Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Takie moje przemyślenie, jako, że ja sam od jakiegoś czasu staram się kupować wszystko po angielsku/niezależnie językowo, zaś nad perełkami kolekcji, które mam po polsku i byłoby drogo kupić od nowa/jest to niemożliwe (RIP Chaos w starym świecie) ubolewam.
Na przestrzeni ostatniej dekady znajomość angielskiego u nas poszła bardzo do przodu i nie wierzę w istnienie bariery językowej, szczególnie dla bardziej wykształconej części społeczeństwa. No, bez angola to jak bez ręki. W dodatku wording nawet bardziej zaawansowanych gier nie jest jakiś bardzo ciężki, przy odrobinie wprawy, to nie "Finnegans Wake" przeca, nie trzeba wielkiego otrzaskania by pojąc czego dana karta od nas chce.
Jak sądzicie?
Na przestrzeni ostatniej dekady znajomość angielskiego u nas poszła bardzo do przodu i nie wierzę w istnienie bariery językowej, szczególnie dla bardziej wykształconej części społeczeństwa. No, bez angola to jak bez ręki. W dodatku wording nawet bardziej zaawansowanych gier nie jest jakiś bardzo ciężki, przy odrobinie wprawy, to nie "Finnegans Wake" przeca, nie trzeba wielkiego otrzaskania by pojąc czego dana karta od nas chce.
Jak sądzicie?
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Nie każdy zna angielski, nie każdemu też wygodnie grać z napisami w obcym języku, więc sens jest.
Mało tego - sens jest wydawać polskie edycje gier dla obeznanych geeków, które są niezależne językowo i dostępne od lat. Wystarczy spojrzeć na przebudzony wątek Troyes. (To drugie zjawisko trudniej mi zrozumieć.)
Mało tego - sens jest wydawać polskie edycje gier dla obeznanych geeków, które są niezależne językowo i dostępne od lat. Wystarczy spojrzeć na przebudzony wątek Troyes. (To drugie zjawisko trudniej mi zrozumieć.)
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
A co z mniej wykształconą częścią społeczeństwa? Dla sporej liczby osób - szczególnie starszego pokolenia - bariera językowa wciąż istnieje i będzie istnieć. To samo tyczy się dzieci, które obcego języka nie znają w wystarczającym stopniu. Poza tym w grach, gdzie istotna jest fabuła, lepiej przeczytać profesjonalne tłumaczenie, bo w głowie nie przetłumaczysz sobie czegoś tak dobrze, jak to zrobi profesjonalista - dotyczy to szczególnie gry słów i poezji. Owszem, zrozumiesz sens, ale artyzm tekstu (o ile oczywiście jest) gdzieś się ulotni. Polskie wydania są niezbędne, by hobby mogło się rozwijać, by więcej osób zainteresowało się planszówkami w Polsce. Więcej zainteresowanych, to więcej klientów, więcej klientów, to więcej pieniędzy dla wydawców, którzy mogą je zainwestować np. w tworzenie własnych gier. Brak polskich tłumaczeń to zamknięcie hobby w getcie. Kiszenie się we własnym sosie.Omnibus pisze:Na przestrzeni ostatniej dekady znajomość angielskiego u nas poszła bardzo do przodu i nie wierzę w istnienie bariery językowej, szczególnie dla bardziej wykształconej części społeczeństwa.[...]
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Mając stałą grupę, z którą się gra może i nie robi to problemu, bo doświadczonemu graczowi łatwo będzie wytłumaczyć każdą zasadę, działanie karty itp.
Ja natomiast stale próbuję wciągać znajomych, żeby w cokolwiek zagrać i nawet jeśli język znają, zdecydowanie łatwiej będzie ich namówić na grę w polskiej wersji językowej, ewentualnie niezależnej, o ile będę w stanie szybko i sprawnie wyjaśnić zasady bez konieczności przedstawiania im instrukcji.
Jasne, że wersje angielskojęzyczne mają masę plusów - możemy kupić praktycznie każdą grę, są dostępne wcześniej niż polskie, często posiadają większą liczbę dodatków, możemy zagrać z gośćmi zza granicy, ale do rodzinnego grania itp. wydaje mi się, że jednak wersje w naszym ojczystym języku sprawdzają się lepiej.
Ja natomiast stale próbuję wciągać znajomych, żeby w cokolwiek zagrać i nawet jeśli język znają, zdecydowanie łatwiej będzie ich namówić na grę w polskiej wersji językowej, ewentualnie niezależnej, o ile będę w stanie szybko i sprawnie wyjaśnić zasady bez konieczności przedstawiania im instrukcji.
Jasne, że wersje angielskojęzyczne mają masę plusów - możemy kupić praktycznie każdą grę, są dostępne wcześniej niż polskie, często posiadają większą liczbę dodatków, możemy zagrać z gośćmi zza granicy, ale do rodzinnego grania itp. wydaje mi się, że jednak wersje w naszym ojczystym języku sprawdzają się lepiej.
grybezpradu.eu 5% - Wspólne zakupy z odbiorem w Białymstoku.
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 15 sty 2015, 17:36
- Lokalizacja: Warszau
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Jakbym miał przeczytać ze zrozumieniem instrukcję do Mage Knighta w języku ang to chyba bym się poddał po pierwszej stronie.
Miałem edycje polską ogarnąłem zasady i teraz mam wersje ang - tu rzeczywiście jedna linijka tekstu nie stanowi bariery, ale weź pograj i czytaj non stop karty wydarzeń w EH.. Męczarnia i żenua.
Moim zdaniem się nudzisz i myślisz o dyrdymałach, lepiej weź jakąś grę i zagraj
Z mojego pkt widzenia "pospolity" ang. w Polsce to max B2 - a to na pewno nie pozwala na swobodne poruszanie się w grach zależnych językowo.
Miałem edycje polską ogarnąłem zasady i teraz mam wersje ang - tu rzeczywiście jedna linijka tekstu nie stanowi bariery, ale weź pograj i czytaj non stop karty wydarzeń w EH.. Męczarnia i żenua.
Moim zdaniem się nudzisz i myślisz o dyrdymałach, lepiej weź jakąś grę i zagraj
Z mojego pkt widzenia "pospolity" ang. w Polsce to max B2 - a to na pewno nie pozwala na swobodne poruszanie się w grach zależnych językowo.
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Dla mnie wciąż kosmosem jest sens wydawania po polsku np Trajana.
ogarniam, ze w sklepach typu empik zwykły kowalski nie kupi trajana gdyby pudełko było po angielsku, bo nie wie co to znaczy gra niezależna językowo. Ale czy gry geekowskie sprzedaja sie aż w takim nakładzie, że warto takie trajany wydawać po polsku???? co roczny ranking ilości sprzedanych gier jasno pokazuje, że gry zaawansowane/geekowskie są daleko w tyle za grami typu dobble etc
rozumiem sens marketingowy polskiego pudełka, ale czy gra jest warta świeczki?
ogarniam, ze w sklepach typu empik zwykły kowalski nie kupi trajana gdyby pudełko było po angielsku, bo nie wie co to znaczy gra niezależna językowo. Ale czy gry geekowskie sprzedaja sie aż w takim nakładzie, że warto takie trajany wydawać po polsku???? co roczny ranking ilości sprzedanych gier jasno pokazuje, że gry zaawansowane/geekowskie są daleko w tyle za grami typu dobble etc
rozumiem sens marketingowy polskiego pudełka, ale czy gra jest warta świeczki?
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
A chociażby dlatego warto wydawać po polsku, bo nierzadko cena niższa. I nie rozumiem argumentu, że "wykształcona" część społeczeństwa zna język komunikatywnie, to można rozpatrzyć wstrzymanie wydań PL. Skoro tak jest, no to nie wydawajmy instrukcji obsługi do pralek, telewizorów, lodówek i innych maszyn ciężkich/robotów instrukcji po polsku, bo tych przedmiotów używają ludzie wykształceni. To patrzenie nie dalej niż czubek własnego nosa, w moim odczuciu. A jak wciągnąć w planszówki nieobeznanych z językiem obcym ludzi? Zapisać ich na kurs językowy? Chyba nie tędy droga... Zawsze warto, bez względu na wszystko. Mieszkam w Polsce i, o ile to możliwe, chcę mieć dostęp do produktów wydanych w naszym języku. I chociaż język angielski to mój "drugi", bo używam go w pracy, to wciąż jestem za tym, żeby polskie wersje były drukowane.
Dla wydawcy ma to sens, więc po co nad tym w ogóle prowadzić dyskusję? Polacy to taki fajny naród, któremu nigdy nie dogodzisz. Nie ma - źle. Jest - nie wiem, czy miało to sens.Tony23 pisze:Dla mnie wciąż kosmosem jest sens wydawania po polsku np Trajana. (...) rozumiem sens marketingowy polskiego pudełka, ale czy gra jest warta świeczki?
Ostatnio zmieniony 17 gru 2016, 23:23 przez hamish, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."
W ostatnim czasie ubolewam bardzo nad brakami w znajomości języka polskiego wśród moich znajomych. Często używają angielskich zwrotów, bo nie wiedzą jak coś powiedzieć zwięźle po polsku. Dlatego: tak, gry planszowe powinny wychodzić w polskiej wersji językowej, chociażby po to by mieć styczność z językiem ojczystym.
W ostatnim czasie ubolewam bardzo nad brakami w znajomości języka polskiego wśród moich znajomych. Często używają angielskich zwrotów, bo nie wiedzą jak coś powiedzieć zwięźle po polsku. Dlatego: tak, gry planszowe powinny wychodzić w polskiej wersji językowej, chociażby po to by mieć styczność z językiem ojczystym.
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Jest. Skoro wiele firm wydaje wszystko po polsku, to znaczy, że istnieją racjonalne przesłanki ku temu. Rodzime przedsiębiorstwa mają twarde dane, które nie pozostawiają wątpliwości. Oprócz tego są jeszcze umowy z wydawcami światowymi - niektórzy wręcz sobie życzą pełnej lokalizacji swoich tytułów.Tony23 pisze:rozumiem sens marketingowy polskiego pudełka, ale czy gra jest warta świeczki?
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Tak, o ile pracujesz, jak sporo ludzi, w tym m.in. ja, w międzynarodowej firmie w dziale finansowym/informatycznym itp. Ale znam sporo wykształconych ludzi, których praca nie wymaga używania angielskiego, część z nich nie ma żadnego hobby do którego angielski jest niezbędny, więc nawet jak go w miarę poznali, to nie używają na co dzień, więc w polskim czują się dużo swobodniej. I gry też wolą po polsku.Omnibus pisze:nie wierzę w istnienie bariery językowej, szczególnie dla bardziej wykształconej części społeczeństwa. No, bez angola to jak bez ręki
A ja też wolę mieć gry po polsku, mimo że angielski znam na poziomie wyraźnie powyżej przeciętnej społeczeństwa, to jednak do gry po polsku mam trochę więcej potencjalnych graczy, a do tego zawsze przyjemnie odpocząć od języka używanego w pracy.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
No co za temat, ręce opadają. W zasadzie można zapytać, po co przekładać książki z angielskiego i dlaczego w szkołach nie uczą po angielsku wszystkich przedmiotów? Odpowiedź jest banalna: bo jesteśmy Polakami i mówimy po polsku
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Zgadzam się, że jest sens wydawać polskie edycje. To nie podlega dyskusji. Smuci mnie tylko to, że czasem polska edycja wypiera ze sklepu edycję angielską i wtedy klient traci wybór, albo zmuszony jest do korzystania z zagranicznych sklepów.
Nie pracuję akurat po angielsku, nie gram z rodziną, wszyscy znajomi znają angielski, więc tym bardziej gry po angielsku mają dla mnie dodatkowy plus poza wspomnianymi wcześniej - pozwalają mi nie zapomnieć tego, co umiem.
Chociaż domyślam się, że niektórzy na tym forum powiedzą: jesteś Polakiem, więc musisz grać po polsku, nie masz prawa inaczej.
Nie pracuję akurat po angielsku, nie gram z rodziną, wszyscy znajomi znają angielski, więc tym bardziej gry po angielsku mają dla mnie dodatkowy plus poza wspomnianymi wcześniej - pozwalają mi nie zapomnieć tego, co umiem.
Chociaż domyślam się, że niektórzy na tym forum powiedzą: jesteś Polakiem, więc musisz grać po polsku, nie masz prawa inaczej.
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Myślę, że człowiekowi wykształconemu nie trzeba tłumaczyć dlaczego potrzebujemy polskich edycji i nie mam tu na myśli wyłącznie gier planszowych.
- Furan
- Posty: 1552
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 215 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Szach mat!Moonday pisze:Myślę, że człowiekowi wykształconemu nie trzeba tłumaczyć dlaczego potrzebujemy polskich edycji i nie mam tu na myśli wyłącznie gier planszowych.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Moonday i Pan_K zakończyli jak dla mnie ten smutny temat.
Myślałem że nic mnie już nie zdziwi, ale "bardziej wykształcona część społeczeństwa zna angielski to zrezygnujmy z polskich wydań" pokazało jak bardzo się mylę.
Myślałem że nic mnie już nie zdziwi, ale "bardziej wykształcona część społeczeństwa zna angielski to zrezygnujmy z polskich wydań" pokazało jak bardzo się mylę.
-
- Posty: 3950
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 89 times
- Kontakt:
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Co za durny temat, chyba z głupszym się tutaj nie spotkałem. Panowie wyżej pozamiatali, pełna zgoda. Mamy swój język i trzeba być z tego dumnym.
Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Omnibus pisze:Takie moje przemyślenie, jako, że ja sam od jakiegoś czasu staram się kupować wszystko po angielsku/niezależnie językowo, zaś nad perełkami kolekcji, które mam po polsku i byłoby drogo kupić od nowa/jest to niemożliwe (RIP Chaos w starym świecie) ubolewam.
Na przestrzeni ostatniej dekady znajomość angielskiego u nas poszła bardzo do przodu i nie wierzę w istnienie bariery językowej, szczególnie dla bardziej wykształconej części społeczeństwa. No, bez angola to jak bez ręki. W dodatku wording nawet bardziej zaawansowanych gier nie jest jakiś bardzo ciężki, przy odrobinie wprawy, to nie "Finnegans Wake" przeca, nie trzeba wielkiego otrzaskania by pojąc czego dana karta od nas chce.
Jak sądzicie?
Pochlebiam sobie, że należę do wykształconej części społeczeństwa, angielski rozumiem, ale nie znoszę i nie chcę używać, jeśli nie jestem do tego zmuszona okolicznościami. Z jakiegoś kompletnie niezrozumiałego dla mnie powodu jednak większość moich dobrze wykształconych znajomych nie chce ze mną grać w moim ulubionym, banalnym języku obcym, jakim jest niemiecki. Moje dziecko w wieku wczesnonastoletnim niestety nie wykazuje aż takiego talentu językowego, żeby ogarniać bez problemu jakąkolwiek wersję językową poza polską. Moi mniej wykształceni znajomi też mogą chcieć zagrać. Zatem pytanie kompletnie od czapy jeśli chodzi o gry zależne językowo. Sensu polskich wydań gier niezależnych językowo nie widzę za bardzo.
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Oczywiście, że wolę polskie wydania. Aczkolwiek lubię mieć oryginalną instrukcję angielską/niemiecką, bo polskie tłumaczenia bywają ułomne
Tapnięte z mojego T800
Tapnięte z mojego T800
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Poziom angielskiego w polskim szkolnictwie publicznym jest dramatyczny. Polacy w miarę wykształceni dają radę po angielsku, ale to nie jest poziom takich Skandynawów, którzy wymiatają, i to z dobrym akcentem. Poza tym, większość ludzi, nie tylko Polaków, nie ogarnia instrukcji nawet w ojczystym języku, więc o czym tu mówić? Na naszym forum też jest wieczne wypytywanie o polskie instrukcje. To jakich języków uczą się tacy delikwenci? Niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego? Większość gier ma instrukcje i w tych językach. Wniosek jest taki, jak pierwsze zdanie. Poziom nauczania języków obcych - jakichkolwiek - w Polsce jest kiepski.
Zawodowo pracuję z absolwentami anglistyk i dość często jestem przerażony tym, co słyszę. A to teoretycznie pierwsza liga...
Zawodowo pracuję z absolwentami anglistyk i dość często jestem przerażony tym, co słyszę. A to teoretycznie pierwsza liga...
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Odpowiadając na pytanie zadane w temacie i rozwiewając wszystkie wątpliwości: tak.
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
O, to to! Mam podobne odczucia. Nawet w pierwszym poście mamy ten nieszczęsny "wording"...AnaCross pisze: W ostatnim czasie ubolewam bardzo nad brakami w znajomości języka polskiego wśród moich znajomych. Często używają angielskich zwrotów, bo nie wiedzą jak coś powiedzieć zwięźle po polsku. Dlatego: tak, gry planszowe powinny wychodzić w polskiej wersji językowej, chociażby po to by mieć styczność z językiem ojczystym.
Ja angielski znam bardzo dobrze, posługuję się nim codziennie, ale jeżeli mam wybór, to zawsze biorę grę w polskiej wersji.
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Kończyłam (m.in. ) anglistykę, w pracy posluguję się trzema językami obcymi, w tym jednym orientalnym, a i tak kupię wersję polską, jeśli jest w planach wydanie takiej choćby dlatego, że gram w różnych grupach, i zawsze fajnie, jak ktoś nieznający angielskiego może sobie zerknąć w instrukcję. Właśnie wstrzymałam się z zakupem jednej z gier po ogłoszeniu planow wydania po polsku (i nawet nie chodzi o Trajana ).
Poza tym wkurza mnie przekonanie, że ten angielski jest najważniejszy na świecie. Mam w firmie ludzi, którzy są, owszem, wykształceni, śmigają w 3-4 językach, przy czym angielskim władają najsłabiej. Znaczy - wykluczmy ich? Są za głupi? No błagam...
Poza tym wkurza mnie przekonanie, że ten angielski jest najważniejszy na świecie. Mam w firmie ludzi, którzy są, owszem, wykształceni, śmigają w 3-4 językach, przy czym angielskim władają najsłabiej. Znaczy - wykluczmy ich? Są za głupi? No błagam...
-
- Posty: 557
- Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
- Lokalizacja: Milewo
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 47 times
Re: Czy dalej potrzebujemy polskich edycji gier?
Jak sam zauważyłeś - Trajan to gra dla bardzo wąskiego grona odbiorców. Chciałbyś go jeszcze bardziej zawęzić?Dla mnie wciąż kosmosem jest sens wydawania po polsku np Trajana.
Idąc tym tokiem myślenia. Czy potrzebujemy aby polskie gry były tłumaczone na angielski? Przecież wording tych gier nie jest jakiś bardzo ciężki, przy odrobinie wprawy, to nie "Pan Tadeusz" przeca, nie trzeba wielkiego otrzaskania by pojąc czego dana karta od nas chce.