Mózgożerna strategia dla 2 i więcej graczy

[mikka]

co to jest AOE3? rozszyfrujcie ten akronim.

[zewsi]

co to jest AOE3? rozszyfrujcie ten akronim.

Spójrz na avatar Tommy'iego.

[skanna]

Caylus - poza znanym mi jednym przypadkiem, kiedy to niewiasta jest artystką i odmawia grania w cokolwiek, co jest bardziej skomplikowane, wypróbowane na rzeszach kobiet (w tym kilku, jako pierwsza gra w życiu - a co, jak już, to od razu na głęboką wodę). Trafia bez pudła. Spełnia wszystkie Twoje postulaty, poza ślicznością.

Prywata będzie trochę i lekko OT, można mnie pogonić za zaśmiecanie i wykasować, ale muszę, bo się uduszę .

A) Niewiasta jest artystką li tylko z wykształcenia, z natury i charakteru to ostatnia rzecz, jaką o niej można powiedzieć
B) Niewiasty niechęć zarówno do Caylusa (utrwalona na wieki) jak i do Brassa (ta raczej przejściowa), nijak nie jest spowodowana "urodą" gry i masz tego znakomitą świadomość.Niewiasta ta, przy swoich nie zawsze racjonalnych zachowaniach potrafi mimo to ocenić sytuację obiektywnie, i winą za swój negatywny stosunek do rzeczonych gier nie obarcza samych gier. Co więcej, nikomu ich nie odradza i nie mówi, że są do niczego.
C)

[jax]

wow,
proponuje wiecej prowokacji, moze uda sie w ten sposob poszerzyc grono niewiast na forum

[mst]

co to jest AOE3? rozszyfrujcie ten akronim.

AOE3 = Age of Empires III

[Dandee]

proponuje wiecej prowokacji, moze uda sie w ten sposob poszerzyc grono niewiast na forum

Z prowokacjami trzeba uważać, bo jak pisał sir William: "Nie zna piekło większej furii, niż zemsta wzgardzonej kobiety"

Jedno nieopatrzne słowo za dużo i dowolna niewiasta może stać się mózgożerna, a na to żadna strategia nie pomoże.

[mst]

Jedno nieopatrzne słowo za dużo i dowolna niewiasta może stać się mózgożerna, a na to żadna strategia nie pomoże.

He, he doświadczyliśmy tego kiedyś z kolegą Multidejem w Lifeboats (chociaż bardziej dosłownie mogłoby się to stać w Mall of Horror ).

[skanna]

Jedno nieopatrzne słowo za dużo i dowolna niewiasta może stać się mózgożerna, a na to żadna strategia nie pomoże.

Rozwścieczona niewiasta nie ograniczy się do mózgożerności - pożre delikwenta w całości

[Dandee]

Pożarcie to jeszcze nic.
Naprawdę ambitna uparta i bezwzględna niewiasta, z którą grałem, żeby wreszcie wygrać w satysfakcjonujący sposób trzymała nas z bratem przy Magii i Mieczu TRZY dni (piątek, sobota, niedziela) non stop, przez co lubiana przez nas gra stała się mózgożerna z powodu ultimatum: "Grajcie lub gińcie".
Powiadam gra pod presją działa lepiej od red bulla na skupienie, koncentrację oraz intelekt.
Naprawdę próbowaliśmy nie dać wygrać Kamili, co z przygodówki zrobiło prawie strategię.

[mst]

Trzeciego dnia to już chyba raczej próbowaliście przegrać tak żeby nie było widać, że się podkładacie.

[Dandee]

Przegrać z dziewczyną będąc w przewadze liczebnej?
Hańba na głowy nasze i potomków naszych, wstyd i sromota!!!

Przy planszy prawie szło na ostre. A Kama była wtedy jeszcze bardziej zawzięta od nas.
Wspominaliśmy tamte trzy dni koszmaru przy okazji rozmowy o tym jak nie będziemy wychowywać własnych dzieci.

[mst]

A ja myślałem, że stanowczość, konsekwencja i upór w dążeniu do celu są cechami, które warto zaszczepić w młodym pokoleniu.

[krwck]

Dzięki za pomoc. Już po wszystkim. Caylus zamówiony. Teraz tylko czekać. Napiszę jak się sprawdził jak tylko się doczekamy

Miałem napisać jak się sprawdził Caylus. Naczekaliśmy się straszliwie - zamówiłem Caylusa 26 lutego, paczka przyszła w połowie maja... Ale opłacało się czekać. Gra jest rewelacyjna! Nie mam zbyt dużego doświadczenia w planszówkach, ale na razie to najlepsza rzecz w jaką grałem. Pod kątem żony też się udała - pełna satysfakcja

A tak przy okazji: zasady wcale nie są takie straszne i skomplikowane jak by się mogło wydawać po przeczytaniu niektórych recenzji/opinii... U nas wszystko idealnie zaskoczyło już po kilku turach pierwszej partii.

[Earl_MW]

A tak przy okazji: zasady wcale nie są takie straszne i skomplikowane jak by się mogło wydawać po przeczytaniu niektórych recenzji/opinii... U nas wszystko idealnie zaskoczyło już po kilku turach pierwszej partii.

Bo to nie zasady są skomplikowane, tylko mnogość opcji i strategii. Jak mawia filozof: nie sztuką jest grać, sztuką jest grać dobrze

Earl

[krwck]

Bo to nie zasady są skomplikowane, tylko mnogość opcji i strategii. Jak mawia filozof: nie sztuką jest grać, sztuką jest grać dobrze

No tak. Ale. Chodziło mi o to, że poza mnogością strategii i wynikającym z niej skomplikowaniem samej gry, co jest jasne, czytając różne opinie/recenzje odniosłem wrażenie, że same zasady są skomplikowane i trudne, szczególnie dla nowych graczy. A nie są wcale straszne i super płynnie działają.

[macike]

Straszna to jest instrukcja. Przeczytałem 3 razy i nie dowiedziałem się tyle, co po 2 kolejkach na planszy. Zrestą prawie wszystkie zasady sa bardzo elegancko na planszy wymalowane, wystarczy się nauczyć je czytać.

[krwck]

Straszna to jest instrukcja. Przeczytałem 3 razy i nie dowiedziałem się tyle, co po 2 kolejkach na planszy. Zrestą prawie wszystkie zasady sa bardzo elegancko na planszy wymalowane, wystarczy się nauczyć je czytać.

Instrukcja? Dla mnie bomba. Też przeczytałem 3 razy i wystarczyło w zupełności. I na wszystko są jasne przykłady.

[meham]

Dla mnie instrukcja Caylusa to był horror. Jest tam chyba wszystko, ale nam nie udało się tego w 3 podejściach "doczytać". Brakuje jakby przykładów. Ale już się nie czepiam...

Meham

[yosz]

Instrukcję IMHO wystarczy przeczytać raz, ale trzeba zerkać na planszę i na ikony, wtedy robi się jaśniejsza. Po dwóch turach zaczyna wszystko grać.

A fakt - Caylus jest świetny. Zbliża się do 10 na BGG z każdą grą

[zephyr]

Nawet w obrębie samych zasad jest sporo "kruczków" które nie zawsze się zauważa typu:
- przed pierwszą turą też pobiera się wypłatę
- pole z burmistrzem też jest aktywowane
- robotnik na swoje zawsze za jeden niezależnie od aktualnej ceny
- na podsumowaniu jeszcze nie można brać przysług z następnej ketegorii
- (!!!) nie można brać przysług na tym samym tracku w obrębie jednej fazy
niby wszystko jest w instrukcji, ale czasem się coś przeoczy

[Browarion]

- przed pierwszą turą też pobiera się wypłatę

O, tak chyba nie grałem. THX, sprawdzę

[yosz]

- robotnik na swoje zawsze za jeden niezależnie od aktualnej ceny
- na podsumowaniu jeszcze nie można brać przysług z następnej ketegorii

Arghhh .. cofam co powiedziałem, posypuję głowę popiołem

[tassman]

to w takim razie po ilosciach przeczytanych postow postawnowilem wybrac miedzy caylus'em a T&E. Chcialbym uslyszec slowa porownania od osob ktore graly w obie gry.

[Don Simon]

to w takim razie po ilosciach przeczytanych postow postawnowilem wybrac miedzy caylus'em a T&E. Chcialbym uslyszec slowa porownania od osob ktore graly w obie gry.

Jesli wszystkie wypowiedzi tutaj i na BGG nie daly Ci obrazu tych gier to proponuje kupic obie, wyprobowac i sprzedac (z niewielka strata) ta, ktora Ci sie mniej spodoba.

[Wehr]

Przepraszam, wybaczcie, ale muszę...

Szachy. Wiem, że są passe, ale są jednocześnie piekielnie dobre i cholernie mózgożerne.

Poza tym można się pobawić np. w tysiąca, warcaby... Domino? No ale mimo wszystko szachy to #1.