Czas Cthulhu / Reign of Cthulhu (Matt Leacock, Chuck D. Yager)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Kapelatejesy
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 17:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Trochę tak, trochę nie. Wątpię, żeby targetem tej gry byli fani Pandemica i obecni posiadacze - wtedy zgadzam się, że próba sprzedania im prawie tej samej gry byłaby dojonkiem z kasy.
Myślę raczej, że to próba rozszerzenia wpływów na nowych graczy i skok na kasę osób, których zwykły Pandemic nie przekonał. Jest mnóstwo osób o bardziej amerykańskim nastawieniu, dla których mechanika bez przyjemnego tematu się nie broni. Ja np Pandemic doceniam i lubię w niego czasem zagrać, ale klimat i strona wizualna mnie nie kręcą. Cthulhu na pewno wypróbuję.
Myślę raczej, że to próba rozszerzenia wpływów na nowych graczy i skok na kasę osób, których zwykły Pandemic nie przekonał. Jest mnóstwo osób o bardziej amerykańskim nastawieniu, dla których mechanika bez przyjemnego tematu się nie broni. Ja np Pandemic doceniam i lubię w niego czasem zagrać, ale klimat i strona wizualna mnie nie kręcą. Cthulhu na pewno wypróbuję.
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Nie wierzę, że kolejna wersja Pandemica powstaje z dobroci serca, zwłaszcza że wzięto na tapetę temat oklepany jak morda Szpilki. Wszystko można próbować wytłumaczyć, ale dla mnie to jest dojenie byka, bo krowa zdechła. Ani Pandemic nie cierpi na niedobór wersji i dodatków, ani Cthulhu nie brakuje gier planszowych.
W ogóle słaby jest ten trend reedycji, re-themingu, przeróbek i wariacji. Mocno poszedł w tę stronę Portal i o ile z punktu widzenia wydawcy ma to sens, o tyle ja jako klient odmawiam kupna tej samej gry X razy. Znajdą się chętni? Jasne, że znajdą. Na zdrowie, tylko proszę potem nie narzekać, że "ciągle te zombie" i "ciągle ten Cthulhu". Polecam raczej szykować się na "ciągle te reedycje", bo na Pandemicu się nie skończy.
/rant
W ogóle słaby jest ten trend reedycji, re-themingu, przeróbek i wariacji. Mocno poszedł w tę stronę Portal i o ile z punktu widzenia wydawcy ma to sens, o tyle ja jako klient odmawiam kupna tej samej gry X razy. Znajdą się chętni? Jasne, że znajdą. Na zdrowie, tylko proszę potem nie narzekać, że "ciągle te zombie" i "ciągle ten Cthulhu". Polecam raczej szykować się na "ciągle te reedycje", bo na Pandemicu się nie skończy.
/rant
- kaszkiet
- Posty: 2812
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Ale nie ma co narzekać. Jak zrobią przetematowienie Pandemica i rezultatem będzie dobra gra, to świetnie.
Jak nie, to jest czterocyfrowa liczba nowych tytułów, które wychodzą w danym roku i z których można sobie coś wybrać.
A że gry są wydawane dla pieniędzy to raczej nic nowego - przecież nikt nie zmusza do zamawiania przed premierą.
Jak nie, to jest czterocyfrowa liczba nowych tytułów, które wychodzą w danym roku i z których można sobie coś wybrać.
A że gry są wydawane dla pieniędzy to raczej nic nowego - przecież nikt nie zmusza do zamawiania przed premierą.
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
A pro po, w drodze Portalowa mini kampania do Robinsona w klimatach Cthulhu:]Padre pisze:Nie wierzę, że kolejna wersja Pandemica powstaje z dobroci serca, zwłaszcza że wzięto na tapetę temat oklepany jak morda Szpilki. Wszystko można próbować wytłumaczyć, ale dla mnie to jest dojenie byka, bo krowa zdechła. Ani Pandemic nie cierpi na niedobór wersji i dodatków, ani Cthulhu nie brakuje gier planszowych.
W ogóle słaby jest ten trend reedycji, re-themingu, przeróbek i wariacji. Mocno poszedł w tę stronę Portal i o ile z punktu widzenia wydawcy ma to sens, o tyle ja jako klient odmawiam kupna tej samej gry X razy. Znajdą się chętni? Jasne, że znajdą. Na zdrowie, tylko proszę potem nie narzekać, że "ciągle te zombie" i "ciągle ten Cthulhu". Polecam raczej szykować się na "ciągle te reedycje", bo na Pandemicu się nie skończy.
/rant
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Oj zawsze można powiedzieć "nie podoba się to nie kupuj/graj/czytaj". Tylko nie po to jest forum dyskusyjne żeby się powstrzymywać przed wyrażeniem własnego zdania, nie? To, że Reign of Cthulhu to dojenie po linii najmniejszego oporu to moja obserwacja, nie ma obowiązku zgadzania się ze mną
- Kapelatejesy
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 17:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Padre, tylko chyba nie po to powstają przetematowane reedycje, żeby gracze kupowali prawie identyczne gry. Posiadaczy obecnie dostępnych wersji nikt nie nagabuje na kolejną. Ja to widzę jednak jako zjawisko na plus, a nie minus. Dzięki temu ma człowiek okazje zagrać w dobrą mechanicznie grę i nie męczyć się przy tym tematem, a graczy zwracających dużą uwagę na temat gry nie brakuje.
Na rynku też szczególnie się to nie odbija, bo prawdziwie nowych gier jest dostatecznie wiele.
Robinson spodobał mi się mechanicznie, ale nie tematycznie, więc chętnie zagram w First Martians. Podobnie jest z Pandemią.
Na rynku też szczególnie się to nie odbija, bo prawdziwie nowych gier jest dostatecznie wiele.
Robinson spodobał mi się mechanicznie, ale nie tematycznie, więc chętnie zagram w First Martians. Podobnie jest z Pandemią.
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Myślę, że przetematowane reedycje powstają głównie z braku laku, kiedy wydawnictwo nie ma nic lepszego do wypełnienia kalendarza. Nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek siedział na nowatorskich, porywających projektach w interesujących i świeżych realiach, ale wydawał Cthulhu Zombie Kickstarer Edition, ponieważ fuck logic. Ktoś chce zarobić, a najlepszą opcją w danym momencie jest przepakowanie komponentów z niebieskiego pudełka do zielonego. Bardzo mnie to nie boli, nie spodziewam się by zabrakło mi tytułów, rynek też raczej dźwignie kolejne Pandemie, a i znajdą się tacy, dla których to będzie strzał w dziesiątkę. To nie znaczy, że mi się to podoba.
Swoją drogą widać jak gry planszowe coraz bardziej przypominają gry konsolowe. Mamy już tytuły, które można spoilować, są takie, w które gra się tylko raz, teraz gonimy erę remasterów. Nie jestem pewien czy chciałbym doczekać sytuacji kiedy duże tytuły to głównie sequele, przeróbki i wariacje, bo to bezpieczna inwestycja. Pandemic: Call of Duty - bierzecie w ciemno?
Swoją drogą widać jak gry planszowe coraz bardziej przypominają gry konsolowe. Mamy już tytuły, które można spoilować, są takie, w które gra się tylko raz, teraz gonimy erę remasterów. Nie jestem pewien czy chciałbym doczekać sytuacji kiedy duże tytuły to głównie sequele, przeróbki i wariacje, bo to bezpieczna inwestycja. Pandemic: Call of Duty - bierzecie w ciemno?
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
A ja myślałem, że wręcz przeciwnie, bo inaczej jaki byłby sens?kwiatosz pisze:No Cthulhu raczej nie jest dla tych, co się boją
Natomiast w temacie - gdzieś coś pisali, kiedy premiera? Czyżby Gencon?
-
- Posty: 419
- Rejestracja: 13 sty 2016, 08:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 15 times
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Owszem, jest wiele gier opierających się na uniwersum wykreowanym przez Lovecrafta, ale poza Mansion of Madness czy AH/EH, nie widzę zbyt wielu porażających pozycji. Mam jakieś dziwne wrażenie, że nikt nie narzeka na ilość gier opieranych z kolei na marce Warhammer. Sęk w tym, że większość gier z licencją Cthulhu jest najzwyczajniej w świecie średnią półką i jakby rzucić okiem chociażby na Kingsport Festival, tak łatwo możemy dostrzec ciekawe podejście do tematu, ale jeszcze bardziej uwypukla się tutaj miałkość rozgrywki. Dlaczego więc nie próbować dalej, aby dobrych gier było możliwie jak najwięcej? Przypuszczam, że Ci najbardziej narzekający nie otworzą swoich portfeli. Wyleją jednak najwięcej żali. Ot, sztuka dla sztuki. Jednak ich prawo, żeby nie było
Co do samej gry, to posiadam jedynie Pandemic Legacy, stąd też chętnie przytulę swoją kopię "zwykłego" Pandemica. Nowa mapa, nowy temat, nowy wygląd. Nawet jeżeli zmiany w mechanice będą zaledwie kosmetyczne, to zdecydowanie bardziej trafia do mnie właśnie ta wersja gry, aniżeli jej starszy brat.
Co do samej gry, to posiadam jedynie Pandemic Legacy, stąd też chętnie przytulę swoją kopię "zwykłego" Pandemica. Nowa mapa, nowy temat, nowy wygląd. Nawet jeżeli zmiany w mechanice będą zaledwie kosmetyczne, to zdecydowanie bardziej trafia do mnie właśnie ta wersja gry, aniżeli jej starszy brat.
- Edmund Czarna Szyja
- Posty: 332
- Rejestracja: 20 sty 2010, 09:42
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Pandemic to jedna z najbardziej bezjajecznych gier w jakie miałem nieprzyjemność grać, ale muszę przyznać, że ta tematyka pasuje do niej lepiej niż oryginalna.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Ja bym powiedział, że raczej odwrotnie - nowe IP to nowe problemy, a "słyszałem, że jakiś Pandemic jest najlepszą grą na świecie, to i to pewnie warto kupić"Padre pisze:Myślę, że przetematowane reedycje powstają głównie z braku laku, kiedy wydawnictwo nie ma nic lepszego do wypełnienia kalendarza. Nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek siedział na nowatorskich, porywających projektach w interesujących i świeżych realiach, ale wydawał Cthulhu Zombie Kickstarer Edition, ponieważ fuck logic. Ktoś chce zarobić, a najlepszą opcją w danym momencie jest przepakowanie komponentów z niebieskiego pudełka do zielonego. Bardzo mnie to nie boli, nie spodziewam się by zabrakło mi tytułów, rynek też raczej dźwignie kolejne Pandemie, a i znajdą się tacy, dla których to będzie strzał w dziesiątkę. To nie znaczy, że mi się to podoba.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Czyli odwrotnie do czego? Nie rozumim.
Wydawnictwo jest w stanie wydać X gier w roku. Jeśli inwestuje w odgrzewanie kotleta to znaczy, że nic lepszego nie było pod ręką. To oczywiście spore uproszczenie, bo przecież alternatywne tytuły mogą być niszowe, specyficzne czy z innego powodu ryzykowne. Mimo to wciąż uważam, że jeśli najlepszym pomysłem na daną chwilę było przemalowanie ogranej mechaniki na kolor mielonego do porzygu Cthulhu, to już jest encyklopedyczna definicja szarpania za wymiona.
Wydawnictwo jest w stanie wydać X gier w roku. Jeśli inwestuje w odgrzewanie kotleta to znaczy, że nic lepszego nie było pod ręką. To oczywiście spore uproszczenie, bo przecież alternatywne tytuły mogą być niszowe, specyficzne czy z innego powodu ryzykowne. Mimo to wciąż uważam, że jeśli najlepszym pomysłem na daną chwilę było przemalowanie ogranej mechaniki na kolor mielonego do porzygu Cthulhu, to już jest encyklopedyczna definicja szarpania za wymiona.
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
W przypadku Portalu sprawa jest nieco bardziej złożona - wydawnictwo w końcu stało się znane na świecie i teraz chce wypromować gry, których nie udało im się zaprezentować w kręgu anglosaskim w czasie ich rynkowego debiutu. Tak właśnie odbieram nowe edycje Strongholda Heksa, 51. stanu i Konwoju. Poza tym teraz Portal sam wydaje swoje gry w USA (z wyjątkiem Strongholda), więc inkasuje więcej kasy. Oczywiście reedycja to szansa zaprezentowania tych samych gier nowym polskim planszówkowiczom, ale nie jest to aż tak ważne jak inwazja na rynku amerykańskim.Padre pisze:W ogóle słaby jest ten trend reedycji, re-themingu, przeróbek i wariacji. Mocno poszedł w tę stronę Portal i o ile z punktu widzenia wydawcy ma to sens, o tyle ja jako klient odmawiam kupna tej samej gry X razy.
Zombi są nadużywane w szeroko pojętej popkulturze; Cthulhu, co ciekawe, nie jest w ogóle popularny w grach komputerowych. Tak czy siak - nie mam nic przeciwko nowym wersjom pod warunkiem, że wnoszą znaczące zmiany, czy to w warstwie mechanicznej czy tematycznej. Pandemia jest dość suchym co-opem, co odczują szczególnie ci, którzy wcześniej grali w Zakazaną wyspę.Padre pisze:Znajdą się chętni? Jasne, że znajdą. Na zdrowie, tylko proszę potem nie narzekać, że "ciągle te zombie" i "ciągle ten Cthulhu".
Raczej nie w tym roku.pleechu pisze:A pro po, w drodze Portalowa mini kampania do Robinsona w klimatach Cthulhu:]
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Jeżeli wydają coś takiego to znaczy, że chcą mieć kasę - być może po to, żeby zaryzykować wydanie czegoś lepszego, co mają pod ręką. Konkurencja jest na tyle duża, że wiele dobrych gier nie odnosi sukcesu, bo się nie przebijają. Pandemic jest z definicji już "przebity", wydawanie kolejnego moim zdaniem nijak nie wynika z "braku czegoś lepszego pod ręką". Mogą siedzieć na wspaniałych grach, ale ten Pandemic jest przecież dużo bezpieczniejszy i bardziej zyskowny.Padre pisze:Czyli odwrotnie do czego? Nie rozumim.
Wydawnictwo jest w stanie wydać X gier w roku. Jeśli inwestuje w odgrzewanie kotleta to znaczy, że nic lepszego nie było pod ręką. To oczywiście spore uproszczenie, bo przecież alternatywne tytuły mogą być niszowe, specyficzne czy z innego powodu ryzykowne. Mimo to wciąż uważam, że jeśli najlepszym pomysłem na daną chwilę było przemalowanie ogranej mechaniki na kolor mielonego do porzygu Cthulhu, to już jest encyklopedyczna definicja szarpania za wymiona.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Ja nie lubie zbytnio Pandemii... Za to lubię Lovecrafta - i teraz się skłaniam do przynajmniej przemyślenia zakupu Tło wersji Cthulhu mi dużo bardziej pasuje niż jakieśtam wirusozy czy bakteriozy... A jak tło ciekawe dla mnie to i sama gra przyjemniejsza będzie
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Wbrew pozorom obaj mówimy to samo. Ja poprzez lepszą grę rozumiem cały pakiet: lepszą mechanikę, ciekawszą tematykę, ale też większą grupę docelową, potencjał itd. Czyli jeśli wydajemy fafnastą grę o Cthulhu, to widocznie inne projekty są bardziej ryzykowne - czy to przez wady samej gry czy przez inne czynniki. I ok, może takie są realia, że aby wydać dwa nowe tytuły trzeba najpierw zarobić na trzech wersjach Pandemii. Rozumiem mechanizm, ale nie czyni go to fajnym.kwiatosz pisze:Jeżeli wydają coś takiego to znaczy, że chcą mieć kasę - być może po to, żeby zaryzykować wydanie czegoś lepszego, co mają pod ręką. Konkurencja jest na tyle duża, że wiele dobrych gier nie odnosi sukcesu, bo się nie przebijają. Pandemic jest z definicji już "przebity", wydawanie kolejnego moim zdaniem nijak nie wynika z "braku czegoś lepszego pod ręką". Mogą siedzieć na wspaniałych grach, ale ten Pandemic jest przecież dużo bezpieczniejszy i bardziej zyskowny.
Nie ma nic na tyle dobrego żeby zarykować kosztem kolejnej Pandemii. To nie znaczy, że absolutnie nic tam nie trzymają po szufladach.MisterC pisze:Poza tym twierdzenie, że Z-Man nie ma czego wydawać, serio?
Jeśli popsułem Ci zdrowie, to przepraszam, nie taki miałem zamiar. Ja po prostu lubię sobie dumać na różne, nie zawsze poważne, tematy.Ja wiem, że to forum, że każdy się swoją opinią dzieli i to jego god given right, ale po co sobie zdrowie psuć o coś, co dla nas nie ma żadnego znaczenia?
Ty mi mówisz 'Nie chcesz - nie kupuj'. Ja Ci odpowiem 'Nie chcesz - nie czytaj moich wywodów'. Nie wiem tylko czy forum istnieje po to, żeby o czymś NIE rozmawiaćJak ktoś nie ma ochoty kupować, nie lubi Lovecrafta albo Pandemii, to przecież nie będzie miał przystawionego pistoletu do głowy.
Nadinterpretujesz. Ja tam nikomu niczego nie zabraniam (również dlatego, że nie mam takiej możliwości ). Ale mam wątpliwości czy kolejne Pandemie będą dla hobby lepsze niż zupełnie nowe gry. Ekspertem nie jestem, tak tylko przeczuwam.Będzie sobie gdzieś stał produkt na półce sklepowej i już. A z drugiej strony, jeżeli to dojonko, to dlaczego bronić komuś być dojonym, jeżeli chce, jeżeli sprawia mu to przyjemność, będzie się cieszyć z kolejnego tytułu w kolekcji, odpali prowizję sklepowi, który będzie miał większą szansę trwać na rynku. Wydaje mi się, że taki temat będzie świetny, by celować nie tyle w planszówkowiczów, którzy już dawno mają Pandemię, ale w fandom książkowy. Gra rozejdzie się jak świeże bułeczki na wszelkiego rodzaju Dniach Fantastyki i Pyrkonach, również wśród osób, które na co dzień nie grają. Zwiększy się (może nieznacznie, ale zawsze) liczba planszówkowiczów, to źle?
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Mam podobnie i pewnie dlatego na grę się skuszę.misioooo pisze:Ja nie lubie zbytnio Pandemii... Za to lubię Lovecrafta - i teraz się skłaniam do przynajmniej przemyślenia zakupu Tło wersji Cthulhu mi dużo bardziej pasuje niż jakieśtam wirusozy czy bakteriozy... A jak tło ciekawe dla mnie to i sama gra przyjemniejsza będzie
- bubu
- Posty: 605
- Rejestracja: 21 lut 2014, 15:16
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 6 times
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Tyle, że lepsza gra to niekoniecznie lepsza sprzedaż. A wydawanie gier to przecież biznes, w którym liczby mówią same za siebie. I zobacz, sam zauważasz, że ryzyko niekoniecznie musi być związane z z jakością samej gry.Padre pisze:Ja poprzez lepszą grę rozumiem cały pakiet: lepszą mechanikę, ciekawszą tematykę, ale też większą grupę docelową, potencjał itd. Czyli jeśli wydajemy fafnastą grę o Cthulhu, to widocznie inne projekty są bardziej ryzykowne - czy to przez wady samej gry czy przez inne czynniki. I ok, może takie są realia, że aby wydać dwa nowe tytuły trzeba najpierw zarobić na trzech wersjach Pandemii. Rozumiem mechanizm, ale nie czyni go to fajnym.
Weźmy CMON. Najnowsza część Zombicide zgarnęła ponad 4 miliony USD na KS. Myślisz, że nie będzie kolejnej? Oczywiście, że będzie. A w międzyczasie wyjdą inne tytuły. Częścią z nich będą sequele, częścią reskiny a częścią oryginalne produkcje (które zarobią najmniej).
A co do opisanego przez Ciebie mechanizmu- czemu twierdzisz, że jest on niefajny? Jeżeli wydawnictwo wypuszcza trzy wersje Pandemii, których nie kupisz i zarobi na nich tyle by móc zaryzykować z tytułem, który będzie dla Ciebie- to w czym problem?
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Nie rozumiem skąd założenie, że jeśli coś się komuś nie podoba to bierze to do siebie, skacze mu ciśnienie i co tam jeszcze. Serio, można czegoś nie popierać na siedząco, nie trzeba włazić na ściany. Ja teraz nawet leżę i z pozycji horyzontalnej, całkowicie na zimno, luźno i w gaciach - dalej nie lubię odgrzewania kotletów.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Jest już trailer do gry: https://www.youtube.com/watch?v=L0Z1xuw1BWc
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Nie posiadam żadnej wersji Pandemica, nie jestem przesadnym fanem gier kooperacyjnych (z nielicznymi wyjątkami), ale uwielbiam klimat Cthulhu (chociaż Arkham Horror uważam za masakryczną i przekombinowaną nudę, w którą nie zagram nigdy więcej).
Jeżeli Reign of Cthulhu nie będzie tylko Pandemią w innej oprawie - to raczej kupię. Jeżeli jednak będzie to zwykła Pandemia, bez żadnych modyfikacji - to zostanę zniesmaczonym hejterem.
Jak odcinać kupony - to z klasą i polotem. Mam nadzieję jednak, że to będzie hit. Szczególnie, że jest szansa na stworzenie prawdziwej perły. Czekam więc z niecierpliwością na rozwój choroby. Punkty obłędu w portfelu - w tym roku i tak osiągnęły już absurdalny poziom.
Jeżeli Reign of Cthulhu nie będzie tylko Pandemią w innej oprawie - to raczej kupię. Jeżeli jednak będzie to zwykła Pandemia, bez żadnych modyfikacji - to zostanę zniesmaczonym hejterem.
Jak odcinać kupony - to z klasą i polotem. Mam nadzieję jednak, że to będzie hit. Szczególnie, że jest szansa na stworzenie prawdziwej perły. Czekam więc z niecierpliwością na rozwój choroby. Punkty obłędu w portfelu - w tym roku i tak osiągnęły już absurdalny poziom.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Może lepiej po angielsku:Tycjan pisze:Jest już trailer do gry: https://www.youtube.com/watch?v=L0Z1xuw1BWc
https://www.youtube.com/watch?v=Ke3gBEtmHQc
-
- Posty: 299
- Rejestracja: 28 sty 2015, 12:17
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 3 times
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Trailer super!Gambit pisze: Może lepiej po angielsku:
https://www.youtube.com/watch?v=Ke3gBEtmHQc
Tylko trochę mało pokazuje samej gry...
-
- Posty: 3950
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 89 times
- Kontakt:
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Raczej Lacerta wyda to po polsku. Na fejsie pytają się "głupio" co sądzicie o grze
Re: Pandemic: Reign of Cthulhu
Sądzę, że może bym w to zagrał i wtedy się wypowiedział Sama Pandemia mówi mi "nie, nie kupisz mnie...", ale tutaj tematyka i (plotkarskie) zmiany mechaniki może mnie przekonają ;P
Na pewno widzimy na zdjęciu coś innego niż Pandemia w innej tematyce... Mapa podzielona na 4 obszary, każdy ma jakieś podobszary, kilku przedwiecznych jednocześnie, coś z poczytalnością (na dole planszy)... Z 3 kart postaci też by wynikało, że jest jakaś nowa mechanika z relikwiami ;P (karta czarownika)...
Na pewno widzimy na zdjęciu coś innego niż Pandemia w innej tematyce... Mapa podzielona na 4 obszary, każdy ma jakieś podobszary, kilku przedwiecznych jednocześnie, coś z poczytalnością (na dole planszy)... Z 3 kart postaci też by wynikało, że jest jakaś nowa mechanika z relikwiami ;P (karta czarownika)...
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne