Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Poszukuję gry planszowej, ewentualnie karcianki, w którą spokojnie można by było grać na auli wykładowej. Gra musi mieć stosunkowo małą planszę (bardziej długą niż szeroką), coby się na tych wąskich, lekko pochylonych stoliczkach zmieściła. No i oprócz tego gracze będą musieli siedzieć w szeregu jeden koło drugiego, a nie dookoła planszy.
Dzięki za wszystkie rady
Scrabble travel - ostatnio pasjami się zagrywam w Scrabble'a, więc polecam jak najbardziej - planszę można sobie spokojnie podawać i się nie wysypie nic, każdy ma swój stojaczek - no polecam
A z takich nowocześniejszych to Condottiere winno dać radę (moje kolejne ostatnie odkrycie ) - plansza jest malutka, poza tym są same karty, da się to tak zorganizować żeby dało radę zagrać. Tichu winno dać radę jak również.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
Nam to udawało się nawet w liceum na lekcji (i małej klasie) grać w kowboja (czyli pierwowzór Jungle Speeda), ale na uczelnie to chyba jednak nie polecam. :-D
Może Coloretto? Blue Moon? Schotten Totten/Battle Line? Great Wall of China?
Takie luźne pomysły, chociaż ze wskazaniem na dwóch graczy (szczególnie w przypadku Blue Moona i Schotten Totten, gdzie można najwyżej grać parami równolegle =). Przy większej liczbie graczy trudno byłoby z dostępem do wspólnych, często bardzo istotnych, elementów gry, jeżeli siedzi się w jednym rzędzie...
Quoridor Travel jest malutki i cichutki a dodatkową jego zaletą jest fakt, że przyłapani na graniu możecie powiedzieć, że ćwiczycie opuszczanie budynku drogą ewakuacyjną.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów. magazyn
Bardzo mi się spodobał pomysł z Condottiere, ale chyba plansza jest ciut za szeroka. Ktoś wie jakie ona ma wymiary?
Zaraz za tą planszówką uplasowały się Hive i Quoridor
Plansza do Condottiere jest malutka - 25,5 cm x 17,5 cm (właśnie zmierzyłem)...
Condottiere ma tylko jedną wadę: jest kiepskie. :-D
Jeżeli chcesz mieć grę o BARDZO podobnych zasadach, ale nieco lepszą, to zainteresuj się Iliadą (nie, nie polską Troją), w której już w ogóle nie ma planszy:
Raz testowałem Razzię - na 3 jeszcze jakoś się da, ale akurat u mnie są duże stoły, więc nie było problemów z miejscem.
(Condotiere za duży? )
Carcassonne odważny? Kumpel chciał w fasolki zagrać "Ma pan profesor jakieś Blau'y?"
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
U nas na małych powierzchniach sprawdziły się Citadels.
Graliśmy nawet w opcji "podróżnej" trzymając wszystkie karty w łapkach. Za złoto posłużyły nam zwykłe karty do gry.
sowacz pisze:Gra musi mieć stosunkowo małą planszę (bardziej długą niż szeroką), coby się na tych wąskich, lekko pochylonych stoliczkach zmieściła. No i oprócz tego gracze będą musieli siedzieć w szeregu jeden koło drugiego, a nie dookoła planszy.
Proponuje DOMINO
bez planszy, bardziej dluga niz szeroka , gracze moga siedziec w szeregu
A tak powaznie - moze Cytadela ?? albo San Juan ? generalnie chyba jakas karcianka podejdzie
Zdecydowanie zagram: Rosyjskie Koleje
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Hmm, jeśli travel edition, to może stare dobre Scrabble?
Władca Pierścieni: Konfrontacja, ale rozmiar planszy może się okazać za duży, to zależy od stolików. U mnie na uczelni chyba by się nie zmieściło.
Zaraz, to już NIKT nie gra w kółko i krzyżyk?
A była to taka dobra tradycyjna gra "edukacyjna"
W ograniczonej przestrzeni przy wymaganej dyskrecji
- kartka papieru w kratkę oraz coś, żeby stawiać kółeczka dwukolorowe...
i "go" gotowe.
(zrymowało się spontanicznie)
Można się bawić w "ustaw 5 pod rząd" czym znajomy mnie wciągał w klimaty "go".
A tak, nieśmiertelne kółko i krzyżyk, które na niektórych wykładach zamieniało się w kółko, krzyżyk, trójkącik i kwadracik (multiplayer, rozumiecie =). Oczywiście pięć w pionie, w poziomie lub na ukos - znam tę grę pod nazwą "ameba", bo po zakończonej partii zawsze obrysowywałem "twór", który powstał w trakcie rozgrywki (żeby go oddzielić od reszty kartki i dlatego, że fajnie wygląda :-D) i rozpoczynałem kolejną rozgrywkę obok. =)
A co z wyścigami samochodowymi? Zarówno w wersji uproszczonej, w której można skręcać po prostu pod kątem 45 stopni, jak i rozbudowanej, "wektorowej", w której można wybrać dziewięć różnych przecięć kratek?
Lim-Dul pisze:A co z wyścigami samochodowymi? Zarówno w wersji uproszczonej, w której można skręcać po prostu pod kątem 45 stopni, jak i rozbudowanej, "wektorowej", w której można wybrać dziewięć różnych przecięć kratek?