Cry Havoc (G. Rodiek, M. Oracz, M. Walczak)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Rocy7 »

Podsumowanie mojego stanowiska:

1) Samo zrozumienie zasad nie jest gwarantem tego, ze bedziesz umial dobrze grac kazda z frakcji bez doswiadczenia i zrozumienia roznic miedzy nimi.
2) Gracze mają swoj ulubiony styl do gry, co moze tworzyc mylne wrazenie braku balansu (bo, np ktos kto lubi gre defensywna ciągle bedzie grać Trogami).
3) Gra asymetryczna wymaga wiecej partii by odkryc i nauczyc sie stosowac taktyke i strategie kazdej z frakcji. Nie jest to wada gry, wprost przeciwnie zwieksza regrywalnosc.
4) To, że sa w grze są frakcje trudniejsze i latwiejsze w nauce taktyki nie świadczy o problemach z balansem gry.
5) Asymetria opiera sie na rozumieniu taktyk slabych i mocnych stron kazdej z frakcji, rzadko udaje sie je odkryc juz w poczatkowych rozgrywkach.
6) Gra asymetryczna moze byc niezbalansowana, ale im bardziej skomplikowana gra tym wiecej rozgrywek trzeba rozegrac by moc to ocenic.
7) Jesli nie masz czasu na poznawanie tajnikow gry i oczekujesz, iz kazdy z graczy juz w 1 partii bedzie mial takie samo szanse na wygranie kazda z frakcji, wybierz gre bez asymetrycznosci.
LUB
Niech kazdy z graczy przeczyta porady taktyczne przed gra stad https://boardgamegeek.com/thread/163787 ... -cry-havoc (pamietaj jednak o punkcie 2)

Punkt 2 Styl gracza rozumiany jako "sposób postępowania, zachowania się i myślenia charakterystyczny dla jakiejś osoby lub środowiska" dla sporej ilośc osób, w szczególności ogranych ludzi, istnieje. Nabierają pewnej szablonowości, schematów, powtarzalności, itp. Może nie zawsze, ale zwykle. W przypadku Cry Havoc styl w strategii niejako zaprzecza trochę optymalnej rozgrywce jako że w różnych sytuacjach różne zagrywki powinno się stosować i tylko dostosowywanie swojego stylu do frakcji wraz z otwartym umysłem gwarantuje zwycięstwo.

Punkt 6 zalezy od umiejętności poszczególnego gracza ( i jego znajomości gier asymetrycznych), to znaczy, ze może być osoba, która jest w stanie odkryć problemy z balasem po 5 grach podczas, gdy inna by potrzebowała na to 10 czy 15 rozgrywek.

Szybciej uwierze w problem z balansem gry komus kto rozegral 20 partii z roznymi osobami, ktore zmienialy frakcje niz komus kto zagral 3 partie grajac zawsze ta sama frakcja. Balans w grach asymetrycznych opiera sie czesto na niuansach na tym by wiedziec nie tylko, co ale i kiedy robic. By przewidywac jak moze zaeagowac na nasz ruch przeciwnik, a to wymaga nie tylko zrozumienia zasad, ale tez znajomosci kazdej z frakcji. Czy jesli nie grales maszynami wiesz jakie karty moga miec na reku? Wiesz jak dzialaja ich budynki? Oczywiscie sa gracze, ktorzy w wolnej chwili przejrza wszystkie karty, przeczytaja opis kazdej frakcji, ale nawet znac teorie to nie to samo co praktyka.
W bitewniakach czy karciankach mozesz znac wszystkie statystki frakcji czy karty w deckach, ale to nie zastapi doswiadczenia.
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Muttah »

Hmmm, czy dobrze pamiętam że nt. Dungeon Sagi wypowiadałeś się po zaledwie kilku partiach na krzyż i to grając na nieprawidłowo zinterpretowanych zasadach? Tak tylko pytam dla pewności, bo może pamięć mnie zawodzi ;)

Aha, no i żeby nie offtopować tak całkowicie, to po recenzji Vasela Cry Havoc prawie został pierwszą grą Portalu którą bym kupił, ale jak doczytałem że na całą grę wykonuje się niewielką w sumie ilość akcji i że (ponoć) są przy każdej straszne obostrzenia i że mega mozolnie się cokolwiek robi, to stwierdziłem że jednak odpuszczę. No i stąd pytanie - opłaca się w tej grze jakiś ostrzejszy konflikt, czy kończy się głównie czajanką i straszeniem na granicach? Bo jak to drugie, to gra faktycznie nie dla mnie.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Rocy7 »

Konflikt sie oplaca sam w sobie, bo kazda walka daje VP.

W kwestii DS
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 03 paź 2016, 08:24 przez Rocy7, łącznie zmieniany 4 razy.
dgd79
Posty: 93
Rejestracja: 10 maja 2014, 09:54
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Cry Havoc

Post autor: dgd79 »

Muttah pisze:Aha, no i żeby nie offtopować tak całkowicie, to po recenzji Vasela Cry Havoc prawie został pierwszą grą Portalu którą bym kupił, ale jak doczytałem że na całą grę wykonuje się niewielką w sumie ilość akcji i że (ponoć) są przy każdej straszne obostrzenia i że mega mozolnie się cokolwiek robi, to stwierdziłem że jednak odpuszczę. No i stąd pytanie - opłaca się w tej grze jakiś ostrzejszy konflikt, czy kończy się głównie czajanką i straszeniem na granicach? Bo jak to drugie, to gra faktycznie nie dla mnie.
Nie jest tak źle, to nie Scythe. Jak Ci się chce szukać wcześniej co pisałem o założeniach i masz takie same co do tego tytułu to według mnie się nie zawiedziesz, o ile lubisz tego typu gry. Maszyny są dość agresywną frakcją właściwie niezależnie od setupu, ludzie by być skuteczni muszą być ekspansywni terytorialnie, trogowie z racji mechaniki walczą najczęściej, co najwyżej pielgrzymi czasem się nieco okopują w rogu (trójkącie) obfitości. Nie jest to Kemet, gdzie nie opłacało się nie być agresywnym (tu czasem się opłaca), ale walka jest praktycznie cały czas, a jak szukasz czegoś dłuższego, to polecam Forbidden Stars
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Cry Havoc

Post autor: janekbossko »

jezu, masakrycznie mocni sa ludzie. Wczoraj graliśmy we trzech i ludzie zdobyli ponad 70 punktów, drudzy byli pielgrzymi ok 65 i na końcu maszyny ponad 50.
Martwi mnie ta łatwość zdobywania przez ludzi punktów skłaniam się ku temu, że są najłatwiejszą frakcją w grze. Zdolność kładzenia żetonu na niezajętym terenie oraz punktowanie za odrzuconą kartę kombi się z punktowaniem z karty punktującej tak mocno, że ciężko ich dogonić.
Ok, wiem że ludzie mobilizują się TYLKO w sztabie a takie maszyny mogą za pomocą bunkra zrobić to gdzie chcą ALE pielgrzymom nie zależy na zbyt wielkiej ekspansji więc 3 tereny to takie optimum, a maszyny zanim się rozkręcą, dojdą do ludzi to przewaga jest już CHYBA zbyt wielka :( Najgorsze jest to, że takie siedlisko trogów jest strażnikiem dla ludzi kiedy ci położą na tym terenie żeton z lotniska.
Co prawda wejście do takiego terenu i nawet przegranie bitwy z trogami powoduje że to one wygrywają a wtedy żeto ludzi spada tak?
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4682
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1047 times
Been thanked: 1995 times

Re: Cry Havoc

Post autor: warlock »

Grałem w to raz, przy czym nie ogarniam całości zasad. Ale grając przeciwko ludziom nie trzeba przypadkiem od razu zagrać karty punktującej tak, żeby zablokować ludzi na punktacji za kontrolowane obszary ;)?
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Rocy7 »

janekbossko pisze: Martwi mnie ta łatwość zdobywania przez ludzi punktów skłaniam się ku temu, że są najłatwiejszą frakcją w grze. Zdolność kładzenia żetonu na niezajętym terenie oraz punktowanie za odrzuconą kartę kombi się z punktowaniem z karty punktującej tak mocno, że ciężko ich dogonić.
Ok, wiem że ludzie mobilizują się TYLKO w sztabie
fakt ludzie na poczatku maja mocny start, ale jak dostana wciry maja problem z doslaniem posilkow. Taki laser i jency utrudniaja im gre.
Awatar użytkownika
ariser
Posty: 1138
Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
Lokalizacja: Cieszyn
Has thanked: 63 times
Been thanked: 49 times

Re: Cry Havoc

Post autor: ariser »

Ich bazowy skill też punktuje za każdy obszar, który jest pod ich kontrolą - koszt to 1 karta.
"W grze doszło do momentu niedociągnięcia, który jest spowodowany wielkością gry i jej nieidealnością."
vegathedog, 2019
Kupię / Sprzedam
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

janekbossko pisze:jezu, masakrycznie mocni sa ludzie. Wczoraj graliśmy we trzech i ludzie zdobyli ponad 70 punktów, drudzy byli pielgrzymi ok 65 i na końcu maszyny ponad 50.
Martwi mnie ta łatwość zdobywania przez ludzi punktów skłaniam się ku temu, że są najłatwiejszą frakcją w grze. Zdolność kładzenia żetonu na niezajętym terenie oraz punktowanie za odrzuconą kartę kombi się z punktowaniem z karty punktującej tak mocno, że ciężko ich dogonić.
Ok, wiem że ludzie mobilizują się TYLKO w sztabie a takie maszyny mogą za pomocą bunkra zrobić to gdzie chcą ALE pielgrzymom nie zależy na zbyt wielkiej ekspansji więc 3 tereny to takie optimum, a maszyny zanim się rozkręcą, dojdą do ludzi to przewaga jest już CHYBA zbyt wielka :( Najgorsze jest to, że takie siedlisko trogów jest strażnikiem dla ludzi kiedy ci położą na tym terenie żeton z lotniska.
Co prawda wejście do takiego terenu i nawet przegranie bitwy z trogami powoduje że to one wygrywają a wtedy żeto ludzi spada tak?
tak, ludzie są najbardziej oczywiści.
Nasza rozgrywka we 3, również skończyła się wygranym ludzi (sporo, nie pamiętam ile). Pielgrzymi przegrali z ludźmi "o włos" przez głupi błąd na w ostatniej rundzie. Ludzie mają najłatwiej ale wydaje mi się że nie jest większym problemem, jeśli gracze rozumieją strategię frakcji, "wykosić" ludzi.
tak, żeton spada.
Oraz doszliśmy że można "usunąć" z pola bitwy dużo żetonów trogów lężących na jednym regionie - po prostu ją przegrywając - myśmy mieli tak że na regionie leżały chyba 3 siedliska i Horda - "pojawiło" się chyba 6 czy 8 trogów - po przegranej został tylko jeden żeton siedliska, drugi najazd już był łatwy.
Maslanka
Posty: 38
Rejestracja: 03 sty 2014, 08:39

Re: Cry Havoc

Post autor: Maslanka »

Czy ludzie zdobywając kontrolę nad obszarem za pomocą lotniska dostają punkty?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

Tylko podczas aktywnego punktowania lub z ich "umiejętności" . Mam na mysli te malutkie karty z lewej strony planszetki ludzi.
Wontzki
Posty: 284
Rejestracja: 04 maja 2016, 07:45
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: Wontzki »

janekbossko pisze:jezu, masakrycznie mocni sa ludzie. Wczoraj graliśmy we trzech i ludzie zdobyli ponad 70 punktów, drudzy byli pielgrzymi ok 65 i na końcu maszyny ponad 50.
W moim odczuciu to maszyny są zbyt silne przynajmniej w rozgrywkach dwuosobowych. Dzięki dronom oraz działu orbitalnemu czyszczą bez przeszkód każdy teren. A potem wystarczy tylko się przemieszczać.
Big Bad Dice - odwiedź nasz portal dotyczący gier planszowych, komputerowych oraz fantastyki
Subskrybuj nasz kanał na YouTube - powoli rozwijamy nasz kanał na YouTube - wspomóż nas i zostaw komentarz oraz subskrypcję
Amaro
Posty: 7
Rejestracja: 03 paź 2016, 21:19

Re: Cry Havoc

Post autor: Amaro »

Hej, odbiegnę nieco od rozważań z ostatnich postów.

Mam za to pytania, jeśli chodzi o same zasady skierowane do Portala i uzytkowników:

1. Czy Strażnica może zostać ustawiona na regionie niekontrolowanym przez Ludzi?
2. Co dokładnie oznacza termin Pula Kryształów w przypadku Pielgrzymów? Jak je zdobywają? Czy są to kryształy uzyskane dzięki kontroli nad regionem?

Z góry dzięki!
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

możesz te pytania zadać w wątku z pytaniami?
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 86#p843286
Amaro
Posty: 7
Rejestracja: 03 paź 2016, 21:19

Re: Cry Havoc

Post autor: Amaro »

Moja nieuwaga, dzięki.
piogar
Posty: 416
Rejestracja: 21 wrz 2012, 17:30
Lokalizacja: Wroclaw
Has thanked: 9 times
Been thanked: 5 times

Re: Cry Havoc

Post autor: piogar »

W koncu gra zagrana. Oczekiwania wobec gry byly tak mocno nakrecone przez Toma i Portal (nawet pomimo pozniejszych negatywnych recenzji), ze wrazenia z rozgrywki nie mialy szans im dorownac... ale mimo to bylo calkiem niezle, chociaz gra z pewnoscia wymaga ogrania. Luzne przemyslenia po pierwszej rozgrywce w 4 osoby (i porownania do BR):

1. Nie mialem wrazenia "nic nie moge zrobic, bo za malo ruchow". Dzieje sie dosc duzo i dosc szybko, chociaz kazde dzialanie okupione jest duza bezwladnoscia i nielatwo pozniej je odwrocic (BR: wystawienie jednostki w rejonie pozwala pozniej w relatywnie tani sposob ja przeniesc. Tutaj trzebaby poswiecic cala akcje na przeniesienie chociazby jednej jednostki, wiec zazwyczaj wydaje sie to malo oplacalne).
2. Gra jest szybka (jak na ten typ gry). Z tlumaczeniem zasad, rozkladaniem itd. zagralismy w ok. 2.5h.
3. Gra jest mocno taktyczna i trzeba naprawde dobrze zaplanowac cala runde. Przy pierwszej grze to nie wychodzilo i zdarzaly sie akcje w ktorych nie bardzo bylo wiadomo co zrobic, wiec po prostu dociagalo sie karte. Nie ma "luzu" w korygowaniu posuniec znanego z BR.
4. Skille nie sa rowne. Gralismy skill bazowy + 1 dodatkowy i skill ludzi "Znajdz i zniszcz", w zasadzie pewnikiem dajacy 5-6 punktow w grze, wygladal duzo lepiej niz "Software upgrade".
5. Jest pewien dysbalans jesli chodzi o wartosci bojowe kart. Dociagniecie karty "przemiesc 1 jednostke" jest duzo gorsze niz "doloz 1 jednostke z rezerwy". Byc moze rekompensuja to symbole zawarte na kartach, ale nie zwrocilem na to uwagi.
6. Zeby punktowac trzeba toczyc bitwy. Grajac maszynami czesto niszczylem wrogie jednostki konczac bitwe (zabijajac jednostki i usuwajac znacznik) zanim ta sie naprawde zaczela i przez to zdobywalem malo punktow. Punktowanie za krysztaly mialo miejsce dosc rzadko (trzeba miec karte na rece i poswiecic akcje), co powodowalo ze punkty byly glownie za walki i skille rasowe.
7. Nie ma alternatywnego do walki i krysztalow na kontrolowanych ternach (ktore sa tak naprawde pochodna walki) sposobu zdobywania punktow uniwersalnego dla wszystkich ras.
8. System walki jest ciekawy i po ograniu moze wniesc do gry sporo. Na razie walki byly najczesciej oczywiste.

Podsumowujac: gra plasuje sie pomiedzy BR, gdzie mozna wykonywac akcje dosc elastycznie, a ciezszymi grami gdzie trzeba sie zastanawiac nad kazdym ruchem. Pierwsza gra byla przyjemna i chetnie zagram ponownie, ale czy jest to przelom i "najlepsza gra roku" (©Tom) po jednej rozgrywce ciezko powiedziec.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4128
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2687 times
Been thanked: 2606 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Gizmoo »

Wczoraj rozegrałem moją pierwszą partyjkę w Cry Havoc i jestem bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczony. Pierwsze zaskoczenie - gra na żywo wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciach. Drugie zaskoczenie - sporo zasad. Dużo więcej niż myślałem. Trzecie zaskoczenie - ale ta mechanika jest fajna!

Bardzo podobają mi się akcję napędzane kartami. Trzeba solidnie pogłówkować co i w jakiej kolejności zrobić. Uwielbiam w każdej grze, gdy karty mają kilka zastosowań. Tutaj jest to naprawdę fajnie pomyślane i wydaje mi się, że nieźle zbalansowane. Od decyzji gracza zależy jak te karty wykorzysta.

Znakomicie rozwiązano potyczki. Jak oglądałem filmiki - wydawało mi się, to jakimś dziwnym, wręcz głupim rozwiązaniem. W praktyce okazało się, że to nie tylko działa, ale i pozwala na fajną realizację taktycznych celów.

Podsumowując jest pięknie, bardzo taktycznie i bardzo strategicznie.

Jedyny zarzut, jaki mam do gry to taki, że na planszy jest na prawdę gęsto. Gramy we cztery osoby, a praktycznie potyczki prowadzimy we dwie. Trogi mają trudno - bo są atakowane ze wszystkich stron. Nie łatwo planować w takiej sytuacji swoje ruchy i jak mało doświadczony gracz siądzie do Trogów, to stanowi w zasadzie mięso armatnie. I tu jest kolejna sprawa, która dla niektórych będzie stanowiła mega wadę... Cry Havoc to gra, która wymaga potężnego ogrania, by grać w nią dobrze. Nie nadaje się dla niedzielnych graczy. To gra dla ludzi, którzy będą ją wałkować na stole, grając po kilkanaście razy każdą z frakcji, by poznać ich mocne i słabe strony. Trzeba jej poświęcić sporo czasu. Moim zdaniem, to oczywiście wadą nie jest. I mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo musi być emocjonująca rozgrywka w towarzystwie samych weteranów. :wink:

Reasumując - polecam zagrać i samemu wyrobić sobie zdanie. Ja jestem bardzo mile zaskoczony, bo myślałem, że po głosach krytyki, będę miał do czynienia ze srodze prze-hype'owanym tytułem. Cry Havoc to bardzo dobra pozycja, która zwyczajnie nie trafi do wszystkich.

Aha - porównania do Blood Rage'a uważam za nie trafione. To w gruncie rzeczy bardzo różne gry.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

Wczoraj nam się zdarzyło że Trogowie skrócili grę w pierwszej partii do 3 !!! szok że się da tak odskoczyć ale też szok że da się ich dogonić :D
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4682
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1047 times
Been thanked: 1995 times

Re: Cry Havoc

Post autor: warlock »

Blood Rage ma szansę "zaskoczyć" już od pierwszej partii (można od razu jakąś sensowną strategią zagrać). Cry Havoc zdecydowanie wymaga ogrania, trzeba poznać zdolności własnej frakcji i frakcji przeciwników - w innym przypadku to gra na ślepo, w której nagle okazuje się, że rywal robi coś kompletnie niespodziewanego ("to ty tak możesz?").
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

warlock pisze:Blood Rage ma szansę "zaskoczyć" już od pierwszej partii (można od razu jakąś sensowną strategią zagrać). Cry Havoc zdecydowanie wymaga ogrania, trzeba poznać zdolności własnej frakcji i frakcji przeciwników - w innym przypadku to gra na ślepo, w której nagle okazuje się, że rywal robi coś kompletnie niespodziewanego ("to ty tak możesz?").
100% racji próg wejścia jest znacznie wyższy niż w BR
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

orzeh pisze:Wczoraj nam się zdarzyło że Trogowie skrócili grę w pierwszej partii do 3 !!! szok że się da tak odskoczyć ale też szok że da się ich dogonić :D
Musiał się pochwalić... :lol:

No fakt walka pierwszy raz była tak do końca zażarta!

Już wyrażałem swoje zdanie na forum co do tej gry ale za każdym razem to zdanie się zmienia. I to na zdecydowany plus. Jestem pod wielkim wrażeniem ileż tak gra ma w sobie możliwości. Zagrałem 6 razy póki co, a mam wrażenie, że nadal mało wiem o danych frakcjach , a ich umiejętności wykorzystuje w małym stopniu. W swojej kategorii to jest majstersztyk. Jeżeli ktoś lubi gry oparte na konfrontacji to będzie w raju.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4682
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1047 times
Been thanked: 1995 times

Re: Cry Havoc

Post autor: warlock »

100% racji próg wejścia jest znacznie wyższy niż w BR
Dlatego póki co Blood Rage podoba mi się bardziej, bo już od pierwszej partii daje fun z rozgrywki (niekoniecznie musi być lepszą grą, po prostu łatwiej go polubić od samego początku). Cry Havoc po jednej partii nieco przytłacza mnogością zdolności frakcji (są po prostu "obce"), trzeba mieć sporo determinacji i wgryźć się w ten tytuł, stopniowo ogarniając jego możliwości. Muszę koniecznie zagrać w Cry Havoc jeszcze kilka partii, ta gra ma szansę zyskać naprawdę dużo po solidnym ograniu.

Powiem tak:
- jeśli grasz bardzo okazjonalnie, kup Blood Rage (niski próg wejścia)
- jeśli jesteś zapaleńcem i zamierzasz katować dany tytuł przez dłuższy czas, warto rozważyć Cry Havoc, bo rozwija skrzydła dopiero przy konkretnym katowaniu w stałym gronie ;).
Ostatnio zmieniony 06 paź 2016, 09:35 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

warlock pisze:Blood Rage ma szansę "zaskoczyć" już od pierwszej partii (można od razu jakąś sensowną strategią zagrać). Cry Havoc zdecydowanie wymaga ogrania, trzeba poznać zdolności własnej frakcji i frakcji przeciwników - w innym przypadku to gra na ślepo, w której nagle okazuje się, że rywal robi coś kompletnie niespodziewanego ("to ty tak możesz?").
Dokładnie. Dla mnie to największy plus gry. Jej możliwości, poznawanie frakcji, uczenie się gry. Niedawno napisałem, że w tej grze są cztery gry, każda dla innej frakcji.
Po wczorajszej rozgrywce nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że w grze brak balansu. Z mojego punktu widzenia gra wymaga wyłącznie ogrania aby na równi grać każdą frakcją.

I szczerze, z serducha, żałuje , że to nie do końca mój gatunek gier. Tzn mając do wyboru CR a np Terraformacje zdecydowanie wybiorę Marsa. Tak czy inaczej gra w swojej katogrii jest rewelacyjna.
Awatar użytkownika
orzeh
Posty: 1282
Rejestracja: 04 lut 2015, 10:05
Lokalizacja: Mysłowice
Has thanked: 127 times
Been thanked: 194 times
Kontakt:

Re: Cry Havoc

Post autor: orzeh »

warlock pisze:Dlatego póki co Blood Rage podoba mi się bardziej, bo od samego początku daje fun z rozgrywki. Cry Havoc po jednej partii nieco przytłacza mnogością zdolności frakcji (są po prostu "obce"), trzeba po prostu mieć sporo determinacji i wgryźć się w ten tytuł. Muszę koniecznie zagrać w Cry Havoc jeszcze kilka partii, ta gra ma szansę zyskać naprawdę dużo po solidnym ograniu.
Zaczynam mieć zdanie o Blood Rage że im jest lepiej ograny tym bardziej zamienia się w 4-ro osobowe szachy, pewnie się fani BR ze mną nie zgodzą ale to co lubie przy grach - dyskusja nad planszą, wstawanie żeby popatrzeć "z góry" na planszę itp - to zanika w naszych rozgrywkach BR.
Wincenty Jan
Posty: 1862
Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cry Havoc

Post autor: Wincenty Jan »

Ja nadal nie rozumiem co to znaczą te szachy w BR... :(
ODPOWIEDZ