Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fegat »

Cyberpuncur pisze:Nylonowych bym do detali nie używał, kuna jest dobra.
I najważniejsza zasada, nie maczaj całego włosia w farbie, tylko końcówkę i w miarę często przepłukuj pędzel, nie pozwól żeby farba na nim zaschła.
O ile się nie mylę, to podlinkowałem jeden na dłuuuugim włosiu syntetyk i jeden naturalny z krótkim włosiem (oba do detali :P)

To co pisze Cyberpuncur to najważniejsze dwie zasady korzystania z pędzla. Jak farba Ci zaschnie, albo zamoczysz pędzel w farmie po samą stalówkę, to jedyne do czego taki pędzel się jeszcze przyda to drybrush :)

ps. nie zapomnij jeszcze o tym, aby nie zostawiać pędzla włosiem w dół w kubku z wodą :P Jak tak zostawisz - pędzel do wywalenia/drybrusha :P
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: misioooo »

Wniosek z tego jeden... Będę malował tak: zamaczam figurkę w puszce farby i potem tylko drybrushuję ;P
Czy do drajbrusza nie lepszy byłby właśnie taki podniszczony, sztywniejszy pędzelek od nowego? Tak mi się wydaje jak poczytałem i obejrzałem na czym to polega...
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
Musza
Posty: 421
Rejestracja: 04 sty 2015, 15:53
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Musza »

c08mk pisze:Kwestia jak dawno te startery były kupione (i kiedy wyprodukowane). Stare farbki nawet foliowane nieotwierane gęstnieją albo co gorsza zmieniają się w kamień.
Sam otworzyłem jeden niedawno i wszystko jest jak trzeba - malowałem nimi modele które wrzucałem wcześniej w temacie. Takie historie zdarzały się tylko z cytadelkami, które miały nieszczelne pojemniczki i szeroki dozownik.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

ja polecam sklepy modelarskie

moje ulubione to exito i modelmania
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

c08mk pisze: Podstawkę na biurko mam z kartonu z jakiegoś zamówienia. Paletę do mieszania kolorów mam płyty CD. Słoik na wodę mam z chrzanu.

Edycja
Jeszcze dodam że nie maluję profesjonalnie tylko na potrzeby własne.
Ale profesjonalistów nie poznaje się po narzędziach, których używają, ale efektach ich pracy ;) Poza sportem zawodowym we wszystkich branżach, które miałem okazje poznać prawdziwe jest wręcz stwierdzenie odwrotne: jeśli ktoś ma komplet topowego sprzętu, to na 100% nie zarabia na nim, tylko kupuje z menadżerskiej pensji ;)

Zresztą jak czasem oglądam filmiki zawodowych malarzy figurkowych na yt opowiadających o swoim warsztacie czy tutorialach, to cost-effectiveness jest najważniejsze. Uwagi pokroju 'to aero jest świetne, ale igły drogie, chwila nieuwagi i dodatkowy koszt' są typowe, nie mówiąc o wykorzystaniu 'domowych' materiałów na podstawki wszędzie gdzie ma sens.

Podejrzewam, że mam więcej farb niż niejeden przynajmniej półprofesjonalny malarz ale wacek mi z tego, maluję tak wackowo jak malowałem gdy miałem dwadzieścia kilka :lol:


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: misioooo »

@schizofretka to ty nie masz dwadzieściakilka teraz? masz mniej? Jesteś małolatem? Ja z plastyki w podstawówce dwadzieściakilka lat temu byłem zagrożony dwóją (jedynek nie było wtedy... jak ktoś pamięta te czasy, hehe)
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Nie mam już dwadzieściakilka, ani lat ani farb ;)

Co do plastyki, to imo malowanie figurek powinno być promowane, a może wręcz nauczane w szkołach. Koordynacja ręka-oko, teoria barw w praktyce (ugh, polska pięta achillesowa), dokładność, skupienie, a przy tym zabawa a nie nauka...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: c08mk »

schizofretka pisze:Nie mam już dwadzieściakilka, ani lat ani farb ;)

Co do plastyki, to imo malowanie figurek powinno być promowane, a może wręcz nauczane w szkołach. Koordynacja ręka-oko, teoria barw w praktyce (ugh, polska pięta achillesowa), dokładność, skupienie, a przy tym zabawa a nie nauka...
Na to rada jest tylko jedna. Musisz zostać Ministrem Edukacji : )
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Stanowisko niższe niż Prezesa Kraju mnie ni interesuje.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
JanMarian
Posty: 5
Rejestracja: 07 mar 2016, 11:49

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: JanMarian »

elprzybyllo pisze:A ja mam takie pytanie: czy figurki z dodatków do Descenta są takiej samej jakości jak w podstawce? Na zdjęciach promocyjnych widziałem, że są super, ale podejrzewam, że to tylko model 3D był pokazany :wink:

Z podstawki nie są złe, ale sporo tam nadlewek, jakieś krzywe sklejenia, ubytki itp.
Mam Legowisko, Labirynt i Cienie... - i powiem Ci że jakość figurek nie powala, poziom jest zbliżony albo trochę niższy od tego z podstawki. Ciągle jest sporo ubytków (zwłaszcza duże potwory) i nadlewek (zwłaszcza w małych modelach), a dodatkowo niektóre figurki sprawiają wrażenie zbyt małych, jakby zrobionych w nieco innej skali...
Ale generalnie poziom jest niezły, jak pisałeś, kilka pilników i jakaś masa - i jest dobrze :)
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: elprzybyllo »

Dzięki!

Rozumiem, że figurki CMON z takiego np. Blood Rage są dużo lepszej jakości?
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: janekbossko »

zdecydowanie :)
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Po weekendowej sesji mogę do listy rzeczy, których uczy malowanie, z czystym sumieniem mogę jeszcze dorzucić: akceptację własnej ułomności, godzenie się z porażką, sztukę kompromisu, 'zrobione jest lepsze niż perfekcyjne', 'wszystko zabiera 4x tyle czasu ile planowałeś'.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: c08mk »

schizofretka pisze:'wszystko zabiera 4x tyle czasu ile planowałeś'.
4x ? eXplore, eXpand, eXploit, eXterminate ?
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Moja Magia i Myszy :D

Obrazek
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: misioooo »

Tak lekko na marginesie - jak zabezpieczyć planszę-samoróbkę? Druk atramentowy na papierze samoprzylepnym i naklejone na karton 3mm...
Myślałem o folii samoprzylepnej bezbarwnej, ale widzę tylko w rolkach po 100m i 350zł ;P Raczej odpada.

Może jakiś lakier akrylowy? Albo taką folię w większym formacie/małej rolce można gdzieś zakupić?
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Folia będzie generowała za dużo odbłysków. O ile nie jest konieczna 100% wodoszczelność polecam lakier (satin, w wielu warstwach - mat lub za gruba wypłowieje kolory)
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
grabash4u
Posty: 348
Rejestracja: 30 sty 2013, 16:11
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: grabash4u »

A może lakier w sprayu. Ja zabezpieczałem Army Painter Anti-Shine Matt Varnish. Szybko wysycha i nie ma agresywnego zapachu. Nie wiem czy unikniesz na tak dużej powierzchni, nierównego rozpylenia... 3mam kciuki.
Awatar użytkownika
100rk
Posty: 448
Rejestracja: 27 sty 2011, 23:19
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 100rk »

Też kiedyś szukałem takiego czeguś i na forach modelarzy papierowych jest kilka porad.
Jest takie coś jak "spray do zabezpieczeń wydruków", niestety tanie toto nie jest.
Tańsza opcja to werniks ( do nabycia w sklepach dla uzdolnionych artystycznie, występuje również w sprayu).
W w budowlanych (i też w plastycznych) można kupic fiskatywę do pasteli (spray 400mn około 27 zł), lub dla twardzieli lakier Capon i aerograf :)
6% zniżki Rebel, 7% Planszomania, 7% 3 Trolle - chętnie się podzielę.
sprzedam/kupię/wymienię
kolekcja - w miarę aktualna
lista życzeń
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fegat »

grabash4u pisze:A może lakier w sprayu. Ja zabezpieczałem Army Painter Anti-Shine Matt Varnish. Szybko wysycha i nie ma agresywnego zapachu. Nie wiem czy unikniesz na tak dużej powierzchni, nierównego rozpylenia... 3mam kciuki.
Rogi planszy w SDE zalakierowałem i rozwiązanie sprawdziło się baaardzo dobrze ;)

Skoro już tutaj coś napisałem, czas na jakąś fotę ;)

Aj Dżi Ejty Ejt!
Obrazek
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Awatar użytkownika
raiden25
Posty: 1409
Rejestracja: 07 kwie 2015, 11:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 29 times
Been thanked: 47 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raiden25 »

Banan2 pisze:Moja Magia i Myszy :D

Obrazek
Właśnie się będę brał za Magię, Tobie wyszło świetnie. Sierść tylko "szejdowałeś"?
Podpowiedz jeszcze jakieś farby użyłeś do np. Nosów szczurów bo fajnie pasuje.
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

raiden25 pisze:Właśnie się będę brał za Magię, Tobie wyszło świetnie. Sierść tylko "szejdowałeś"?
Podpowiedz jeszcze jakieś farby użyłeś do np. Nosów szczurów bo fajnie pasuje.
Dzięki :)
Wszystkie farbki Citadel. Sierść to czarny (potwory) lub biały (bohaterowie) podkład, na to szara farbka Stormvermin Fur, potem czarny wash Nuln Oil a potem "suchym pędzlem" kolor kościany (potwory) lub biały (bohaterowie oprócz kowala) lub srebrny (kowal).
Nosy i wnętrza uszu to Emperor's Children + wash Seraphim Sepia.
Stonoga to czarny podkład, na to mieszanina żółtego i Balor Brown, potem wash Seraphim Sepia i Agrax Earthshade. Czerwony pancerz to Brass Scorpion.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
raiden25
Posty: 1409
Rejestracja: 07 kwie 2015, 11:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 29 times
Been thanked: 47 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raiden25 »

Banan2 pisze:
raiden25 pisze:Właśnie się będę brał za Magię, Tobie wyszło świetnie. Sierść tylko "szejdowałeś"?
Podpowiedz jeszcze jakieś farby użyłeś do np. Nosów szczurów bo fajnie pasuje.
Dzięki :)
Wszystkie farbki Citadel. Sierść to czarny (potwory) lub biały (bohaterowie) podkład, na to szara farbka Stormvermin Fur, potem czarny wash Nuln Oil a potem "suchym pędzlem" kolor kościany (potwory) lub biały (bohaterowie oprócz kowala) lub srebrny (kowal).
Nosy i wnętrza uszu to Emperor's Children + wash Seraphim Sepia.
Stonoga to czarny podkład, na to mieszanina żółtego i Balor Brown, potem wash Seraphim Sepia i Agrax Earthshade. Czerwony pancerz to Brass Scorpion.
Pozdrawiam
Dzięki, wrzuce swoje jak zrobię, dopiero zaczynam wiec pewnie takie nie wyjdą ale bedą "oryginalne" :P
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: elprzybyllo »

Czy ktoś może się podzielić wrażeniami z malowania figurek Reaper Bones? Podobno są ready to paint już po wyciągnięciu z blistra (oczywiście po sklejeniu do kupy).
I tak myślę, że jak? Bez podkładu? Bez mycia?
Awatar użytkownika
LordDisneyland
Posty: 438
Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: LordDisneyland »

elprzybyllo pisze:Czy ktoś może się podzielić wrażeniami z malowania figurek Reaper Bones? Podobno są ready to paint już po wyciągnięciu z blistra (oczywiście po sklejeniu do kupy).
I tak myślę, że jak? Bez podkładu? Bez mycia?
Doklejam się do pytania, bo nie spotkałem dotąd figurki, którego nie trzeba by myć.
A i tak już jestem nastawiony negatywnie do Reapera, bo parę fajnych figurantów B.Ridolfiego przechodząc na tworzywo sztuczne w ogóle przestali produkować...
ODPOWIEDZ