Rozumiem, że Arcybiskup już grał, widział i ma czas na takie zajęcia? Kiedy recenzja tego pana, skoro grał i zna temat? Bez recenzji ani rusz...A oto co o grze powiedział Kazimierz Kardynał Nycz, Arcybiskup Metropolita Warszawski...
Ja się pytam - gdzie i jak w to zagrać?!...Nie musisz nam wierzyć na słowo – zagraj i przekonaj się sam!
misioooo pisze: Ja się pytam - gdzie i jak w to zagrać?!
I ostatnie - czy w pudełku poza kajdankami, przepaską na oczy, piórkiem... będzie coś jeszcze?
A czy już wsparli?Oprócz rekomendacji Kardynała Kazimierza Nycza, Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego, mamy gorące poparcie biskupa Marka Solarczyka
Mam już pod łózkiem Arkana i nie chciałbym drugiej podobnej gry - ta jedna wystarcza i jakoś się nie nudzi. No i ile scenariuszy! Co gra to inaczej się robi...trabiniu pisze:kolega te cnoty chce zdobywać ?misioooo pisze: Ja się pytam - gdzie i jak w to zagrać?!
I ostatnie - czy w pudełku poza kajdankami, przepaską na oczy, piórkiem... będzie coś jeszcze?
misioooo pisze: Mam już pod łózkiem Arkana i nie chciałbym drugiej podobnej gry - ta jedna wystarcza i jakoś się nie nudzi. No i ile scenariuszy! Co gra to inaczej się robi...
Nie dowiesz się, to tylko żona (nie)moja wietrabiniu pisze:misioooo pisze: Mam już pod łózkiem Arkana i nie chciałbym drugiej podobnej gry - ta jedna wystarcza i jakoś się nie nudzi. No i ile scenariuszy! Co gra to inaczej się robi...
strach się bać o jakich scenariuszach myślisz
Jest to projekt non – profit a całkowity dochód ze zbiórki będzie przeznaczony na wydanie premierowe jak największej liczby egzemplarzy.
Jednym z głównych celów fundacji jest wzrost świadomości Polaków co do znaczenia ciągłego doskonalenia. Równie ważne jest dla nas umożliwienie wszystkim chętnym rozwijania kompetencji biznesowych, interpersonalnych i osobistych. Dlatego też każdy ma możliwość bezpłatnego zdobywania cennych kompetencji i rozwijania się w ramach programów, projektów i akcji Projektu Polacy.
Fundacja proponuje również usługi pół-komercyjne i komercyjne dla sfery biznesu. Są one skoncentrowane na zwiększaniu efektów biznesowych organizacji poprzez uaktywnianie, a następnie pełne wykorzystanie potencjału tkwiącego w pracownikach. W tym celu oprócz uznanych metod i narzędzi stosowanych w największych światowych korporacjach, wykorzystujemy także najnowsze rozwiązania z zakresu Business HR. Zostały one twórczo rozwinięte oraz wzbogacone doświadczeniem ekspertów Fundacji. W efekcie z dumą proponujemy metody, techniki i narzędzia, które są nie tylko najnowocześniejsze w Polsce, ale mogą z powodzeniem konkurować z rozwiązaniami światowymi.
Powiem więcej - większość obsługi na Essen zaczynała prezentację gry od słów:Turnavine pisze:Nie ma też się co obrażać na określenie gra paragrafowa,
Nie przesadzałbym z tym "wyciskaniem" - chętnie odpowiadam na konkretne i rzeczowe pytania. Dziękuję jednak za uwagę - uaktualnię post wstępny. Prezentują dotychczas grę nie mieliśmy aż takiego nacisku - nawet w Essen prezentacja gry była przyjęta bardzo życzlwie, chociaż przekazywane informacje były podobne. Rozumiem jednak, że na tym forum najważniejsze jest nie to czym jest gra i co umożliwia lecz, jak się w nią gra i z czego się składa. Obiecuję, że te informacje pojawią się, gdy tylko będą przygotowane.ariser pisze:Ja raczej zostanę póki co niewiernym Tomaszem - zobaczę to uwierzę.
A drogi autorze, może ja nie umiem czytać ze zrozumieniem (jak widocznie większość użytkowników tego forum), ale sporo informacji tu z Ciebie wyciagnieto niejako siłą (a i tak przeplatane one są powtarzaną jak mantra reklamą). I nie ma się tu chyba o co oburzać, że nikt Ci na słowo nie chce wierzyć - juz nieraz obiecywali i wyszło jak zwykle. Post otwierający wnosi niewiele moim zdaniem i może warto byłoby go uaktualnić o to co udało się kolegom od Ciebie wycisnąć?
Dziękuję za komentarz. Rzeczywiście podałem kilka informacji na swój temat, tylko po to jednak żeby wyjaśnić, iż nie jestem nowicjuszem lecz zajmuję się tymi kwestiami profesjonalnie. Przykro mi, że zostało to odebrane, jako reklamowanie siebie - nie taka była moja intencja.Trawus pisze:Zainteresowałem się tym tematem z ciekawosic i chęcią poznania czegoś nowego. Jednak jak czytam posty autora to odechciewa mi się nawet tu zaglądać. W większości widze coś na kształt kryptoreklamy. Nie dość, że czytam o tym jak to produkt jest najwyzszej jakości - bez żadnych konkretow, to w praktycznie każdym poście widzę gloryfikacje własnej osoby - autora. Jak na trenera z 15 letnim doświadczeniem wydaje mi się to co najmniej dziwne. Myślę, że nie tędy droga do zjednania sobie graczy i zachecenia grupy docelowej do kupna. Oczywiście, mam nadzieje, ze gra będzie faktycznie tak dobra jak jest opisana, jednak polecam konkrety i mniej skupiania się na sobie i swojej nieomylnosci. Przyjmowanie uzasadnionej krytyki tez jest ważna cecha.
) co tu więcej dodawać? na naszym fanpage'u zamieszczone są zdjęcia naszego stoiska na Essen - proszę samemu ocenić, na ile wygląd naszej gry pasuje do Pana opisu. Może chociaż częściowo rozwieje to wątpliwości. Pozdrawiam.trabiniu pisze:Jak widzę takie wydawnictwo i/lub tematykę to z zasady omijam szerokim łukiem. Natychmiast kojarzą mi się tanie propagandowe dodatki do toreb reklamowych, niż prawdziwe gry, ale co kto lubi. Raz trafiło do nas do domu Skryptorium - jakość wydania taka, że lepiej to przemilczeć. Z pewnością dla swojej córki nic od nich nie kupię.
Nie widzę w naszym reklamowaniu gry bezkrytyczności i braku opamiętania, ale cóż, to kwestia oceny.Marx pisze:Doświadczenie wskazuje, że jak ktoś chwali się czymś bez opamiętania i bezkrytycznie, to niestety w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie.
Btw. zabrakło informacji, że to jest crowdfunding, jak rozumiem:
https://pomagam.zrzutka.pl/ttmaaw
Czemu wyszydza Pan coś czego nie rozumie i najwyraźniej nie ma o tym pojęcia? Bardzo proszę przestać trollować w wątku.rastula pisze:wirusman pisze:Czyli kolega chce 80 tys. za puste pudełko. Jest potencjał.Marx pisze:Doświadczenie wskazuje, że jak ktoś chwali się czymś bez opamiętania i bezkrytycznie, to niestety w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie.
Btw. zabrakło informacji, że to jest crowdfunding, jak rozumiem:
https://pomagam.zrzutka.pl/ttmaaw
O przepraszam, pierwszy komentarz rozwiał moje przypuszczenia. "To najbardziej interaktywna gra międzypokoleniowa jaką widziałam do tej pory!"
Biorę !
poza tym powoduje "pobudzenie naturalnych hormonów organizmu (stresowych i euforycznych)"... gwarancja trenera biznesu...
Szkoda. Minimum życzliwości na początek wszystkim pomaga, no ale zmuszać nie będę.Gromb pisze:My są jak ten niewierny Tomasz. Prezentacja, filmik z gry i później nasza życzliwość i wsparcie albo i potępienie i sromota.
Dziękuję za podpowiedzi - wzmiankowane materiały (większość z nich) pojawią się.Gizmoo pisze:1186 zebrany z 80 000. Z czego najwięcej (tysiąc) wpłacił Jarek.Marx pisze:Btw. zabrakło informacji, że to jest crowdfunding, jak rozumiem:
https://pomagam.zrzutka.pl/ttmaaw
Wiara podobno przenosi góry, a jak wpłacił TEN Jarek, to zbiórka może zakończyć się sukcesem!
Przepraszam za żarty, ale czytając opis gry, jak i ten wątek - trudno pozostać w powadze. Mam nadzieję, że twórca i postujący (poszczący, bo w końcu to non-profit) nie zrazi się nami maluczkimi i całym hejtem. Czasami tak jest, że trener personalny musi trenować sam siebie.
Zaprezentowane ramy czasowe zabawy - od pół godziny do ośmiu godzin (14!), podważają niestety powagę przedsięwzięcia. Dla mnie - jak i pewnie dla wielu graczy - świadomość długości czasu poświęconego na rozgrywkę jest kryterium podstawowym. Właśnie dlatego jeszcze nie mam na półce TI3 - bo to za długa zabawa. I teraz oczami wyobraźni widzę jak wpadają do mnie znajomi na partyjkę.
- W co gramy?
- W "Gościniec."
- Długie to?
- Pół godziny.
- Stary! Ostatni raz graliśmy w to osiem godzin!
- To był akurat... Dłuższy scenariusz. Zresztą wszystko to kwestia mistrza gry.
Pozostając w powadze - prezentując grę, warto pokazać instrukcje, a jak ta jest jeszcze nie gotowa, to przynajmniej jakieś zdjęcia prototypu i grających weń osób. Komponenty, ilustracje, nazwiska autorów, fragmenty tekstów, cokolwiek.
No ale to już kuchnia planszówkowa.
Tak, Arcybiskup grał. Osobiście. W skróconą rozgrywkę. I dla nas czas znalazł. Ponad godzinę. Jego recenzja (a właściwie rekomendacja) jest zamieszczona na stronie www gry. Zapraszam do poczytania.misioooo pisze:Zajrzałęm na kampaniję i...Rozumiem, że Arcybiskup już grał, widział i ma czas na takie zajęcia? Kiedy recenzja tego pana, skoro grał i zna temat? Bez recenzji ani rusz...A oto co o grze powiedział Kazimierz Kardynał Nycz, Arcybiskup Metropolita Warszawski...
I ze strony tutaj ostro reklamowanej:Ja się pytam - gdzie i jak w to zagrać?!...Nie musisz nam wierzyć na słowo – zagraj i przekonaj się sam!
I ostatnie - czy w pudełku poza kajdankami, przepaską na oczy, piórkiem... będzie coś jeszcze?
) proszę przeczytać opis gry na stronie sklepu lub jeden z wpisów na fanpage'u - tam są dokładnie podane elementy składowe gry. PozdrawiamTak, na różne sposoby.Marx pisze:A czy już wsparli?Oprócz rekomendacji Kardynała Kazimierza Nycza, Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego, mamy gorące poparcie biskupa Marka Solarczyka
Dziękuję za komentarz. Spokojny i wyważony.Turnavine pisze:Na stronie z jedną z recenzji jest napisane, że gra posiada budżet przewyższający 80 000, ale patrząc po z wpłatach z croudfundingu jest to kwota, którą twórcy by chcieli zebrać, a nie którą faktycznie dysponują. Szkoda, że nie napisano wprost, że to zbiórka, może gdyby napisano to i wcześniej promowano odzew były większy - ledwie ponad 20 udostępnień, mało wpłat jak na razie, 10 dni do końca (a chyba trwa od września co najmniej).
Jeśli się nie uda to faktycznie gra będzie wydana? Czy może jest to po prostu dodatkowa zbiórka do już posiadanego kapitału? Jeśli nie to trochę nieuczciwie pisać, że crowdfunding to zakup przedpremierowy (a na samym portalu jest też trochę zbiórek na cele, które mają trochę inny ciężar niż ufundowanie gry - może wspieram.to byłoby lepszym pomysłem?).
Nie ma też się co obrażać na określenie gra paragrafowa, dużo gier posiada pewien kościec mechaniczny z nietypowymi czasem dla niego elementami, ale są określane ze względu na te wyróżniający się, nie trzeba się doszukiwać ataku na grę w upraszczającym wypowiedzi sformułowaniu, przecież nie będziemy pisać "niezwykła i wymykająca się schematom gra" za każdym razem. ; )
Poza tym po tym co można wyczytać z wypowiedzi trochę trudno na 100% określić czy to akcja ze szczerego serca czy może próba osiągnięcia czegoś poprzez sprzedanie produktu osobom wierzącym i jednocześnie niekoniecznie znającym gry planszowe. Dodatkowo ciągle się pojawia porównanie do MiM / Talismana, które są grami sprzed kilku dekad, wskazywana jest współpraca zamiast rywalizacji jakby wynaleziono na nowo koło i nie było takich mechanik wcześniej.
Wiele osób tutaj zjadło zęby na grach i niestety nie ma się co dziwić, że chcą zobaczyć instrukcję, recenzje (najlepiej od kojarzonych recenzentów), film z rozgrywki itp. rzeczy, trochę inny "target" na pierwszy rzut oka. Stąd pewnie takie spięcie, strony wymagają od siebie różnych reakcji - tutaj gra obroni się sama jeśli spodoba się graczom. ; )
