Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
W Cry Havoc zagrałem jak dotąd raz. NIC nie wiedząc o jakichś taktykach, zagrywkach itp. Ot wiedziałem, że to area control z figurkami yeaaahhh! No i, że jest namaszczona przez Toma Vessela.
Dostałem frakcję tych 4rękich. Najpierw pomaszerowałem przed siebie. Żeby nie zamulać gry czytałem vo ja w ogóle mogę i pomaszerowałem w bok jeszcze. Wtedy przeczytałem jakie mam zdolności wychodząc z założenia, że ułatwią mi grę. W ten sposób wpadłem na to żeby postawić żniwiarkę. Gdy dotarło do mnie jak ona działa, to postawiłem następną i jakieś ustrojstwo dodające mi kryształ. Pod koniec gry stwierdziłem, że w zasadzie w ogóle niepotrzebnie łaziłem po planszy, no chyba, że w celu przyblokowania przeciwnika. Zasadniczo to trzeba stać, produkować kryształy i zmieniać je na punkty zwycięstwa gdy jest ich w puli dużo. Tyle wystarczyło by wygrać.
Gdyby mi przyszło grać drugi raz, to zrobiłbym to samo tylko szybciej . W tym upatruje pewnej słabości tej gry. Graczy opowiadających o masterowaniu frakcji póki co posądzam o jedną z dwóch opcji:
1) Masterów wybiegających poza moje zdolności przewidywania o eon najmniej. Widzących to, czego ja z nikczemnie małym doświadczeniem ujrzeć nie mogę.
2) Padawanów którzy nie widzą, że po optymalizacji swoich działań, sprowadzamy CH do zabawy w ruchy oczywiste jak przy grze kółko i krzyżyk. Bez dodatku rzecz jasna (trzymam kciuki za dodatek, oj jak bardzo mocno trzymam).
To wielki plus Cry Havoc, że mimo pompatycznej zawartości pełnej kryształów, figurek, żetonów zachowuje zaletę kółka i krzyżyka. Gra się w niego szybko. I w sumie nawet fajnie . No po prostu aż szkoda, że segment gatunku w który celuje ten tytuł nie jest jednak pusty .
Miła wiadomość, pewnie dopiero po "dodatku" zobaczymy CH jako pełną grę i będzie można ocenić balans zaprojektowany przez twórców. Ciekawe, że sporo osób negowało kilka stron temu tę kwestię, a tu się okazuje, że wiadomo było o testowaniu dodatku jeszcze przed premierą
@krecilapka - ja bym uważał z takimi twierdzeniami, zaraz Cię tu zjedzą, że bez 100 partii co najmniej nie powinieneś się wypowiadać
dgd79 pisze:
@krecilapka - ja bym uważał z takimi twierdzeniami, zaraz Cię tu zjedzą, że bez 100 partii co najmniej nie powinieneś się wypowiadać
Dokładnie. Tez czemu na początku wszyscy nie przeczytaliscie poradnika . Przecież dopiero po 10 partiach gra łapie balans a wy tak odrazu bez przygotowania. No szok normalnie
krecilapka pisze: sprowadzamy CH do zabawy w ruchy oczywiste jak przy grze kółko i krzyżyk. Bez dodatku rzecz jasna (trzymam kciuki za dodatek, oj jak bardzo mocno trzymam).
To wielki plus Cry Havoc, że mimo pompatycznej zawartości pełnej kryształów, figurek, żetonów zachowuje zaletę kółka i krzyżyka.
Tez tak myslalem i chcialem 2 razy zastosowac ta sama strategie grajac ludzmi. Za pierwszym razem postawienie na budynki dalo mi swietne rezultaty (przegralem o pare punktow z pielgrzymami), wczoraj z innym graczem maszyn w 2 rundzie zostalem sprowadzony do naroznika, a moje 2 artylerie i straznica nic nie pomogly. Byc moze gdybym gral zawsze z tymi samymi osobami grajacymi w podobny sposob, ta sama stratregia by dzialala (przy zalozeniu, ze nie wyciagaja konsekwencji z bledow), jednak z roznymi ludzmi majacymi inne taktyki jest to bardzo ryzykowne.
krecilapka pisze:No po prostu aż szkoda, że segment gatunku w który celuje ten tytuł nie jest jednak pusty .
jesli przez segment rozumniesz gry strategiczne z negatywna interakcja o czasie gry do dwoch godzin to nie widze jakiejs idealnej konkurencji (gdybym widzial to bym nie potrzebowal Cry Havoc).
Spoiler:
1) Cyklady sa gra licytacyjna z elementami strategii (niecierpie licytacji), w ktorej po 20 partiach (majac wszystkie dodatki) niewiele mnie zaskoczy, bo tez nie jest to gra niewiadomo jak zlozona taktycznie.
2) Kemet mnie nuzy przewidywalnoscia walk i daje za duza przewage znajacym gre wiedzacym jakie technologie kupic najpierw.
3) Blood Rage po 10 partiach pokazal mi wiekszosc mozliwych zagran i jakos na razie mimo, iz to swietna gra chce od niego odpoczac.
4) Nexus Ops jest dosc prosta gra, gdzie nie ma wielu wyborow i kazda z frakcji gra sie w zasadzie identycznie.
5) Chaos oprocz wielu zalet cierpi ma kingmaking i kiepski system walki, oraz działa w zasadzie tylko na 4 osoby. (choc mi tam gralosie przyjemnie na 3 bez Khorna)
6) Mare Nostrum Imperia jeszcze nie ogralem, ale 2 godziny z relacji sa nierealne
7) Zakazane Gwiazdy (downtime w walkach) i Runewars (bohaterowie) sa w duzej mierze nie realne w 2 h powyzej 2 osob. Clockwork Wars ma kompletnie wyliczalna nieemocjonujaca walke i w kazdej partii wchodzi tylko 9 technologii
9) Scythe to euro aspirujace do 4X
10) Conquest od Nerath ma mniejsze lub większe problemy z balansem oraz duża niekontrolowana losowosc w walce
11) Bioshock ma sztuczny tryb na wiecej niz 2 osoby
Zgodze sie, ze Cry Havoc nie jest idealny (narazie jego najwieksza wada jest to ze za rzadko wygrywam:P), ale dla mnie kazda z gier w segmencie po x partii ma jakies mniejsze lub wieksze wady.
Mam wrazenie, ze Cry Havoc nie dostaje sie za to, ze jest gra zla tylko, ze nie jest gra tak idealna jak zapowiadał marketing Ciekawe czy gdyby gra kosztowała jakies 180 zl lub gdyby wydano ją z żetonami za 120 zł to byloby tyle marudzenia.
Portal przynajmniej próbuje wolę już to niż zastój w gatunku.
W kwestii dodatku wszystko zalezy od instrukcji, bo jesli te nowe zdolnosci i budynki sie jedynie losuje przed gra to mechanika sie nie zmieni za bardzo. Nawet w przypadku, gdy czesc budynkow lub zdolnosci da ciekawe opcje wszystko rozbije sie o to czy je wylosujesz. Jesli jednak zdolnosci i budynki sie wybiera lub rozwija sie frakcje w trakcje gry wtedy gra powinna zyskac.
Dodatkowo jesli Cry Havoc sie sprzeda moze liczyc na (jak zakladam) pare dodatkow, ktore zrobia z niego lepsza gre. Wiele tytulow z segmentu raczej nie moze juz liczyc na dodatki (Chaos, FS), ktore je usprawnia lub poprawia w jakims stopniu ich wady.
Wczoraj miałem okazję w końcu zagrać. Partia 4osobowa, wszyscy grali pierwszy raz. Wygrała moja żona, grającą ludźmi, z około dwudziestopunktową przewagą. Moje maszyny były trzecie o punkt wyprzedzając Trogów.
Gra zaskakująco przyjemna, w ogóle nie czułem tej ciasności. Po grze sięgnąłem po faq i okazało się, że graliśmy źle wszystkie karty dobieraliśmy na rękę zamiast na discard
W takim wariancie gra była przyjemna, nie wiem, czy chciałbym zagrać w tym normalnym. Wtedy akcja dobierania kart w ogóle nie ma sensu. W pierwszej rundzie mam 4 karty na ręku, w drugiej dobueram pozostałe 4 startowe, więc kartę dobraną w pierwszej rundzie mogę dostać najwcześniej w trzeciej. To co, mam planować gdzie będę się bił za dwie rundy? Przy tak zmiennej sytuacji na planszy? Dziękuję, postoję.
mat_eyo pisze:
Gra zaskakująco przyjemna, w ogóle nie czułem tej ciasności. Po grze sięgnąłem po faq i okazało się, że graliśmy źle wszystkie karty dobieraliśmy na rękę zamiast na discard
Przecież karta trafia do ręki:
instrukcja pisze:Draw the top two cards from your deck or from any
Terrain Tactic deck. Choose one of them to reshuffle,
and add the other to your hand.
Może pomyliliście to z cytatem gdzie trafia karta terenu po jej zagraniu:
FAQ pisze:Q: Where do Terrain Tactics cards go once
they have been played?
A: To your discard pile. They become a part
of your deck.
To jest tylko klaryfikacja, że po zagraniu idzie do twoich odrzuconych a nie wraca do talii terenowych.
mat_eyo pisze:Wczoraj miałem okazję w końcu zagrać. Partia 4osobowa, wszyscy grali pierwszy raz. Wygrała moja żona, grającą ludźmi, z około dwudziestopunktową przewagą. Moje maszyny były trzecie o punkt wyprzedzając Trogów.
Gra zaskakująco przyjemna, w ogóle nie czułem tej ciasności. Po grze sięgnąłem po faq i okazało się, że graliśmy źle wszystkie karty dobieraliśmy na rękę zamiast na discard
W takim wariancie gra była przyjemna, nie wiem, czy chciałbym zagrać w tym normalnym. Wtedy akcja dobierania kart w ogóle nie ma sensu. W pierwszej rundzie mam 4 karty na ręku, w drugiej dobueram pozostałe 4 startowe, więc kartę dobraną w pierwszej rundzie mogę dostać najwcześniej w trzeciej. To co, mam planować gdzie będę się bił za dwie rundy? Przy tak zmiennej sytuacji na planszy? Dziękuję, postoję.
Haha czyli jednak dobrze graliśmy? Fajnie, gra wraca na listę "do ponownego zagrania"
Marx pisze: Kupujesz?
Nie, mój budżet listopadowy został wykorzystany na Blood Rage No i Cry Havoc aż tak mi się nie podoba żeby go kupić. Zagram jeszcze nie raz z przyjemnością, ale nie kupię.
Dzisiaj pierwsza dwuosobowa rozgrywka. Wygrałem Maszynami przeciwko Pielgrzymom. Kumpel prowadził praktycznie przez całą grę ale już koniec 4 rundy zwiastował, że raczej to Maszyny wygrają. Ostatecznie o zwycięstwie zadecydowała ostatnia duża bitwa, w której miałem o dwie karty bitwy więcej i poprzestawiałem trochę figsy .
Wrażenia: obaj uznaliśmy, że gra sprawiła nam dużą frajdę. Na początku wydawało się, że trzy akcje na rundę to mało ale ostatecznie to całkowicie wystarcza, trzeba po prostu optymalizować ruchy. Wieczorem gra na 4 osoby. Będzie się działo
dgd79 pisze:Miła wiadomość, pewnie dopiero po "dodatku" zobaczymy CH jako pełną grę i będzie można ocenić balans zaprojektowany przez twórców.
@krecilapka - ja bym uważał z takimi twierdzeniami, zaraz Cię tu zjedzą, że bez 100 partii co najmniej nie powinieneś się wypowiadać
Hymm...tak sobie siedzę, czytam te komentarze i dochodzę do wniosku, że klimat Internetu z całym tym trollowaniem i hatem coraz bardziej przenika do naszego hobby. Trzeba też przyznać, że w polskiej naturze raczej nie jest cieszenie się z sukcesów rodaków, lepiej się skupiać na ich wadach...do tego dodajmy swego rodzaju "upolitycznienie" (ja lubię recenzenta X więc jak on gry nie poleca to ja jej nie polubię na pewno) i przepis na nabijanie postów na forum gotowy .
Dziwi mnie tylko jedna sprawa; ci wszyscy gracze narzekający na balans gry nie do końca są zgodni co do tego, które frakcje mają lepiej...a mi się wydaje, że w każdej grze o asymetrycznych frakcjach gra jednymi wymaga oczywistych ruchów a innymi już mniej- to z kolei wcale nie oznacza braku balansu.
Osobiście zamierzam w najbliższym czasie kupić Cry Havoca albo Blood Rage'a. I chyba jednak wybiorę tego pierwszego. Klimatem bardziej mi odpowiada, do tego innowacyjny system bitew, a według mnie, w grze gdzie osią jest konflikt ma to duże znaczenie.
Czy za chwilę nie będę jej sprzedawał...zobaczymy , tylko proszę unikajmy myślenia typu "gra mi się nie podoba więc jest gupia"
(w życiu nie usiądę do Agricoli, Eldrich Horror, Through the Ages, 7 Cudów Świata, Caylus, Mage Knight, Eclipse, Android Netrunner, itd...-ale żeby od razu się nad nimi pastwić...)
Własnie skonczylismy wieczór gier. Na rozkładzie Blood Rage i Cry Havoc. Obie w 4 osobowym składzie. W obie gry bawilismy sie przednie.W Blood rage gralismy w tym składzie chyba juz z 40 raz a CH po raz pierwszy (w ogóle). Rano z jednym kumplem gralismy 2 osobowo - to było nasze pierwsze zetknięcie sie z grą. Tym razem wygrali Ludzie przed Maszynami, Pielgrzymami i Trogami. Różnice punktowe nie były duże. Chyba najwieksze szanse na wygrana mieli pielgrzymi ale kolega popełnił koszmarny błąd w ostatniej (znowu - bo rano to samo ) bitwie i stracił obszar z 7 kryształkami. Porónujac obie gry to musze powiedzieć, że nawet lepiej mi sie grało w Cry Havoca. Walka, walka i optymalizacja ruchów. W ogóle obie gry sa świetne. Sorry za brak składu i ładu w tej wypowiedzi ale padam z nóg. Idę spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku
Dzisiaj gra na 4 graczy. Około 2 godzin z rozkładaniem gry. Kupiłem juz w netto fajny organizer za 6,99 to nastepnym razem pójdzie szybciej . Bardzo fajna rozgrywka: Trogi od początku wysforowały się na prowadzenie i utrzymały je praktycznie do samego końca ale "praktycznie" robi różnicę. Grając Maszynami byłem 7 oczek do tyłu przed ostatnią rundą, za mną 2 punktami byli Ludzie a tuz za nimi Pielgrzymi. Ludzie w 1 akcji wrzucili mi granat na terytorium (notabene które zdobyłem w poprzedniej rundzie tuż pod nosem ich sztabu) i wiedziałem, że coś się szykuje. Zbudowałem bunkier, odstrzeliłem im 2 gostków z działka i czekałem z podciągnięciem sił na ostatnią rundę żeby nie odsłonic sie z drugiej strony gdzie Pielgrzymi napierali. W drugiej akcji Ludzie popełnili błąd bo zawcześnie zaatakowali (mieli spora przewagę osobową ale miałem swój tajny plan ). Odstrzeliłem gościa z pola bitwy i zamieniłem karta specjalna budynek w odziały. Pielgrzymi zaatakowali Trogi więc w 3 akcji mogłem podciągnąć siły na pola obok mojej bitwy. To była epicka rozgrywka. Ładowalismy kartami jedna po drugiej ale miałem 2 więcej na ręce. Posciągałem posiłki, poprzesuwałem oddziały i koniec końców na celu kontroli pola było 7 do 7. Wygrałem bitwę a ponieważ Trogi dostały w pałę od Pielgrzymów to wygrałem też całą grę. Kolejnośc ostateczna: Maszyny, Trogi, Pielgrzymi i Ludzie. Małe odstępy punktowe. Sam nie wiem jak mi się chciało to wszystko napisac ale gra była fajna. Dodam, że po grze poleciało "Master o puppets"
Wszedłem w posiadanie Cry Havoca.
Z tego co wiem, instrukcja nie jest w top 5 najlepszych instrukcji wszechczasów.
Jak podejść do zapoznania się z zasadami? Jest jakaś nowsza, poprawiona wersja on-line? Errata? Czy niezbędne jest czytanie faq, o ile istnieje?
kaszkiet pisze:Wszedłem w posiadanie Cry Havoca.
Z tego co wiem, instrukcja nie jest w top 5 najlepszych instrukcji wszechczasów.
Jak podejść do zapoznania się z zasadami? Jest jakaś nowsza, poprawiona wersja on-line? Errata? Czy niezbędne jest czytanie faq, o ile istnieje?
kaszkiet pisze:Wszedłem w posiadanie Cry Havoca.
Z tego co wiem, instrukcja nie jest w top 5 najlepszych instrukcji wszechczasów.
Jak podejść do zapoznania się z zasadami? Jest jakaś nowsza, poprawiona wersja on-line? Errata? Czy niezbędne jest czytanie faq, o ile istnieje?
Fajnie przedstawione zasady sa tu, podobny komiks widziałem do Robinsona i bardzo mi się spodobał. Polecam też filmik na youtubie z Watch It Played