Cry Havoc (G. Rodiek, M. Oracz, M. Walczak)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Cry Havoc
Ja w Blood Rage gralem ostatnio 2 razy i mam kolege, ktory zamowil Cry Havoc, ale przez to, ze jade na wakacje, to pewnie dopiero za ponad miesiac bede mogl zagrac w Cry Havoc i ocenic... Wiec pomyslalem, ze moze znajda sie inni, ktorzy juz maja obie gry na swoim koncie
Re: Cry Havoc
Grałem w jedno i drugie. Jestem po dwóch rozgrywkach w Cry Havoc: dwuoosobowa (Pielgrzymi vs Maszyny) oraz czteroosobowa. Na facebookowej grupie gry planszowe opisałem swoje wrażenia po rozgrywce w 4 osoby. Pozwolę sobie skopiować mój tekst.
"Pierwsza rozgrywka za nami, ale zaryzykuję stwierdzenie, że Cry Havoc, podobnie jak Chaos w starym świecie, to gra, która swój potencjał ujawni dopiero wówczas, gdy do stołu zasiądą doświadczeni zawadiacy.
Drogą losowania wybraliśmy swoje rasy. Ja grałem Trogami, drugi doświadczony planszówkowicz Pielgrzymami, średnio zaawansowany Ludźmi, zaś najmniej doświadczony gracz otrzymał Maszyny. Niestety ów niedoświadczony gracz nie udźwignął brzemienia i nie mógł się odnaleźć w grze, przez co skończył wyścig z dorobkiem punktowym poniżej 10.
Aspekt, który najbardziej mnie urzekł to asymetryczność frakcji. Ludzie namierzali nieokupowane terytoria i szybko je przechwycali, Pielgrzymi starali się wyłączać z bezpośredniej walki i zbierali budynkami żniwo w postaci kryształów, zaś Trogi atakowały wściekle najeźdzców z każdej strony, by wydrzeć im jak najwięcej terytorium. Szkoda, że Maszyny poza zdjęciem kilku oddziałów działem orbitalnym nie zrobiły nic, lecz widocznie zamiast od Cry Havoc kompletnie niedoświadczeni gracze powinni zaczynać przygodę z planszówkami od Small World czy Tiakala. Tak czy siak, różnorodność frakcji naprawdę mi się podoba i asymetryczność tej gry nie jest z pewnością pustym hasełkiem marketingowym.
Bitwy są naprawdę spoko. Jako Trogi w początkowej fazie złapałem sześciu jeńców, co generowało mi niezły profit co turę. Decyzje, które musisz podjąć w walce wcale nie są łatwe i oczywiste. Przejąć terytorium za wszelką cenę i dać się przeciwnikowi zdziesiątkować czy skupić się na eksterminacji jego wojsk, by za chwilę wrócić do regionu i umocnić tu swoją pozycję? Ale czy wróg nie zdąży się na to przygotować? (spójrzmy na inicjatywę, kto pierwszy będzie wykonywał akcję!)
System rekrutacji/ruchu/budowania wykorzystujący karty działa bardzo sprawnie, jednakże może wywołać lekki paraliż decyzyjny. Zużyć karty na zbudowanie czy zostawić je na bitwę, bo przecież zaraz ktoś tu we mnie wjedzie. Pomyśl dwa razy, bo błędne decyzje bolą. To jest fajne.
Nasza rozgrywka trwała bardzo długo, bo ponad 3 godziny. Lecz prócz tłumaczenia zasad występowały opóźnienia typu wyjście na papierosa co 15 minut. Pod sam koniec gry, byłem już nieco znużony i zmęczony przez to rozwlekanie.
Grę wygrali Pielgrzymi, którzy rozkręcili się pod koniec w rogu mapy tworząc istne żniwa (3 żniwiarki odpalane co turę i skill pozwalający punktować za zebrane kryształy). Jako Trogi walczyłem głównie z ludźmi, którzy podbierali mi najwięcej terytorium ignorując niepotrzebnie Pielgrzymów. Podczas końcowego punktowania okazało się, że wyprzedzili mnie o 1 punkt. Ludzie skończyli kilka punktów za nami, zaś Maszyny niestety daleko, daleko w tyle.
Wydaje mi się, że gra skalować się będzie bardzo dobrze w każdym wariancie osobowym. Jednak na forum BGG krążą legendy, jakoby ludzie byli zbyt silni w rozgrywce na 2 i 3 graczy. Myślę, że to kwestia doboru kart umiejętności. Każda frakcja posiada 5 skilli z czego w zależności od wariantu jaki chcemy zagrać wybieramy jednego, dwa lub w najbardziej zaawansowanej wersji - trzy.
Napiszę szczerze, że granie Trogami dostarcza chyba najmniejszego "funu". Trzeba przeciwników po prostu prać. A oni piorą Ciebie z każdej strony. I to już od pierwszej tury. Nie będzie tu raczej miejsca na zmyślne strategie jak w przypadku innych frakcji. Czułem się nieco jak Khorne w Chaosie, bij, tłucz, siecz. Wszystkie inne rasy mają spore pole do popisu, czego właściwie już wczoraj doświadczyłem. Szkoda, że tak naprawdę nie widziałem w akcji Maszyn, lecz wszystko przede mną.
System deckbuildingu niestety jakoś wsiąkł. Niby się te karty dobiera z talii taktyk terenowych, ale jakieś kluczowe w rozgrywce to to nie jest. Na każdym polu są dwa symbole terenu, dodatkowo są karty frakcyjne, których możesz użyć w bitwie wszędzie. Jakoś nie czułem, że szkolę swoje wojska do walki na konkretnym terytorium jak gorąco o tym rozprawiał Grant Rodiek
Koniec końców, jeśli lubisz strategiczne gry, Cry Havoc trzeba sprawdzić. Bardzo fajna asymetryczność, innowacyjny system bitew i dobry rdzeń (rekrutacja, ruch, budowanie na kartach) sprawiają, że warto się temu tytułowi przyjrzeć. Po pierwszej rozgrywce nie dostrzegłem jakichś irytujących wad, choć nie ma co zachwalać gry po jednym rozłożeniu. Teraz bardzo chcę sprawdzić wariant dwuosobowy."
Dodam, że po drugiej rozgrywce (w 2 osoby) wciąż mam mocno ochotę rozłożyć Cry Havoc po raz kolejny. Powiem więcej, pojedynek 1 na 1 był dla mnie fajniejszy niż granie w pełnym składzie.
Co do porównania z Blood Rage: Cóż, BR to zdecydowanie bardziej dynamiczna gra, w Cry Havocu trzeba więcej myśleć i przewidywać. Dodatkowo jest więcej ropatrywania, ściągania, dokładania i przekładania elementów na/z planszy. Nie ma takiej radosnej siepanki, lecz bardziej ostrożne ruchy. Obie poleciłbym fanom area controlów, bo obie mi się podobają. O Blood Rage mówiło się, że to taki lepszy Chaos w starym świecie. To też nie jest prawda. Blood Rage to Blood Rage, Chaos z Rogatym Szczurem to ulepszony Chaos, zaś Cry Havoc to Cry Havoc. Mimo, że wszystkie gry skupiają się na kontroli obszarów to wciąż osobne tytuły i mają swoje mocne oraz słabe strony. Gdybym sam miał dokonać wyboru między CH a BR wybrałbym to pierwsze ze względu na sprawnie działający tryb dla dwóch graczy, bo najczęściej właśnie gram we dwójkę.
Jeśli macie jakieś pytania, pytajcie Kłaniam się.
"Pierwsza rozgrywka za nami, ale zaryzykuję stwierdzenie, że Cry Havoc, podobnie jak Chaos w starym świecie, to gra, która swój potencjał ujawni dopiero wówczas, gdy do stołu zasiądą doświadczeni zawadiacy.
Drogą losowania wybraliśmy swoje rasy. Ja grałem Trogami, drugi doświadczony planszówkowicz Pielgrzymami, średnio zaawansowany Ludźmi, zaś najmniej doświadczony gracz otrzymał Maszyny. Niestety ów niedoświadczony gracz nie udźwignął brzemienia i nie mógł się odnaleźć w grze, przez co skończył wyścig z dorobkiem punktowym poniżej 10.
Aspekt, który najbardziej mnie urzekł to asymetryczność frakcji. Ludzie namierzali nieokupowane terytoria i szybko je przechwycali, Pielgrzymi starali się wyłączać z bezpośredniej walki i zbierali budynkami żniwo w postaci kryształów, zaś Trogi atakowały wściekle najeźdzców z każdej strony, by wydrzeć im jak najwięcej terytorium. Szkoda, że Maszyny poza zdjęciem kilku oddziałów działem orbitalnym nie zrobiły nic, lecz widocznie zamiast od Cry Havoc kompletnie niedoświadczeni gracze powinni zaczynać przygodę z planszówkami od Small World czy Tiakala. Tak czy siak, różnorodność frakcji naprawdę mi się podoba i asymetryczność tej gry nie jest z pewnością pustym hasełkiem marketingowym.
Bitwy są naprawdę spoko. Jako Trogi w początkowej fazie złapałem sześciu jeńców, co generowało mi niezły profit co turę. Decyzje, które musisz podjąć w walce wcale nie są łatwe i oczywiste. Przejąć terytorium za wszelką cenę i dać się przeciwnikowi zdziesiątkować czy skupić się na eksterminacji jego wojsk, by za chwilę wrócić do regionu i umocnić tu swoją pozycję? Ale czy wróg nie zdąży się na to przygotować? (spójrzmy na inicjatywę, kto pierwszy będzie wykonywał akcję!)
System rekrutacji/ruchu/budowania wykorzystujący karty działa bardzo sprawnie, jednakże może wywołać lekki paraliż decyzyjny. Zużyć karty na zbudowanie czy zostawić je na bitwę, bo przecież zaraz ktoś tu we mnie wjedzie. Pomyśl dwa razy, bo błędne decyzje bolą. To jest fajne.
Nasza rozgrywka trwała bardzo długo, bo ponad 3 godziny. Lecz prócz tłumaczenia zasad występowały opóźnienia typu wyjście na papierosa co 15 minut. Pod sam koniec gry, byłem już nieco znużony i zmęczony przez to rozwlekanie.
Grę wygrali Pielgrzymi, którzy rozkręcili się pod koniec w rogu mapy tworząc istne żniwa (3 żniwiarki odpalane co turę i skill pozwalający punktować za zebrane kryształy). Jako Trogi walczyłem głównie z ludźmi, którzy podbierali mi najwięcej terytorium ignorując niepotrzebnie Pielgrzymów. Podczas końcowego punktowania okazało się, że wyprzedzili mnie o 1 punkt. Ludzie skończyli kilka punktów za nami, zaś Maszyny niestety daleko, daleko w tyle.
Wydaje mi się, że gra skalować się będzie bardzo dobrze w każdym wariancie osobowym. Jednak na forum BGG krążą legendy, jakoby ludzie byli zbyt silni w rozgrywce na 2 i 3 graczy. Myślę, że to kwestia doboru kart umiejętności. Każda frakcja posiada 5 skilli z czego w zależności od wariantu jaki chcemy zagrać wybieramy jednego, dwa lub w najbardziej zaawansowanej wersji - trzy.
Napiszę szczerze, że granie Trogami dostarcza chyba najmniejszego "funu". Trzeba przeciwników po prostu prać. A oni piorą Ciebie z każdej strony. I to już od pierwszej tury. Nie będzie tu raczej miejsca na zmyślne strategie jak w przypadku innych frakcji. Czułem się nieco jak Khorne w Chaosie, bij, tłucz, siecz. Wszystkie inne rasy mają spore pole do popisu, czego właściwie już wczoraj doświadczyłem. Szkoda, że tak naprawdę nie widziałem w akcji Maszyn, lecz wszystko przede mną.
System deckbuildingu niestety jakoś wsiąkł. Niby się te karty dobiera z talii taktyk terenowych, ale jakieś kluczowe w rozgrywce to to nie jest. Na każdym polu są dwa symbole terenu, dodatkowo są karty frakcyjne, których możesz użyć w bitwie wszędzie. Jakoś nie czułem, że szkolę swoje wojska do walki na konkretnym terytorium jak gorąco o tym rozprawiał Grant Rodiek
Koniec końców, jeśli lubisz strategiczne gry, Cry Havoc trzeba sprawdzić. Bardzo fajna asymetryczność, innowacyjny system bitew i dobry rdzeń (rekrutacja, ruch, budowanie na kartach) sprawiają, że warto się temu tytułowi przyjrzeć. Po pierwszej rozgrywce nie dostrzegłem jakichś irytujących wad, choć nie ma co zachwalać gry po jednym rozłożeniu. Teraz bardzo chcę sprawdzić wariant dwuosobowy."
Dodam, że po drugiej rozgrywce (w 2 osoby) wciąż mam mocno ochotę rozłożyć Cry Havoc po raz kolejny. Powiem więcej, pojedynek 1 na 1 był dla mnie fajniejszy niż granie w pełnym składzie.
Co do porównania z Blood Rage: Cóż, BR to zdecydowanie bardziej dynamiczna gra, w Cry Havocu trzeba więcej myśleć i przewidywać. Dodatkowo jest więcej ropatrywania, ściągania, dokładania i przekładania elementów na/z planszy. Nie ma takiej radosnej siepanki, lecz bardziej ostrożne ruchy. Obie poleciłbym fanom area controlów, bo obie mi się podobają. O Blood Rage mówiło się, że to taki lepszy Chaos w starym świecie. To też nie jest prawda. Blood Rage to Blood Rage, Chaos z Rogatym Szczurem to ulepszony Chaos, zaś Cry Havoc to Cry Havoc. Mimo, że wszystkie gry skupiają się na kontroli obszarów to wciąż osobne tytuły i mają swoje mocne oraz słabe strony. Gdybym sam miał dokonać wyboru między CH a BR wybrałbym to pierwsze ze względu na sprawnie działający tryb dla dwóch graczy, bo najczęściej właśnie gram we dwójkę.
Jeśli macie jakieś pytania, pytajcie Kłaniam się.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Cry Havoc
Dzięki Eldim za fajny tekst.
Mówisz, że mimo przymusu dodania rasy neutralnej (taka mechanika IMO słabo się sprawdza w planszówkach) tryb dwóch graczy lepiej działa niż w BR? Mógłbyś coś więcej napisać? Sam byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością gry w BR na 2 więc tym bardziej jestem ciekaw Twojej opinii.Eldim pisze:Gdybym sam miał dokonać wyboru między CH a BR wybrałbym to pierwsze ze względu na sprawnie działający tryb dla dwóch graczy, bo najczęściej właśnie gram we dwójkę.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Re: Cry Havoc
Przyznam się bez bicia, że w BR grałem wyłącznie w 3 i 4 osoby. Myślałem, że tryb dwuosobowy jest doczepiony tu na siłę i działa średnio (jak np. w 7 cudach świata). Jeśli jednak jest inaczej wówczas mój argument dlaczego Cry Havoc jest lepsze od Rage'a legł w gruzach. Przepraszam za wprowadzenie Was w błąd.
Trudno mówić o przymusie, bo w Cry Havoc aż prosi się o takie rozwiązanie w grze poniżej 4 osób. Trogi to rasa rdzennych mieszkańców planety, którzy bronią swojego domu przed najeźdźcami. W przypadku dwóch graczy w walce steruje nimi nasz przeciwnik, zaś w przypadku trzech - gracz po naszej lewicy. Kontrolowanie neutralnych jest fajne, bo możesz zrobić naprawdę wiele, by przeciwnik nie zajął terytorium lub poniósł ogromne straty w walce. To głównie Tobie na tym zależy. Trogi tak naprawdę biorą udział w rozgrywce tylko w jakichś 2 pierwszych rundach. Gdy jako najeźdźcy zepchniemy ich do obrony, wszystkie leżące na mapie żetony Trogów w końcu wycofają się do 1,2 krain (gracz kontrolujący aktualnie Trogów decyduje, gdzie niezniszczone oddziały mają się wycofać) gdzie pozostaną do końca gry tworząc swoje bastiony, które ciężko będzie podbić. Takie rozwiązanie jest fajne, bo w trakcie rozgrywki poniekąd zamyka pewne regiony i zmusza graczy do jeszcze większej rywalizacji o pozostałe. Piszę "poniekąd", bowiem można uderzyć wciąż w te rzekomo zamknięte krainy ze skupionymi siłami rdzennych. Nie będzie to łatwe starcie, lecz zakryte żetony hord Trogów mają to do siebie, że wrzucają do regionu tyle samo kryształów, ile wychodzi ich jednostek. Jaki z tego wniosek? Podbicie takiego regionu będzie trudne, acz bardzo cenne. Jestem naprawdę zachwycony tym, czego doświadczyłem wczoraj przy dwóch osobach i czekam na kolejną partię w Cry Havoc.Mówisz, że mimo przymusu dodania rasy neutralnej (taka mechanika IMO słabo się sprawdza w planszówkach) tryb dwóch graczy lepiej działa niż w BR?
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 11:30 przez Eldim, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Cry Havoc
Eldim, napisz proszę jeszcze, jaki był czas rozgrywki na dwie osoby. Zaczynam mieć nadzieję, że nareszcie będę miał strategię ala Chaos, działającą na dwie osoby. Gębą już się uśmiecha [emoji2]
Wysłane za pośrednictwem jednookiej papugi.
Wysłane za pośrednictwem jednookiej papugi.
Przystanek Planszówka - przystań dla wszystkich planszówkowych rozbójników morskich.
Chcę zdobyć
Oddam za talary
Chcę zdobyć
Oddam za talary
Re: Cry Havoc
W tej grze raczej nie będzie zmyślnego manewrowania wojskami. W miarę postępu w grze mapa się zapełni i każde przejście z pola na pole będzie kończyć się zatrzymaniem oddziałów poprzez zawiązanie walką z innym graczem. W rozgrywce 4 osobowej, jeśli gracz grający Trogami (najliczniejsza armia, której na mapie będzie zdecydowanie najwięcej) uweźmie się tylko na Ciebie to faktycznie możesz wpaść w pewien rodzaj impasu, gdy Cię przygwoździ. Ale nie zawsze tak będzie i nie zawsze Ty będziesz tym graczem, którego akurat dojadą. Jeśli to przewidzisz, i tak jest mnóstwo sposobów żeby takiego klinczu uniknąć. Założenie rozgrywki we 4 to jakby początkowy sojusz najeźdźców przeciw Trogom, by zmniejszyć ich liczbę. Potem zaś każdy sobie punkty skrobie. Jeśli natomiast ktoś wpadnie w impas w rozgrywce 2 osobowej, będzie to tylko i wyłącznie jego wina. W grze nie ma praktycznie żadnej losowości (jedynie losowe wydarzenia i losowe ilości Trogów na żetonach, gdy atakujemy niezajęty region), więc jeśli jesteś przygwożdżony, podjąłeś jakieś bardzo złe decyzje lub przeciwnik był po prostu sprytniejszy. Ogólnie polecam grać w wariant najbardziej zaawansowany - każdy wybiera sobie 3 spośród 5 kart umiejętności danej rasy. To znacznie zwiększa wachlarz potencjalnych ruchów.@Eldim - czy rzeczywiscie w grze jest wrazenie "prawie nic nie moge zrobic" (zgodnie z filmem "All the games you like...")?
Ponad 1,5 godziny, lecz można to rozegrać zdecydowanie szybciej. Mój oponent i ja czasem się zawieszaliśmy. Jaranie zioła przy takiej grze potęguje paraliż decyzyjny. Jeśli będziesz grał częściej w 2 osoby jak ja to myślę, że dobrze trafiłeś. O wiele lepiej czułem się grając w Cry Havoc w pojedynku, niż w kotle 4 osobowym.Eldim, napisz proszę jeszcze, jaki był czas rozgrywki na dwie osoby. Zaczynam mieć nadzieję, że nareszcie będę miał strategię ala Chaos, działającą na dwie osoby. Gębą już się uśmiecha [emoji2]
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 12:29 przez Eldim, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 69
- Rejestracja: 12 paź 2014, 11:34
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 8 times
Re: Cry Havoc
Cześć. W związku z hype-m na Cry Havoc zamówiłem swój egzemplarz, na który jeszcze czekam. Każda gra asymetryczna, tutaj mamy mapę oraz rasy, jest narażona na opinie typu: NIEZBALANSOWANA. Uważam jednak, że po 2 latach testowania, designerzy postarali się na maska zminimalizować ta wadę. Ostatecznie można wprowadzić home.php rules i po problemie. Mapa może nie jest zajebiaszcza, i faktycznie postać z pudełka nijak nie ma się do reszty grafik, ale mimo wszystko kreski w grze są bardzo przyzwoite. Można mówić o ograniczonosci ruchów, ale jeżeli z założenia gra ma być szybką bitka, to wiadomo że nie możemy mieć wachlarza możliwości jak w Earth Reborn. Po kilku recenzjach video i pisemnych wiedziałem na co się pisze, i ile to coś będzie kosztować. Figurki lepsze niż w Cykladach muszą kosztować. Cena 220 ostatecznie nie jest aż taka miazdzaca. Czekam na swój egzemplarz, i mam nadzieję że moje pierwsze malowanie figurek w życiu nie będzie klapą.
- Markus
- Posty: 2465
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 279 times
Re: Cry Havoc
Gratulacje dla działu marketingu za tekst "gra podobno lepsza od Blood Rage"
Dobrzy jesteście. Naprawdę
Dobrzy jesteście. Naprawdę
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Cry Havoc
@Eldim: dzięki serdeczne za obszerną reckę. Zdecydowanie chcę zagrać w Cry Havoc i pewnie po 1-2 partiach będę mogl podjac decyzję, którą gre kupic (a moze obie )
Re: Cry Havoc
Nie ma problemu, jeśli ktoś wciąż ma jakieś pytania o najnowsze dziecko Portalu chętnie odpowiem.
Teraz mocno przyglądam się grze Scythe, czy ktoś wie kiedy polska premiera? Chyba w drugiej kolejności zakupię właśnie to, potem natomiast prawdopodobnie Blood Rage.
Teraz mocno przyglądam się grze Scythe, czy ktoś wie kiedy polska premiera? Chyba w drugiej kolejności zakupię właśnie to, potem natomiast prawdopodobnie Blood Rage.
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Cry Havoc
mozesz podpytać w http://www.planszomania.pl - jak bylem u nich jakis czas temu, to mieli pudelko na wystawce + na stronie Stonemeier games widnieją jako autoryzowany reseller na Polskę (sprawdzałem to przy okazji Viticulture )
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Cry Havoc
premiera w październiku, warto zamówić teraz w alegry, 3trollem (jeszcze dziś 6%) rabatu) albo na stronie phalanx, bo dostaniesz karty z KS i pocztówkę z autografemEldim pisze:Nie ma problemu, jeśli ktoś wciąż ma jakieś pytania o najnowsze dziecko Portalu chętnie odpowiem.
Teraz mocno przyglądam się grze Scythe, czy ktoś wie kiedy polska premiera? Chyba w drugiej kolejności zakupię właśnie to, potem natomiast prawdopodobnie Blood Rage.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Cry Havoc
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2016, 18:38 przez pan_satyros, łącznie zmieniany 1 raz.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 sie 2016, 13:58
Re: Cry Havoc
Ocena tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem kupując Blood Rage zamiast Cry Havoc. Wygląda na to, że mamy do czynienia z przehypowanym tytułem.
Re: Cry Havoc
Fakt, recenzja wookiego, w połączeniu z doniesieniami o braku balansu pomiędzy rasami i kiepskiej instrukcji, skutecznie zniechęciła mnie do zakupu tej gry. Szkoda, że blood rage nie nadaje się do grania w 2 osoby, bo w takim zestawie gram zdecydowanie najczęściej.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cry Havoc
Najlepiej obejrzeć sobie playthrough:
https://www.youtube.com/watch?v=ScSB0mtTobQ
Bardzo dokładnie można sobie wyrobić zdanie czego oczekiwać.
(ogólnie polecam Jon Gets Games - najlepszy videoblog o grach)
https://www.youtube.com/watch?v=ScSB0mtTobQ
Bardzo dokładnie można sobie wyrobić zdanie czego oczekiwać.
(ogólnie polecam Jon Gets Games - najlepszy videoblog o grach)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Cry Havoc
BR świetnie radzi sobie w składzie dwuosobowym.ostoja pisze:Fakt, recenzja wookiego, w połączeniu z doniesieniami o braku balansu pomiędzy rasami i kiepskiej instrukcji, skutecznie zniechęciła mnie do zakupu tej gry. Szkoda, że blood rage nie nadaje się do grania w 2 osoby, bo w takim zestawie gram zdecydowanie najczęściej.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Re: Cry Havoc
Serio po jednej recenzji piszecie ze gra jest słaba ? ( juz pomijajac fakt ze w recenzji była oceniana jako dobra ) . Przeciez to jest asymetryczny tytuł - kazda rasa ma swoją scieżke rozwoju i nią podąża , to tak jakby napisać ze chaos w starym swiecie jest słaby bo każda rasa musi robić tylko jedno . Dla mnie to zaleta , zwlaszcza ze każda trzeba zagrać kilka razy zeby zobaczyć jej potencjał - dodatkowo w ogranym towarzystwie grając na pierwszego napewno niweluje sie losowości .
Re: Cry Havoc
Pewnie się nie znam, ale wydaje mi się, że w każdej grze asymetrycznej frakcje maja zdeterminowany jakiś sposób ich prowadzenia. Być może w tej grze bardziej jest to odczuwalne, bo rozgrywka jest krótka, a ograniczona liczba akcji nie daje prawie żadnego marginesu błędu. Z drugiej strony w CH setup przewiduje losową (bądź jak ktoś woli to nie) customizację (umiejętności ras), co akurat jest fajne i niekoniecznie będzie tak, że już wybór samej rasy każe grać w określony sposób, a właśnie dodatkowo będzie to określone wylosowanymi umiejętnościami. Ciekawe po ilu partiach takie wnioski.
Z drugiej strony ciężko się nie zgodzić z zarzutem co do losowości przy eksploracji. Tu faktycznie już na starcie można mieć łatwo, średnio lub być w czarnej d... To i chyba mimo wszystko nie do końca dobrze zbalansowane rasy, to chyba moje główne na chwilę obecną zarzuty odnośnie 2-os. wariantu tej gry, choć dalej zbyt mało partii za mną by zdania jeszcze nie zmienić, a dalej po grze jest syndrom jeszcze jednej by spróbować inaczej zagrać tym razem, więc chyba tak źle nie jest
Btw. Myślałem, by spróbować BR na 2 os. by porównać, ale mi odradzano. Jak to jest z tym właściwie?
Z drugiej strony ciężko się nie zgodzić z zarzutem co do losowości przy eksploracji. Tu faktycznie już na starcie można mieć łatwo, średnio lub być w czarnej d... To i chyba mimo wszystko nie do końca dobrze zbalansowane rasy, to chyba moje główne na chwilę obecną zarzuty odnośnie 2-os. wariantu tej gry, choć dalej zbyt mało partii za mną by zdania jeszcze nie zmienić, a dalej po grze jest syndrom jeszcze jednej by spróbować inaczej zagrać tym razem, więc chyba tak źle nie jest
Btw. Myślałem, by spróbować BR na 2 os. by porównać, ale mi odradzano. Jak to jest z tym właściwie?
Re: Cry Havoc
Wydaje mi się, że zarzut Wookiego co do wymuszania konkretnej taktyki wynika właśnie z asymetryczności tej gry jak wspomniał przedmówca. W przypadku doświadczonej ekipy każdy wybierze sobie umiejętności dla własnej frakcji właśnie po to, by sprecyzować samemu sobie co w trakcie rozgrywki chcesz działać.
A losowość? W pierwszej turze zawsze zajmuję dwa regiony. Jeden pusty z samym żetonem eksploracji, zaś drugi z Trogami i nie wiem, ilu ich wyskoczy. Więc co robię? Przygotowuję się do bitwy jak najlepiej mogę by za wszelką cenę zająć ten region. Wchodzę tam 3 figurkami, dobieram taktykę tego terenu, zachowuję karty frakcyjne na tę bitwę i się uda
A losowość? W pierwszej turze zawsze zajmuję dwa regiony. Jeden pusty z samym żetonem eksploracji, zaś drugi z Trogami i nie wiem, ilu ich wyskoczy. Więc co robię? Przygotowuję się do bitwy jak najlepiej mogę by za wszelką cenę zająć ten region. Wchodzę tam 3 figurkami, dobieram taktykę tego terenu, zachowuję karty frakcyjne na tę bitwę i się uda
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Cry Havoc
Dzięki za wrzutkę. Faktycznie, facet jest świetny!jax pisze:Najlepiej obejrzeć sobie playthrough:
https://www.youtube.com/watch?v=ScSB0mtTobQ
Bardzo dokładnie można sobie wyrobić zdanie czego oczekiwać.
(ogólnie polecam Jon Gets Games - najlepszy videoblog o grach)
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Cry Havoc
ja polecam jeszcze tego gościa - niedawno zaczął, a recki robi jak stary wyjadacz: https://www.youtube.com/watch?v=H76npXYE6FE
I żeby nie było - on wcale nie hejtuje każdej gry, bo wystarczy obejrzeć reckę Scythe, żeby się o tym przekonać
I żeby nie było - on wcale nie hejtuje każdej gry, bo wystarczy obejrzeć reckę Scythe, żeby się o tym przekonać