Tylko jeden.Qlczas pisze: Pytanie: czy jak np. mam już w 3ciej rundzie 2 lub więcej ogłoszonych teorii to na konferencji "najłatwiejszej" dostanę tylko 1pkt, czy dostanę 1pkt za każdą ogłoszoną?
Przy okazji wątek z zasadami jest gdzie indziej.
Tylko jeden.Qlczas pisze: Pytanie: czy jak np. mam już w 3ciej rundzie 2 lub więcej ogłoszonych teorii to na konferencji "najłatwiejszej" dostanę tylko 1pkt, czy dostanę 1pkt za każdą ogłoszoną?
Mamy całe specjalne podforum na pytania do zasad. O TUTAJQlczas pisze:Żeby nie było... szukałem serczem lepszego tematu by zadać pytanie o zasady... nie znalazłem, także jak komuś to pytanie nie pasuje tutaj, to usuncie post.
Jeśli okazuje się, że Twoja teoria jest fałszywa, a jesteś pewna, że była ok i na tej wiedzy bazujesz dalszą dedukcję to masakra. Bo masz już powiedzmy 3-4 teorie opublikowane i wszystko inne zapewne jest źle...Kartka już się na nic nie przyda bo nie wiadomo gdzie jest błąd. Można zacząć obalać swoje teorie ale przecież nie wiemy co powinno być w zamian. W międzyczasie dostaliśmy pierdylion punktów negatywnych, a inni też obalają nasze teorie i punktują...miałem taką partie - nie było co ze mnie zbieraćespresso pisze: Ale nie zgadzam się, że skopanie czegoś na początku skazuje na przegraną. Umiejętne wykorzystanie obalania teorii i podglądanie, co publikują inni (szczególnie pod koniec), w połączeniu z przechowanymi na ręce kartami przysług, potrafią zdziałać cuda![]()
detrytusek pisze:Jeśli okazuje się, że Twoja teoria jest fałszywa, a jesteś pewna, że była ok i na tej wiedzy bazujesz dalszą dedukcję to masakra. Bo masz już powiedzmy 3-4 teorie opublikowane i wszystko inne zapewne jest źle...Kartka już się na nic nie przyda bo nie wiadomo gdzie jest błąd. Można zacząć obalać swoje teorie ale przecież nie wiemy co powinno być w zamian. W międzyczasie dostaliśmy pierdylion punktów negatywnych, a inni też obalają nasze teorie i punktują...miałem taką partie - nie było co ze mnie zbieraćespresso pisze: Ale nie zgadzam się, że skopanie czegoś na początku skazuje na przegraną. Umiejętne wykorzystanie obalania teorii i podglądanie, co publikują inni (szczególnie pod koniec), w połączeniu z przechowanymi na ręce kartami przysług, potrafią zdziałać cuda![]()
Ok, jeżeli dużo publikowałeś i to punktowanymi pieczęciami, to faktycznie kiepsko... Chociaż ja miałam jedną partię (4 osobową), gdzie najpierw w okolicach 4 rundy jedna osoba poprosiła o nową kartkę i od nowa sobie wszystko zakreślała (na podstawie swoich znaczników na kociołku), a rundę później inny gracz poprosił o to samo i to dwa razy, bo ciągle coś mu nie pasowało! Nie pamiętam kto wtedy wygrał, ale końcowe teorie mieliśmy strasznie pomieszane, bo nawet Ci, którzy się nie pomylili w dedukcji, byli ograniczeni dostępnymi znacznikami teoriidetrytusek pisze:Jeśli okazuje się, że Twoja teoria jest fałszywa, a jesteś pewna, że była ok i na tej wiedzy bazujesz dalszą dedukcję to masakra. Bo masz już powiedzmy 3-4 teorie opublikowane i wszystko inne zapewne jest źle...Kartka już się na nic nie przyda bo nie wiadomo gdzie jest błąd. Można zacząć obalać swoje teorie ale przecież nie wiemy co powinno być w zamian. W międzyczasie dostaliśmy pierdylion punktów negatywnych, a inni też obalają nasze teorie i punktują...miałem taką partie - nie było co ze mnie zbieraćespresso pisze: Ale nie zgadzam się, że skopanie czegoś na początku skazuje na przegraną. Umiejętne wykorzystanie obalania teorii i podglądanie, co publikują inni (szczególnie pod koniec), w połączeniu z przechowanymi na ręce kartami przysług, potrafią zdziałać cuda![]()
Dzięki za podpowiedź.espresso pisze: @Bary, takich dedukcyjnych tytułów CGE chyba już nie ma więcej. Natomiast dla mnie nieco podobne odczucia generują Pupile, w zasadzie większość Twojej opinii o Alchemikach, można zastosować też do Pupili (instrukcja, mnogość możliwych akcji, dobrze zaprojektowane punktowanie).
Dokładnie tak byłoespresso pisze: Ok, jeżeli dużo publikowałeś i to punktowanymi pieczęciami, to faktycznie kiepsko... Chociaż ja miałam jedną partię (4 osobową), gdzie najpierw w okolicach 4 rundy jedna osoba poprosiła o nową kartkę i od nowa sobie wszystko zakreślała (na podstawie swoich znaczników na kociołku), a rundę później inny gracz poprosił o to samo i to dwa razy, bo ciągle coś mu nie pasowało! Nie pamiętam kto wtedy wygrał, ale końcowe teorie mieliśmy strasznie pomieszane, bo nawet Ci, którzy się nie pomylili w dedukcji, byli ograniczeni dostępnymi znacznikami teorii
Zgoda, tak ostro jeszcze nie popłynąłem.detrytusek pisze:@Bary: Nie podepniesz się pod teorie przeciwnika jeśli Twoje najlepsze pieczęcie (pewniaki przecież) są usmażone gdzie indziej.
Takie tak...gorzej jak dopiero dowiadujesz się tego jak przeciwnik skutecznie obali teorięespresso pisze:Ale przyznaj - takie partie są najlepszeJest ten element niepewności, czy przeciwnik naprawdę opracował alchemon, czy tylko blefuje? Albo kiedy wiemy, że jakąś teorię da się podważyć, ale nie wiemy jakim kolorem
Rozgrywki, w których od początku do końca wszyscy publikują prawdę, znacznie szybciej robią się powtarzalne.
Ten pierwszy moduł dość słabo wytłumaczył. Nie grałem w Tzolkina, co dodatkowo utrudnia ogarnięcie. Mnie szczególnie podoba się za to ten z dodatkową planszą teorii. Faktycznie, czasami trafienie tej samej mikstury w 3 różnych testach potrafi zirytować i zablokować proces analizy. Podzielenie dodatku na moduły to także dobry pomysł. Ogólnie podoba mi się kierunek, jaki obrali.kudlacz135 pisze:Ja też myślę, że jest super. 3 moduły, które można wprowadzić z marszu do aktualnych zasad i zwiększają różnorodność/możliwości. Ten golem jest ciekawy i jest tak naprawdę jedyną kompletną nowością, nie mogę się doczekać... aż zaczną padać pytania do Rebela: "Kiedy będzie po polsku?"