Udało mi się wkręcić rodziców (już nie młodych jak widać po tytule) w planszówki. Do tej pory grali wyłącznie w Scrabble i Monopoly.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Pokazałem i kupiłem im trochę lepsze tytuły i wkręcili się na tyle, że chcą... Więcej!
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Mają już Stone Age'a i bardzo im się podoba, ale mama narzeka, że trochę zbyt skomplikowane jest liczenie, a tata narzeka na ikonografię - cały czas musi mieć ściągę co dana karta robi.
Chcieli by więc jakiś bardzo prosty tytuł, najlepiej worker placement, bez negatywnej interakcji, najchętniej o hodowli zwierząt, albo coś o ogrodzie (kwiaty?), ewentualnie rolnictwie.
Podstawowe założenia:
1. Gra musi chodzić dobrze na dwie osoby, ale tak żeby można było pograć przynajmniej w cztery. Często wpadają do nich sąsiedzi i rodzina, więc MUSI działać na więcej osób.
2. Musi być prosta. Tak, by zasady dało się wytłumaczyć maksymalnie w 5 minut.
3. W ojczystym języku, lub niezależna językowo.
4. Prosta i sprawna mechanicznie. Najlepiej - worker placement.
Post scriptum: Nie polecajcie Carcassonne, bo chronicznie go nie znoszę, a nie kupię im gry, w którą sam nie zagram.
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)