olsszak pisze:I też nie rozumiem Kuba czemu tak jedziesz po BP.
Ech... Do wszystkich, którzy wykrzywiają moje słowa:
Nie JADĘ po BP. Napisałem, że jestem ROZCZAROWANY dodatkami z KS. Bo zamiast oczekiwanej różnorodności przeciwników dostałem więcej tego samego. Figurki śliczne, ale odrobiny wysiłku ze strony twórców mi jednak brakuje. I jeżeli dla kogoś jedna akcja w tą, czy w tą - to jest designerski szczyt - to nie poradzę i nie przetłumaczę.
olsszak pisze:Guilottine robi proste gry.
O.K. Ale po to się robi dodatki - by gracz się nie nudził robieniem wciąż tego samego, w ten sam sposób. Osiąga się to poprzez wprowadzenie do gry RÓŻNORODNOŚCI. Jeżeli obok różnorodności jest dodana jeszcze głębia - to już w ogóle cycuś. I z trudem mi przychodzi akceptacja, że abominrat i abomination się jakoś różnią. Figurką tak, ale jakby zamiast figurki był krążek w innym kolorze - to jestem przekonany, że wszyscy by marudzili. Może za bardzo wciągnąłem się w euro gry i jakoś bardziej pociąga mnie różnorodna mechanika niż kolorowe figurki. Sam się sobie dziwię.
Wassago pisze:Dziwne, że tak ci się nie podoba, a zwykły zombicide już tak, bo przecież to jest praktycznie to samo.
Praktycznie to samo, a jednak na wielu poziomach się różnią. I nie tylko klimatem - taktycznie gra się trochę inaczej. W mojej playgrupie bardziej preferujemy S1 z TCM, niż BP. Po kilku rozgrywkach w Plagę, grupa stała grupa 4 osób + 2 dochodzące, wszyscy poprosili mnie żebym przynosił jednak nadal S1+TCM. Miałem nadzieję (nadal trochę mam), że gra odżyje dzięki Wulfsburgowi, nowym bohaterom i nowym monstrom, ale po przyjrzeniu się dodatków z KS, zaczynam mieć w to wątpliwości. Być może też jest to kwestia przyzwyczajenia. W S1 łupiemy ponad pół roku, w niemal każdy wtorek. Ale coś na rzeczy być musi skoro 6 osób + ja, lepiej bawi się przy starym Z.
pan_satyros pisze:W sumie czytając te narzekania dochodzę do wniosku, że wielu spodziewało się po Z:BP tego czym będzie Massive Darkness.
A ja po prześledzeniu kampanii MD na KS, doszedłem do wniosku, że za mało jest zmian w stosunku do Zombicide'a, żeby ten tytuł mógł mnie zaskoczyć czymś nowym. I tak, mówię to jako posiadacz tony plastiku z S1+TCM+w ciul dodatków+ Z:BP + knight pledge. Za kolejny raz to samo, tylko trochę więcej - podziękuję.
Powyższe rozważania nie zmieniają faktu, że przy Zombicide bawię się świetnie i uważam za najlepszą grę kooperacyjną do piwka (i nie tylko). Przy pladze też się dobrze bawię, ale zauważalnie odczuwam mniejszą frajdę niż przy S1!
Sekator pisze:Naklejki by nikogo nie ekscytowały, ale gdyby zamiast krążków jako dodatek wyszły spore plastikowe figurki, to już pewnie tak


Mamy pomysł na kolejną grę! - CMON