![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Choć jest to za długie na nazwę w rogu karty. Może "lokacja"?
A gathering proponowałbym jako gromadzenie, zbieranie, zamiast zgromadzenia, bo to sugeruje tłum ludzi na wiecu, a działanie kart tyczy się raczej gromadzenia dzięki nim PZ.
Ale kamień lepiej brzmi.olocop pisze:To bardziej punkt orientacyjny. Kamień milowy sugeruje obecność kamienia![]()
Przyznam, że choć troszkę racji masz, to zupełnie inaczej patrzę na tę kwestię. Czym więdzej dodatków widzę i zaczynam poznawać, tym większy szacunek mam dla autora za świetne wprowadzanie gracza w świat gry. Gdyby nagle rzucić komuś nie znającemu zasad komplet Dominionów, pewnie szybko ogarnęłaby go frustracja. A tak gracz robi kolejne kroki i bodaj 7 lat od premiery ta gra ciągle mnie zaskakuje....tomb pisze:Patrzę na te nowe karty i myślę sobie - ile fajnych nowych sposobów gry wymuszają. I oto mi chodziło pisząc, że początki Dominiona wypadają blado. Nie chodzi o samą moc kart, a raczej o różnorodność rozgrywki. Obie podstawki są jednak - w moich oczach - dość płaskie, bo nie dają zbyt wielkiego pola wyboru zagranych akcji (zwykle gramy co się da, najwyżej zostaje wybór, co zagrać, gdy nie możemy zagrać wszystkiego), a w prezentowanych tutaj kartach mamy chociażby ciekawy mechanizm zadłużenia.
Cieszymy się Waszym szczęściem i tym, że należycie do grona fanów obu tych świetnych gier.warlock pisze:W każdym razie - po kilkunastu partiach Dominion wszedł do mojego TOP 10 (razem z Race for the Galaxy, które pokochałem niemalże tak samo).