Neurocide pisze:Ponieważ ty uznajesz Blood Bowla za palnszówkę, a GW za TableTopa (a w istocie to taka hybryda). Zresztą GW w oświadczeniu wyraźnie napisał, że gry w których elementem istotnym są figurki pozostają w GW.
A bo widzisz... Normalnie ta mitologizowana istotność figurek w BB to pic na wodę i fotomontaż. A jak czytam w instrukcji, że żeby kupić cheerleaderkę powinienem wpierw zanabyć i pomalować figurkę, to naprzód śmiech pusty mnie chwyta, a potem litość i trwoga. Równie dobrze mogłyby być zwykłe pionki, czy jakiekolwiek wynalazki. Zresztą cały szkopuł w tym właśnie, bo przecież GW zamknęło linię BB dokładnie z tego powodu, że nijak się dorobić na trzaskaniu figurek.
Lim-Dul pisze:Mhm - Neurocide ma rację - niby Blood Bowl jest planszówką, ale przecież nie jest "zamkniętym w sobie produktem". Dodatkowe drużyny kupuje się w pudełkach bez reguł, niepomalowane itp., zupełnie jak oddziały do wszelkich odmian Warhammera.
Przepisy zostały teraz też oderwane od podstawki za pomocą całego living rulebooka, co jest cechą typową dla "tabletopa".
Wiesz doskonale, że cała zabawa w dodatkowe figurki wiąże się li i jedynie z chęcią nabicia dodatkowej kasy. Wszelkie reguły zawarte są w podstawce (umówmy się: "oderwanie" LRB od podstawki wzięło się tylko stąd, że GW obraził się na BB i postanowił sprawę zakończyć, a fani złośliwie się postawili i ciągną rzecz dalej), nic, ale to dokładnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kupić ją i tylko ją i cieszyć się wszystkimi możliwościami gry.
Tommy pisze:starcie mojej bytności na tym forum dzięki temu topicowi wyszedłem na pieniacza i to jeszcze zapatrzonego zjeba
A po czym wnosisz? Jeżeli Cię uraziłem, przepraszam. Pisałem to, co pisałem, tylko i wyłącznie w tym celu, abyś nie odrzucił i nie potępił w czambuł wszystkich gier, o których była mowa wcześniej, jako z definicji nie pasujących do Twoich oczekiwań. Bo z tego co napisałeś wynikło mi, że BBowl akurat miałby szansę Ci się spodobać, czemu więc nie spróbować?
Earl