Mnie również zastanawia ta nierównomierność w spalaniu sznurków. Z dyskusji wynika, że możliwa jest sytuaja, w której np. pierwsze 2 cm sznurka spalają się w 50 minut, a dalsze 2 metry w 10 minut.
Cheesmaster: twoje rozwiązanie nie sprawdzi się przy takim założeniu.
W tej sytuacji najlepsze, co możemy zrobić, to postarać się uzyskać wynik jak najbliższy 15 minutom:
- składamy oba sznurki na pół
- podpalamy każdy na końcach i po środku
- mamy 4 palące się z obu stron kawałki sznurka; obserwujemy je więc i szacujemy te 15 minut
Oczywiście, gdybyśmy mieli do dyspozycji jakieś źródło ognia. Ale zagadka oferuje namy tylko 2 sznurki. Pozostają więc przedkomunijne* metody z podstawówki:
- robimy pętelkę i zakładamy na szyję szantażująć osoby w okolicy: albo odmierzą nam 15 minut zegarkiem, albo się powiesimy**
- wychodzimy na zewnątrz, za pomocą jednego sznurka wytyczamy okrąg (najlepiej duży) na piasku i dzielimy go na 12 równych części. Wybieramy jedną z części okręgu i dzielimy na 4. Czekamy na słoneczną pogodę. Za pomocą cienia (czegokolwiek) przesuwającego się po krawędzi okręgu odmierzamy te 15 minut - przejście 1 ćwiartki dwunastej części okręgu.
*info dla młodzieży: kiedyś na komunię dostawało się zegarek

** nie stosowałem tej metody