Jako świeży posiadacz (obecnie po 3 partiach) mogę powiedzieć jedno - ta gra naprawdę jest dobra i ma dużo unikalnych mechanik. Jest nawet bardziej mózgożerna niż się spodziewałem, głownie ze względu na fakt że wiele opcji jest dostępnych na raz a pozostałe są ukryte i tak naprawdę nie mamy możliwości budowania sobie strategii wybiegającej bardzo do przodu. To bardziej działanie reakcyjne, które dodatkowo komplikują możliwości przeszkadzania rywalom i krótka kołderka.
Jak na razie nie widzę możliwości zrobienia jednej wygrywającej taktyki w tej grze. Ciułanie pieniędzy jest bardzo fajne tyle, że i tak nigdy nie ma ich dostatecznie dużo a w czasie jak ja próbuje zrobić z siebie bonza z pojemną sakwą, moja żona już mnie odsadza na jakieś 10 punktów zwycięstwa i skutecznie wypycha mnie z czerwonego domku
Gdybym miał Troyes coś zarzucić to miałbym 2 uwagi:
1) Ikonografia do mnie nie do końca przemawia, niektóre oznaczenia nie wydają mi się w ogóle intuicyjne i bez przerwy sięgam do suplementu żeby po raz 3 sprawdzić co robiła jakaś karta.
2) Naprawdę nie rozumiem dlaczego nikt nie wpadł na to, żeby znaczniki graczy (te małe kosteczki) były w innym kształcie – dysków, płytek, walców, kart. Czytając instrukcję chyba z 5 razy gubiłem się o co może chodzić czytając „kładziesz kostkę” (K6 czy tę małą?).
Generalnie mam jakieś takie wrażenie jakby gra była jakaś taka „nieprzystępna” chociaż przecież bardzo przyjemnie się w nią gra i nie ma jako dużo wyjątków od zasad a gra jest szybka i błyskiem się ją rozkłada.