Dead of Winter: A Crossroads Game / Martwa Zima: Gra rozdroży (Jonathan Gilmour, Isaac Vega)

[Jasiek22]

Przedsprzedaż rusza w poniedziałek - co do ceny to jeszcze nie mam pewności, bo do końca będziemy liczyć przeliczac i kombinowac, żeby standardowo była najlepsza na rynku. Z tego co wiem, wrócimy w tej przedsprzedaży do systemu wzrastającej wraz z upływem czasu ceny, jak mialo to miejsce w przypadku podstawki

Gdzie będzie ta przedsprzedaż?

[Helga]

Pewnie na stronie wydawnictwa CUBE.

[Bea]

Tak samo jak kolega powyżej. W ostatecznisci kepiej dać wygrać kolonii niż potencjalnemu zdrajcy.

Ale jak nie ma zdrajcy? Poza tym jakie to ma znaczenie jak i tak sami przegrywamy automatycznie?

[Bary]

Tak samo jak kolega powyżej. W ostatecznisci kepiej dać wygrać kolonii niż potencjalnemu zdrajcy.

Ale jak nie ma zdrajcy? Poza tym jakie to ma znaczenie jak i tak sami przegrywamy automatycznie?

My przegrywamy, ale dobro zwycięża i kolonia trwa dalej. Zaś o naszym poświęceniu będą po wsze czasy śpiewane pieśni....
W innym przypadku przegrają wszyscy i tyle.

[Bea]

Tak samo jak kolega powyżej. W ostatecznisci kepiej dać wygrać kolonii niż potencjalnemu zdrajcy.

Ale jak nie ma zdrajcy? Poza tym jakie to ma znaczenie jak i tak sami przegrywamy automatycznie?

My przegrywamy, ale dobro zwycięża i kolonia trwa dalej. Zaś o naszym poświęceniu będą po wsze czasy śpiewane pieśni....
W innym przypadku przegrają wszyscy i tyle.

E tam, z takim podejściem to trzeba grać w wariant czysto kooperacyjny .

[kwiatosz]

Zależy jaki cel też, bo w spełnieniu niektórych inni mogą nam pomóc. Dla mnie powiedzenie: koledzy, zmontujcie mnie tu barykadkę, to jakieś żarełko wpadnie" jest ok. Jeśli nie da się pomóc to przedłużam grę.

[RunMan]

Martwa Zima to, bądź co bądź, gra przygodowa - liczy się przede wszystkim wczucie w klimat i sama zabawa, wygrana lub porażka są tutaj dla mnie drugorzędną sprawą (co innego w euraskach, tam lecę na noże ). Toteż grając jako zdrajca próbuję przeszkodzić kolonii, a grając jako ten "dobry" nie będę celowo sabotował działań "swoich" ludzi. Jasne, gdy dysponuję postacią, która dużo robi dla kolonii (efektywniejsze gotowanie, sprzątanie, stawianie barykad) drobne szantaże są jak najbardziej wskazane ("jeśli nie dacie mi w końcu tych leków, to sam po nie wyjdę, ale nie wiem kto wtedy ogarnie nam jedzenie"), ale ostatecznie gram tak żeby spełnić cel główny, spełnienie swojego celu osobistego jest na drugim miejscu.

Albo po prostu w taki sposób próbuję wytłumaczyć sobie to, że jeszcze nigdy nie wygrałem

[Ardel12]

Martwa Zima to, bądź co bądź, gra przygodowa - liczy się przede wszystkim wczucie w klimat i sama zabawa, wygrana lub porażka są tutaj dla mnie drugorzędną sprawą (co innego w euraskach, tam lecę na noże ). Toteż grając jako zdrajca próbuję przeszkodzić kolonii, a grając jako ten "dobry" nie będę celowo sabotował działań "swoich" ludzi. Jasne, gdy dysponuję postacią, która dużo robi dla kolonii (efektywniejsze gotowanie, sprzątanie, stawianie barykad) drobne szantaże są jak najbardziej wskazane ("jeśli nie dacie mi w końcu tych leków, to sam po nie wyjdę, ale nie wiem kto wtedy ogarnie nam jedzenie"), ale ostatecznie gram tak żeby spełnić cel główny, spełnienie swojego celu osobistego jest na drugim miejscu.

Albo po prostu w taki sposób próbuję wytłumaczyć sobie to, że jeszcze nigdy nie wygrałem

A u mnie w grupie jest tendencja bardzo różna. Jeśli ktoś ma nadzieję, że uda mu się ogarnąć jeszcze swój cel niż skończy się partia to gra pod kolonię. Zdarzały się jednak przypadki, gdy ktoś już widział, że nie ma już żadnych szans spełnienia swojego celu (ma mieć największą grupę a posiada 2 ziomków a inny gracz 5), więc najpierw prosi o usunięcie z koloni licząc, że dostanie prostrzy cel i jeszcze wygra. W razie zanegowania przez resztę jego odejścia to zaczyna grać niczym zdrajca a nawet gorzej.

W jednej partii koleżanka nie mogąc wygrać i będąc ostatnim graczem w ostateniej rundzie (jakby się skończyła to wygrana by była) wysłała kogo mogła do jednej lokacji przepełnionej zombie. Postacie zginęły, morale spadło do zera, wszyscy smutni

[Bary]

W jednej partii koleżanka nie mogąc wygrać i będąc ostatnim graczem w ostateniej rundzie (jakby się skończyła to wygrana by była) wysłała kogo mogła do jednej lokacji przepełnionej zombie. Postacie zginęły, morale spadło do zera, wszyscy smutni

Zagraj ze mną w planszówkę, a powiem ci kim jesteś.

[adman]

Naszła mnie taka myśl:
Jeśli Martwa zima posiada wariant czystko kooperacyjny to jak chyba w każdej grze takiego typu można by pokusić się o grę solo.
Domyślam się, że nikt jeszcze nie pokusił się o taki sposób rozgrywki, ale może ktoś wpadł już na taki pomysł i mógłby się podzielić przemyśleniami na ten temat.
Czy jest to w ogóle możliwe...

[RunMan]

Jak sam napisałeś - teoretycznie można. Ja sam nie polecałbym MW jako czystej kooperacji, tym bardziej w trybie solo. Zdrajca i klimat budowany nad planszą są tym co "robię" tę grę. Bez tego dostajemy nieskomplikowaną turlankę, w grze solo dodatkowo odpadną Ci karty rozdroży. Jeśli szukasz kooperacji do gry solo, to skłaniałbym się ku jakiemuś innemu tytułowi

[mat_eyo]

Oczywiście, że jest możliwe, jak w każdym innym coopie. Natomiast jak dla mnie jest też kompletnie bez sensu. W ten sposób wyluczasz największą zaletę tej gry - wszechobecną paranoję. On gra tak dziwnie bo ma taki cel, czy jest zdrajc? Albo moje ulubione - on w 100% gra pod kolonię, wszystko robi kosztem siebie dla dobra ogółu, musi być zdrajcą, który odsuwa od siebie podejrzenia!
Martwa Zima jest świetnym koopem z motywem zdrajcy, ale jednocześnie jest bardzo średnia jako czysty koopo.

[Bary]

Jak sam napisałeś - teoretycznie można. Ja sam nie polecałbym MW jako czystej kooperacji, tym bardziej w trybie solo. Zdrajca i klimat budowany nad planszą są tym co "robię" tę grę. Bez tego dostajemy nieskomplikowaną turlankę, w grze solo dodatkowo odpadną Ci karty rozdroży. Jeśli szukasz kooperacji do gry solo, to skłaniałbym się ku jakiemuś innemu tytułowi

Jako kooperacja w dwie osoby Martwa Zima posiada jedną niezaprzeczalną wadę. Nie jest nią brak zdrajcy czy klimatu. Dobra kooperacja powinna być trudna, na początku wręcz powinna nas zmiażdżyć (Ghost Stories, Robinson). Tutaj, nawet na poziomie trudnym, wygrywa się bez większego problemu.

[Krwawisz]

Że za łatwe? To tym bardziej polecam dodatek

[adman]

Że za łatwe? To tym bardziej polecam dodatek

a sam dodatek solo?

[Banan2]

Że za łatwe? To tym bardziej polecam dodatek

Nie gadać. Dawać przedsprzedaż
Pozdrawiam

[Bary]

Że za łatwe? To tym bardziej polecam dodatek

Challenge accepted. Możesz podsyłać do testów, jak chociaż raz przegramy z żoną w trybie kooperacji to zwracam honor.

[lynwith]

Że za łatwe? To tym bardziej polecam dodatek

Hmmm a to kiedy ta przedsprzedaż dodatku ?

[Krwawisz]

Czas start: http://www.cubecp.home.pl/pl/p/Martwa-Z ... ga-noc/954

najlepsza cena tylko przez 25h!

[Helga]

Moim zdaniem cena bardzo dobra. Szykowałam się na jakieś 160 zł, więc na pewno po pracy się rzucę .

[Banan2]

Czas start: http://www.cubecp.home.pl/pl/p/Martwa-Z ... ga-noc/954
najlepsza cena tylko przez 25h!

Dlaczego nie ma opcji odbioru osobistego?
Pozdrawiam

[hutriel]

Moim zdaniem cena bardzo dobra. Szykowałam się na jakieś 160 zł, więc na pewno po pracy się rzucę .

Cena (w przedsprzedaży) nieprzyzwoicie dobra. Szkoda że z reguły gramy w dwie osoby .

[Krwawisz]

Niestety nie ma już takiej opcji, gdyż sklep nie jest już magazynem, a wszystkie przesyłki wychodzą z magazynu zewnętrznego gdzie zwyczajnie odbioru się zrobić nie da

[Krwawisz]

Moim zdaniem cena bardzo dobra. Szykowałam się na jakieś 160 zł, więc na pewno po pracy się rzucę .

Cena (w przedsprzedaży) nieprzyzwoicie dobra. Szkoda że z reguły gramy w dwie osoby .

Zachęcam jednak do przemyślenia, bo dodatkowe opcje, moduły i zasady powodują, że w dwie osoby (w czystej kooperacji) jest dużo więcej do roboty i rozgrywka jest wciaż mocno satysfakcjonująca. No i jest wyraźnie trudniej

[lynwith]

Moim zdaniem cena bardzo dobra. Szykowałam się na jakieś 160 zł, więc na pewno po pracy się rzucę .

Cena (w przedsprzedaży) nieprzyzwoicie dobra. Szkoda że z reguły gramy w dwie osoby .

Zachęcam jednak do przemyślenia, bo dodatkowe opcje, moduły i zasady powodują, że w dwie osoby (w czystej kooperacji) jest dużo więcej do roboty i rozgrywka jest wciaż mocno satysfakcjonująca. No i jest wyraźnie trudniej

Hmmm a czy jest jakaś szanse na to, iż bonusowa postać z wersji eng pojawi się także u nas ?