Heh, wreszcie udało mi sę zagrać moją pierwszą grę. Cóż mogę powiedzieć, katastrofa totalna...
I nie chodzi o to, że gra mi się nie podoba. Przeczytałem o niej chyba wszystko co się dało po polsku i angielsku, wiedziałem czego się spodziewać, wiedziałem też że na 99.9% bardzo mi się spodoba (i faktycznie tak się stało).
Niestety, okazało się że niektórzy ludzie nie dorastają do pewnych rzeczy, nawet tak pozornie prostych w nauce i zachęcających do wspólnej zabawy jak SoC. Graliśmy w czwórkę - ja, moja dziewczyna, oraz dwóch typków grających głównie w M'44. Zaczęło się od tego, ze jeden z nich koniecznie musiał spalić zioło (eh te nałogi
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
), co zaowocowało tym, że... kompletnie się chłopak zgubił. Ja myślałem że mechanika tej gry jest prosta, natomiast on do samego końca nie umiał spamiętać jak wygląda tura, że nie dobiera się ciągle białych kart, że aby zacząć questa trzeba wpierw się na niego przemieścić... Po prostu zryty beret.
Drugi delikwent z kolei zaczął się wygłupiać, razem z w/w typem otwarcie dyskutowali o kartach, zaczęli zachowywać się jak debile. Już dawno nie widziałem ludzi powyżej 20 lat robiących z siebie aż TAKICH ćwierćmózgów, czym generalnie zirytowali pozostałą dwójkę, czyli nas. Jedynym potwierdzeniem przeczytanej wszędzie przystępności i ogólnie wciągającej natury gry okazała się... płeć piękna, której reprezentantka mimo niszczącego rozgrywkę debilizmu bardzo polubiła grę (wyrażając post factum wątpliwości, czy znajdziemy kogoś sensownego do pogrania).
Co do mnie, to akurat byłem zdrajcą
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Ciekawe doświadczenie, chociaż nie musiałem się zbytnio wysilać :p Mimo to było bardzo ciekawie i mam nadzieję, że w końcu uda mi się zorganizować jakiś rozsądnych ludzi w katowicach... chociaż powoli ogarnia mnie już zwątpienie i czarna rozpacz
No i "bottom line"... IMHO z tą grą jest jak z RPG'ami. Jeśli macie w potencjalnej grupie ludzi niedojrzałych emocjonalnie, bądź po prostu słabo rozgarniętych, to zastanówcie się 5 razy przed zakupem tej gry. Wydacie kupę pieniędzy, zmarnujecie czas i tylko zepsujecie sobie humor. W końcu gry powinny dawać radość oraz integrować ludzi, a nie powodować frustrację i chęć sprzedania komuś strzała w zęby...
Dżizas...
Sorry za tego posta, ale zwyczajnie musiałem wyrzucić to z siebie
![Mad :x](./images/smilies/icon_mad.gif)
BTW, miewaliście też takie sytuacje? (Niekoniecznie z tą grą).