"Gry planszowe kontra gry komputerowe!" w onecie

[pt123]

Witam!

Ostatnio w dziale gier na Onecie pojawił się tego rodzaju artykuł:
http://gry.onet.pl/28062,1488642,artykul.html
Po przeczytaniu tekstu, zastanawiam się po co on powstał. Chyba dwóch gości (a może jeden) musiało coś napisać... Napisalo więc co wiedzieli... Szkoda, że ta dyskusja nie jest mądrzejsza. Na onet zagląda trochę ludzi.

Pozdrawiam

PT

[LostLukas]

nie wiadomo co tekst ma przekazać... niby entuzjasta wymienia jakieś ciekawe tytuły, a i tak później pisze, że w monopoly też trzeba mieć strategię...


PS. chyba w innym dziale powinien się znaleźć ten wątek

[Odi]

Taa...
Np strategie "na wyczerpanie". Po 4h bezmyślnego przesuwania pionków pozostali gracze mówią: "No dobra. Wygrałeś.Idziemy do domu"
A co do artykułu...

minusy:
- obaj dyskutanci nie mają pojęcia o czym dyskutują. Co najwyżej jeden z nich widział w EMPiKu Osadników

plusy:
- text jest o planszówkach, zauważając tym samym, że planszówki są coraz popularniejsze

A swoją drogą... to niesamowite, jak bardzo planszówki stają sie popularne w Polsce, choć przecież nie są w ogóle obecne w tzw mainstreamie. Te kilka małych artykulików w poważnej prasie raczej zauważały zjawisko, niż je promowały. Wszystko robią właściwie ludzie, wciągając swoich znajomych w zabawę, bo przecież marketingu gry planszowe żadnego nie mają

[Meanthord]

"to niesamowite, jak bardzo planszówki stają sie popularne w Polsce" - z tym stwierdzeniem bym nie przesadzal, jeszcze lata swietlne do prawdziwej popularnosci. Sadze, ze ten temat nadal jest dosyc niszowy i traktowany bardziej jako ciekawostka. Oczywiscie nie oznacza to, ze nie nalezy go promowac z calych sil gdzie sie da, przeciwnie .

[BloodyBaron]

czy nie należałoby przenieść wątku do sekcji :Ciekawe linki, media o planszówkach... ? Moderatorzy?

[LostLukas]

zwróciłem na to uwagę już w pierwszym poście, ale jednak druczek okazał się zbyt drobny

[mst]

IMHO popularyzacji planszówek nie służy artykuł, w którym teoretycznie stojący po ich stronie głos jako odpowiedź na (idiotyczny) zarzut, że o wygranej w planszówkach decyduje tylko los opowiada o początkującym graczu w szachy, który wygrał z szachistą z wieloletnim doświadczeniem turniejowym.

[piechotak]

Cały ten artykuł to gadanie ślepego o kolorach. Niby pisanie, że moda na planszówki wraca, że boom, że to fajne itp., ale po jego przeczytaniu w pamięci pozostają niestety tylko wypowiedzi Sceptyka, że plaszówki to drożyzna i bezsensowna, losowa zabawa dla ludzi którzy nie mają pomysłu co zrobić z czasem. Gdyby chociaż padły jakieś tytuły gier nie mających nic wspólnego z kostką a z myśleniem, typu Wysokie Napięcie, Caylus czy Eufrat i Tygrys; albo porównanie cen gier komputerowych i planszowych, ale nie: Gry planszowe to Monopoly, Scrabble i jacyś tam Osadnicy. A, i jeszcze World of Warcraft, zrobiony zresztą na podstawie gry komputerowej (no bo przecież gry komputerowe są najlepsze i na nich trzeba się wzorować).
Szlak jasny trafia i krew nagła zalewa na taką ignorancję