Monsters Menace America

[el2prezesso]

Na swiatowych forach opinie sa rozne jesli chodzi o ta gre. tematyka wydaje mi sie ciekawa i na dodatek w dobrej cenie wyprzedaz w "pewnym sklepie".
Prosilbym o opinie graczy czy warto. Nadmieniam, ze nie jestem zaawansowanym graczem i poszukuje tytulow lekkich i przyjemnych. Ot, na spedzenie milego wieczoru z zona; jako alternatywa wszedobylskiegi telewizora. Oczywiscie nie koniecznie chodzi mi o totalnie odmozdzone turlanie kostkami.

[Filippos]

Nie grałem co prawda, ale spojrzałem na BGG i trafiłem na ciekawą opinię. W odpowiedzi na pytanie czy fajnie się w to gra w dwie osoby pada odpowiedź - fajniej bo znacznie krócej

Strasznie to amerykańsko wygląda w złym tego słowa znaczeniu.
Sądzisz że twoja żona dobre poczuje się w roli gigantycznego potwora niszczącego amerykańskie miasta?

Jak na wieczory we dwoje poleciłbym ci raczej Mr. Jacka, Konfrontację, Zagubione Miasta... Zresztą było kilk wątków na ten temat na forum, poszukaj.

[Lim-Dul]

O ile się nie mylę Scott Nicholson prezentował tę grę u siebie na blogu. Nie w normalnym segmencie, tylko w nagraniu z programu telewizyjnego, w którym występował.

Można poszukać:

http://www.boardgameswithscott.com/

[rokter]

MMA mam, grałem, nawet się podobało, ALE:

- tylko przy piwie
- tylko dla fanów losowości (a ja do takich należę )
- tylko z rozrywkowo nastawionymi facetami, którzy lubią spontanicznie wydawać odgłosy niszczenia miast, odpalania rakiet, ryczenia potworów i doświadczania różnorodnych mutacji (tak, są tez takie odgósy, ale tu ich nie powtórzę )

słowem: na wieczór z żoną ewidentnie się nie nadaje (no chyba, że masz żonę z nadwyżką testostreonu ).

zamiast tego doradzałbym raczej pozycje (sic!) testowane z moją własną małżowiną:

Palazzo
Samurai
Konfrontacja
Cytadela
Pentago
czy cuś w ten deseń

[el2prezesso]

Suma sumarum zdecydowalem sie na zakup Monsters...; jestem po pierwszej rozgrywce. Wrazenia: Gra prosta, ultra losowa, swietnie wydana, z niewykorzystanym potencjalem i co najwiekszym zaskoczeniem dla mnie podeszla mojej polowicy.

[rokter]

słowem: na wieczór z żoną ewidentnie się nie nadaje (no chyba, że masz żonę z nadwyżką testostreonu ).

podeszla mojej połowicy

W takim razie cofam wszystko, co powiedziałem, bo jeszcze mogę oberwać (jak nie od Ciebie, to od szanownej małżonki, a krzepę pewnie w łapie ma niewąską )

Pozdrawiam bardzo serdecznie

[el2prezesso]

W takim razie cofam wszystko, co powiedziałem, bo jeszcze mogę oberwać (jak nie od Ciebie, to od szanownej małżonki, a krzepę pewnie w łapie ma niewąską )

Bez obaw kobieta drobnej postury, ale o otwartym umysle.

Pozdrawiam rowniez