Warhammer Quest: The Adventure Card Game (J. Kemppainen, A. Sadler, B. Sadler)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Laki§§5
Posty: 8
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:25

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Laki§§5 »

Mam pytanie odnośnie zasad, bo instrukcja mi tego nie rozjaśniła. Grałem dopiero pierwszą przygodę w 2 osoby i było super, ale nie wiem czy dobrze robiłem z nemezis. Nemezis wyskakuje mi z fazy zagrożenia, pokonałem go i... co z nim powinno się stać? Czy w następnych fazach zagrożenia powinien mi się pojawić ponownie, czy skoro pokonałem go za pierwszym razem to mam już z nim spokój?
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Maxxx76 »

Jest specjalny wątek o zasadach :)
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

Wykonałem dla siebie i znajomych małą wariację po polsku na temat przygody "Labyrinth of the Minotaur" autorstwa Crusaderlorda z forum BGG. W zasadzie przygotowałem to do użytku własnego, ale jeśli będzie ktoś zainteresowany to mogę się podzielić. Poniżej wklejam awersy przygody i nemezis, jeśli komuś się spodoba to piszcie na pm, a podeśle linka do gotowych do druku plików z całością.
ObrazekObrazek


Jeśli znajdą się też jakieś uwagi to również zapraszam na pm ;).

*edit* Pomyśle później nad jakimś blogiem, gdzie będę wrzucał kontynuację.

*edit2* Prowizorka, ale musi wystarczyć https://staryswiat.wordpress.com/
Ostatnio zmieniony 21 lip 2016, 19:06 przez Korber, łącznie zmieniany 2 razy.
Fegat
Posty: 837
Rejestracja: 23 lut 2015, 08:22
Lokalizacja: Zabrze
Been thanked: 1 time

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Fegat »

Wersja PL!

Wrzuć na jakiś ogólny link jak możesz (BBG może?), pewnie wiele osób skorzysta,w tym ja :D
www.przystole.org <<=== Ameri, ameri i więcej ameri! :D
Awatar użytkownika
ChlastBatem
Posty: 1648
Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 28 times

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: ChlastBatem »

Korber pisze:Wykonałem dla siebie i znajomych małą wariację po polsku na temat przygody "Labyrinth of the Minotaur" autorstwa Crusaderlorda z forum BGG. W zasadzie przygotowałem to do użytku własnego, ale jeśli będzie ktoś zainteresowany to mogę się podzielić. Poniżej wklejam awersy przygody i nemezis, jeśli komuś się spodoba to piszcie na pm, a podeśle linka do gotowych do druku plików z całością.
ObrazekObrazek


Jeśli znajdą się też jakieś uwagi to również zapraszam na pm ;).
Świetna robota! Z chęcią wydrukuje i zalaminuje. Rozmiar jest ustalony taki jak komponenty oryginalne?
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

Dzisiaj wieczorem lub jutro rano wrzucę drugą część, bo już na wykończeniu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Toudi
Posty: 1090
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:21
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Toudi »

To ja tez bardzo prosze!! :)
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

Toudi pisze:To ja tez bardzo prosze!! :)

Link w podpisie.
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Dobra. Kampania Under the sign of the black mark została oficjalnie opublikowana. Ostatni quest - In conspiracy with Khorne przeszedł alfa testy i jest gotowy do pobrania. Jest dość długi, składa się z pięciu lokacji, poza tym bardzo łatwo można utknąć na peril tracku (zielony - kwestia rzutu kośćmi, niebieski - wymóg zmęczenia dwóch akcji przez wszystkich graczy). Ostatnia walka z nemesis, w sytuacji, kiedy non stop wyskakują nowi wrogowie do cienia też do łatwych nie należy.

Jeśli komuś uda się przejść całą kampanie, poproszę o relację:)

podaje link: https://1drv.ms/f/s!AmCI41o4nYGKgWbCfo8LGkcExa_n
Awatar użytkownika
Toudi
Posty: 1090
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:21
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Toudi »

berger pisze:Dobra. Kampania Under the sign of the black mark została oficjalnie opublikowana. Ostatni quest - In conspiracy with Khorne przeszedł alfa testy i jest gotowy do pobrania. Jest dość długi, składa się z pięciu lokacji, poza tym bardzo łatwo można utknąć na peril tracku (zielony - kwestia rzutu kośćmi, niebieski - wymóg zmęczenia dwóch akcji przez wszystkich graczy). Ostatnia walka z nemesis, w sytuacji, kiedy non stop wyskakują nowi wrogowie do cienia też do łatwych nie należy.

Jeśli komuś uda się przejść całą kampanie, poproszę o relację:)

podaje link: https://1drv.ms/f/s!AmCI41o4nYGKgWbCfo8LGkcExa_n
Napisalbys prosze ile ktorych potworow wydrukowac?
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Wszystkie potrzebne karty są w plikach. Potwory znajdują się przy kartach questów i dodatkowo w oddzielnym pliku - snotlingi, trolle i hordy zombie. Wystarczy raz wydrukować. W zasadach dotyczących dwóch pierwszych questów nie ma wzmianki o snotlingach, są nie mojego autorstwa, więc niczego nie zmieniałem, ale jako, że dostałem pozwolenie autora, dzielę się. W każdym bądź razie ja grałem z tą bandą zielonych pokurczy, więc też możesz je włączyć do gry, dają dużo frajdy.
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

Dzisiaj na blogu wyląduje 3 część adaptacji przygody.
Obrazek
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: kwiatosz »

Lisz jest w Warcrafcie, w Warhammerze to Licz. Chyba że w tłumaczeniu Galakty funkcjonuje to jako Lisz, to można zostawić.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
syd3r
Posty: 164
Rejestracja: 16 gru 2012, 11:28
Lokalizacja: Nidzica

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: syd3r »

kwiatosz pisze:Lisz jest w Warcrafcie, w Warhammerze to Licz. Chyba że w tłumaczeniu Galakty funkcjonuje to jako Lisz, to można zostawić.
O tym samym pomyślałem, ale nie chciałem wyjść na purystę :P
Licz był w pierwszej edycji erpega. Z tego co wiem, w materiałach wydanych przez Galaktę nie pojawia się żaden taki stwór. Obecnie te istoty występują jedynie w Arabii (Liche Priests w armii Tomb Kings), więc ewentualnie battlowcy mogą wiedzieć jakie było tłumaczenie w polskim kodeksie.
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

My bad, faktycznie odświeżenie niedawno warcrafta 3 nie wyszło na dobre :). Poprawię.

Edit* Jako ciekawostka Lichyard w Total Warze tłumaczą na Liszarium.
Awatar użytkownika
TuReK
Posty: 1482
Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
Has thanked: 50 times
Been thanked: 75 times

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: TuReK »

najlepiej by było Liszaj
Z pustego i Saruman nie naleje
Awatar użytkownika
Bogenhafen
Posty: 113
Rejestracja: 02 lut 2013, 10:38
Lokalizacja: Katowice i okolice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Bogenhafen »

To ja z innej beczki. Zagrałem ostatnio nowymi postaciami, traf chciał, że w Delve Quest (bo chcieliśmy sprawdzić możliwości postaci). Czy to tylko wrażenie, czy Witch Hunterka jest rzeczywiście tak mocna jeśli dostanie pobłogosławione kule do swoich pistoletów? Grał już ktoś nią w pełną kampanię albo jakieś przygody nieoficjalne?
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Bogenhafen pisze:To ja z innej beczki. Zagrałem ostatnio nowymi postaciami, traf chciał, że w Delve Quest (bo chcieliśmy sprawdzić możliwości postaci). Czy to tylko wrażenie, czy Witch Hunterka jest rzeczywiście tak mocna jeśli dostanie pobłogosławione kule do swoich pistoletów? Grał już ktoś nią w pełną kampanię albo jakieś przygody nieoficjalne?
Hej. Ja gram od trzech tygodni. Czy rzeczywiście witch hunter jest mocny? Wydaje mi się, że legendarne przedmioty są generalnie zbalansowane dla wszystkich postaci. W tym przypadku ignorowany jest tylko jeden punkt wytrzymałości celu, który w tej chwili atakuje witch hunter. Czy to dużo? Nie wiem. Ja z kolei bardziej doceniam wzmocniony płascz, ponieważ nie dość, że daje +3 punkty życia to dodatkowo jego używanie tratkowane jest jak wyczerpanie jednej akcji, co w połączeniu z umiejętnościami ogromnie zwiększa możliwości witch huntera, szczególnie myśle tutaj o odpoczynku. Witch hunter bez problemu w trakcie jednej akcji w grze czteroosobowej potrafi bez żadnego wysiłku odzyskać ponad połowę swoich punktów życia, dodatkowo w sytuacji kiedy jednego z wrogów można zmęczyć przed jej wykonaniem i z możliwością zignorowania jednego wyniku z symbolem nemesis bezproblemowo można się skitrać gdzieś w ciemnościach loszku i po odzyskaniu życia dalej szukać wszystkich heretyków i odszczepieńców od prawdziwej wiary w Sigmara.
Laki§§5
Posty: 8
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:25

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Laki§§5 »

Dzięki wielkie Korber za super robotę z tymi przygodami!! :)

A nie myślałeś aby zrobić karty Zabójcy Trolli i Witch Hunterki?? ;)
Korber
Posty: 20
Rejestracja: 21 lip 2016, 10:13

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Korber »

Laki§§5 pisze:Dzięki wielkie Korber za super robotę z tymi przygodami!! :)

A nie myślałeś aby zrobić karty Zabójcy Trolli i Witch Hunterki?? ;)

Raz, że oficjalny dodatek, a nie fanowska przygoda.
Dwa, może wyjdzie u nas (za co trzymam kciuki).
Dlatego na pewno nie będę tego ruszał.
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Udało się komuś ukończyć kampanie Under the sign? Po fazie testów nasza drużyna powoli przedziera się przez mroki podziemi. Niestety z powodu obowiązków wobec imperium spotykamy się tylko raz na tydzień. Poza tym choroby, wojny, rozpacz uniemożliwiają nam częstsze wyprawy. Drużyna w składzie - elf Sivandrael z Sivii z Naggaroth, szukający śmierci w boju krasnoludzki zabojca trolli bretończyk z urodzenia Gretti de Fons, sigmaryta kapłan dramaturg bard wieszcz Helmut Rattman z Bögenhafen i ja Lukas von Kinsky łowca czarownic urodzony w Kislevie, lecz sercem poplecznik imperatora, z łatwością rozpoczęła kampanię, pokonując gora pustoszącego wioski i znanego jako Minotaur z labiryntu oraz ubijając obmierzłego Garak Zaara i plądrując krasnoludzkie kuźnie. Problemy zaczęły się kiedy zeszliśmy do krypt nieumarłych w poszukiwaniu artefaktu mającego pomóc w pokonaniu liczmistrza. Nauczeni łatwym poziomem dwóch pierwszych questów dostaliśmy szybką nauczkę, nie dość, że nie udało nam się zdobyć artefaktu to jeszcze musieliśmy opuścić kurhany w hańbie, wstydzie i sromocie. Dlatego też następnym razem ruszyliśmy przygotowani, analizując każdy nasz krok i dzialając w pełnej współpracy pokonaliśmy hordy nieumarłych i zdobyliśmy talizman, dzięki któremu możliwe będzie zwyciężenie Hainricha Kemmlera.
I tutaj zaczęły sie schody. Od trzech tygodni próbujemy podejść tę złośliwą bestię i za każdym razem dostajemy srogi łomot. Kemmler nasyła na nas tabuny swoich sług, które nie dość, że otaczają każdego z nas, to po zabiciu niejednokrotnie ożywają i ciągną się za nami przez niekończące się korytarze nekropolii pod świątynią Morra. Przyznam się, że sprawia mi to ogromną frajdę. Quest z Kemmlerem jest wyśrubowany do maksimum. Trzeba niesamowicie uważać, zgrywać każdą akcję z innymi graczami i podejmować dogłębną analizę każdego ruchu. Quest wymaga również taktycznego podejścia ze zmianą strategii w połowie rozgrywki, co być może nie tyle umożliwia, co bardzo ułatwia jego ukończenie. Za pierwszym razem musieliśmy podejść zbyt nonszalancko, a poza tym byliśmy pod wpływem spirytusu krasnoludzkiego przywleczonego skądś przez naszego elfa. Za kolejnym po prostu nam się nie udało, pomimo idealnie przyjętej strategii. Jako przyczynę porażki podałbym los, chociaż wiem, że to żadne tłumaczenie.. Po prostu nie podeszły nam karty lokacji i loszku wymuszające respawn nowych stworów do cienia, pomimo i tak dużej ich liczby i oczywiście rzuty - dwa razy pod rząd uzyskaliśmy z de Fonsem po trzy pazury na czarnych kościach co praktycznie wyeliminowało nas z gry. Po drugie kwestia przedmiotów. W czasie ostatniej rozgrwki straciłem symbol mej wiary młot bojowy, zamieniając go na kuszę, która teoretycznie dawała nadzieję na przeżycie całej druzyny. Niestety nie udało się. Tak więc straciłem i młot i kuszę. Grunt, że pozostał mi mój płaszcz łowcy czarownic i przehandlowany od krasnoluda medalion Morra - jako łowca mam toeretycznie największe szanse na przeżycie, a na pewno większe od zabójcy trolli. Dlatego też padła propozycja powrotu do kurhanów tylko w celu zdobycia przedmiotów po pochowanych tamże wojownikach. Trudno się mówi, trzeba próbować dalej. W następny aubentag kolejna rozgrywka..
Awatar użytkownika
Rune
Posty: 1171
Rejestracja: 04 gru 2011, 21:20
Lokalizacja: Tortuga
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Rune »

Korber pisze:
Laki§§5 pisze:Dzięki wielkie Korber za super robotę z tymi przygodami!! :)

A nie myślałeś aby zrobić karty Zabójcy Trolli i Witch Hunterki?? ;)

Raz, że oficjalny dodatek, a nie fanowska przygoda.
Dwa, może wyjdzie u nas (za co trzymam kciuki).
Dlatego na pewno nie będę tego ruszał.
Słusznie, słusznie jeśli miałoby wyjść po polsku to nie ma co ruszać. Patrząc na to, że w ostatnich dniach poszło duże info odnośnie druku dodatków do WP w formacie DNŻ, to myślę, że w tym przypadku to też kwestia czasu.

Wysłane za pośrednictwem jednookiej papugi.
Przystanek Planszówka - przystań dla wszystkich planszówkowych rozbójników morskich.
Chcę zdobyć
Oddam za talary
Ragathol
Posty: 51
Rejestracja: 08 lip 2016, 13:27
Been thanked: 2 times

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: Ragathol »

Drukował już ktoś fanowskie scenariusze? W szczególności chodzi mi o te od Korbera, jestem ciekaw jak wyglądają i jak drukujecie bo zamierzam je wydrukować. Może ktoś zlecił to drukarni? Mile widziane wszelkie rozwiązania i fotki. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Ragathol pisze:Drukował już ktoś fanowskie scenariusze? W szczególności chodzi mi o te od Korbera, jestem ciekaw jak wyglądają i jak drukujecie bo zamierzam je wydrukować. Może ktoś zlecił to drukarni? Mile widziane wszelkie rozwiązania i fotki. Pozdrawiam
Ja drukowalem tylko moje scenariusze, ale jeśli Korber umieścił pliki w odpowiednim rozmiarze to wystarczy wydrukować na zwykłym papierze. Jeśli chodzi o karty questów to ja nie pieprzyłem się z drukiem dwustronnym, po prostu nie ma takiej potrzeby - kładziesz dwie wycięte kartki i wszystko działa tak jak powinno. W przypadku kart wrogów ja wkładam wszystkie w jednostronne protektory (z zasłniętym tyłem) i dodatkowo do tych wydrukowanych wkładam zwykłe karty do gry w celu ich usztywnienia, są nie do odróżnienia.
Awatar użytkownika
berger
Posty: 79
Rejestracja: 02 cze 2011, 08:04
Lokalizacja: Lublin

Re: Warhammer Quest: The Adventure Card Game

Post autor: berger »

Dziś marktag, czyli dzień targowy, co oznacza, że wczoraj stoczyliśmy walkę ze złem, które zalęgło się w zapomnianych kryptach pod świątynia Morra. I udało nam się je pokonać! Do lochów zeszlismy we trzech. Karzeł, elf i ja. Nasz kapłan, Helmut Rattman, niech szczeźnie, w tym czasie oddawał się gdzieś lubieżnym praktykom czcząc bogów chaosu lub co gorsze samego Rogatego Szczura!
Jako, że wcześniej pogubiliśmy część naszego ekwipunku, w drogę wyruszyliśmy tylko z niezachwianą wiarą w Sigmara i z kwartą najpodlejszego erengradzkiego piwa. Na łebka! Długo by opowiadać jak walczyliśmy z hordami nieumarłych, błądząc po niekończących się korytarzach ukrytych głęboko pod ziemią, lecz dzięki naszemu sprytowi, zmysłowi taktycznemu, ostrożności i opanowaniu udało nam się dotrzeć do leża wielkiego liczmistrza. Niejednokrotnie musieliśmy z elfem ratować od śmierci naszego rwącego się do boju karła kosztem własnego zdrowia. On z kolei odpuszczal, patrząc tęsknym wzrokiem kiedy my, przeszukując podziemia znajdowaliśmy skarby ukryte wraz z pochowanymi wojownikami, którzy dawno temu polegli w boju. W ten sposob elf odnalazl legendarny pancerz swojego ludu cudownie uzdrawiający noszącego go właściciela, a mi udało się natrafić na topór jednoręczny, którym wreszcie mogłem zacząć bronić się przed ciągnącymi się za nami hordami ghouli i szkieletow. Aż wreszcie dotarliśmy do komnat szaleństwa..
Cóż to była za walka! Przez lata będą o niej śpiewać bardowie. Elf tańczył unikając otaczających go wrogów, celując pewnie w nasze nemezis, jednakże nie czyniąc mu większej szkody. Zabójca trolli wykrzykując najgorsze znane mu przekleństwa, wyzywając jego rodziców, rodzeństwo oraz potomstwo, jednym ciosem położył ochronę liczmistrza, umożliwiajac mi wykonanie strzału z naładowanych pistoletów i pozbawienie tej podłej kreatury połowy życia. Kiedy opadły chmury wystrzału ujrzałem jak z martwych powstaje zabity przed chwilą łucznik, a nasz arcywróg dzierżąc w swoich kościstych łapskach ostrze chaosu i lagę z ludzką czaszką rzuca się na karła wypowiadając gardłowo słowa zaklęcia. I wtedy jednym straszliwym uderzeniem swojego topora krasnolud pozbawił go życia na wieki.
Dzisiaj krążymy po targowisku. Ja trafilem na kupca z Tilei, który zaoferował mi misternej roboty puginał, zwany w tileańskiej mowie stiletto, zdolny zadawać obrażenia przeciwnikom przez pancerz, elf znalazł gdzieś dębowy wieniec zwiększajacy magiczne zdolności jego zbroi, a krasnolud chodzi pijany obnosząc się z legendarnym toporem jego ojców. Teraz jesteśmy przygotowani do ostatecznej walki z championem Khorne'a!
ODPOWIEDZ