Podwójna rola gracza
Podwójna rola gracza
Jakie znacie gry gdzie gracze odgrywają role podmiotów nie walczących bezpośrednio między sobą, ale istnieją mechaniki tworzące negatywną interakcję za pomocą sił zewnętrznych nie przypisanych rolom graczy? np. 'Wyścig do Renu'
Re: Podwójna rola gracza
Maria? Na 3 osoby. Z czego jeden jest pośrodku i ma zapewnić równowagę - czyli jest taką siłą zewnętrzną dla dwóch pozostałych, walczących ze sobą.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Podwójna rola gracza
walka z kartami przeciwności w Troyes ma taki semi kooperacyjny wynik... niby chcesz je pokonać sam, ale też coś spuścić na rywali... byle nie za dużo
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Podwójna rola gracza
"1714: Case of the Catalans" - gracze kierują państwami walczącym wspólnie przeciwko Burbonom i Kastylijczykom, ale ponieważ wygrać może tylko jeden, należy przeciwnikowi co rusz podkładać nogę. Wydarzenia z kart (np. historyczne bitwy czy oblężenia) umożliwiają usuwanie z planszy kostek naszych "sojuszników" oraz przesuwanie oddziałów Burbonów i Kastylii, żeby "sojusznicy" nie mogli zdobywać punktów zwycięstwa.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Podwójna rola gracza
Evolution, a tym bardziej majaczące na horyzoncie Evolution:Climate.
TOP 3: Chaos in the Old World, Evolution, The Grizzled.
- palladinus
- Posty: 1494
- Rejestracja: 29 paź 2010, 14:10
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Podwójna rola gracza
Race to Berlin w sumie podpada pod tę kategorię. Każdy z graczy kontroluje jednego z aliantów i próbuje dotrzeć jak najszybciej do Berlina, ale również oddziały niemieckie na froncie przeciwnika.
Mechanika zupełnie inna niż Ren dodam.
Mechanika zupełnie inna niż Ren dodam.
Blog CiekaweGry - gry planszowe i nie tylko
http://www.facebook.com/CiekaweGry
http://instagram.com/CiekaweGry
http://www.facebook.com/CiekaweGry
http://instagram.com/CiekaweGry
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2709 times
- Been thanked: 2396 times
Re: Podwójna rola gracza
Musiałem przeczytać ze 3 razy, zanim zrozumiałem o co chodzi. Rozumiem, że oprócz kooperacji?Leszy2 pisze:Jakie znacie gry gdzie gracze odgrywają role podmiotów nie walczących bezpośrednio między sobą, ale istnieją mechaniki tworzące negatywną interakcję za pomocą sił zewnętrznych nie przypisanych rolom graczy? np. 'Wyścig do Renu'
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Podwójna rola gracza
W kooperacji nie ma negatywnej interakcji. Jeśli znasz grę kooperacyjną gdzie gracze poza typową rolą podmiotu fabularnego, mają wpływ na akcję to jestem ciekaw.Curiosity pisze:Musiałem przeczytać ze 3 razy, zanim zrozumiałem o co chodzi. Rozumiem, że oprócz kooperacji?Leszy2 pisze:Jakie znacie gry gdzie gracze odgrywają role podmiotów nie walczących bezpośrednio między sobą, ale istnieją mechaniki tworzące negatywną interakcję za pomocą sił zewnętrznych nie przypisanych rolom graczy? np. 'Wyścig do Renu'
-
- Posty: 299
- Rejestracja: 28 sty 2015, 12:17
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 3 times
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2709 times
- Been thanked: 2396 times
Re: Podwójna rola gracza
No to chyba jednak nie zrozumiałem. W kooperacjach negatywną interakcję zapewnia gra. Rozumiem, ze nie o to chodzi? A prościej?Leszy2 pisze:W kooperacji nie ma negatywnej interakcji. Jeśli znasz grę kooperacyjną gdzie gracze poza typową rolą podmiotu fabularnego, mają wpływ na akcję to jestem ciekaw.Curiosity pisze:Musiałem przeczytać ze 3 razy, zanim zrozumiałem o co chodzi. Rozumiem, że oprócz kooperacji?Leszy2 pisze:Jakie znacie gry gdzie gracze odgrywają role podmiotów nie walczących bezpośrednio między sobą, ale istnieją mechaniki tworzące negatywną interakcję za pomocą sił zewnętrznych nie przypisanych rolom graczy? np. 'Wyścig do Renu'
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Podwójna rola gracza
Leszemu chyba chodzi gry, w których nie wchodzi się w bezpośrednią interakcję z innymi graczami, jednak istnieją mechanizmy "neutralne", które można kontrolować by przeszkadzać innym.
Nie grałem, ale chyba w jednym wariancie gry Labyrinth: Ścieżki Przeznaczenia gracze przeszkadzają sobie poruszając pionkiem golema.
Nie grałem, ale chyba w jednym wariancie gry Labyrinth: Ścieżki Przeznaczenia gracze przeszkadzają sobie poruszając pionkiem golema.
Re: Podwójna rola gracza
@Olgierdd - i nie stawiają sobie nawet pułapek? Można pominąć bezpośrednie ataki na siebie, ale ataki tylko golemem byłyby bardzo nudne.
Z tego co zrozumiałem chodzi o gry, gdzie gracze rywalizują ze sobą jednak fabularnie są sojusznikami przeciwko wspólnemu wrogowi, a negatywna interakcja nie jest bezpośrednia.
Na przykładzie Wyścigu do Renu: każdy gra na jednym froncie (Aliantów) i dąży do jednego celu, jednak rywalizacja między graczami trwa, a mechanika jest taka, że przeciwnikowi rzuca się kłody pod nogi nie przez własne ataki, ale przy użyciu "niezależnego gracza" w postaci kontrataków niemieckich. Nie ma ataków na siebie, podkradania zasobów, a nawet zajmowania sobie akcji.
Do głowy przychodzą mi więc analogicznie gry oparte na wyścigu:
Z lekkich: Przebiegłe wielbłądy (stawiając przeszkody nie mamy pewności co do ich wpływu na wynik)
Z średnich: Inhabit the Earth
Lub gry typowo ekonomiczne - w nich każdy buduje dla siebie, ale jednocześnie musi rywalizować na wspólnym rynku:
Z bardzo lekkich: O mój zboże
Z lekkich: Wysokie napięcie
Z średnich: Ground Floor
Z ciężkich: Food Chain Magnate (tu "niezależnym" przeciwnikiem jest popyt na rynku)
Niestety żaden z w/w nie spełnia do końca wymogu "bycia sojusznikami w jednej sprawie" (tak to zrozumiałem). W każdej jest jeden zwycięzca, interakcja jest mocno pośrednia, ale ma w nich wspólnego wroga NPC do pokonania.
Z tego co zrozumiałem chodzi o gry, gdzie gracze rywalizują ze sobą jednak fabularnie są sojusznikami przeciwko wspólnemu wrogowi, a negatywna interakcja nie jest bezpośrednia.
Na przykładzie Wyścigu do Renu: każdy gra na jednym froncie (Aliantów) i dąży do jednego celu, jednak rywalizacja między graczami trwa, a mechanika jest taka, że przeciwnikowi rzuca się kłody pod nogi nie przez własne ataki, ale przy użyciu "niezależnego gracza" w postaci kontrataków niemieckich. Nie ma ataków na siebie, podkradania zasobów, a nawet zajmowania sobie akcji.
Do głowy przychodzą mi więc analogicznie gry oparte na wyścigu:
Z lekkich: Przebiegłe wielbłądy (stawiając przeszkody nie mamy pewności co do ich wpływu na wynik)
Z średnich: Inhabit the Earth
Lub gry typowo ekonomiczne - w nich każdy buduje dla siebie, ale jednocześnie musi rywalizować na wspólnym rynku:
Z bardzo lekkich: O mój zboże
Z lekkich: Wysokie napięcie
Z średnich: Ground Floor
Z ciężkich: Food Chain Magnate (tu "niezależnym" przeciwnikiem jest popyt na rynku)
Niestety żaden z w/w nie spełnia do końca wymogu "bycia sojusznikami w jednej sprawie" (tak to zrozumiałem). W każdej jest jeden zwycięzca, interakcja jest mocno pośrednia, ale ma w nich wspólnego wroga NPC do pokonania.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Podwójna rola gracza
No właśnie nie grałem w tę grę, ale w którymś gameplayu chyba była mowa, że można grać bez bezpośredniej negatywnej interakcji.bukimi pisze:@Olgierdd - i nie stawiają sobie nawet pułapek? Można pominąć bezpośrednie ataki na siebie, ale ataki tylko golemem byłyby bardzo nudne.
Niestety nic innego poza Labyrinthem mi nie przyszło do głowy.
Myślę, że zdecydowanie nie o to chodzi Autorowi wątku. W tym przypadku każda gra euro by pasowała.burkimi pisze:Lub gry typowo ekonomiczne - w nich każdy buduje dla siebie, ale jednocześnie musi rywalizować na wspólnym rynku:
Z bardzo lekkich: O mój zboże
Z lekkich: Wysokie napięcie
Z średnich: Ground Floor
Z ciężkich: Food Chain Magnate (tu "niezależnym" przeciwnikiem jest popyt na rynku)
Re: Podwójna rola gracza
Nie przychodzi mi do głowy żadna gra z analogicznym rozwiązaniem fabularnym jak Wyścig do Renu (sojusznicy przeciw wspólnemu wrogowi, a jednak rywalizacja o zwycięstwo między graczami).
Zaproponowałem więc coś, co może dać choć trochę podobne odczucia - w wielu grach euro jest jednak sporo bezpośredniej interakcji.
Może jednak znajdzie się ktoś z lepszymi pomysłami, też chętnie się zapoznam z propozycjami.
Zaproponowałem więc coś, co może dać choć trochę podobne odczucia - w wielu grach euro jest jednak sporo bezpośredniej interakcji.
Może jednak znajdzie się ktoś z lepszymi pomysłami, też chętnie się zapoznam z propozycjami.
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Podwójna rola gracza
Wspomniany Race to Berlin jest świetnym przykładem maechaniki nakładającej dwie role na gracza.
Z jednej strony każdy jest aliantem, ale również na pełny etat uprzykrza życie drugiej stronie jako wojska broniących się na danym odcinku frontu Niemców.
Przypomina mi się jeszcze jedna gra, która w mechanice zakładała oprócz pełnoprawnego bycia bohaterem przygody, "świnienie" pozostałym współgraczom jako "Władca podziemi"- Dungeoneer (bodajże Grobowiec króla nieumarłych) - gry której szczerze nienawidziłem i z wielką radością, ku mojemu zaskoczeniu ze sporą nawiązką sprzedałem. Było kilka niezależnych wydań Dungeoneer'a - zakładam (może się mylę), że pozostałe również opierały się na podwójnej roli gracza.
tutaj link do instrukcji wersji, którą miałem
Z jednej strony każdy jest aliantem, ale również na pełny etat uprzykrza życie drugiej stronie jako wojska broniących się na danym odcinku frontu Niemców.
Przypomina mi się jeszcze jedna gra, która w mechanice zakładała oprócz pełnoprawnego bycia bohaterem przygody, "świnienie" pozostałym współgraczom jako "Władca podziemi"- Dungeoneer (bodajże Grobowiec króla nieumarłych) - gry której szczerze nienawidziłem i z wielką radością, ku mojemu zaskoczeniu ze sporą nawiązką sprzedałem. Było kilka niezależnych wydań Dungeoneer'a - zakładam (może się mylę), że pozostałe również opierały się na podwójnej roli gracza.
tutaj link do instrukcji wersji, którą miałem
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Podwójna rola gracza
Przypomniało mi się Boże Igrzysko. Jest trochę bezpośredniej negatywnej interakcji typowej dla euro (zużywanie ograniczonej ilości akcji dostępnych w turze), jednak większość gry polega manipulacji i pasywności wobec zewnętrznego zagrożenia (Gracz A będzie w czarnej de, jeśli Armia Koronna nie pojedzie z odsieczą do Wiednia i Imperium Osmańskie zaleje Małopolskę? To może zerwę sejm).
Re: Podwójna rola gracza
W grach, jeżeli nie są czysto abstrakcyjne, gracze wcielają się w jakieś role fabularne: postacie, rody, gremia decyzyjne, czasem nie jest to konkretnie określone, dlatego nazwałem to podmiotem fabularnym, bo role te wynikają z fabuły gry. Te podmioty rywalizują ze sobą lub walczą przeciwko sobie (negatywne interakcja). Rywalizacja często zawiera jakiś niewielki ułamek negatywnej interakcji (świadome podbieranie zasobów), natomiast walka to jawne i bezpośrednie niszczenie zasobów przeciwnika. Są gry (Wyścig do Renu) gdzie podmioty jedynie rywalizują ze sobą, ale gracze mają świadomy wpływ na zdarzenia nie powiązane decyzyjnie z podmiotami fabularnymi, ale z fabularnym otoczeniem (los, bóg, wspólny wróg, siły przyrody). Może to być wpływ zarówno negatywny (niszczenie) jak i ..... (nie wiem jak nazwać) mniej negatywny (utrudnianie dostępu do zasobów).Curiosity pisze:No to chyba jednak nie zrozumiałem. W kooperacjach negatywną interakcję zapewnia gra. Rozumiem, ze nie o to chodzi? A prościej?
W kooperacji mogłoby to polegać na tym, że gracze poza decyzjami podmiotów fabularnych, podejmują inne decyzje, np. ciągnąc karty zdarzenia fabularnie losowego (np. pogoda) mogą wybrać tę mniej niekorzystną.
Re: Podwójna rola gracza
To wg tego np CO2 się wpisuje. Jest rywalizacja, wspólny "wróg" etc. Nie ma walki. Terraformacja Marsa też chyba się wpisze. Generalnie można prościej - semi-kooperacja po prostuLeszy2 pisze:W grach, jeżeli nie są czysto abstrakcyjne, gracze wcielają się w jakieś role fabularne: postacie, rody, gremia decyzyjne, czasem nie jest to konkretnie określone, dlatego nazwałem to podmiotem fabularnym, bo role te wynikają z fabuły gry. Te podmioty rywalizują ze sobą lub walczą przeciwko sobie (negatywne interakcja). Rywalizacja często zawiera jakiś niewielki ułamek negatywnej interakcji (świadome podbieranie zasobów), natomiast walka to jawne i bezpośrednie niszczenie zasobów przeciwnika. Są gry (Wyścig do Renu) gdzie podmioty jedynie rywalizują ze sobą, ale gracze mają świadomy wpływ na zdarzenia nie powiązane decyzyjnie z podmiotami fabularnymi, ale z fabularnym otoczeniem (los, bóg, wspólny wróg, siły przyrody). Może to być wpływ zarówno negatywny (niszczenie) jak i ..... (nie wiem jak nazwać) mniej negatywny (utrudnianie dostępu do zasobów).Curiosity pisze:No to chyba jednak nie zrozumiałem. W kooperacjach negatywną interakcję zapewnia gra. Rozumiem, ze nie o to chodzi? A prościej?
W kooperacji mogłoby to polegać na tym, że gracze poza decyzjami podmiotów fabularnych, podejmują inne decyzje, np. ciągnąc karty zdarzenia fabularnie losowego (np. pogoda) mogą wybrać tę mniej niekorzystną.
Legendary: Marvel też chyba bazowo tak działa. Trzeba wspólnie, ale wygra jeden.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Re: Podwójna rola gracza
Nie o to mi chodzi. O ile pamiętam podmiot fabularny czyli ród magnacki uzyskuje wpływ Dworu Królewskiego co daje mu stanowisko hetmana, a hetmanowi dużo wolno, w tym decydować gdzie posłać wojska, więc nie jest to decyzja podjęta w imieniu niezależnej siły, ale de facto wola rodu.Olgierdd pisze:Przypomniało mi się Boże Igrzysko. Jest trochę bezpośredniej negatywnej interakcji typowej dla euro (zużywanie ograniczonej ilości akcji dostępnych w turze), jednak większość gry polega manipulacji i pasywności wobec zewnętrznego zagrożenia (Gracz A będzie w czarnej de, jeśli Armia Koronna nie pojedzie z odsieczą do Wiednia i Imperium Osmańskie zaleje Małopolskę? To może zerwę sejm).
Re: Podwójna rola gracza
Ale czy jest podejmowanie decyzji w imieniu niezależnej siły?misioooo pisze:To wg tego np CO2 się wpisuje. Jest rywalizacja, wspólny "wróg" etc. Nie ma walki. Terraformacja Marsa też chyba się wpisze. Generalnie można prościej - semi-kooperacja po prostuLeszy2 pisze:W grach, jeżeli nie są czysto abstrakcyjne, gracze wcielają się w jakieś role fabularne: postacie, rody, gremia decyzyjne, czasem nie jest to konkretnie określone, dlatego nazwałem to podmiotem fabularnym, bo role te wynikają z fabuły gry. Te podmioty rywalizują ze sobą lub walczą przeciwko sobie (negatywne interakcja). Rywalizacja często zawiera jakiś niewielki ułamek negatywnej intenerakcji (świadome podbieranie zasobów), natomiast walka to jawne i bezpośrednie niszczenie zasobów przeciwnika. Są gry (Wyścig do Renu) gdzie podmioty jedynie rywalizują ze sobą, ale gracze mają świadomy wpływ na zdarzenia nie powiązane decyzyjnie z podmiotami fabularnymi, ale z fabularnym otoczeniem (los, bóg, wspólny wróg, siły przyrody). Może to być wpływ zarówno negatywny (niszczenie) jak i ..... (nie wiem jak nazwać) mniej negatywny (utrudnianie dostępu do zasobów).Curiosity pisze:No to chyba jednak nie zrozumiałem. W kooperacjach negatywną interakcję zapewnia gra. Rozumiem, ze nie o to chodzi? A prościej?
W kooperacji mogłoby to polegać na tym, że gracze poza decyzjami podmiotów fabularnych, podejmują inne decyzje, np. ciągnąc karty zdarzenia fabularnie losowego (np. pogoda) mogą wybrać tę mniej niekorzystną.
Legendary: Marvel też chyba bazowo tak działa. Trzeba wspólnie, ale wygra jeden.