"Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Niezwykła gra - "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń"
Dziękuję w imieniu grafików.Kin@a pisze:https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/t3 ... 6433_o.jpg
Grafiki piękne.
Jednak ja np zamiast opcji b (która pewnie ma skłonić do dyskusji nad przywiązaniem do rzeczy materialnych i takie tam ) to dałabym opcję, w której np zostawia się temu człowiekowi jakąś rzecz, która mu pomoże przetrwać burzę, albo część z naszej ekipy zostaje. a reszta szuka tej jaskini (te decyzje zawierają jakieś konsekwencje o których dowiemy się później) - słowem nie bardzo mi się widzi w obliczu burzy piaskowej rozkminianie "Dlaczego..."
Jeśli oczywiście mamy wczuć się w klimat
Co do Opcji B... Nie, nie było tutaj intencji do dyskusji nad przywiązaniem do rzeczy materialnych, chociaż można, oczywiście, wykorzystać ten pomysł. Gracze sami decydują i pojawia się pole do interakcji i dyskusji. Ale raczej nie w obliczu nadciągającej burzy, rzecz jasna. I - z pewnością - nie da się rozkminiać "dlaczego...", bo w tym wyzwaniu jest presja czasu. Czasem jednak 1-2 trafne pytania mogą wyjaśnić więcej niż rozkminianie. I o to chodzi w tym wyzwaniu, o ile drużyna się go podejmie. Bo wówczas Opcji ryzyko złapania przez burzę mocno wzrasta... Trudne wybory - jak w życiu.
Pozdrawiam
Re: Niezwykła gra - "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń"
Ze swojej strony dodam, że będziemy publikować krótkie recenzje graczy, którzy grali w "Gościniec..." i dali się namówić na napisanie czegoś. Pierwsze trzy osoby już się zgodziły, muszę teraz przypilnować, żeby napisały i przesłały.Błysk pisze:Rzućcie jakieś wrażenia z gry.
Re: Niezwykła gra -
Bardzo dziękuję za opinię.SeeM pisze:Tym bardziej, że zawartość jest imponująca. Robi wrażenie nawet biorąc pow uwagę, że gra kosztuje ~180 złotych. Gdyby pierwszy post ozdabiało zdjęcie rozłożonej gry, wątek obserwowałaby połowa forum. Grafiki są rewelacyjne, księga MG prezentuje się wspaniale: pseudo-skórzana okładka, porządnie pozszywana, świetny papier, logicznie poukładana. Czyta się praktycznie sama.Rocy7 pisze:Racja. Obecnie rzadko twórca gry próbuje robić tajemnicę z zawartości pudełka instrukcji czy mechaniki bardzo istotnych konkretów.Trawus pisze:Zainteresowałem się tym tematem z ciekawosic i chęcią poznania czegoś nowego. Jednak jak czytam posty autora to odechciewa mi się nawet tu zaglądać. W większości widze coś na kształt kryptoreklamy. Nie dość, że czytam o tym jak to produkt jest najwyzszej jakości - bez żadnych konkretow, to w praktycznie każdym poście widzę gloryfikacje własnej osoby - autora. Jak na trenera z 15 letnim doświadczeniem wydaje mi się to co najmniej dziwne. Myślę, że nie tędy droga do zjednania sobie graczy i zachecenia grupy docelowej do kupna. Oczywiście, mam nadzieje, ze gra będzie faktycznie tak dobra jak jest opisana, jednak polecam konkrety i mniej skupiania się na sobie i swojej nieomylnosci. Przyjmowanie uzasadnionej krytyki tez jest ważna cecha.
Zadanie zręcznościowe z pewnością mi nie podejdą, ale warstwę fabularną doceniam. Mam nadzieję, że będzie mi się dobrze grało.
W pierwszym poście, nie mogliśmy, niestety, dać zdjęć elementów, bo gra została wyprodukowana w ostatnim tygodniu listopada. Wcześniej zbieraliśmy fundusze na jej wydanie i udostępnialiśmy to czym dysponowaliśmy. Przykro nam, że spotkało się to z takim przyjęciem.
Co do zadań zręcznościowych... Dlatego właśnie warto dobrze skompletować drużynę - duży rozrzut wiekowy jest bardzo wskazany, naprawdę się to przyda. Niekiedy jednak trzeba sobie będzie z nimi radzić, bo to tak jak w prawdziwej podróży - czasem ktoś może wyręczyć, a czasem - nie. Nie ma taryfy ulgowej, jak się wyrusza. I to w taką podróż!
Pozdrawiam
Re: Niezwykła gra - "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń"
Czy "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" oczarował czy rozczarował pierwszego profesjonalnego recenzenta?
Zapraszamy do przeczytania unboxingu naszej gry, dokonanego przez pana Artura Tojzę, recenzenta gier planszowych i nie tylko. Unboxingi zazwyczaj są dość krótkie, tym razem jednak emocje związane z naszą grą sprawiły, że opis jest... znacząco bogatszy.
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2016 ... zas-i.html
Zapraszamy do przeczytania unboxingu naszej gry, dokonanego przez pana Artura Tojzę, recenzenta gier planszowych i nie tylko. Unboxingi zazwyczaj są dość krótkie, tym razem jednak emocje związane z naszą grą sprawiły, że opis jest... znacząco bogatszy.
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2016 ... zas-i.html
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - unboxing
Recka gry
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2017 ... trzen.html
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2017 ... trzen.html
Dalej. Pieść moje EGOCzy "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" oczarował czy rozczarował pierwszego profesjonalnego recenzenta?
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Brakuje mi w tej recenzji dokładnego opisu tych "zadań zręcznościowych". Takie suche stwierdzenie nie oddaje moim zdaniem w pełni tego, czym one są, a dla wielu osób może to stanowić "być, albo nie być" gry. Zwłąszcza, że jak się okazuje takim "zadaniem zręcznościowym" może być zapalanie zapałek na czas. To są informacje, które moim zdaniem powinny być w recenzji.
- Ayaram
- Posty: 1579
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 208 times
- Been thanked: 605 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
+1. Generalnie po opisie trudno jest wywnioskować dla kogo to właściwie gra. Czytam o zręcznościowych elementach i co? To ma być po prostu forma urozmaicenia gry, nadania jej bardziej imprezowego charakteru, są tak zrobione że gra jest właściwie zrobiona czysto pod dzieci, dominuje rozgrywkę, jest tylko gdzieś tam pojawiającym się elementem? To tak jakby np. w recenzji Lords of dixit dać zdanie "w grze występuje bardzo oryginalny system punktacji" i na tym skończyć temat punktowania i zgaduj zgadula o co chodzi.Gambit pisze:Brakuje mi w tej recenzji dokładnego opisu tych "zadań zręcznościowych". Takie suche stwierdzenie nie oddaje moim zdaniem w pełni tego, czym one są, a dla wielu osób może to stanowić "być, albo nie być" gry. Zwłąszcza, że jak się okazuje takim "zadaniem zręcznościowym" może być zapalanie zapałek na czas. To są informacje, które moim zdaniem powinny być w recenzji.
Straszna bieda jak na "pierwszego profesjonalnego recenzenta".
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Profesjonalny to w ogóle chyba taki, któremu się płaci ...
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8813
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2713 times
- Been thanked: 2402 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Darmowy egzemplarz gry to zawsze jakaś forma "wynagrodzenia".rastula pisze:Profesjonalny to w ogóle chyba taki, któremu się płaci ...
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Od siebie mogę odpowiedzieć, że te wyzwania mają różnorodny charakter - nie tylko zręcznościowy. Jest to system symulacji odwzorowujący specyfikę wyzwań, na które natyka się drużyna podczas podróży. Wyzwania Zręczności to tylko jeden typ wyzwań Ciała, jest ich więcej co jest zresztą opisane w instrukcji (do pobrania ze strony gry). A są jeszcze wyzwania Umysłu i Ducha. I raczej nie są to wyzwania dla dzieci (co najwyżej pojedyncze z nich). W grze warto zawsze zastanowić się kto powinien podjąć się danego wyzwania - czy mu sprosta.Ayaram pisze:+1. Generalnie po opisie trudno jest wywnioskować dla kogo to właściwie gra. Czytam o zręcznościowych elementach i co? To ma być po prostu forma urozmaicenia gry, nadania jej bardziej imprezowego charakteru, są tak zrobione że gra jest właściwie zrobiona czysto pod dzieci, dominuje rozgrywkę, jest tylko gdzieś tam pojawiającym się elementem? To tak jakby np. w recenzji Lords of dixit dać zdanie "w grze występuje bardzo oryginalny system punktacji" i na tym skończyć temat punktowania i zgaduj zgadula o co chodzi.Gambit pisze:Brakuje mi w tej recenzji dokładnego opisu tych "zadań zręcznościowych". Takie suche stwierdzenie nie oddaje moim zdaniem w pełni tego, czym one są, a dla wielu osób może to stanowić "być, albo nie być" gry. Zwłąszcza, że jak się okazuje takim "zadaniem zręcznościowym" może być zapalanie zapałek na czas. To są informacje, które moim zdaniem powinny być w recenzji.
Straszna bieda jak na "pierwszego profesjonalnego recenzenta".
Zadaniem tych wyzwań jest dać graczom posmak prawdziwych wyzwań, na tyle na ile jest to możliwe w pokoju w którym rozgrywa się grę.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - unboxing
Szkoda, że tak mało i bardzo ogólnie napisałeś o mechanice, np. wspominasz o Mistrzu Gry, ale z recenzji nie dowiem się po co on w ogóle jest.Vermin83 pisze:Recka gry
http://wpajeczejsieci.blogspot.com/2017 ... trzen.html
Dalej. Pieść moje EGOCzy "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" oczarował czy rozczarował pierwszego profesjonalnego recenzenta?
Czytałem już Twoje recenzje i ta jest jakaś wyjątkowo uboga i krótka :/
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Nie jestem typem hejtera, ale śledzę ten wątek od początku i naprawdę nie rozumiem czemu służą takie ogólnikowe wypowiedzi. Jeśli tak działa marketing, to mnie osobiście zamiast zachęcić tylko zniechęca do kupna.eFlash pisze:Od siebie mogę odpowiedzieć, że te wyzwania mają różnorodny charakter - nie tylko zręcznościowy. Jest to system symulacji odwzorowujący specyfikę wyzwań, na które natyka się drużyna podczas podróży. Wyzwania Zręczności to tylko jeden typ wyzwań Ciała, jest ich więcej co jest zresztą opisane w instrukcji (do pobrania ze strony gry). A są jeszcze wyzwania Umysłu i Ducha. I raczej nie są to wyzwania dla dzieci (co najwyżej pojedyncze z nich). W grze warto zawsze zastanowić się kto powinien podjąć się danego wyzwania - czy mu sprosta.Ayaram pisze:+1. Generalnie po opisie trudno jest wywnioskować dla kogo to właściwie gra. Czytam o zręcznościowych elementach i co? To ma być po prostu forma urozmaicenia gry, nadania jej bardziej imprezowego charakteru, są tak zrobione że gra jest właściwie zrobiona czysto pod dzieci, dominuje rozgrywkę, jest tylko gdzieś tam pojawiającym się elementem? To tak jakby np. w recenzji Lords of dixit dać zdanie "w grze występuje bardzo oryginalny system punktacji" i na tym skończyć temat punktowania i zgaduj zgadula o co chodzi.Gambit pisze:Brakuje mi w tej recenzji dokładnego opisu tych "zadań zręcznościowych". Takie suche stwierdzenie nie oddaje moim zdaniem w pełni tego, czym one są, a dla wielu osób może to stanowić "być, albo nie być" gry. Zwłąszcza, że jak się okazuje takim "zadaniem zręcznościowym" może być zapalanie zapałek na czas. To są informacje, które moim zdaniem powinny być w recenzji.
Straszna bieda jak na "pierwszego profesjonalnego recenzenta".
Zadaniem tych wyzwań jest dać graczom posmak prawdziwych wyzwań, na tyle na ile jest to możliwe w pokoju w którym rozgrywa się grę.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Na czym polegają te zadania zręcznościowe i wyzwania Umysłu i Ducha?
https://www.youtube.com/watch?v=DjM3OPGtrg4
https://www.youtube.com/watch?v=DjM3OPGtrg4
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Nie opisałem szczegółowo zadań z jednego prostego powodu - pozwoliłoby to łatwiej przejść scenariusze. Zwyczajnie przygotować się na wyzwania i móc oszukać system. Zaś rola MG ogranicza się do czytania i prowadzenia fabuły. No i przygotowania niektórych zadań zręcznościowych (np. połamania i ukrycia części zapałki).
przerobiłem zdanie w recenzji aby było jaśniej
przerobiłem zdanie w recenzji aby było jaśniej
Mamy szereg rozmów oraz zadań, nieraz zręcznościowych (np. rzut do celu kulkami papieru) czy logicznych (szukanie pochowanych części zapałki lub znalezienie różnic w pokoju)...
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Problem w tym, że sama konstrukcja zadania jest spleciona z fabuła scenariusza w którym występuje. Zatem wszelkie przykłady mogą okazać się ogromnymi spoilerami i potrafią popsuć zabawę, gdyż gracz będzie doskonale wiedział czego się może spodziewać. Dlatego pisałem bardzo oszczędnie.
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
W jaki sposób powinna wyglądać odpowiedź, abyś uznał ja nie "ogólnikową"?esztfke pisze:Nie jestem typem hejtera, ale śledzę ten wątek od początku i naprawdę nie rozumiem czemu służą takie ogólnikowe wypowiedzi. Jeśli tak działa marketing, to mnie osobiście zamiast zachęcić tylko zniechęca do kupna.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
No wszystko fajnie, ale nadal niewiele wiadomo. Czy dodatkowe komponenty są w pudełku? Jadę na biwak i rzucam do celu kulkami papieru zrobionymi z... Instrukcji? Czy te zapałki są elementem ilustracji? Jak nikt nie ma zapałek, to szukam połamanej zapalniczki?Vermin83 pisze:nieraz zręcznościowych (np. rzut do celu kulkami papieru) czy logicznych (szukanie pochowanych części zapałki
Ja rozumiem, że nie chcecie spoilerować (stąd mój powyższy żarcik), ale bez przesady. Jeżeli fabuła ucierpi, na tym, że opiszecie jak konkretnie działa jedno zadanie to gra ma jedną, podstawową wadę, o której warto wspomnieć - ZEROWĄ REGRYWALNOŚĆ.
Jak chcecie kogoś zainteresować grą na forum planszowym, to nie wystarczy powiedzieć - "Jest fajna, angażująca, a jak nie jesteś praktykującym chrześcijaninem, to można się modlić na punkty". Ludzie chcą się czegokolwiek dowiedzieć bliżej, bo to jest dla nich kluczowe przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Serio? Zapałki czy kulki papieru w grze? Poza tym przypominam, że wcześniej dawałem obszerny unboxing opisujący pełną zawartość gry i link do niego jest też w tym temacie. Nawet specjalnie nie trzeba szukać. Zresztą w recenzji masz odnośnik do unboxingu. To tyle w kwestii szczegółów.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Przeczytałem zarówno unboxing i recenzję. Obejrzałem filmik i nadal nie wiem na czym dokładnie polega rozgrywka. Czy jest to czyste RPG i dostajemy po prostu "podręcznik gracza" + "przygody"? Na ile mistrz gry ma się wykazać inwencją twórczą? Skoro to pełna kooperacja, to czy mistrz też gra, czy tylko jest Overlordem? Jaki wpływ na wynik ma losowość? Co potrzeba dodatkowo, do rozgrywki?Vermin83 pisze:Serio? Zapałki czy kulki papieru w grze?
Więc warto było by wspomnieć, że w grze są zadania wymagające jakiegoś dodatkowego wkładu. Stoimy przed ważnym zadaniem, wymagającym zapałek... Co mamy w takiej sytuacji zrobić, kiedy ich nie mamy w domu? (ja na przykład nie palę, a w kominku rozpalam zapalniczką). Ponieważ nie ma przykładów, czego jeszcze może od nas wymagać gra, to nie wiem jak się przygotować do rozgrywki, bo nagle może okazać się, że jednym z zadań będzie zamiana coli w pepsi, a gra do pełnej zabawy potrzebuje kompletu gwoździ.
Ech... żarty, żartami, ale zrozumcie Panowie promujący ten tytuł, że tu nie chodzi o spoilowanie wydarzeń z Pandemic Legacy, ale o proste mechaniczne opisy. To, co przeczytałem to nie jest recenzja, tylko suchy opis. I bawią mnie stwierdzenia:
Bo dla gracza są równie istotne, co dla kinowego widza wysokość stawki aktorskiej. Widza nie obchodzi to, czy Johny Depp, przytulił 20 baniek, czy pracował za udział w zyskach, czy sam był producentem. Chce dowiedzieć się czegoś o filmie, na który kupuje bilet. Żeby przynajmniej randka się udała.Warto wspomnieć, że ich autorzy wykonali je totalnie za friko, zatem tym bardziej trzeba docenić czas i nakład pracy.
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Gizmoo, zdziwiłbyś się ile osób patrzy na gaże aktorów nim pójdą na film. Pracowałem kilka lat w kinie i mogę sporo powiedzieć o polskich widzach. Nieraz oceniają oni rolę aktora/aktorki właśnie poprzez ich wysokość gaży i udział w finansowaniu produkcji.
Co do gry, to zmierzasz do tego abym w recenzji przedstawił suchą instrukcję, a to jest złe. natomiast jeśli nie potrafisz zastąpić zapałki czymś innym, tylko trzeba ci to napisać, to krucho z twoją wyobraźnią, zatem nie ma sensu abyś sięgał po taki tytuł, który wymaga jej od gracza w ilościach olbrzymich. To nie jest przytyk. Odnoszę się tylko do twej wypowiedzi. Gracze RPG zawsze są przygotowani na różne okoliczności i potrafią naprędce sklecić coś co pomoże w rozgrywce.
Oceniłem grę w takim systemie w jakim zawsze oceniałem. podałem co z mojego punktu widzenia działa a co nie. Jakbym miał zacząć wypisywać przykłady poszczególnych zadań to ta recenzja byłaby olbrzymia. To nie Mage Knight.
Co do gry, to zmierzasz do tego abym w recenzji przedstawił suchą instrukcję, a to jest złe. natomiast jeśli nie potrafisz zastąpić zapałki czymś innym, tylko trzeba ci to napisać, to krucho z twoją wyobraźnią, zatem nie ma sensu abyś sięgał po taki tytuł, który wymaga jej od gracza w ilościach olbrzymich. To nie jest przytyk. Odnoszę się tylko do twej wypowiedzi. Gracze RPG zawsze są przygotowani na różne okoliczności i potrafią naprędce sklecić coś co pomoże w rozgrywce.
Oceniłem grę w takim systemie w jakim zawsze oceniałem. podałem co z mojego punktu widzenia działa a co nie. Jakbym miał zacząć wypisywać przykłady poszczególnych zadań to ta recenzja byłaby olbrzymia. To nie Mage Knight.
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Odpowiadając po kolei:Gizmoo pisze:Przeczytałem zarówno unboxing i recenzję. Obejrzałem filmik i nadal nie wiem na czym dokładnie polega rozgrywka. Czy jest to czyste RPG i dostajemy po prostu "podręcznik gracza" + "przygody"? Na ile mistrz gry ma się wykazać inwencją twórczą? Skoro to pełna kooperacja, to czy mistrz też gra, czy tylko jest Overlordem? Jaki wpływ na wynik ma losowość? Co potrzeba dodatkowo, do rozgrywki?Vermin83 pisze:Serio? Zapałki czy kulki papieru w grze?
Więc warto było by wspomnieć, że w grze są zadania wymagające jakiegoś dodatkowego wkładu. Stoimy przed ważnym zadaniem, wymagającym zapałek... Co mamy w takiej sytuacji zrobić, kiedy ich nie mamy w domu? (ja na przykład nie palę, a w kominku rozpalam zapalniczką). Ponieważ nie ma przykładów, czego jeszcze może od nas wymagać gra, to nie wiem jak się przygotować do rozgrywki, bo nagle może okazać się, że jednym z zadań będzie zamiana coli w pepsi, a gra do pełnej zabawy potrzebuje kompletu gwoździ.
1. Nie, to nie jest czyste RPG, to hybryda kilku gatunków. Dostaje się Księgę Przygód Gościńca, która jest szczegółowym zapisem realizacji scenariuszy przez MG.
2. MG może się wykazywać inwencją na tyle na ile chce i jest przygotowany - jak w przypadku zwykłych scenariuszy RPG. Ponieważ gra ma umożliwiać stanie się MG także osobom, które nigdy nimi nie były (a może nawet w ogóle dotąd w gry nie grały) to takie osoby Księga Przygód prowadzi "za rękę". Ograniczeń od góry nie ma - MG powinien jednak zadbać, aby wprowadzane przez niego modyfikacje były spójne z kamieniami milowymi scenariusza i jego ogólną logiką.
3. To pełna kooperacja w tym znaczeniu, że gracze grają jako drużyna i wspierają się - zaniedbanie tej reguły może oznaczać (i zazwyczaj oznacza) koniec wyprawy. MG powinien pełnić rolę facylitatora i narratora - nie gra w samej przygodzie. Jeżeli jest zaawansowany może zacząć odgrywać role NPC i tak dalej (jak w typowym RPG storytellingowym) - zachęcamy MG do rozwijania rozgrywki w tym kierunku.
4. Losowość praktycznie nie występuje. Jest używana niemal wyłącznie do konfigurowania zdarzeń w scenariuszu, dzięki czemu zwiększana jest zmienność rozgrywki. Wszystkie (niemal) uzyskiwane przez graczy efekty są uzależnione wyłącznie od is starań i zaangażowania - wiedzy, siły, zręczności, odwagi, szybkości, wytrzymałości, inteligencji, kreatywności itd. (to są przykładowe typy występujących wyzwań).
5. Do rozgrywki potrzebne są dodatkowe akcesoria - tzw. zużywalne. Są to łatwe do uzyskania, tanie lub wręcz obecne w każdym domu przedmioty. Dokładny opis wyzwań nie jest konieczny ponieważ szczegółowy spis tych akcesoriów do przygotowania jest umieszczony w instrukcji (do pobrania ze strony gry). Trzeba przygotować je przed rozpoczęciem rozgrywki.
Czy coś jeszcze mogę wyjaśnić?
- Moniczka.s
- Posty: 549
- Rejestracja: 18 lut 2010, 20:06
- Lokalizacja: Ostrowiec Św.\Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Czy uważasz, że były to osoby grające hobbystycznie w planszówki?Vermin83 pisze:Gizmoo, zdziwiłbyś się ile osób patrzy na gaże aktorów nim pójdą na film. Pracowałem kilka lat w kinie i mogę sporo powiedzieć o polskich widzach. Nieraz oceniają oni rolę aktora/aktorki właśnie poprzez ich wysokość gaży i udział w finansowaniu produkcji.
Mam rabat 10% w Planszomanii i chętnie pomogę w zakupach.
Re: "Gościniec... poprzez czas i przestrzeń" - RECENZJA
Po pierwsze: przed grą zazwyczaj czyta się instrukcję, prawda?Gizmoo pisze: Więc warto było by wspomnieć, że w grze są zadania wymagające jakiegoś dodatkowego wkładu. Stoimy przed ważnym zadaniem, wymagającym zapałek... Co mamy w takiej sytuacji zrobić, kiedy ich nie mamy w domu? (ja na przykład nie palę, a w kominku rozpalam zapalniczką). Ponieważ nie ma przykładów, czego jeszcze może od nas wymagać gra, to nie wiem jak się przygotować do rozgrywki, bo nagle może okazać się, że jednym z zadań będzie zamiana coli w pepsi, a gra do pełnej zabawy potrzebuje kompletu gwoździ.
Po drugie wymienione rzeczy potrzebne do rozgrywki można wymienić na inne. Nie masz w domu zapałek, a wykałaczek też nie masz?
Pocieszę Cię: te wszystkie akcesoria są dostępniejsze, niż smartfon z aplikacją niezbędną do niektórych innych gier.
Plus faktycznie ważne są te różne akcesoria budujące nastrój: świeczki, olejki zapachowe itd
Żadna gra, nawet najpiękniej wydana nie zastąpi wyobraźni graczy, ich kreatywności oraz wczucia się w tematykę. Dlatego jedni grając w - przykładowo - Ognisty podmuch ziewają, a inni mówią: "O mały włos byśmy się spalili, ale kot przeżył".
Akurat film/spektakl to kiepski przykład. O tym, czy się będzie podobać, jakie dokładnie sceny zawiera, dowiadujesz się w kinie/teatrze.Gizmoo pisze:Chce dowiedzieć się czegoś o filmie, na który kupuje bilet. Żeby przynajmniej randka się udała.
Ja początkowo do zadań sprawnościowych podchodziłam sceptycznie (nie lubimy takich rzeczy) ale tu nawet pasują. Ciekawy pomysł ze słodyczami. Jesteśmy łasuchami.
Zawarte ćwiczenia logopedyczne rozwijające percepcję słuchową są też interesujące, poza tym zgadzam się, że faktycznie gra ma potencjał do tworzenia dodatkowych scenariuszy, zapewne jakieś fanowskie powstaną.
U nas była grana w drugi dzień świąt w 8 osób z 4-5 letnimi dziećmi (nie dały się spławić i nawet nadrabiały kreatywnością).
Fajna zabawa, choć nie będę ukrywała, że gra na wejściu miała plus za tematykę.
Ale inne gry też kupuję kierując się tematem, więc nie sądzę by zawyżało to ocenę.