Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Nasze home-rules do różnych gier, a także PRZETESTOWANE i ciekawe home-rules znalezione w sieci.
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Dandee »

Grając z żoną dokonaliśmy drobnej modyfikacji.
Dokładamy karty także przeciwnikowi.
Gra zyskuje dodatkowy "pazur", bo można za pomocą "wstrzelonej" dziesiątki zamknąć wyprawę drugiego gracza, lub podbić mu zakład.
Lepiej tak grać z osobą, która cię lubi.
"Fabricati diem, punk"
adam.lakomy
Posty: 239
Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: adam.lakomy »

Hmm... nie wiem czy ma to sens... no bo chodzi o to zeby samemu zarobic jak najwiecej, i nie dac przeciwnikowi wlasnie...
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Don Simon »

Moim zdaniem jest to dobry sposob, zeby z bardzo nedznej gry zrobic jeszcze gorsza...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Dandee »

Nie wiem, jak to się dzieje, ale Zaginione miasta od razu przypasowują kobietom.
Żona zagrywa się nimi, podobnie jak jej siostra i jej córka. W każdej partyjce, gdy grają z facetami, wygrywają bezapelacyjnie.
Modyfikacja powstała dlatego, że panie zauważyły, iż w ten sposób mogą ugrać jeszcze więcej.
Z kobietami w przewadze liczebnej trudno dyskutować.

Gra ma proste zasady, ale prostackimi bym ich nie nazwał. Kiedy tylko mam coś do powiedzenia, gramy bez ulepszeń. Zaginione nie są złe jako szybki, łatwy i przyjemny sposób na zabicie paru chwil, jednak jak dla mnie są zbyt statyczne, a zabawa w dokładanie mało pociagająca.
Jednak kobiety je uwielbiają.
"Fabricati diem, punk"
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Lim-Dul »

Nie no - sam pomysł na modyfikację nie jest zły ALE z pewnością z niego nie skorzystam, bo przez to tytuł staje się dużo bardziej losowy - komu trafią się lepsze karty do niszczenia przeciwnika. Wcześniej trzeba było planować tylko swoje ruchy i kalkulować ryzyko, a w końcu na tym polega cała zabawa, z modyfikacją nie można przewidzieć absolutnie niczego i multiplikatory nic nie znaczą.

Swoją drogą jeżeli komuś podobają się Zaginione Miasta, to bardziej rozbudowanym wariantem na temat i z dużo większą interakcją są Schotten Totten/Battle Line (gry identyczne, tylko z inną tematyką).
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze:komu trafią się lepsze karty do niszczenia przeciwnika.
Do jakiego niszczenia? Przeciez ten wariant to umozliwia tylko POMAGANIE - przynajmniej w zalozeniu.
Swoją drogą jeżeli komuś podobają się Zaginione Miasta, to bardziej rozbudowanym wariantem na temat i z dużo większą interakcją są Schotten Totten/Battle Line (gry identyczne, tylko z inną tematyką).
Ballon Cup ;-).
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Lim-Dul »

Do jakiego niszczenia? Przeciez ten wariant to umozliwia tylko POMAGANIE - przynajmniej w zalozeniu.
Don't make me laugh - właśnie dlatego Dandee napisał, że trzeba w to grać z osobą, która Cię lubi, bo inaczej będzie same podkładanie sobie świń, na przykład zamykając ekspedycję przeciwnikowi od razu po jej rozpoczęciu (-9 punktów ahoj!) - dobrze wiem, że JA bym tak grał, niezależnie od tego, kto by siedział po drugiej stronie. ;-)
Ballon Cup ;-).
Znany też pod mniej francuską nazwą "Balloon Cup". ^^

Zgadzam się, ale nie wiem co jest lepsze - Balloon Cup, czy Schotten Totten.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
adam.lakomy
Posty: 239
Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: adam.lakomy »

-9? a jak niedajboze masz 2 zaklady na nim?

zaklad
zaklad
a ty dokladasz 10

czyli

10 - 20 = -10x 2 = -20
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Lim-Dul »

No ba - jeszcze gorzej.

Akurat ilustrowałem przykład zamknięcia wyprawy już po jej rozpoczęciu przez przeciwnika jedynką, bo wtedy sam nam podpowiada co mu popsuć - pewnie ma jeszcze dużo kart tego koloru na ręku. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: waffel »

Mam chyba wadliwy egzemplarz, bo w moim nie ma jedynek.
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Browarion »

waffel pisze:Mam chyba wadliwy egzemplarz, bo w moim nie ma jedynek.
LOL :lol:
udało Ci się mnie na późny wieczór nieźle rozśmieszyć - oczywiscie "spostrzegawczoscią" :)

ale skoro powiedziano o jedynkach - Waffel: koniecznie dorób :P
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Lim-Dul »

Ha, ha - faktycznie karty zaczynają się od dwójki. Ech. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Grzech
Posty: 594
Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 10 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Grzech »

adam.lakomy pisze:-9? a jak niedajboze masz 2 zaklady na nim?

zaklad
zaklad
a ty dokladasz 10

czyli

10 - 20 = -10x 2 = -20
Dwa zakłady to x3 ;P Ale ja oczywiście w to nie gram nie grałem i oczywisćie nie przyznam się do niczego związanego z Zaginio.... Mias...
adam.lakomy
Posty: 239
Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: adam.lakomy »

To tylko potwierdza to co napisalem ;)
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Dandee »

Mieliśmy taką sytuację w "pomocnej" rozgrywce.
Po mojej stronie wylądowały zakład, zakład i piątka, a tu koniec partyjki za pasem.
Takie zagranie żonki dało mi:
5 - 20 = -15 z punktów
-15 * 3 = -45 z zakładów.

Zawsze można liczyć na rodzinę.

Dlatego zaznaczyłem, że można tak grać tylko, gdy strony conajmniej bardzo się lubią :wink:
"Fabricati diem, punk"
adam.lakomy
Posty: 239
Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: adam.lakomy »

nie wiem, ale wydaje mi sie ze to zabije ducha gry, bo latwej podlozyc swinie niz samemu zrobic dobra ekspedycje, mi rapem kilka razy udalo sie zrobic lancuch 8 kart, a z ta modyfikacja to juz wogole mozna zapomiec
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: waffel »

Jeżeli ktoś chce pomóc drugiemu graczowi (nie wnikam, jaki to ma sens) to nie musi zmieniać zasad. Wystarczy, że zgodnie z zasadami pierwotnymi będzie kładł karty potrzebne przeciwnikowi (?) na stosy kart odrzuconych i wtedy można je sobie wziąć.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Lim-Dul »

O - fakt - ciekawe, że nikt tego nie zauważył. :-D
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
adam.lakomy
Posty: 239
Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
Lokalizacja: Gliwice

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: adam.lakomy »

bo to nie ma byc pomoc, tylko "pomoc" czyli podlozenie swini
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: waffel »

Autor po wielokroć wspominał, że to wariant dla osób lubiących się (dobrze, że to zaznaczył, bo najczęściej gram w ZM z moimi najgorszymi wrogami osobistymi którym poprzysiągłem wendettę) i zrozumiałem to jako zachętę do pomagania. Teraz widzę, że chyba źle zinterpretowałem, ale tłumaczę się tym, że pomysł jest dość szalony (lub genialny - cienka granica) i ciężko go maluczkim ogarnąć.
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Dandee »

adam.lakomy pisze:bo to nie ma byc pomoc, tylko "pomoc" czyli podlozenie swini
waffel pisze:pomysł jest dość szalony (lub genialny - cienka granica) i ciężko go maluczkim ogarnąć.
Perfekcyjne rozszyfrowanie mojego diabolicznego planu zawładnięcia umysłami graczy przez mieszanie w ulubionej grze.
A co będę robił jutro? Jutro... podbiję świat! :twisted:

Modyfikacja powstała dość spontanicznie i rzeczywiście posłużyła od razu jako sposób na dokopanie drugiemu graczowi, a moja żona przeprowadza takie manewry z niespotykanym wdziękiem.
Faktycznie, sporo partii rozgrywaliśmy na "podkładanie świni", a wtedy trudno uzbierać 8 kart, bo przeciwnik od razu widzi, co się kroi i kiedy tylko może - reaguje.
"Fabricati diem, punk"
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: waffel »

Powiedz mi, czy w takim układzie nie kończy się często z ujemnym wynikiem? Strach położyć jakąkolwiek kartę, jeśli nie ma się z tego koloru 9 i 10. Ja to grałbym tak, że jakbym dostał dziesiątkę do ręki to z miejsca położyłbym ją przeciwnikowi nawet jeśli ten jeszcze nic w tym kolorze nie ma - może popsułem mu piękny układ przygotowywany na ręku? Ja generalnie zanim cokolwiek położę to zbieram co najmniej 18-19 punktów w kolorze, więc dobrze wycelowana 10 nieźle by mnie pogrążyła tworząc mi np 4 martwe karty na ręku które teraz muszę oddać i przeciwnik je zagra z miłą chęcią. Chyba że oddam mu dziewiątką w tym samym kolorze, wtedy mogę zrzucać blotki i nikomu już się nie przydadzą.
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Re: Zaginione miasta - dżentelmeńska pomoc

Post autor: Dandee »

Faktycznie. Konsekwentne stosowanie takiego zagrania na początku rozdania całkowicie pogrąża gracza. Na szczęście karty układają się różnie.
"Fabricati diem, punk"
ODPOWIEDZ