Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Banan2 »

rattkin pisze:
Banan2 pisze: Ważna jest kwota zbiórki, odblokowane SG itd. A kto to wsparł czy zasponsorował to nie ma większego znaczenia.
Cóż, ja tak nie uważam. Może nie ma znaczenia w kontekście krótkoterminowym (bo grę i tak dostaniesz), ale długoterminowo, jeśli np. gra ma mieć jakieś swoje życie i rozwój, istotne jest kto ją de facto kupuje, żeby grać, a kto żeby trzymać w magazynie/spekulować. To się potem przekłada na community zorientowane wokół gry, na potencjał dodatków, a nawet na takie detale jak cena odsprzedażowa. Bo jeśli będzie trzeba konkurować z cenami sklepów, które wyprzedają równolegle taki bubel za pół ceny, żeby nie zapychać stanu, to też szkoda. W nieco szerszym ujęciu, prowadzi to mimo wszystko trochę do "nadpsucia" samej dynamiki kampanii (i w konsekwencji jej niepomyślnego zakończenia), ponieważ jeszcze chwila, i po pierwszej fali entuzjastów nikt nie będzie chciał wspierać, bo tajemnicą poliszynela będzie, że czekamy na większych inwestorów, którzy kilkoma dużymi skokami przeciągną z 20% do 80%, tak by niezdecydowani mogli już potem cisnąć do końca. W konsekwencji doprowadzić to może to do mniejszych wysiłków na reklamę (smutny przykład "Wierteł": wszystkie bannery reklamowe miały "wiertła" w urlu, zamiast "wiertla", więc prowadziły do 404) i rozgłos (bo po co, jak i tak sklepy dołożą) i na word of mouth pośród samych wspierających. Pożyjemy, zobaczymy. Ja osobiście czułbym się spokojniej, gdyby sklepy wchodziły już grubi po 100%, i np pomagały w epickich odblokowaniach stretchów, itd.
Nie przekonałeś mnie :)
Hipotetyczny przykład. Jakaś fundacja historyczna wspiera 1/3 nakładu Magnatów. Może? No może, każdy może wesprzeć. Wspieram.to nie segreguje wspierających (jeszcze? :wink: ). Magnatów rozdaje później za darmochę podczas różnych konkursów. Może? Pewnie, że może. No i teraz, jakie to ma przełożenie na "na potencjał dodatków, a nawet na takie detale jak cena odsprzedażowa" czy ceny w sklepach? IMHO żadne. Tutaj nie ma żadnej korelacji.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: kwiatosz »

mattihau pisze:
rattkin pisze:Niekoniecznie jest to coś złego (i w ostatecznym rozrachunku niewiele znaczy dla samych wspierających), ale daje dobry pogląd na ogólne zainteresowanie danym tytułem. Realne zainteresowanie to pojedyncze osoby. Sklepy - to inwestycja z większym ryzykiem, w nadziei, że ugra się na dobrej marży z kampanii.
Dokładnie o to chodzi... sama kwota buduje fałszywy obraz zainteresowania...
Nie zgodzę się, bo sklepy przecież nie kupują tych gier żeby je później wyrzucić - tylko oceniają szanse na sprzedaż. Co więcej - uważam, że da się zobaczyć różnicę zainteresowania między, powiedzmy, Impulsem a Time stories. Przynajmniej ja nie mam z tym problemu.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Banan2 »

mattihau pisze:Nie mam nic przeciwko wejściu firm, sponsorów etc. do CF, ważne żeby było to robione w przejrzysty i uczciwy sposób! I o to walczę już długi czas! Jest różnica między jasnym i klarownym poinformowaniu o sponsorze świadczeniach i kwocie jaka wpadła na konto akcji, a błędnym pokazywaniem licznika wspierających.
Eeee, no ja bardzo przepraszam, ale coś tu chyba jest nie tak. Jeśli jestem majętnym graczem, który lubi gry wydawnictwa X i zasponsoruje wydanie jakiegoś tytułu to muszę zostać ujawniony. Nawet jeśli bym sobie tego nie życzył?!
Czy kolega uważa, że jeśli sklep Y wsparł kwotą 2000 PLN a sklep Z kwotą 5000 PLN wydanie jakiejś gry to taka informacja ma wisieć na stronie?! A niby to z jakiego powodu?
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Valarus »

kwiatosz pisze:
pkajak pisze:
kwiatosz pisze:Która akcja udała się dzięki sponsorom? Ja nie kojarzę żadnej takiej akcji.
Tylko informacyjnie, bo nie mam nic przeciwko wspieraniu przez sklepy i instytucje:
Odbudowa Warszawy - 32k zebrane w tym 14k od Fundacji Niepodległośi przy celu 20k. Jednak bez sponsora trochę by zabrakło.
O widzisz, to całkiem ciekawe - wcześniej któryś tytuł od FGH miał informację, że został wydany przy wsparciu Fundacji Niepodległość, więc tu można powiedzieć, że kampania na Wspieram.to była de facto kampanią bardziej promocyjną niż faktycznie konieczną.
Pytanie brzmi, czy to nie jest standard. Jak odróżnisz sytuację:

"Chcę wydać grę, ale wydawcą się nie podoba, więc crowdfunding - o, w połowie znalazł się sponsor/sklep/cokolwiek, będzie wydane, super!"

od

"Już z góry mam sponsora/wydawcę, ale żeby oszczędzić kasę zrobimy crowdfunding - przeniesiemy całe ryzyko, że coś może się nie udać na klienta, a jak jeszcze z zaskoczenia ujawnimy potem sponsora, to przedstawimy go jako bohatera pomagającego wydać grę. Darmowa reklama zawsze fajna"

Nie wiem, moża ja jestem dziwny, ale przeszkadza mi, że wydawcy chcą wydawać gry za moje pieniądze, zanim się okaże, czy to jest nawet dobra gra. Przerzucanie ryzyka na klienta, w dodatku bez żadnej gwarancji, że produkt się pojawi.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: kwiatosz »

Valarus pisze: Pytanie brzmi, czy to nie jest standard. Jak odróżnisz sytuację:

"Chcę wydać grę, ale wydawcą się nie podoba, więc crowdfunding - o, w połowie znalazł się sponsor/sklep/cokolwiek, będzie wydane, super!"

od

"Już z góry mam sponsora/wydawcę, ale żeby oszczędzić kasę zrobimy crowdfunding - przeniesiemy całe ryzyko, że coś może się nie udać na klienta, a jak jeszcze z zaskoczenia ujawnimy potem sponsora, to przedstawimy go jako bohatera pomagającego wydać grę. Darmowa reklama zawsze fajna"

Nie wiem, moża ja jestem dziwny, ale przeszkadza mi, że wydawcy chcą wydawać gry za moje pieniądze, zanim się okaże, czy to jest nawet dobra gra. Przerzucanie ryzyka na klienta, w dodatku bez żadnej gwarancji, że produkt się pojawi.
Ja tam rozróżnienia za bardzo nie potrzebuję, bo mi to żadna różnica. Zresztą - patrząc na liczby to przy wielu grach kwota pozwalająca ufundować grę i tak jest poniżej wymaganych nakładów finansowych - była jakaś kampania z faktycznymi kosztami no i nie sprzedawało się to za bardzo. Jak ktoś zbiera 30 tysięcy to licząc na szybko i na oko po kampanii w razie ufundowania i tak musi wyłożyć drugie tyle - bo mniejszego nakładu nikt nie wydrukuje.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: tomb »

Z niniejszej dyskusji oraz z reakcji forumowiczów na różne kampanie wyciągam wniosek, że w ogóle wspieraczki przestaną dawać rzetelny ogląd na potencjalne zainteresowanie tytułem.

Raz - widząc, że dana akcja to de facto przedsprzedaż cześć potencjalnych kupców rezygnuje ze wsparcia. Nie pomaga tu zwyczaj dokładania brakującej kwoty przez sklepy.
Dwa - udana, dynamiczna akcja zwiększa zainteresowanie grą i powiększa liczbę wspierających, a zbiórka bez spektakularnych sukcesów hamuje napływ nowych klientów. Jakość produktu spada na dalsze miejsce, rozwój wydarzeń dyktuje marketingowo-konsumpcyjny obłęd. (Podejrzewam, że losy wielu gier miałyby się zupełnie inaczej, gdyby lądowały od razu na półkach sklepowych , w trybie dystrybucji tradycyjnej.)
Trzy - do portali zbiórkowych dociera ciągle ułamek potencjalnych zainteresowanych produktem, więc wyrokowanie o zapotrzebowaniu na jakąś grę na podstawie zrzutki w internecie jest mocno ryzykowne. (I to jest dla mnie wytłumaczenie dla zwyczaju szukania mecenasów kampanii.)

Uważam, że trudno wróżyć o dalszych losach gry na podstawie przebiegu akcji zbiórkowej. Przecież gra trafi w końcu do sklepów i dopiero popularność w normalnych kanałach sprzedażowych zadecyduje o jej przyszłości. Tutaj zbiórka może głównie pomóc, bo daje szanse zaistnieć samemu tytułowi. Jeśli bez wspieraczki tytuł miałby się w ogóle nie ukazać, to jaka byłaby w tym korzyść dla graczy i dla tego tytułu?
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
mattihau
Posty: 13
Rejestracja: 08 mar 2015, 09:36

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: mattihau »

Banan2 pisze:
mattihau pisze:Nie mam nic przeciwko wejściu firm, sponsorów etc. do CF, ważne żeby było to robione w przejrzysty i uczciwy sposób! I o to walczę już długi czas! Jest różnica między jasnym i klarownym poinformowaniu o sponsorze świadczeniach i kwocie jaka wpadła na konto akcji, a błędnym pokazywaniem licznika wspierających.
Eeee, no ja bardzo przepraszam, ale coś tu chyba jest nie tak. Jeśli jestem majętnym graczem, który lubi gry wydawnictwa X i zasponsoruje wydanie jakiegoś tytułu to muszę zostać ujawniony. Nawet jeśli bym sobie tego nie życzył?!
Czy kolega uważa, że jeśli sklep Y wsparł kwotą 2000 PLN a sklep Z kwotą 5000 PLN wydanie jakiejś gry to taka informacja ma wisieć na stronie?! A niby to z jakiego powodu?
Pozdrawiam
Szczerze, dobrze by było gdyby wspieranie w CF było w 100% jawne... Cały proces w dużej mierze polega na zaufaniu i im więcej w nim jawności byłoby dla każdej ze stron bezpieczniej.
Ale tak pewnie nigdy nie będzie, nie mam problemu z tym, żeby wsparcia były nie jawne, ale powinny być określone co do ilości i kwoty. Wspierający 1 - 100 zł, Wspierający 2 - 200 zł. Widziałem już kampanię w których pierwsze 20-30 wsparć było od osób z cyklu Wspierający Anonimowy a kwota zbiórki była na poziomie kilkudziesięciu złotych (tak sugeruje sztuczny tłum).
kwiatosz pisze:Nie zgodzę się, bo sklepy przecież nie kupują tych gier żeby je później wyrzucić - tylko oceniają szanse na sprzedaż. Co więcej - uważam, że da się zobaczyć różnicę zainteresowania między, powiedzmy, Impulsem a Time stories. Przynajmniej ja nie mam z tym problemu.
Kurcze no ja widzę tu sprzeczność... [niekonkretny przykład - ale poparty doświadczeniem] na CF gra ma małe zainteresowanie realnymi indywidualnymi wspierającymi, a mimo to sklepy fundują około 50% wartości kampanii... Tłum nie wykazał zainteresowania, a sklepy oceniły, że gra drożej niż obecnie i tak się będzie sprzedawać? To ma sens jedynie przy bardzo specyficznych tytułach...
kwiatosz pisze: Jak ktoś zbiera 30 tysięcy to licząc na szybko i na oko po kampanii w razie ufundowania i tak musi wyłożyć drugie tyle - bo mniejszego nakładu nikt nie wydrukuje.
A wiesz jak wiele osób o tym nie wie? Wczoraj podczas rozmowy z jednym ze sklepów usłyszałem, po co Wam na wydrukowanie gry karcianej 30 tys. zł. Przecież inni zbierają i wydają gry z figurkami za 10 tys. Branża ma problem z tym często, a co dopiero zwykły gracz...
I zbieranie na jakąś część kosztów wydania gry bez jasnego komunikowania tego też uważam za dosyć słabe. I nie budujące zaufania.
Mateusz - CrowdGeek
Współtwórca - Lamokrady.pl
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Ayaram »

Niektórzy to trochę gadają tak, jakby zniknęły już wszystkie sklepy planszówkowe i gry można było tylko kupić dzięki wspieram.to/KS. To jest alternatywa. Ty nam dasz kasę wcześniej, my ci zaoferujemy lepszą ofertę niż normalnie. Nie przekonaliśmy cię/mamy za słabą ofertę? No okej, to nie wspieraj, kupisz sobie potem normalnie w sklepie, jak zawsze. Nie udało się ufundować? Trudno. Przerzucanie ryzyka na klienta? W jakim sensie? Że gra nie zostanie wydana, a ty będziesz miał zamrożone środki przez x czasu? No, ale to nie jest przecież preorder. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, będzie to popularne tak długo, aż przestanie się to opłacać. Opłaca się bo wiele osób z tego korzysta, więc wiele osób akceptuje wszystkie wady wspieram.to/KS. Jedyny problem jaki widzę to nazwa, bo finansowanie społecznościowe to już zdecydowanie nie jest.
mattihau pisze:Kurcze no ja widzę tu sprzeczność... [niekonkretny przykład - ale poparty doświadczeniem] na CF gra ma małe zainteresowanie realnymi indywidualnymi wspierającymi, a mimo to sklepy fundują około 50% wartości kampanii... Tłum nie wykazał zainteresowania, a sklepy oceniły, że gra drożej niż obecnie i tak się będzie sprzedawać? To ma sens jedynie przy bardzo specyficznych tytułach...
To tak jakby dres powiedział, że jest mały popyt na markowe ciuchy, bo podróbki są tańsze i tylko debil by kupował oryginały. Skąd wniosek, że zainteresowanie kampanią na przełożenie na zainteresowanie ogólne danym tytułem? Nie każdy korzysta z wspieram.to/KS, nie każdy o nich wie, nie każdy chce korzystać, tak jak pisałem - to alternatywa. I tak każdy geek o wspieram.to słyszał, przeciętny kowalski - raczej nie. Więc nagle z analizy CF może się okazać, że gry dla casuali jest mega niszą, co może nie mieć w ogóle potwierdzenia w rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2016, 13:05 przez Ayaram, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: kwiatosz »

Nie tyle przy specyficznych tytułach, co przy tytułach, przy których nieco zawiódł marketing - słusznie tomb zauważa, że jednak kampanie docierają do niewielkiej części potencjalnych kupujących.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: tomb »

mattihau pisze:Szczerze, dobrze by było gdyby wspieranie w CF było w 100% jawne... Cały proces w dużej mierze polega na zaufaniu i im więcej w nim jawności byłoby dla każdej ze stron bezpieczniej.
Już prędzej oczekiwałbym od autora akcji, że przedstawi cały plan wydatkowy i poprze wyliczeniami, dlaczego chciałby, bym w ślepo wparł go taką, a nie inną kwotą. Sam zaś nie zamierzam nikomu innemu, poza autorem akcji, obwieszczać kim jestem oraz jakiego wsparcia mu udzieliłem i dlaczego. Jawnym może zostać fakt, czy wspieram jako prywatny, czy jako firma.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Wspieram.to
Posty: 675
Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 16 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Wspieram.to »

Jako, że fala hipokryzji ze strony Mateusza dalej się przelewa:
mattihau pisze:Nie mam nic przeciwko wejściu firm, sponsorów etc. do CF, ważne żeby było to robione w przejrzysty i uczciwy sposób! I o to walczę już długi czas! Jest różnica między jasnym i klarownym poinformowaniu o sponsorze świadczeniach i kwocie jaka wpadła na konto akcji, a błędnym pokazywaniem licznika wspierających.
Kłamiesz. We wszystkich Twoich wypowiedziach krytykujesz udział firm w kampaniach crowdfundingowych - począwszy od Pana Lodowego Ogrodu po nawet ostatnie wypowiedzi - twierdząc, że jest to dewastacja crowdfundingu. Nagła zmiana zdania ponieważ użytkownicy forum nie mają nic przeciwko firmom? Tak wygodniej :).

Skoro już mowa o klarownych informacjach, to chciałbym Ci przypomnieć, że na jedynej słusznej czystej ideowo platformie crowdfundingowej tych informacji w ogóle nie ma - walczysz? Powalcz w najbliższym środowisku.
mattihau pisze:
P.S.2. Nie skończę walczyć o uczciwy i klarowny crowdfunding, nie licz na to. Trudne pytania będą się pojawiać ilekroć coś będzie nie tak! Taka pasja :)
No tak, taki crowdfuding jest tylko u Twoich kolegów na polakpotrafi. Mateuszu to nie pasja, to trolling, oszczerstwa i hipokryzja - taką wyrobiłeś sobie opinię u wielu osób związanych z branżą crowdfundingową, która niestety się sprawdza :(.

PS. Nie zadajesz trudnych pytań, tylko rzucasz oszczerstwami - szanuj trochę ludzi, ich czas i nie zmuszaj do sprawdzania ile jest w tym prawy
PS. A i przepraszam Cie, że usunąłem Cię z grupy dedykowanej autorom kampanii na wspieram.to. Jako


Przy okazji przepraszam całe forum, za tą szermierkę słowną z Mateuszem, ale niestety cierpliwość jest ograniczona, jak i tolerancja na kłamstwa.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: costi »

A możesz wylewać na innych pomyje na priva? Ostatnie Twoje posty to jest zero merytoryki, tylko obrzucanie błotem innego użytkownika bez żadnego wyraźnego powodu...
rattkin pisze:
Banan2 pisze: Ważna jest kwota zbiórki, odblokowane SG itd. A kto to wsparł czy zasponsorował to nie ma większego znaczenia.
Cóż, ja tak nie uważam. Może nie ma znaczenia w kontekście krótkoterminowym (bo grę i tak dostaniesz), ale długoterminowo, jeśli np. gra ma mieć jakieś swoje życie i rozwój, istotne jest kto ją de facto kupuje, żeby grać, a kto żeby trzymać w magazynie/spekulować. To się potem przekłada na community zorientowane wokół gry, na potencjał dodatków, a nawet na takie detale jak cena odsprzedażowa. Bo jeśli będzie trzeba konkurować z cenami sklepów, które wyprzedają równolegle taki bubel za pół ceny, żeby nie zapychać stanu, to też szkoda. W nieco szerszym ujęciu, prowadzi to mimo wszystko trochę do "nadpsucia" samej dynamiki kampanii (i w konsekwencji jej niepomyślnego zakończenia), ponieważ jeszcze chwila, i po pierwszej fali entuzjastów nikt nie będzie chciał wspierać, bo tajemnicą poliszynela będzie, że czekamy na większych inwestorów, którzy kilkoma dużymi skokami przeciągną z 20% do 80%, tak by niezdecydowani mogli już potem cisnąć do końca. W konsekwencji doprowadzić to może to do mniejszych wysiłków na reklamę (smutny przykład "Wierteł": wszystkie bannery reklamowe miały "wiertła" w urlu, zamiast "wiertla", więc prowadziły do 404) i rozgłos (bo po co, jak i tak sklepy dołożą) i na word of mouth pośród samych wspierających. Pożyjemy, zobaczymy. Ja osobiście czułbym się spokojniej, gdyby sklepy wchodziły już grubi po 100%, i np pomagały w epickich odblokowaniach stretchów, itd.
Jeśli sklep kupuje X egzemplarzy gry na crowdfundingu, a potem leżą one w magazynie, żeby ostatecznie zostały odsprzedane jako "bubel za pół ceny, żeby nie zapychać stanu", to taki sklep szybko przestanie być sklepem. ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Wspieram.to
Posty: 675
Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 16 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Wspieram.to »

costi pisze:A możesz wylewać na innych pomyje na priva? Ostatnie Twoje posty to jest zero merytoryki, tylko obrzucanie błotem innego użytkownika bez żadnego wyraźnego powodu...
A jakbyś zareagował gdybyś błotem otrzymał?
mattihau
Posty: 13
Rejestracja: 08 mar 2015, 09:36

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: mattihau »

Wspieram.to pisze:Jako, że fala hipokryzji ze strony Mateusza dalej się przelewa:

Przy okazji przepraszam całe forum, za tą szermierkę słowną z Mateuszem, ale niestety cierpliwość jest ograniczona, jak i tolerancja na kłamstwa.
Chyba sobie wydrukuje Twój post i powieszę nad łóżkiem!
Może być podał mi jeden przykład na moje kłamstwo? Jeden malutki gdzie kłamię?

Widzisz Kamil, wystarczyło by powiedzieć, " o kurcze nasz licznik źle liczy wspierających, zmienimy to szybko...".

P.S. Moja hipokryzja sięga zenitu bo moją kampanię również wspiera firma... i o zgrozo widać jaka i ile i za co wpłaciła.
P.S.2 Wasza fobia na temat polakpotrafi.pl jest równie śmieszna jak i straszna...
Mateusz - CrowdGeek
Współtwórca - Lamokrady.pl
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: kwiatosz »

Pijarowo lepiej się powstrzymać zapewne, natomiast z racji nudów w pracy nie dołączę do odradzających starcie ;)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Ayaram »

kwiatosz pisze: Pijarowo lepiej się powstrzymać zapewne, natomiast z racji nudów w pracy nie dołączę do odradzających starcie ;)
ciii.... bo się skapną, a tak w końcu poznam odpowiedź na pytanie "jakby wyglądali moi znajomi z gimnazjum, gdyby zaczęli robić biznesy 8) "
Banan2
Posty: 2617
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Banan2 »

mattihau pisze:Szczerze, dobrze by było gdyby wspieranie w CF było w 100% jawne... Cały proces w dużej mierze polega na zaufaniu i im więcej w nim jawności byłoby dla każdej ze stron bezpieczniej.
Bezpieczniej w jakim sensie? Jeśli wszyscy będę widzieli, że Kowalski z W-wy wsparł za 100 PLN a Nowak z Olsztyna za 200 PLN to jaka to będzie korzyść? Będę bardziej ufał wydawcy, Nowakowi czy Kowalskiemu a może wszystkim naraz?!
mattihau pisze:Ale tak pewnie nigdy nie będzie, nie mam problemu z tym, żeby wsparcia były nie jawne, ale powinny być określone co do ilości i kwoty. Wspierający 1 - 100 zł, Wspierający 2 - 200 zł.
A co takie określenie wniesie? IMHO nic.
mattihau pisze:Widziałem już kampanię w których pierwsze 20-30 wsparć było od osób z cyklu Wspierający Anonimowy a kwota zbiórki była na poziomie kilkudziesięciu złotych (tak sugeruje sztuczny tłum).
A może to było 20-30 osób, które dało po piątaku dla dobra sprawy. Mogło? No pewnie, że mogło. Są kampanie gdzie daję kilka złotych nic za to nie dostając.
Co to znaczy "sztuczny tłum"? Wsparłem sporo rzeczy i ani razu nie spojrzałem na licznik wspierających. Jakie ma znaczenie czy wspierających jest 100 czy 367?! Żadne!

Ja naprawdę bardzo przepraszam, ale takich bzdur to dawno nie czytałem. Odnoszę wrażenie, że to jest robienie sobie samemu problemów w kwestiach gdzie ich po prostu nie ma :(
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Gambit »

mattihau pisze:Szczerze, dobrze by było gdyby wspieranie w CF było w 100% jawne... Cały proces w dużej mierze polega na zaufaniu i im więcej w nim jawności byłoby dla każdej ze stron bezpieczniej.
Ale tak pewnie nigdy nie będzie, nie mam problemu z tym, żeby wsparcia były nie jawne, ale powinny być określone co do ilości i kwoty. Wspierający 1 - 100 zł, Wspierający 2 - 200 zł. Widziałem już kampanię w których pierwsze 20-30 wsparć było od osób z cyklu Wspierający Anonimowy a kwota zbiórki była na poziomie kilkudziesięciu złotych (tak sugeruje sztuczny tłum).
Tak się zastanawiam. O ile się orientuję, to jeśli bardzo chcesz sprawdzić jak rozbita jest kwota wsparcia (poszczególne nagrody, dodatki, cokolwiek), to spokojnie możesz to sobie wyczytać i złożyć.
Z drugiej strony, wspierający kampanię zupełnie nowego produktu, kupuje kota w worku.
Zatem przeszkadza Ci źle policzona liczba wspierających, ale nie przeszkadza fakt, że kupuje się coś, czego nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądało, kiedy dostanie się to do ręki. Nie wiadomo, czy będzie działać, czy będzie fajne, czy będzie tym, co obiecali twórcy.
Awatar użytkownika
Wspieram.to
Posty: 675
Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 16 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Wspieram.to »

Wiesz co Mateusz, jak mi tutaj niejedna już chłodniejsza głowa doradziła - odpuść. Ludzie jak będą zainteresowani to i tak sami zweryfikują ile prawdy w Twoich wypowiedziach :)
mattihau
Posty: 13
Rejestracja: 08 mar 2015, 09:36

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: mattihau »

Gambit pisze: Zatem przeszkadza Ci źle policzona liczba wspierających, ale nie przeszkadza fakt, że kupuje się coś, czego nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądało, kiedy dostanie się to do ręki. Nie wiadomo, czy będzie działać, czy będzie fajne, czy będzie tym, co obiecali twórcy.
Źle policzona liczba wspierających jest (celowym lub nie) wprowadzaniem w błąd wspierających. Dla niektórych to nie ma znaczenia dla niektórych ma i to ogromne.

A kupowanie kota w worku jest to decyzja wspierającego, jeżeli jest wprowadzany w błąd może zgodnie z polskim jak i międzynarodowym prawem szukać sprawiedliwości. Crowdfunding w przypadku planszówek to przedsprzedaż, która jest opisana bardzo dobrze w prawie.
Bezpieczniej w jakim sensie? Jeśli wszyscy będę widzieli, że Kowalski z W-wy wsparł za 100 PLN a Nowak z Olsztyna za 200 PLN to jaka to będzie korzyść? Będę bardziej ufał wydawcy, Nowakowi czy Kowalskiemu a może wszystkim naraz?!
Bezpieczniej bo widać, że jest realne zainteresowanie produktem, a nie jesteś sam w gronie słupów podstawionych przez organizatora kampanii. Bezpieczniej bo widać, czy kampania składa się z 100 wpłat po 10 zł i jednej za 10 tys. To daje do myślenia i jest to jakaś informacja pozwalająca oszacować czy twórca ma szanse realnie wykonać produkt i przeprowadzić niełatwy proces do końca. Czy w dalszym etapie procesu też będzie kombinował.
Mateusz - CrowdGeek
Współtwórca - Lamokrady.pl
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: kwiatosz »

mattihau pisze:
Bezpieczniej w jakim sensie? Jeśli wszyscy będę widzieli, że Kowalski z W-wy wsparł za 100 PLN a Nowak z Olsztyna za 200 PLN to jaka to będzie korzyść? Będę bardziej ufał wydawcy, Nowakowi czy Kowalskiemu a może wszystkim naraz?!
Bezpieczniej bo widać, że jest realne zainteresowanie produktem, a nie jesteś sam w gronie słupów podstawionych przez organizatora kampanii. Bezpieczniej bo widać, czy kampania składa się z 100 wpłat po 10 zł i jednej za 10 tys. To daje do myślenia i jest to jakaś informacja pozwalająca oszacować czy twórca ma szanse realnie wykonać produkt i przeprowadzić niełatwy proces do końca. Czy w dalszym etapie procesu też będzie kombinował.
Ja bym poprosił rozbicie rozumowania na drobniejsze kroki, bo dla mnie tu wynikowości nie ma.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Ayaram »

Kurcze, czuje się teraz debilem kupując grę tylko na podstawie tego, czy ona wydaje się fajna czy nie :roll:
Źle policzona liczba wspierających jest (celowym lub nie) wprowadzaniem w błąd wspierających. Dla niektórych to nie ma znaczenia dla niektórych ma i to ogromne.
Ta gra jest do bani... szkoda na nią czasu... a nie czekaj wsparło już ją 200 osób, biorę! :roll:
Awatar użytkownika
Wspieram.to
Posty: 675
Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 16 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Wspieram.to »

Gdyby mi ktoś (może i słusznie) zarzucał niską odporność na wypowiedzi Mateusza to właśnie o takie bezpodstawne, bezdowodowe i wyssane nie wiadomo skąd oszczerstwa jak te chodzi
a nie jesteś sam w gronie słupów podstawionych przez organizatora kampanii.
toblakai
Posty: 1287
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 231 times
Been thanked: 250 times

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: toblakai »

Banan2 pisze:Co to znaczy "sztuczny tłum"? Wsparłem sporo rzeczy i ani razu nie spojrzałem na licznik wspierających. Jakie ma znaczenie czy wspierających jest 100 czy 367?! Żadne!
Jak jest 'tłum' to pewnie wokół czegoś co jest DOBRE! ;) Ogólnie nie rozumiem problemu, bo również wsparłem kilka kampanii a jeszcze nie trafiło się żebym decyzję podejmował biorąc pod uwagę ile osób już wsparło. Nawet nie oceniam potencjału 'ufundowania' jakoś specjalnie bo to mityczne mrożenie pieniędzy jest śmieszne - gdyby zamrożenie 200-300zł na 30 dni było dla mnie aż tak istotne to zaczął bym się zastanawiać czy mam dobrze poukładane priorytety w życiu ;)

Argument o przerzucaniu ryzyka przez cwaniaczków na niewinnych wspierających też jest dosyć dziwny. Przecież nieważne czy grę wydaję wydawnictwo czy jakiś marzyciel-pasjonat to ryzyko 'ponosi' wspierający - i tutaj znowu, jakie ryzyko? Co najwyżej kupię sobie grę za miesiąc jak kasa wróci na konto.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: Crowdfunding dokąd zmierzamy?

Post autor: Gambit »

mattihau pisze:
Gambit pisze: Zatem przeszkadza Ci źle policzona liczba wspierających, ale nie przeszkadza fakt, że kupuje się coś, czego nie ma i nie wiadomo jak będzie wyglądało, kiedy dostanie się to do ręki. Nie wiadomo, czy będzie działać, czy będzie fajne, czy będzie tym, co obiecali twórcy.
Źle policzona liczba wspierających jest (celowym lub nie) wprowadzaniem w błąd wspierających. Dla niektórych to nie ma znaczenia dla niektórych ma i to ogromne.

A kupowanie kota w worku jest to decyzja wspierającego, jeżeli jest wprowadzany w błąd może zgodnie z polskim jak i międzynarodowym prawem szukać sprawiedliwości. Crowdfunding w przypadku planszówek to przedsprzedaż, która jest opisana bardzo dobrze w prawie.
Mam wrażenie, że nieco się plączesz. Liczba wspierających ma się nijak do wspieranego produktu. Liczba wspierających, nie jest kryterium, jakim kieruję się wspierając dany projekt. Ale już informacje o projekcie jakie zamieszcza jego twórca są takim kryterium. To twórcy kampanii częściej świadomie lub nie kłamią, niż platforma podając kiepsko policzoną liczbę wspierających.

Nie mówiąc już o tym, co ktoś napisał. Jeśli chcesz jasnej rozpiski kto i za ile wsparł, to daj ze swojej strony jako twórca jasną rozpiskę na co wydasz otrzymane pieniądze i ile dokładnie będzie Cię to kosztować. Jak ma być transparentnie, to czemu tylko po jednej stronie?
ODPOWIEDZ