Zbiorczo odpowiem na powyzsze posty.
Ladny wyglad Scythe to nie wada, ale moze powodowac, ze ktos (zwlaszcza jesli nie przepada za euro) widzac gre spodziewa sie czegos innego i potem odchodzi zawiedzony.
Dodatkowo uwazam, ze owa ladnosc gry jest tutaj niewykorzystana. W ameri ladne figurki i ilustracje tworza klimat, wprowadzaja w atmosfere swiata, gdzie gracze przezywaja przygody. Ulatwiaja im zidentyfikowac sie ze swoimi bohaterami.
W euro mechanika jest na pierwszym miejscu i w zasadzie setting moglby byc dowolny, albo mogloby go nie byc wcale. Rownie dobrze moglibysmy grac rolnikami i zbierac marchewki, albo smerfami zbierac grzyby, zamiast mechami i robotnikami zbierac rope i zelazo.
Majac do czynienia z fajnie wymyslonym i swietnie namalowanym swiatem Scythe zaluje, ze nie moge w tym swiecie przezywac przygod, rozgrywac epickich bitew, a tylko stoje gdzies obok, zbieram zasoby i przeliczam jedne punkty na drugie. Zaluje ze czytam na opisie karty o znalezionym zniszczonym mechu, a nie moge sam poprowadzic druzyny i w partyzanckim ataku zniszczyc owego mecha.
Jesli wiec chodzi o karty spotkan to mi nie przeszkadza ich liczba, tylko to, ze w jakis sposob generuja one klimat, a bardzo rzadko do nich zagladamy. Nad tym ubolewam, bo ilustracje sa pierwsza klasa i wolalbym je czesciej ogladac. Lepiej by sie imo sprawdzily gdyby to byla wspomniana juz klimatyczna gra ameri albo karcianka. Tak to imo troche zmarnowany potencjal tychze doskonalych ilustracji i wysilku wlozonego w kreacje swiata.
Co do planszy to takie moje moze i zbytnie czepialstwo, ale jednak w grach strategicznych rodzaj terenu i jego uksztaltowanie czesto ma wplyw na rozgrywke i takiej symetrii jak w Scythe raczej nie lubie, gdyz w naturalnych warunkach ona nie wystepuje. Oczywiscie jakby jej nie bylo to ktos zaczynalby na lepszym terenie, a ktos na gorszym, ale:
a) czy nie tak jest w zyciu, ze nie ma rownych startow i rownych szans? (tak wiem, gry to nie zycie)
b) mozna by bylo np. odpowiednim frakcjom dac bonusy do poruszania sie w trudnych warunkach w ktorych zaczynaja albo jakies inne wspomagacze ze wzgledu na gorszy start (np wiecej pol z zasobami, ludzik wiecej albo cos)
c) moznaby zrobic niektore frakcje ciut lepsze (pod wzgledem sily gdy sie rozwina), ale znacznie trudniejsze do grania.
Nie wiem, w grach abstrakcyjnych mnie nie razi, ze mapa jest taka sama dla wszystkich, ale jesli juz tworcy tworza lore i chca nam dac namiastke zyjacego swiata, to jednak niezbyt mi sie podoba takie rozwiazanie. W innych grach wojennych/bitewnych mapy nie sa symetryczne i jakos daja rade.
Co do tuneli- ruch jest osobna akcja w grze, na poczatku poruszamy sie o naprawde mala ilosc pol, wiec niejako taki teleporter nie pasuje do swiata gry, bo lamie jego spojnosc i dodatkowo drazni symetryczne rozmieszczenia tuneli (chyba kazdy widzial plan metra w jakims wiekszym miescie Europy i na pewno nie wyglada on tak jak tutaj).
Wchodze z jednej strony i wychodze na drugim koncu mapy, co normalnie zajeloby mi kilka tur (w koncu ruch nawet o niewielka ilosc pol jest drogi). Szybka kolej tego nie tlumaczy, bo tych pol jest niekiedy calkiem sporo- chyba ze jest bardzo szybka, ale wtedy technologicznie wyprzedza swoja epoke
Fabryka musi byc w srodku oczywiscie pod wzgledem balansu i rownych szans na dotarcie do niej, natomiast w prawdziwym swiecie zostalaby wybudowana zapewne tam gdzie blizej do jakichs zasobow/zrodla energii. Czyli znow niektore frakcje mialyby gorzej/dalej.
Idac tym pokretnym tokiem rozumowania dochodze do wniosku, ze ta gra powinna miec inny setting, jakis abstrakcyjny najlepiej
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Costam sobie liczymy, costam sobie ciułamy, silniczek staje sie coraz wydajniejszy, jak to w euro. A tu mamy niby armie, niby mechy, niby wojna, ale jednak to imo nie pasuje do mechaniki gry.
No nic, to takie moje 2 grosze. Wiem ze jestem w mniejszosci, bo w ekipie w ktorej gralem gra sie podobala (niektorzy wrecz ją ubostwiali), a i tutaj na forum jest morze pozytywnych odczuc i recenzji. Tez chcialem zeby mi sie podobalo bo nakrecilem sie na ten tytul, ale niestety mimo szczerych checi nie podeszlo. Moze gdybym pogral wiecej to spodobaloby mi sie ciut bardziej, bo na pewno ta pierwsza runda nie byla w pelni miarodajna. Szlo mi troche jak po grudzie, akcje sie nie zazebialy, zrobilem sporo bledow i cala ta moja gra byla taka troche chaotyczna i bez pomyslu. Wiec na pewno da sie to zrobic lepiej i na pewno daloby to wiecej satysfakcji gdyby wszystko ze soba zagralo, ale nie sadze zeby to znaczaco poprawilo moj ogolny odbior gry. Moze o punkt czy dwa, ale dalej uwazam ze to po prostu tytul nie dla mnie.