![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiamy,
Kuba & Dominik z Wrocławia
Dzięki za sugestię! Taki też mieliśmy planazz pisze:Ogarnijcie osobę znającą angielski, bo polegniecie na zbiórce.
Dzięki za cenne uwagi. Popracujemy nad poprawieniem przekazu. Co do filmu to pewnie niebawem coś wrzucimy, bo czeka nas seria rozgrywek w ramach testów.ostoja pisze:Przydałaby się jakaś wstępna wersja instrukcji plus filmik z rozgrywki, bo z tego co jest na stronie ciężko skumać, o co w ogóle chodzi. Poza tym teksty na stronie (te objaśniające rozgrywkę, w bloga się nie zagłębiałem) do przeredagowania, bo: 1) są trochę drętwe 2) widzę błędy.
Interesuje nas duża skala. Zdajemy sobie sprawę z tego że będzie trudniej wielokrotnie, ale jak już będzie po wszystkim to nie będziemy żałowaćSwoją drogą - nie myśleliście o tym, żeby najpierw spróbować ogarnąć wydanie gry na łatwiejszym, polskim rynku?
Kość jest również używana w trakcie gry. Czyli tak jak w punkcie pierwszym, pracujemy nad rozszerzeniem sekcji z zasadami.Edit: jeśli kostka ma być w pudełku tylko po to, żeby zdecydować kto zaczyna, to naprawdę bym sobie to odpuścił i wymyślił coś w stylu "zaczyna gracz na lewo od tego, który wygrał poprzednią partię. Jeśli gracie pierwszy raz, zaczyna ten, który ma większego psa" itp.
Na karcie - ściana tekstu, działanie karty opisane pod koniec. Pomyślcie nad jakimś graficznym przedstawieniem działania kart.elementh pisze: Edit: tak na poprawę humoru. Jedna z naszych kart akcji:
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 4894261489
Skoro koty odniosły nieprawdopodobny sukces, to psy też muszą? Wątpię, ale zobaczymy.elementh pisze:Interesuje nas duża skala. Zdajemy sobie sprawę z tego że będzie trudniej wielokrotnie, ale jak już będzie po wszystkim to nie będziemy żałować
Jeśli chodzi o karty akcji to zdecydowaliśmy się na tekstowy opis działania, ponieważ kart jest kilkadziesiąt z małą powtarzalnością i każda z nich ma inne działanie. Przedstawienie tego w graficzny sposób byłoby bardzo trudne, aby nie namieszać graczom w głowach. Staramy się rysunki robić na tyle zabawne, aby grając kolejne rozgrywki można było łatwo skojarzyć efekt działania karty po zobaczeniu samego obrazka. Z kolei karty psów mają graficznie przedstawione najważniejsze informacje, a opis jest tylko dodatkiem uzupełniającym. Karta jednego z psiaków dziś wieczorem pojawi się na fanpage. Wrzucę linka jeśli jeszcze nie subskrybujecieostoja pisze:Na karcie - ściana tekstu, działanie karty opisane pod koniec. Pomyślcie nad jakimś graficznym przedstawieniem działania kart.
Można nie uwierzyć, ale pomysł o zmutowanych psach pojawił się zanim trafiliśmy na kociaki o których piszesz. Fakt, to że ludziom się może tak kojarzyć jak Tobie wcale nam nie ułatwia zadania, ale się nie poddajemy. Mamy nadzieję przełamać ten stereotyp i odblokować ludzi z przekonania, że "jeśli ktoś robi grę o psach to znaczy, że się wzoruje na sukcesie kotów, więc pewnie nie wkłada w to serca i energi tylko chce sobie dorobić". Staramy się jak możemy, ale masz rację - "Zobaczymy".MichalStajszczak pisze:Skoro koty odniosły nieprawdopodobny sukces, to psy też muszą? Wątpię, ale zobaczymy.
Nie rozumiem wzmianki o exploding dogz, przecież gra nie ma z tym nic wspólnego.Samanar pisze:Exploding dogz moze i by przeszlo, ale ten angielski to katastrofa...
Jezeli chcecie oszczedzic sobie kompromitacji to zupelnie szczerze polecam sciagnac kogos kompetentnego kto pomoze podciagnac strone jezykowa.
Sam
Można uwierzyć, że na pomysł zmutowanych psów wpadliście wcześniej, niż pojawiła się gra Exploding Kittens. Niemniej jednak wiele osób (tzn. jakieś 99%) zapewne pomyśli tak jak ja, że grą o psach chcecie się "podwiesić" pod sukces kotów.elementh pisze:Można nie uwierzyć, ale pomysł o zmutowanych psach pojawił się zanim trafiliśmy na kociaki o których piszesz.
Bardzo optymistyczne założenie.elementh pisze:Zgadzam się jak najbardziej z tym co napisałeś. Mimo to chcemy spróbować swoich sił z naszą grą, ponieważ przynosi nam kupę śmiechu podczas samego tworzenia, więc granie powinno być równie zabawne. Wychodzimy z założenia, że jak coś będzie z jajem to będzie dobrze.
Z tego co widzę to gra nie jest najgorsza. Ich problemem jest to, że nie wiedzieli jak się sprzedać. Zrobili grę, wrzucili ją na KS i czekali na rezultat. Niestety to tak nie działa. Ja zacząłem od tego, że zdobyłem kontakt do kilku polaków, którzy odnieśli sukces na KS z dość niemałym fundingiem, bo oscylującym wokół miliona PLN. Pozwoliłem sobie do nich zadzwonić i porozmawiać na temat tego jak to zrobić, żeby produkt odniósł tak niecodzienny sukces. Uzyskałem sporo informacji na ten temat i powoli je wprowadzam w życie. Nawet jeśli skończymy grę w tym roku to nie zobaczymy jej na KS tak szybko. Najpierw zbudowanie społeczności wokół i nie mówię tu o 300 lajkach na fanpage a dzięsiątkach lub setkach tysięcy zainteresowanych. Wtedy taka kampania ma szansę. To w bardzo dużym skrócie, bo kanałów promocji jest o wiele więcej.Rafal_Kruczek pisze: Nie jestem wielkim specjaistą od martwych projektów z KS, ale na przykład
https://www.kickstarter.com/projects/84 ... escription
ci państwo byli bardzo przekonani ze ich gra jest niezmiernie śmieszna, ale tylko 38 innych osób było o tym przekonanych.
Dyskusja na bgg w temacie ich kampanii
https://bgg.cc/thread/1293910/kickstart ... -practices
Rozumiem. Na szczęścia pracujemy już nad bardziej szczegółową i odporną wersją tego "skrótu zasad". Niebawem będzie dostępny.bukimi pisze:Oglądam pudełko, przykładowe karty, ale tak jak przedmówcy nadal nie mam bladego pojęcia jak w praktyce wygląda ta gra.
Widziałem "skrót zasad" na stronie internetowej gry, ale ostatecznie nie dowiedziałem się nic oprócz tego, że zagrywa się karty na stół (wow!) i tego, że gra jest o psach.
Ja tam widziałęm, że jest o wężopsach czy innych takich ;Pbukimi pisze:gra jest o psach.
Siadam i projektuję grę tylko po to, by to zamieścić w instrukcjiostoja pisze:Zaczyna ten, który ma większego psa" itp.
Dokładnie, o zmutowanych psachmisioooo pisze:Ja tam widziałęm, że jest o wężopsach czy innych takich ;Pbukimi pisze:gra jest o psach.
Proszę tylko o podziękowania w instrukcjischizofretka pisze:Siadam i projektuję grę tylko po to, by to zamieścić w instrukcjiostoja pisze:Zaczyna ten, który ma większego psa" itp.Ewentualniie dogz mogą zaklepać i oszczędzić mi pracy
Dla mnie wygrywa ten sposób:ostoja pisze: Swoją drogą - czy był temat na forum o najciekawszych sposobach na wybranie pierwszego gracza?
Wy poważnie czy dla jaj? Bo jeśli poważnie to naprawdę podziwiam niczym nie poparty optymizm. Dziesiątki nie mówiąc o setce tysięcy lajków to chyba nawet DPG z takim Heroes of Normandie by nie zebrało. Ciekawe co niby ma skłonić te tłumy ludzi do napalenia się na Waszą grę? Bo na razie jej jedynym deklarowanym atutem jest wspaniała jajcarność - i to atutem co do którego chyba tylko Wy jesteście przekonani...elementh pisze: ... Ja zacząłem od tego, że zdobyłem kontakt do kilku polaków, którzy odnieśli sukces na KS z dość niemałym fundingiem, bo oscylującym wokół miliona PLN. Pozwoliłem sobie do nich zadzwonić i porozmawiać na temat tego jak to zrobić, żeby produkt odniósł tak niecodzienny sukces. Uzyskałem sporo informacji na ten temat i powoli je wprowadzam w życie. Nawet jeśli skończymy grę w tym roku to nie zobaczymy jej na KS tak szybko. Najpierw zbudowanie społeczności wokół i nie mówię tu o 300 lajkach na fanpage a dzięsiątkach lub setkach tysięcy zainteresowanych. Wtedy taka kampania ma szansę. To w bardzo dużym skrócie, bo kanałów promocji jest o wiele więcej.
I właśnie o to chodzi. Trzeba zdobywać fanów od samego początku, nawet jeśli niewiele jest stworzone. Powoli budujemy relację i pokazujemy nasz pomysł, kolejne osoby się przekonują i przyprowadzają następnych. Dla nas aktualne 150+ lajków to już jest początek sukcesu. Gdybyśmy chcieli wypuścić grę jutro to przyznałbym Ci rację, że nie jest możliwe zdobycie tylu fanów. Natomiast jeśli spojrzysz na to z innej strony, zauwazysz, że pytamy fanów co im się podoba a co nie i staramy się to poprawić, bo ta gra jest dla nich. Obalając Twoje przekonanie że nie da się zdobyć kilkudzięsięciu tysięcy fanów wystarczy zajrzeć na strone wybuchowych kotów. Mają ich ponad 150 tysięcy. To nie magia. To determinacja i wiara w siebieGrzdyll pisze:Wy poważnie czy dla jaj? Bo jeśli poważnie to naprawdę podziwiam niczym nie poparty optymizm. Dziesiątki nie mówiąc o setce tysięcy lajków to chyba nawet DPG z takim Heroes of Normandie by nie zebrało. Ciekawe co niby ma skłonić te tłumy ludzi do napalenia się na Waszą grę? Bo na razie jej jedynym deklarowanym atutem jest wspaniała jajcarność - i to atutem co do którego chyba tylko Wy jesteście przekonani...elementh pisze: ... Ja zacząłem od tego, że zdobyłem kontakt do kilku polaków, którzy odnieśli sukces na KS z dość niemałym fundingiem, bo oscylującym wokół miliona PLN. Pozwoliłem sobie do nich zadzwonić i porozmawiać na temat tego jak to zrobić, żeby produkt odniósł tak niecodzienny sukces. Uzyskałem sporo informacji na ten temat i powoli je wprowadzam w życie. Nawet jeśli skończymy grę w tym roku to nie zobaczymy jej na KS tak szybko. Najpierw zbudowanie społeczności wokół i nie mówię tu o 300 lajkach na fanpage a dzięsiątkach lub setkach tysięcy zainteresowanych. Wtedy taka kampania ma szansę. To w bardzo dużym skrócie, bo kanałów promocji jest o wiele więcej.
Nie, to lata rysowania śmiesznych, dobrych komiksów. Popularność, która przeniosła się na grę, to efekt uboczny.elementh pisze:wystarczy zajrzeć na strone wybuchowych kotów. Mają ich ponad 150 tysięcy. To nie magia. To determinacja i wiara w siebie