domagasz się. Nie wiem, czy inni te home rules'y stosowali, ale myślę, że to pomocne.

[sirwei]

Jedna Home rule mojego pomysłu sprawdza się znakomicie. W połączeniu z dodatkiem znowu piracenie jest w modzie

[kastration]

Jedna Home rule mojego pomysłu sprawdza się znakomicie. W połączeniu z dodatkiem znowu piracenie jest w modzie

Dodatku co prawda nie mam, ale czy wspominasz może o swoich "6 złotych zasadach" z jednego wątku, o którym właśnie wspomniałem, a zainicjowanym przez innego użytkownika? (oczywiście bez ironii!)

http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 19&t=22477

O tym mowa?

Jeśli tak miałbym pytanie, pkt 4 u Ciebie: czy jeśli nie wliczysz sobie punktów chwały za dukaty ukryte w skarbcu, to będzie w ogóle sens je tak składować?

Pytanie nr 2, znacznie istotniejsze, co do zwrotności galeonów proponowanego zmniejszenia do 1. Nieładnie mi to wpasowuje się w wartość na kartach (estetyka i ułatwienie też dla graczy nowszych, czytających dokładnie swoje karty) - czy zostawienie zwrotności galeonu na dotychczasowej wartości unieważni swoiście lub zaburzy mocno sens i wagę pozostałych proponowanych przez Ciebie modyfikacji czy zaś i tak pomoże w poprawieniu szans pirata?

A pobocznie, proponowano, by przy wysokiej liczbie bander tych samych pojawił się na akwenie statek mocarstwa kolonialnego (mam flagi z innej gry do wykorzystania ewentualnie) - czy to jakoś poprawi rozgrywkę, jeśli ów statek faktycznie się pojawi? To taki kaprys bardziej, ale opinii poznać nie zaszkodzi, byłbym wdzięczny.

[detrytusek]

Ja radziłbym zagrać w to przed zakupem. Nie Bez powodu ta gra tak kiepsko się sprzedawała.
Trzeba mieć sporo samozaparcia by cieszyć się tym tytułem. Gra o piratach w której nie opłaca się być piratem? Jeśli zostaniesz piratem stajesz się ofiarą którą wszyscy leją jak chcą. Kicha.
No chyba że zrobisz to pod koniec gry. Gdy Ci przyfarciły kości i plywasz jaką taką łajbą.
Losowość gry jest zabójcza. Mały ma się wpływ na trudność losowych przygód, towarów (bo wbrew nazwie w tej grze będziesz głównie handlował i to jest główny fun).
Fajne figurki statków. Ciekawe przygody niby ale generalnie giera typu ziewak. Niewiele się dzieje. Chyba że naprawdę przymkniesz oko na wiele niedociągnięć i umiesz sobie robić misje dla klimatycznej zabawy wiedząc że przegrasz z każdym kupcem

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Przesada. Owszem kupcem jest trochę łatwiej ale na pewno nie wszyscy Cię leją jak chcą. Z zieawakiem też mam wrażenie ostro przykolorowałeś. I to nie jest gra o piratach tylko o kupcach i piratach.

[sirwei]

Proponuję najpierw sprawdzić moje propozycje a dopiero potem oceniać. Najlepiej w cztery osoby.

[krecilapka]

Gdyby gra nie była crapem to by się sprzedawała super a używkę kupwałoby się za krocie. Rynek wycenil ją tak że mnóstwo egzemplarzy tej gry ladowalo w sprzedaży a nakład schodził latami.
Być może home rul sirweia uatrakcyjnia rozgrywki. Jak widać są też ludzie którym nie przeszkadzają wady które mi doskwierały. Grę można chociażby wypożyczyć z wypożyczalni wysyłkowej i przetestoeać.


Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[detrytusek]

Pomiędzy crapem, a super jest jeszcze całkiem sporo terenu . Może tam jest jej miejsce? Używki na wtórnym chodzą w bardzo przyzwoitych cenach (przewyższających ówczesną cenę det.), a to też o czymś świadczy. Zgadzam się, że to jest gra na przetestowanie, a nie na kupno w ciemno. Mnie w niej przeszkadza skomplikowany system walki i dużo małych reguł.

[Patyk]

Gdyby gra nie była crapem to by się sprzedawała super a używkę kupwałoby się za krocie.

A gdyby była crapem to raczej nie byłaby na 145. miejscu na BGG, komuś jednak musi się podobać...

[von Klamke]

U mnie gra jest tytułem, którego ostatnio najbardziej się wszyscy domagają, ale nie ląduje na stole z banalnego powodu - 4 graczy maks, a chętnych więcej. Nigdy nie grałem w gołą grę, kupiłem od razu z dodatkiem i szczerze mówiąc nie widzę jakiejś przewagi kupiectwa nad piractwem. Trzeba jednak zauważyć, iż galeon jest znerfiony zgodnie z postulatami graczy (oczywiście jako wariant), a wprowadzono dodatkowo bryg, aby wypełnić dziurę między fleutą a fregatą. Piraci się całkiem fajnie - nawet slupem (rajdy na kupców), trzeba tylko mentalnie się przestawić, że strata (czy też emerytura) kapitana to nie jakaś tragedia tylko element długofalowej strategii.
Losowość jest, a jakże. Zaklinać kości trzeba. Ale tu też trzeba trochę usprawiedliwić grę tematycznie - nie było chyba bardziej przesądnego zawodu, niż marynarz. W tamtych czasach na morzu wiele zależało od głupiego szczęścia. I tyle. Jak mam chęć na czystą, nielosową strategię to ściągam z szafy np. Terra Mysticę. A jak chcę piractwo na Karaibach i klimat wylewający się słoną wodą i grogiem z pudełka - to wybór jest tylko jeden.

[Zet]

A jak chcę piractwo na Karaibach i klimat wylewający się słoną wodą i grogiem z pudełka - to wybór jest tylko jeden.

Libertalia
Kupców i Korsarzy miałem - zagrałem 4 razy (próbowałem kupcem-nudziłem się podczas tur piratów, próbowałem piratem-zostałem w tyle o kilka punktów przegrywając walki) - sprzedałem. Nawet jak wygrałem (kupcem), to po grze nie czułem żadnej satysfakcji, po prostu dobrze dobrałem towary i udawały mi się rzuty na plotki.
Chcesz mieć większe szanse na wygraną, ale zanudzić się - graj kupcem. Chcesz się dobrze bawić i nie myślisz o wygranej - graj piratem. Tak czy siak, gra nie dla mnie. Ja chcę się dobrze bawić i jednocześnie myśleć o wygranej.

[von Klamke]

Jeśli ktoś się pyta, jaką kupić grę która byłaby w typowych pirackich klimatach, to czy z pełną odpowiedzialnością poleciłbyś Libertalię? Nie sądzę.
Szukając takiej gry, potencjalny gracz oczekiwałby raczej analogowego odpowiednika Piratów Sida Meiera. Libertalia to coś zupełnie innego, to gra, do której można przyczepić dowolny setting, a że akurat wyszło na piratów... No cóż...

Chociaż może to dodatek balansuje grę? Na pewno kupcem się gra bardziej intuicyjnie - gra piratem wymaga przemyślanego startu.
Myślę też że cztery gry to trochę mało, potrzeba pewnie drugie tyle, żeby coś się zaczęło klarować.
Aaa... ja grając kupcem raczej nie nudziłem się podczas tur piratów - gracze piraci nie pozwalali mi na nudę

[Zet]

Jeśli ktoś się pyta, jaką kupić grę która byłaby w typowych pirackich klimatach, to czy z pełną odpowiedzialnością poleciłbyś Libertalię? Nie sądzę.

Ja akurat tak, ale widać dziwny jestem
A cztery gry wystarczyły, by KiK/M&M mnie odrzucało. I nie widzę żadnych powodów ani potencjału, by zmuszać się do kolejnej rozgrywki.