Ravn pisze:DREADNOUGHT2 pisze:
Zresztą planszówki to chyba hobby dla skąpiej wydających pieniądze. (nie wiem co myślicie ?) W latach 90tych/początku 2000 też sklepy bankrutowały szybko mimo, że nie było zakupów przez internet.
W moim przypadku jest raczej malo skapo. Dawniej sporo gralem w gry komputerowe, kupowalem srednio tak jedna na miesiac (wiadomo, w takim pazdzierniku-listopadzie kilka, bo wtedy jest najwiecej premier, ale juz w w wakacje zazwyczaj nic fajnego nie wychodzi).
Odkad przerzucilem sie na planszowki, praktycznie co tydzien-dwa przychodzi paczka, a w niej 2, 3 czy 4 gry. Kasa leci jak woda, nie idzie tego ograc
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moze jak juz kupie wszystkie gry ktore mam na radarze to bede kupowac rzadziej, ale poki co tendencja sie utrzymuje i wychodzi drogo.
Choc rozumiem tez ze mozna kupic jedna konkretna gre i grac w nia latami. Zalezy chyba czy ktos lubi kolekcjonowac.
Mam podobnie, choć może nie aż z taką częstotliwością. Problem kluczowy to brak miejsca, ale też dostrzegłem (z pomocą) coś innego, mianowicie iluzoryczność czegoś takiego jak "lista kupna", ponieważ niekiedy daję się ponieść emocjom. Przykład Fortune and Glory, nie wiedziałem, że coś takiego istnieje, by 24 h od dowiedzenia się, kupić grę. Początkowo miałem taką listę, ale utwierdzam się w przekonaniu, że jest to iluzja i nie ma co się łudzić, zawsze pozna się coś ciekawego, coś inspirującego przy ogromnym wyborze gier (czysta statystyka).
Wracając do odpowiedzi na kwestię, też nie zgodzę się, że hobby jest dla bardziej skąpych, rzetelnie dobierających grę/y. Może i są takie osoby, to jasne, ale o ile gra komputerowa porysuje się, wyprze ją x razy lepszych gier, na lepszych parametrach, postępie technicznym, itp., o tyle gra planszowa - jeśli dobrze przechowywana i chroniona w grach - przetrwa lata, a przynajmniej znacznie dłużej. Fakt, zajmuje dużo miejsca (często), jest stosunkowo droga (często), ale sklepy planszówkowe nie przestaną być potrzebne. Będą ostoją, ale w tej dziedzinie będą rynkowi liderzy, specjaliści od tematu, którzy się przebiją, może nie zdominują rynek, ale mogą uzyskać - o ile już tego nie zrobili - dominację w segmentach. Typu: najlepszy sklep z szybką wysyłką, grupa sklepów z największym asortymentem, najlepsze sklepy w kontakcie z klientem, grupa najlepszych cenowo, najlepsze z atrakcyjnymi programami lojalnościowymi, itp. I raczej widzę tu prymat sklepów wirtualnych, a zwłaszcza na tle niepowstałych jeszcze ewentualnych biznesów. Branża jest bardzo dochodowa, dużo ludzi gra w gry, sam jestem przykładem, 3 lata temu nie wiedziałem, co to za potrawa, dziś już nieco zjadłem i sporo pieniędzy wydałem w stosunkowo krótkim czasie na wiele gier (najpierw forum, potem nieśmiało też sklepy, a teraz i to i to). To nie jest hobby wyłącznie dla skąpych ludzi, przekrój wydawanych sum jest raczej bardzo zróżnicowany, od małych po naprawdę duże. Wiele sklepów więc będzie się rozwijać, jak na mój gust, a bankructwa są nieodłącznym elementem doskonalenia działań przeciwników rynkowych.