Cierń pisze:Tomek, Ryu, Cierń, Marcin,Tolis
Ode mnie lajk choć nie mam FB
To idealny przykład kiedy z ostatniego miejsca wybijasz się na 2
Tym razem kilka słów ogłoszeń bo dawno nie było:
1. Nie wiem czy pisałem już o tym czy nie ale najwyżej powtórzę - "Imperium Atakuje'' Pinty - świtne piwo które wskoczyło do mojej topki. Polecam spróbować. Fajna gorycza, fajny aromat, super się pije, troszkę mocniejsze czego w ogóle nie czuć
(oczywiście wymóg 18 lat jest
).
2. Dagmaro (żono Bogasa), chciałem powiedzieć że Bogas z nami wczoraj grał. Może nie ma go na zdjęciach ale grał. Nawet dziś do mnie dzwonił i mi o tym przypomniał. Mało tego. Jeśli dalej go nie ma w domu to wiedz że on nadal z nami gra. Wariat jakiś
3. I na koniec... Moja relacja to relacja z dedykacją dla Asioka. Żeby nie marudził już w SMS'ach
No dobra. Tyle tytułem wstępu. A dalej? W składzie: Tolis, Bogas, Marcin i ja zagraliśmy w Manhattan Project: Energy Empire i Keyflower.
Zaczęliśmy od Manhattan Project: EE. Ja ogólnie myślałem że w to grałem ale okazało się że owszem grałem ale nie w Energy Empire tylko zwykły Manhattan Project. Taki mały niuans
No więc początek:
Ogólnie od początku nie wiedziałem w co iść, co zbierać, co robić ale to pierwsza gra więc nie ma co się oszukiwać. Wybrałem jednak dla siebie Stany Zjednoczone. Wiadomo - Stany to Stany - musi być łatwiej niż mają inni. Po prostu tak musi być
Co do mojej gry to widziałem że Bogas pociska w surowce (brązowe budynki). Ja nie chcą kopiować Jego strategii wziąłem inną - żółte budynki (ekonomia). Wiadomo, że mój wybór musiał okazać się słuszniejszy bo grałem Stanami ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałem tak do końca i byłem przekonany że Bogas nas zniszczy patrząc na to co wyrabiał. Ale to oczywiście nie wszystko. W grze są kości. Wiem, że już wielu z Was wie, że będzie fotka kostek. A tak! Będzie. Pokażę swój standardowy rzut
Ten i tak zły nie jest bo nie dostałem żetonu zagrożenia. Oczywiście Bogas siedział koło mnie i się ze mnie śmiał ale Bogas jeszcze nie wie że umiem na 3 kościach K6 wyrzucić 3x1
Ja po prostu mam takiego skilla. Ja już to wiem. Wielu z moich znajomych też to wie a wielu się pewnie jeszcze dowie
No ale wracając do gry to gra zła nie jest. Jest sporo kombinowania. Duuuużo budynków, odpalania kilku na raz przy swojej akcji. Naprawdę spoko gra w kategorii średnich pod względem ciężkości. I choć kolejnej partii nie odmówię to nie będzie to mój top. Mało tego - gry pewnie nawet nie kupię i nie rusza mnie zdanie Rhado. Błądzić jest rzeczą ludzką, prawda Rhado?
Kolejność: 1.Ryu/2.Bogas/3.Tolis/4.Marcin
Druga gra i Keyflower. Chciałem zagrać z 1 powodu. Gra wylądowała na wspieraczce a ja pamiętam że nie zachwyciła. Tj. nie zachwyciła mnie bo wieeeele ludzi chwali, wielbi i ubóstwia. Ja dałem drugą szansę bo czasem w ocenie i ja się mogę pomylić (choć mało prawdopodobne
). Zaczęliśmy:
Losowanie kafli to dramat bo wychodzi mało kafli z produkcją i żaden z normalnym transportem (dziękujemy Bogas) ale grać trzeba. Jak nie ma to nikt nie ma więc szanse są równe dla wszystkich. Oczywiście podczas gry w głowie standardowo "wiem, że nic nie wiem"
No i padło na drugą rundę. Tym razem nikt nie chciał statków to sobie wziąłem 3. Jak szaleć to szaleć
No i w zasadzie tyle. Tu nie ma co tłumaczyć z wyjątkiem ostatniej licytacji kiedy to pomyliłem się myśląc że da się wylicytować 2 statki z górnego rzędu jako że wylicytowałem 2 kafle z kolejnością. Oczywiście mój błąd bo tak się nie da i spokojnie mogłem licytować inny kafel (miałem jockera na kolory ludzików odnośnie licytacji) no ale za błędy się płaci... Na szczęscie ostatni raz bo raczej w Keyflowera więcej nie zagram
Dalej uważam że gra jest co najwyżej średnia. Nie urzekła za pierwszym razem. Nie urzekła za drugim. Trzeciego nie będzie
Kolejność: 1.Marcin/Ryu 2.Bogas 3.Tolis
I fotka: