Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie (Ignacy Trzewiczek)

[Bary]

Która okładka? Mi się ta podoba...

Spoiler:

Ale to jest do First Martians...

[misioooo]

Ja tam widzę wyraźnie "Robinson Crusoe" napisane Brakuje tylko jakiejś blond-piękności w stroju... tarzana i byłby hicior!

[Bary]

Ja tam widzę wyraźnie "Robinson Crusoe" napisane Brakuje tylko jakiejś blond-piękności w stroju... tarzana i byłby hicior!

A to FM to nie będzie Robinson w kosmosie? Swoją drogą te połączenie gościa w kostiumie z jakimś wibratorem w ręce i drugiego w samych gaciach słaniającego się na nogach jest dość niepokojące...

[misioooo]

Mi się trochę kojarzy z grą na PC "Deadly tower of monsters". Swoją drogą jak nie gram na komputerze, tak ten tytuł mnie wciągnął Lekka retro-zręcznościówka. Do przejścia w kilka godzin, ale animacje, teksty i fabuła... unikalne Mocno unikalne... I zakończenie... unikalne. Mocno.

[Ardel12]

Mi okładka z 4 edycji przypomina pudełko od baardzo starych gier (80-90 lata). Nie żyjemy w tamtych czasach, więc dla mnie minus. Wgląda to słabo i poprzednia grafika bije tą na głowę.

[DarkSide]

Zmienianie okładki Robinsona to taki sam strzał w kolano jak hipotetyczna próba zmiany okładki do Tzolkina, Small World czy też Seasons. To już nie jest kwestia estetyki, gustów, widzimisie tego się po prostu nie robi fanom i samej grze. Robinson to nie produkt z lat 80' który potrzebuje odświeżenia. To już jest rozpoznawalna marka, gra z czołówki BGG. Zwłaszcza, że akurat okładka do RC jest moim zdaniem najbardziej udaną Portalową okładką ze wszystkich gier tego wydawnictwa. Bardzo ładna, klimatyczna, a przede wszystkim współgra z szatą graficzna komponentów. Gdyby to miała być okładka książki - mogłaby sobie być - w końcu tyle tych wydań było i bywały gorsze; ot kolejna wariacja na temat Robinsona Crusoe. Jednakże dla planszówki tak rozpoznawalnej na rynku to rozmywanie tego tytułu i wprowadzanie niepotrzebnego zamieszania. W mojej opinii po prostu "zamienił stryjek siekierkę na kijek".

[Maxxx76]

Zwiększy sprzedaż gry, a przecież o to tutaj chodzi

[akahoshi]

Nowy, mały dodatek: http://portalgames.pl/shop/en/robinson- ... 149.p.html

[GaGacek]

Nowy, mały dodatek: http://portalgames.pl/shop/en/robinson- ... 149.p.html

Z 2015 roku

Tak samo ten http://www.boardgamegeek.com/boardgamee ... chatzkiste którego nie ma w polskiej wersji językowej.

[Bary]

Nowy, mały dodatek: http://portalgames.pl/shop/en/robinson- ... 149.p.html

Z 2015 roku

Tak samo ten http://www.boardgamegeek.com/boardgamee ... chatzkiste którego nie ma w polskiej wersji językowej.

Z tego co widzę to ten ostatni to jedynie zbiorcze wydanie wszystkiego, co u nas też wyszło w postaci mini dodatków.

[Adar]

Ignacy Trzewiczek, Zee i Tom uczą sama grać w Robinsona: https://www.youtube.com/watch?v=a9aHhkvoC3o. Fajnie się ogląda

[Andreal]

Jakoś tak się złożyło, że Robinson trafił pod mój dach. Jestem po pierwszej rozgrywce 3-osobowej. Żona razem z córką, syn i ja. W sumie nie wiedzieli czego się spodziewać, tak więc ciekaw byłem ich reakcji.
Krótkie spostrzeżenia z perspektywy rodziny.
Żona zainteresowała się grą mocno podziwiając komponenty. Odpadła po kilku rundach ze stwierdzeniem, że gra jest śliczna, ale zbyt skomplikowana, zamotana i to nie dla niej.
Syn (9 lat) darował sobie dwie rundy później: gra nudna, bo tylko chodzisz z miejsca na miejsce, zbierasz surowce i odkrywasz karty przygody.
Córkę pomijam, bo była raczej w roli obserwatora.

A ja? Dokończyłem z instrukcją w ręku już solo i poległem sromotnie. I teraz moje trzy grosze:
- gra naprawdę pięknie wydana;
- przygotowanie do gry jak ma się wszystko w woreczkach to jakaś masakra, wkrótce biorę się za zrobienie piankowej wypraski, bo rozkładanie/składanie mnie przeraża;
- po pierwszej rozgrywce mam już świadomość, jakie błędy zostały popełnione, znaczenie ikon też już jest jaśniejsze, myślę więc, że kolejna gra będzie ciut płynniejsza, zwłaszcza, że zapomnieliśmy o celu pierwszego scenariusza, czyli zbieraniu drewna na stos;
- kooperacja polegała raczej na tym, że przedstawiałem co można zrobić i jakieś tam działania były ustalane, ponieważ to ja miałem instrukcję przy boku, to mogę stwierdzić, że to było solo w 70%, 30% to decyzje innych, wszystko można zmienić, kwestia obycie współgraczy z grą.
Spodziewałem się, że Robinsona przyjmę gorzej, miło się rozczarowałem. A że scenariuszy jest mnóstwo, więc wygląda na to, że trochę czasu spędzę w jej towarzystwie, raczej solo, chyba że brata w to wciągnę

[warlock]

"Spodziewałem się, że Robinsona przyjmę gorzej, miło się rozczarowałem."
- Andreal, forum gry-planszowe.pl

Wyobraziłem sobie ten tekst nadrukowany na okładce kolejnej edycji

[Bary]

Ignacy Trzewiczek, Zee i Tom uczą sama grać w Robinsona: https://www.youtube.com/watch?v=a9aHhkvoC3o. Fajnie się ogląda

Świetny filmik, chociaż długi. Dawno się tak nie naśmiałem- granie z nimi to dopiero przygoda.

[Andreal]

Takiego towarzystwa do planszówek mi właśnie brakuje.

[elayeth]

Robinson to najlepsza gra planszowa w kategorii, "nigdy nie trafia na stół" (no prawie nigdy).
Gra jest wymagajaca i zawsze jakas lzejsza lub mniej "tyrajaca" gracza gra z nia wygra. Samo wyjecie gry wymaga u mnie przygotowania sie na wiecznie w niej wystepujace przeciwnosci... Niby w innych grach jest podobnie (np: eldritch), ale w tej wybitnie jest to cos, co sprawia, ze robisz gleboki oddech z mysla, no nie... jeszcze ta burza/trucizna/itd...

A teraz w tym kontekscie tez o filmie. Zauwazcie, ze pod koniec chlopaki smieja sie z Trzewiczka, ze obiecal im, ze wygraja a tu ledwo wszyscy zyja. Szanse byly, ale ta gra wlasnie co i rusz serwowala i im ... a to pechowy rzut, a to pechową karte... i w koncu wszyscy zgineli. Moze to moje wrazenia, ale sadze, ze Trzewik mogl miec mysl, ze troche przegial. Nie wszyscy w koncu lubia byc tak tyrani. Mysle sobie, ze w First Martian moze byc mniej tych negatywnych zdarzen i wiecej opcji dla "noobow"... poziomy trudnosci? Ot, takie moje lizne przemyslenia.

[aigimig]

Ignacy Trzewiczek, Zee i Tom uczą sama grać w Robinsona: https://www.youtube.com/watch?v=a9aHhkvoC3o. Fajnie się ogląda

Świetny filmik, chociaż długi. Dawno się tak nie naśmiałem- granie z nimi to dopiero przygoda.

dla mnie najlepszy moment to https://www.youtube.com/watch?v=a9aHhkvoC3o&t=17m11s

[kastration]

Cześć. Postanowiłem Robinsona zakupić ostatecznie. Mam jednakowoż pytanie, czy jest sens kupować te dodatki, co Portal ma na stronie, czyli naklejki na piony, karty cech, postać Marynarza, żetony odkryć itp.? Czy niektóre są wartościowsze i warto je mieć od razu a inne odpuścić? Chciałbym już mieć wypakowane mocno, ale bez przesady, jeśli z części komponentów się nie korzysta niemal wcale lub rzadko. Zdaję sobie sprawę, że regrywalność z niczym nowym jest wysoka i tak (mały research poczyniony), ale ciekawi mnie to wszystko, co urosło wokół gry, a jest sporo owych mini-dodatkowych rzeczy. Każda opinia w tym przedmiocie będzie dla mnie cenna.

[akahoshi]

Jeśli kupujesz najnowszą wersję, to naklejki na piony są Ci niepotrzebne - są już w pudełku. Tak samo jak drewniane elementy.
Mnie karty cech w ogóle nie podeszły - nie korzystam.
Dodatkowe bestie też w sumie spokojnie wystarczą te, które są w pudełku.
Dodatkowa postać (Marynarz) - można, ma całkiem ciekawe zdolności.
Fajnymi dodatkami wg. mnie są: dodatkowe Żetony Odkryć (wśród których jest min. lina), oraz dodatkowe scenariusze. Aczkolwiek te drugie można sobie ściągnąć (choćby z BGG) i samemu wydrukować.

[Bary]

Cześć. Postanowiłem Robinsona zakupić ostatecznie. Mam jednakowoż pytanie, czy jest sens kupować te dodatki, co Portal ma na stronie, czyli naklejki na piony, karty cech, postać Marynarza, żetony odkryć itp.? Czy niektóre są wartościowsze i warto je mieć od razu a inne odpuścić? Chciałbym już mieć wypakowane mocno, ale bez przesady, jeśli z części komponentów się nie korzysta niemal wcale lub rzadko. Zdaję sobie sprawę, że regrywalność z niczym nowym jest wysoka i tak (mały research poczyniony), ale ciekawi mnie to wszystko, co urosło wokół gry, a jest sporo owych mini-dodatkowych rzeczy. Każda opinia w tym przedmiocie będzie dla mnie cenna.

Na początku swojej przygody z RC nie ma sensu.

[ixi24]

Wiadomo coś może czy ten drugi dodatek (co Trzewik kiedyś zapowiadał) się ukaże? Bo z tego co wiem ma on sobie wziąć wolne w przyszłym roku i nie robić żadnych nowych gier ;(

[Bary]

Wiadomo coś może czy ten drugi dodatek (co Trzewik kiedyś zapowiadał) się ukaże? Bo z tego co wiem ma on sobie wziąć wolne w przyszłym roku i nie robić żadnych nowych gier ;(

Drugi dodatek w klimatach Cthulhu miał się ukazać w 2017 roku. Nic nie słyszałem o urlopie Trzewika, ale nawet jeżeli tak będzie, to można przyjąć, że dodatek nie jest nową grą i ukaże się mimo urlopu.

[toblakai]

Nic konkretnego nie wiadomo. Kiedyś Trzewik coś zapowiadał, ale terminy się raczej oddalają coraz bardziej. Wydaje mi się, że wszystko będzie zależeć od tego jak dużym sukcesem okaże się The First Martians - jeżeli będzie to spektakularny sukces to wtedy zdecydowanie większe ciśnienie będzie na szybki dodatek do tej gry. Wiadomo, jeszcze świeży hype trzeba spożytkować.

[TTR_1983]

Mnie się wydaje, że z rozwijania Robinsona będą powoli rezygnować. Gra miała swoje chwile sławy, ale teraz są nowe i będą jeszcze nowsze. W sumie trudno się dziwić.

[misioooo]

Mnie się wydaje, że z rozwijania Robinsona będą powoli rezygnować. Gra miała swoje chwile sławy, ale teraz są nowe i będą jeszcze nowsze. W sumie trudno się dziwić.

Jak to? To ta nowa gra marsjańska to nie jest robinson w kosmosie? Czyli takie hiper-rozwinięcie?