Cry Havoc (G. Rodiek, M. Oracz, M. Walczak)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1222
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 402 times
Been thanked: 270 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Deem »

KrzysiekL pisze:No jakość CMON czy nawet FFG to to na pewno nie jest... Też się rozczarowałem, ale to w sumie chyba pierwsza oryginalna gra Portalu z figurkami, więc zakładam, że w następnych wydaniach/grach poprawią... ;)


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Oczywiście. Tak samo jak poprawili się z brakiem błędów w swoich kolejnych grach :wink:
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Cry Havoc

Post autor: rattkin »

Zagrałem dzisiaj (3os, wersja EN) i .... uch, nie wiem sam. Spiszę może w serii punktów, jako luźnych obserwacji:

1. Instrukcja, tradycyjnie już stety, czy niestety, jest nienajlepsza. Portal ma niezdrową tendencję do rozstrzeliwania informacji w boxach porozwalanych po całym layoucie, różną czcionką, kolorem, grubością. Trudno się w tym wszystkim połapać. Jest dużo nieścisłości, niedopowiedzeń. W stopce widzę, że na instrukcję napuszczono Paula Grogana, co niby powinno sugerować wyższą jakość, ale już od jakiegoś czasu widzę, że instrukcje poprawiane przez Paula, jakoś specjalnie nie zyskują na tym (nie podobało mi się to, jak lekko przejechał przez TIME Stories, zamiast gruntownie przeredagować całe fragmenty). Żeby nie być gołosłownym podam tylko jedne przykład, który wg mnie świadczy o wątpliwej rzetelności w pilnowaniu własnych terminów i znaczeń.

Strona 11, Region Control
"The player with the most Units in this Objective gains Control of the Region and immediately scores 2VP. The Region Control remains with that player, even if all of their Units are eliminated during the subsequent Objectives. If there are equal numbers of Units from both players in the Region, the Defender wins".

a teraz, jak powinno być wg mnie, bez wprowadzania chaosu:

"The player with the most Units in this Objective is declared a Winner of this Objective. The Winner gains Control of the Region and immediately scores 2VP. The Winner maintains the Control of The Region, even if all of their Units are eliminated during the subsequent Objectives. If both Attacker and Defender have the same amount of Units in this Objective (there is a tie), the Defender is declared the Winner.".

Zmiany:
- uspójnienie Region vs Objective - tam są Objectives, a w instrukcji nagle pojawia się Region
- ustalenie statusu wygranego danego celu
- opisanie konsekwencji statusu wygranego danego celu, w oryginale mamy, że ten kto ma więcej, dostaje kontrolę, a jak jest remis, to obrońca "wygrywa". Wygrywa co? I co z tego wynika?
- "equal numbers from both players" jakoś źle brzmi w moich uszach. Jeśli już ktoś chce tak pisać, to poprawnie byłoby "if the number of Attacker's Units and Defender's Units are equal numbers", ale to wtedy zbyt zajeżdza magisterką z matematyki.

Takich nieścisłości jest więcej, ale nade wszystko brakuje wyjaśnienia wielu reguł, szczególnie wokół grania "za Trogi". Więc myślę, że grałem w grę przynajmniej częściowo źle. Tak, czytałem FAQ. Zaraz zlądują pytania ode mnie na BGG.

2. Kryształy nijak nie pasują do tej gry. Sci-fi, hi tech, bitwy, cuda, a tutaj takie cukierkowe żelatynowe jaskrawe kryształki. Powinno być tu coś innego albo w innej formie, te kryształy bardziej może matowe. Jest tu pewien dysonans estetyczny, ale szczęśliwie można ten element wymienić.

3. Patrząc na kompontenty tej gry odczuwam coś, co albo mogę przypisać produkcji gier Portalu, albo coś stricte związanego z Michałem Oraczem. Otóż zarówno w Tezeuszu jak i tutaj, odczuwam charakterystyczny nadmiar/przegięcie z liczbą specjalizowanych komponentów. Z jednej strony rozumiem, przepych, bling, overproducing, amerykanie lubią, telling stories, itd, z drugiej, cenię gry, które przy niewielkiej liczbie elementów dużo dają. A tutaj znów mamy jakieś karty i bardzo specjalizowane tony żetonów, tylko dla tych konkretnych kart - budowli (czasem po 2 typy nawet), skilli. Z jednej strony - ok fajnie, że to jest, z drugiej - męczące jak cholera. Chyba najlepszym przykładem jest OSOBNY żeton +50. Na Boga żywego, czemu jeden z żetonów inicjatywy/punktacji nie mógł tego mieć na rewersie? Usability - mam 112 punktów, żeton jest na 12 - żeby mieć 112, tylko go odwracam. Jeśli nie mogę, to muszę zdjąć jeden, położyć drugi. Jeśli zrobi się to nie od razu po sobie, to nietrudno o "yyy, to ile ja właściwie miałem, gdzie to leżało?". Zresztą nazewnictwo tych żetonów to też fantazja - każda frakcja ma trzy takie same żetony, jednakże instrukcja o jednym z nich mówi, że to Score token, a pozostałe dwa (które dwa? :) - to Initative tokens. +10 do zakłopotania. A można było to nazwać po prostu 3x Faction markers i byłby spokój.

4. Figurek nie oceniam, są jakie są, w sumie mi to wisi. Są, podstawki pozwalają je rozpoznać, plus. Mam już tyle figurek do planszówek, że nawet nie łudzę się, że kiedyś w ogóle je wszystkie zdążę pomalować, to już idzie w setki.

5. Rozwlekłość terenów sprawia, że bywają nieczytelne albo łatwo o pomyłkę - gracze jedno pole traktują jako dwa, kryształy leżą na obu krańcach, itd, itp. Nieco trudniej też się dostrzega, jakie pola są "adjacent".

6. Plusik za hinty wmanewrowane od razu w grę - na planszetkach graczy, na planszy bitwy. Bardzo to lubię, to ułatwia.

7. Nazwy krain generyczne do bólu, ale trudno się doczepić, własnie dlatego. Ja np. mam nieodparte skojarzenie, że nazwy (w EN) nadawał ktoś, kto dużo grał w World of Warcraft - niektóre nazwy są zbyt podobne (lekko tylko zmodyfikowane).

8. Mnogość różnych rodzajów elementów na jednym polu utrudnia trochę czytelność. Nie jest wcale rzadkie zobaczyć po 5 jednostek dwóch frakcji, 5 kryształow, żeton kontroli, żetony struktury i jeszcze żeton kontroli na jednym polu. Ok, pola są duże właśnie po to, ale patrz pkt 5.

9. Nie odczułem problemów z balansem. Oczywiście, trudno się madrzyć po jednej grze, ale patrząc na to co potrafili Pilgrims, Humans i Machines, wydawało mi się, że jest raczej ok. Nie wiem jak z Troggami. Balans w tej grze jest relatywnie łatwo utrzymać, bo gra opiera się na bitwach a w konsekwencji na kontroli terenów, patrz pkt 10.

10. Clu gry opiera się na manipulowaniu stanem bitwy, przez naprzemienne zagrywanie kart. Początkowe ustawienie jest zaledwie wstępem, a potem gracze radośnie na zmianę odpalają "to ty tak? to ja tak!". Mam wrażenie jednak, że patterny "deploymentu" też po jakimś czasie zaczynają się krystalizować jako optymalne. Losu bitwy w wielu przypadkach nie sposób przewidzieć. Można wjechać z przewagą 3 jednostek, a wyjść z niczym. W ogólności, najprościej stosować pesymistyczny przelicznik "każda karta w ręku gracza to potencjalnie +1.5 jednostki do walki". 1.5 bo niektóre karty pozwalają włożyć więcej niż jedną jednostkę. To pesymistyczny przelicznik, bo zakłada, że każdą kartę gracz będzie mógł zagrać (kompatybilna z terenem), ale ostatecznie nie jest to aż tak nieprawdopodobne, zważywszy, że część terenów ma po dwa rodzaje. W takim układzie trudno jest oceniać, że jakaś frakcja ma "gorzej". Każda może scorować, każda może atakować, po prostu robią to nieco inaczej. Cała reszta to będzie metagra na stole i reagowanie na sytuację. Naprzemienne zagrywanie kart może być z jednej strony frustrujące, z drugiej - bardzo angażujace/nagradzające (analizowanie stanu bitwy, śladowe przewidywanie). W pewnym sensie jest to też ciekawe dla obserwatorów.

11. Nie da się ukryć mimo wszystko, że na wyższym poziomie, gra dość istotnie wtłacza w ramy danej frakcji - każdy dostaje jakieś narzędzia do ręki i trzeba zakładać, że skoro przeciwnicy wykorzystają swoje maksymalnie, tak samo trzeba i wykorzystać swoje. Z niewprawnymi graczami niewykorzystywanie narzędzi i tylko wprawna gra pozycyjna/karciana pewnie pozwalają na wygraną, wyżej - wątpię. Sama plansza też jest raczej taka sama. Żetony "eventów" na polach scorowania i "odkryć/trogów" na mapie to jedna z najnudniejszych i najbardziej rozczarowujacych rzeczy w grze. W teorii zapewniająca losowość i niepewność, w praktyce: "dobierz kartę, położ kryształ, połóż 2 albo 3 troggi". Bardzo anty-klimatyczne. Sprawia to, że regrywalność może być zagrożona. Czy to natomiast źle, że gra wtłacza w ramy? Po pierwszej grze - nie, nie sądzę. Może potem zmienię zdanie, ale wydaje mi się, że mimo wszystko jest jakaś przestrzeń na improwizację. Niemniej jednak istnieje realne ryzyko, że gra szybko się wyczerpie, po 10 rozgrywce w tym samym składzie - i przestanie cieszyć. Rozgrywki będą zbyt schematyczne - tak sądzę. Dla przykładu - na początku każdej frakcji opłaca się pójść po żeton eksploracji, a potem pójść po drugi żeton eksploracji, walcząc z troggami. To nie ramy frakcji mogą zmęczyć, tylko "prescripted play", wynikający z planszy. Podobnie jest z Scythe.

12. Aspekt deckbuildingowy, gdzie samemu dobiera się rodzaj kart, to mechanika, którą lubię bardzo. Podobała mi się jej adaptacja w New Dawn (którym Portal wzgardził i nie chciał wydać, choć niewykluczone, że właśnie ta mechanika przesiąknęła do Cry Havoc z tej gry), podoba mi się w Battalii, podoba mi się i tutaj. Kart jest jednak niewiele i np. w naszej 3 osobowej grze, wyczerpaliśmy chyba 2 talie, a pozostałe miały po 1-2 karty. Oznacza to, że po jednej grze widzi się już wszystko. Dobieranie kart robi się zarówno pod teren jak i pod akcje jakie oferują (opisane na planszy) - dobra sprawa.

12.5 Niespecjalnie uradowany jestem aspektem "grania za Trogi". Jest on bardzo mgliście opisany w instrukcji, wynika z tego, że współgracze zagrywają własne karty z ręki - przeważnie to niekorzystne. Z jednej strony rozumiem czemu to jest, i dobrze, z drugiej, czuć, że to jest trochę wymęczone na siłę, żeby jakoś uzasadnić ten centryczny układ planszy i sił.

12.7 Ścinanie rund w grze tak krótkiej to dziwny precedens. Jeśli w grze ktoś jest w stanie wysforować się mocno do przodu, designerze, zostaw graczom decyzję do podjecia, czy chcą grać dalej. Skracanie rozrywki w tak dziwny sposób - nieudany eksperyment. 12 a nawet 9 akcji w takiej grze, to za mało, żeby od niej wstać z poczuciem "nagrania się".

13. Pechowy czy szczęśliwy? W ogólności... podobało mi się! Myślałem, że będzie dużo gorzej, a byłem całkiem mile zaskoczony. Relatywnie prosta, z ciekawymi decyzjami, odarta niemal z aspektu zarządzania zasobami, czysta walka pozycyjna i karty. Ja lubię gry, gdzie deckbuilding miesza się z aspektem przestrzennym (Android: Netrunner, Battalia), lubię także i Cry Havoc. Ciekaw jestem, jak w to się gra na 4 graczy i ciekaw jestem, jak wyglądają gry po kilku partiach. Dostrzegam niebezpieczeństwo powtarzalności. W grze jednak jest serce, jest jakaś iskra, która sprawia, że wstaje się od tego i mówi "no, no!". Gra obecnie istotnie cierpi na braku dobrze wytłumaczonych niuansów, na niejasności w zasadach i brak doszlifowania tego elementu gry. Chciałbym dać 8/10, ale nie mogę, przez tę trefną instrukcję. Więc 7.7/10, a podniosę, gdy w Portalu ktoś naprawdę przyłoży się do FAQ. Czuć, że to jest dopracowana, dotestowana gra, nie ma tu raczej przebłysku geniuszu, a czuć mozolne dobijanie do finalnego designu, przechodząc pewnie przez wiele iteracji. Ale po pierwszej grze - efekt jest całkiem zadowalający. Chętnie zagram jeszcze raz.

P.S. Konia z rzędem temu kto rozpozna szybko, która strona planszy jest dla ilu graczy. Ja przekładałem kilka razy, szukając po rogach oznaczeń, czy cuś (bo instrukcja milczy). Ostatecznie są dwie różnice, ale... uch - pierwsza, inny rozkład terenów nie jest łatwo dostrzegalna dla kogoś kto patrzy na planszę pierwszy raz (ja nie spostrzegłem różnicy). Druga, widoczna jest na torze inicjatywy. A znów - wystarczyłoby faktycznie dodać w instrukcji - "You can tell the 2 player side by looking at initiative track in the upper right corner". Panie, komu by to przeszkadzało? :)
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2016, 01:33 przez rattkin, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 935
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: Wookie »

Pumperek pisze:A ja Wookiemu zarzucił bym niekonsekwencję. W BR miał problem z brakiem zróżnicowania klanów, tu gdy to zróżnicowanie jest też ma problem z tym że różnymi rasami gra się różnie.
Nie miałem problemu z brakiem zróżnicowania w BR (moze pomyliłeś mnie z innym recenzentem).

Po drugie - nie zarzucam zróżnicowania frakcji w CH, tylko to, ze gra rozkazuje mi grać w konkretny sposób. Do moim zarzutów dorzucam ścisk i pozorne decyzje, o których mówią inni recenzenci (jak bym obejrzał ich wcześniej, to bym zgapił ich myśli :) )
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

Rattkin dzięki za wypowiedź. Sporo przydatnych informacji.
Niestety z tego co czytałem o grze, z tego co słyszałem opinie to z regrywalnością może być problem...
Awatar użytkownika
crsunik
Posty: 2870
Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: crsunik »

A mi te kryształy tutaj jakoś pasują. Przypomina mi to stare czasy C&C i zbierania Tiberium. Co do tego, że daną rasą gra się wykorzystując jej cechy i wynikające z nich określone strategie. Nie pomysleliście o tym, że jak ktoś chce dla odmiany zagrać inaczej i nie pasuje to do danej rasy to po prostu zmienia rasę? Chcę pograć jak pielgrzymi - gram pielgrzymami, chcę zalać planszę to w tej rozgrywce wybieram kogo innego.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Cry Havoc

Post autor: rattkin »

Nie chodziło mi o sam fakt ich istnienia, tylko o wizualną prezentację.
dgd79
Posty: 93
Rejestracja: 10 maja 2014, 09:54
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Cry Havoc

Post autor: dgd79 »

Wookie pisze:Po drugie - nie zarzucam zróżnicowania frakcji w CH, tylko to, ze gra rozkazuje mi grać w konkretny sposób. Do moim zarzutów dorzucam ścisk i pozorne decyzje, o których mówią inni recenzenci (jak bym obejrzał ich wcześniej, to bym zgapił ich myśli :) )
Z ciekawości obejrzałem Twoją recenzję Android:Netrunner i co ciekawe tam nie narzekasz, że gra rozkazuje Ci grać w konkretny sposób. Swoją drogą rozumiem, że przez "rozkazywanie" masz na myśli to, że granie w inny sposób będzie suboptymalne, bo przecież żadne reguły nie każą Ci np. ludźmi koniecznie wykorzystywać lotniska do zdobywania terenu. Znów nawiązując do ANR (którego uważam za jedną z najlepszych asymetrycznych gier w jakie miałem okazję zagrać), to w core secie liczba strategii poszczególnymi nacjami była bardzo ograniczona, tak i tu widzę potencjał zamieszania ewentualnymi dodatkami, ba wcale bym się nie zdziwił gdyby to było celowe zagranie, by ludzie ewentualny dodatek musieli kupić. To mógłbym uznać za wadę, ale nie fakt, że asymetryczna gra wymaga dostosowania stylu gry do możliwości poszczególnych frakcji.

Drugi zarzut o ścisk. Widzę, że śledzisz innych youtuberów, wspomniałeś o "All games that you like are bad". W jego recenzji bardzo podobało mi się porównywanie z innymi podobnymi tytułami, tak by mieć jakiś punkt odniesienia (choć osobiście nie zgadzam się z kilkoma zarzutami z tej recenzji o czym pisałem wyżej). Porównaj plansze z CH z planszą np. Blood Rage albo Kemeta. Według mnie zarzut ścisku w takim porównaniu (z Kemetem, bo w BR nie maiłem okazji jeszcze zagrać) jest chybiony.

Odnośnie pozornych decyzji, to odniosę się do Waszego zarzutu z recenzji, że na poczatku każdy bierze jako pierwszą kartę terenową dającą dodatkową kartę. Według mnie, jest to mocna właściwość, ale np. pilgrimami często wolę kartę do budowy bo bardziej pasuje do wybranej strategii. Czy to jest pozorna decyzja? Znów nawiążę do ANR - jeśli wymyślę sobie, że zagram Noisem to wkładanie wirusów do decka by maksymalnie wykorzystać jego umiejętność jest pozorną decyzją czy też wynikiem wybranej strategii?

Żeby nie był to tylko tekst z odpowiedzią na zarzuty Wookiego, zgodzę się z większością zarzutów rattkina. O ile zamieszanie np. ze stroną planszy specjalnie mi nie przeszkadza, bo ta gra gatewayem raczej nie jest, a reszta graczy da sobie radę, to też uważam, że np. stackowanie wydarzeń, a tym samym skracanie gry jest głupie i sam gram bez tego. Swoją drogą jestem pod wrażeniem ilości kart terenowych jakie braliście. W moich grach tyle tego nie schodzi.

ps. i na koniec mały update - grę uważam za dobrą, po ewentualnym dodatku być może będzie jeszcze lepiej (choć sam fakt, że dodatek by się przydał chyba już nienajlepiej świadczy o tytule - starczy dojenie ze stajni FFG, Portal fajnie jakby nie szedł tą drogą), natomiast na pewno nie jest to dla mnie odkrycie roku jak z recenzji Toma, albo gra słaba, jak by wynikało z recenzji Marka, raczej tytuł plasuje się po kilku grach gdzieś po środku. Ważne, by zamiast od razu kupować lub od razu skreślać z wishlisty zobaczyć jak wygląda rozgrywka i ustalić czemu właściwie chcemy taki tytuł mieć w kolekcji.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Cry Havoc

Post autor: rattkin »

Porównanie do ANR jest chyba jednak niesprawiedliwe. To gra karciana, a tam każda gra potencjalnie może wyglądać inaczej, nawet grając dwoma tymi samymi taliami - losowość dociągu. W CH plansza jest statyczna, predefiniowana i choć ulega pewnej zmianie w trakcie gry, to nie takiej jak w ANR. W ANR też jest zdecydowanie szersza paleta akcji do wyboru i nie ma tak silnych ograniczeń czasowych (takowe mogą jedynie narzucić sami gracze). Co innego tez porównanie gry stricte PvP competitive, a casualowej rozrywki dla 2-4 graczy.

Pozwól Łukaszowi mieć swoją opinię. Punktowanie i porównywanie z innymi tytułami i przeszłością nie ma większego sensu - gust i warsztat zmieniają się też w czasie.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: kwiatosz »

dgd79 pisze: Drugi zarzut o ścisk. Widzę, że śledzisz innych youtuberów, wspomniałeś o "All games that you like are bad". W jego recenzji bardzo podobało mi się porównywanie z innymi podobnymi tytułami, tak by mieć jakiś punkt odniesienia (choć osobiście nie zgadzam się z kilkoma zarzutami z tej recenzji o czym pisałem wyżej). Porównaj plansze z CH z planszą np. Blood Rage albo Kemeta. Według mnie zarzut ścisku w takim porównaniu (z Kemetem, bo w BR nie maiłem okazji jeszcze zagrać) jest chybiony.
W tej recenzji generalnie było więcej mówione o innych grach niż o recenzowanej - odnoszenie do innych gier jest dobrą rzeczą, ale tamten człowiek z tym zdecydowanie przesadzał, jakbym chciał usłyszeć recenzje innych gier to bym włączył recenzje innych gier. A on zrobił raczej na zasadzie: mam spostrzeżenie, dorzucę do tego 10 minut powtarzania tego samego, ale z innymi tytułami w środku zdań.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
dgd79
Posty: 93
Rejestracja: 10 maja 2014, 09:54
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Cry Havoc

Post autor: dgd79 »

@rattkin Nie jest moim zamiarem odbieranie komuś prawa do własnej opinii, ale Wooki popełnił tą recenzje w moim odczuciu z nietrafionymi zarzutami. Z racji tego, iż sam często przed kupnem przegladam recenzje i gameplaye uważam, że należało sprostować pewne kwestie z którymi się nie zgadzam.

Porównuję tylko odniesienie się do asymetryczności w tych grach, bo ta jest według mnie w ww. tytułach podobnie mocno zarysowana, ale ok, porównam w takim razie do Forbidden Stars. Każda z ras ma swoje narzędzia i sposób jej prowadzenia i jeśli chcesz wygrać z porównywalnie grającym przeciwnikiem, musisz to wykorzystywać. Czy jest to wada?

@kwiatosz Mnie akurat bardzo odpowiada taka recenzja, ale to indywidualna kwestia. Dodatkowo sam często patrzę na gust osób wypowiadających się o tytule, który mnie interesuje, więc jeszcze więcej porównań, bo skoro x lubi tytuły, które i jak lubie, a o tym ma takie i takie zdanie to... Reasumując, mając wydać 200+ PLN chcę się wcześniej upewnić, że jest warto :wink:
Pumperek
Posty: 5
Rejestracja: 09 wrz 2016, 00:36

Re: Cry Havoc

Post autor: Pumperek »

Gdybym miał się sugerować tylko opinią Wookiego, a nie przyjść na spotkanie z nauką gry i samą partią do Strefy MTG to raczej bym sobie tej gry nie kupił. 3 to jak dla mnie niska ocena. A, jak dla mnie mimo wad w postaci słabej instrukcji i objaśnieniu zasad, sama mechanika jest świetna. Ja nie recenzuję. Mam w swojej puli doświadczeń kilkanaście nowoczesnych gier i ta wypełniła lukę trochę ambitniejszej ale nadal w dość lekkostrawnej pod względem czasu i złożoności strategii.
area control
Inne metody prowadzenia gry w wypadku różnych ras są dla mnie atutem, a nie wadą. I też nie czuję bym był zmuszony do czegoś. Nie mam może tak matematycznego umysłu by denerwowały mnie jakaś ograniczona optymalna pula wyborów które są właściwe. Gram pielgrzymami- gram tak, gram moimi ulubionymi ludźmi - gram inaczej.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Rocy7 »

Awatar użytkownika
Portal Games
Posty: 1363
Rejestracja: 01 lis 2012, 12:26
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 27 times
Been thanked: 303 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: Portal Games »

https://boardgamegeek.com/thread/163787 ... -cry-havoc

Co prawda po angielsku ale lektura naprawdę godna polecenia. Uprzedzamy - dłuuuga :).
Omnibus
Posty: 74
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:21

Re: Cry Havoc

Post autor: Omnibus »

Wiecie gdzie kupić angielską wersję u nas? Rebel o dziwo nie ma.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1040 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Trolliszcze »

Bo angielska, zdaje się, jeszcze nie miała w Europie premiery. Essen?
Awatar użytkownika
adikom5777
Posty: 2231
Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 81 times
Been thanked: 12 times

Re: Cry Havoc

Post autor: adikom5777 »

Omnibus pisze:Wiecie gdzie kupić angielską wersję u nas? Rebel o dziwo nie ma.
jak dobrze poszukasz, to znajdziesz :)
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Cry Havoc

Post autor: rattkin »

Trolliszcze pisze:Bo angielska, zdaje się, jeszcze nie miała w Europie premiery. Essen?
W EU to może i nie, ale w PL tak. Ja mam angielską bezpośrednio od Portalu.
Awatar użytkownika
crsunik
Posty: 2870
Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: crsunik »

A ja z Planszostrefy ;)
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

Jak oceniacie rozgrywkę na dwie osoby?
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

Wincenty Jan pisze:Jak oceniacie rozgrywkę na dwie osoby?
Po 2 rozgrywkach oceniam na umiarkowanie dobrze, nie ma poczucia szachów :)

Ogólnie chciałbym napisać że u nas gra nie spowodowała efektu "wooow", na pewno się zdarzyły jakieś wpadki podczas gry. Walka ok, moim zdaniem to jest jedna z tych gie która trzeba zagrać więcej razy ale hype jest dla mnie niezrozumiały.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

Ja póki co jeszcze przemilczę moją opinię bo czuję, że podczas gry na dwie osoby nie można wyłapać najlepszych smaczków tej gry. Ale pierwsze wrażenia raczej ostudziły moje początkowe "nakręcenie" na ten tytuł.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

Rozgrywka 4-ro osobowa to zupełnie inna bajka (w porównaniu do 2 os.), granie Trogami jest (przynajmniej dla mnie było) niezwykle angażujące, co chwilę "miałem" bitwy które trzeba było ogarniać, popełniłem mnóstwo błędów strategiczno/taktycznych ale czyje dużą satysfakcję:)
KrzysiekL
Posty: 1180
Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 28 times
Been thanked: 53 times

Re: Cry Havoc

Post autor: KrzysiekL »

Pytanie po kilku rozgrywkach 2/4 graczy: czy u Was też jest normą, że wszystkie bitwy w grze są z Trogami?
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 930 times

Re: Cry Havoc

Post autor: rattkin »

Zdecydowanie nie.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

Dużo tak ale napewno nie wszystkie.
ODPOWIEDZ