Great Western Trail (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
jak dla mnie nasz okładka dużo bardziej klimatyczna od tej duńskiej. Fakt zawartość jest kolorowa, ale Polska okładka przyciąga wzrok i ogólnie oddaje dość ciężki kaliber gry Dla mnie najlepsza okłada z gier które posiadam
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
No, no dunska okladka naprawede ladniutka !
kolory lux czuc klimat
kolory lux czuc klimat
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Zaraz, zaraz, czy aby przy projekcie okładki nie maczał swoich palców Gang Olsena
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Dobra wiadomość - to, że ci się podoba. Złamałem się i też kupiłem ten tytuł. Mam nadzieję, ze wytłumaczysz mi szybko zasady i nie będę się musiał przebijać przez instrukcję .Wincenty Jan pisze:Jestem po pierwszej rozgrywce na dwie osoby. Ochy i achy... mój typ gry... jedna rozgrywka to zdecydowanie za mało aby się wielce wypowiadać ale nie zgadzam się, że istnieje strategia wygrywająca. Póki co mocne 8.5 z wielką szansą na 9. Wyniki mieliśmy w okolicach 70 pkt i nie ukrywam, że przez pierwsze kilka ruchów nie wiedziałem co robić i w czym się specjalizować... to trzeci tytuł Pfistera, który miałem przyjemność zagrania i zdecydowanie każdy kolejny projekt autora wskakuje na listę zakupów.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Jeśli macie ochotę na poranną lekturę to podrzucam swoje pierwsze wrażenia z obcowania z GWT, a także krótką charakterystykę polskiego tłumaczenia (wraz z odnalezionymi błędami).
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
„Move your engine up to as many spaces forward…”
Nie znam zasad gry, ale dosłownie tłumaczenie Lacerty jest prawidłowe. "Przesuń lokomotywę o tyle miejsc naprzód…" - w oryginale musiałoby być "Move you engine as many spaces forward", a tam jest "up to", czyli maksymalnie do iluśtam miejsc.
Nie znam zasad gry, ale dosłownie tłumaczenie Lacerty jest prawidłowe. "Przesuń lokomotywę o tyle miejsc naprzód…" - w oryginale musiałoby być "Move you engine as many spaces forward", a tam jest "up to", czyli maksymalnie do iluśtam miejsc.
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
+1Trolliszcze pisze:„Move your engine up to as many spaces forward…”
Nie znam zasad gry, ale dosłownie tłumaczenie Lacerty jest prawidłowe. "Przesuń lokomotywę o tyle miejsc naprzód…" - w oryginale musiałoby być "Move you engine as many spaces forward", a tam jest "up to", czyli maksymalnie do iluśtam miejsc.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Faktycznie, zapomniałem dodać słowo "maksymalnie", już poprawiam- dzięki! IMO tłumaczenie Lacerty jest jednak trochę niefortunne- sugeruje, że w każdym z tych miejsc można byłoby się zatrzymać, wykonać rozbudowę, a później dalej poruszać lokomotywę (jedziemy do danego miejsca, następnie do kolejnego itd.). Dodatkowo, ten sam tekst, przy okazji innego kafelka (10b) jest już przetłumaczony prawidłowo, więc mamy pewną niekonsekwencję.Trolliszcze pisze:„Move your engine up to as many spaces forward…”
Nie znam zasad gry, ale dosłownie tłumaczenie Lacerty jest prawidłowe. "Przesuń lokomotywę o tyle miejsc naprzód…" - w oryginale musiałoby być "Move you engine as many spaces forward", a tam jest "up to", czyli maksymalnie do iluśtam miejsc.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2017, 09:46 przez Bary, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
To chyba Twoja nadinterpretacja, że można by się zatrzymać, znów ruszyć itd. Dla mnie "do tylu miejsc naprzód" jest tożsame z "o maksymalnie tyle miejsc naprzód", resztę sobie raczej dopowiedziałeś. Ale jak mówię, nie znam gry, więc opieram tę opinię wyłącznie na znajomości przytoczonego fragmentu.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Dwóch ludzi, dwie opinie. Być może jest to już z mojej strony nadinterpretacja, jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że Twój drugi cytat jest lepszy, ponieważ w odróżnieniu od pierwszego w jednoznaczny sposób definiuje akcję.Trolliszcze pisze:To chyba Twoja nadinterpretacja, że można by się zatrzymać, znów ruszyć itd. Dla mnie "do tylu miejsc naprzód" jest tożsame z "o maksymalnie tyle miejsc naprzód", resztę sobie raczej dopowiedziałeś. Ale jak mówię, nie znam gry, więc opieram tę opinię wyłącznie na znajomości przytoczonego fragmentu.
Swoją drogą jak to się stało, że jeszcze nie przetestowałeś GWT?
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Dzisiaj odpaliłem sobie grę na dwie ręce (czyli grałem próbnie sam na dwa kolory) i mogę powiedzieć, ze GWT jest zajebisty. Nie mogę doczekać się pierwszej "prawdziwej" rozgrywki. Mam tylko nadzieje, że zapamiętam (przy pierwszej rozgrywce - oczywiście) wszystkie zasady bo na początku wydaje się tego sporo.
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Pierwsza gra na dwie osoby:
- czas gry: 2 godziny z tłumaczeniem zasad
- wynik: 54 : 36
- najwięcej punktów: 19 za krowy : 16 za krowy
- brak punktów: brak za poziom pracowników : za krążek z ruchu, brak krążka rynku pracy, brak za poziom pracowników
- wrażenia: świetna gra, duzo emocji, dobry klimat. Jak sie rozkrecilismy to gra szła płynnie. Bardzo dobrze "chodzi" na dwie osoby. Jest chęć powrotu gry na stół. Wielki plus
- czas gry: 2 godziny z tłumaczeniem zasad
- wynik: 54 : 36
- najwięcej punktów: 19 za krowy : 16 za krowy
- brak punktów: brak za poziom pracowników : za krążek z ruchu, brak krążka rynku pracy, brak za poziom pracowników
- wrażenia: świetna gra, duzo emocji, dobry klimat. Jak sie rozkrecilismy to gra szła płynnie. Bardzo dobrze "chodzi" na dwie osoby. Jest chęć powrotu gry na stół. Wielki plus
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Gra jest świetna. Jedyne co mnie gryzie to kwestia pociągu. No bo: towar dostarczam z Kansas do np: Topeki a mój pociąg stoi w Santa Fe. Sam mechanizm punktowania "dostawy" jest fajny ale fabuła w tym obszarze kupy się nie trzyma IMO.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Jak dla mnie, to ten pociąg symbolizuje jedynie zasięg naszych wybudowanych połączeń kolejowych. Dalszą drogę krowy muszą odbyć alternatywnym środkiem transportu i za to płacimy.buhaj pisze:Gra jest świetna. Jedyne co mnie gryzie to kwestia pociągu. No bo: towar dostarczam z Kansas do np: Topeki a mój pociąg stoi w Santa Fe. Sam mechanizm punktowania "dostawy" jest fajny ale fabuła w tym obszarze kupy się nie trzyma IMO.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Mówisz zasięg? No to Krowy dostarczasz z Kansas, twój pociąg stoi w Topece (czyli zasięg?) a towar możesz złożyć w Santa Fe.Bary pisze:Jak dla mnie, to ten pociąg symbolizuje jedynie zasięg naszych wybudowanych połączeń kolejowych. Dalszą drogę krowy muszą odbyć alternatywnym środkiem transportu i za to płacimy.buhaj pisze:Gra jest świetna. Jedyne co mnie gryzie to kwestia pociągu. No bo: towar dostarczam z Kansas do np: Topeki a mój pociąg stoi w Santa Fe. Sam mechanizm punktowania "dostawy" jest fajny ale fabuła w tym obszarze kupy się nie trzyma IMO.
Ale to tylko takie czepianie się. Gra jest miodna i bardzo mi się podoba. Dygresja: gdzieś na tym forum czytałem zestawienie GWT z Terraformacja Marsa. Wiem, ze to są inne gry ale ja jednak mam wrazenie podobieństwa tych dwóch tytułów.
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Szczerze, to jak dla mnie elementami łączącymi obie gry są jedynie karty, plansza i kafelki. Ale jestem bardziej z obozu tych, którzy nie widzą podobieństw między grami, niż z obozu tych, którzy dopatrują się ich między różnymi tytułami
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Lokomotywa symbolizuje Twoje wpływy/inwestycje na kolei. Do Kansas dostarczasz krowy na piechotę idąc po planszy, więc zawsze możesz je tam zostawić. Jeśli jedziesz gdzieś dalej, przekraczając swój znacznik pociągu, to musisz już zapłacić innym przewoźnikom za transportbuhaj pisze:Mówisz zasięg? No to Krowy dostarczasz z Kansas, twój pociąg stoi w Topece (czyli zasięg?) a towar możesz złożyć w Santa Fe.Bary pisze:Jak dla mnie, to ten pociąg symbolizuje jedynie zasięg naszych wybudowanych połączeń kolejowych. Dalszą drogę krowy muszą odbyć alternatywnym środkiem transportu i za to płacimy.buhaj pisze:Gra jest świetna. Jedyne co mnie gryzie to kwestia pociągu. No bo: towar dostarczam z Kansas do np: Topeki a mój pociąg stoi w Santa Fe. Sam mechanizm punktowania "dostawy" jest fajny ale fabuła w tym obszarze kupy się nie trzyma IMO.
Ale to tylko takie czepianie się. Gra jest miodna i bardzo mi się podoba. Dygresja: gdzieś na tym forum czytałem zestawienie GWT z Terraformacja Marsa. Wiem, ze to są inne gry ale ja jednak mam wrazenie podobieństwa tych dwóch tytułów.
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Nie, zasięg torów, czyli generalnie, jak daleko sięga Twoja linia kolejowa. Dla mnie ta lokomotywa nie symbolizuje konkretnego pociągu.buhaj pisze:Mówisz zasięg? No to Krowy dostarczasz z Kansas, twój pociąg stoi w Topece (czyli zasięg?)Bary pisze:Jak dla mnie, to ten pociąg symbolizuje jedynie zasięg naszych wybudowanych połączeń kolejowych. Dalszą drogę krowy muszą odbyć alternatywnym środkiem transportu i za to płacimy.buhaj pisze:Gra jest świetna. Jedyne co mnie gryzie to kwestia pociągu. No bo: towar dostarczam z Kansas do np: Topeki a mój pociąg stoi w Santa Fe. Sam mechanizm punktowania "dostawy" jest fajny ale fabuła w tym obszarze kupy się nie trzyma IMO.
[Edit] Yavi mnie znindżował. [emoji14]
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 29 gru 2014, 16:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 28 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Wczoraj robiłem materiał o tej grze i dałem fragment o problemach ze zrozumieniem tego fragmentu, też mówiąc, że jest to jedynie symbolicznie zasięg sieci kolei, którą stworzyli nasi inżynierowie (i ostatecznie wywaliłem to z materiału końcowego... ). Na Gratislavii też był problem ze zrozumieniem tej mechaniki - chyba trzeba będzie pomyśleć o korekcie w instrukcji, by lepiej to przedstawić, bo ludzie często mają problem z ogarnięciem tego tematu.
Z innej beczki...
Ile średnio kupujecie krów / budynków / pomocników w rozgrywkach dwuosobowych?
Z innej beczki...
Ile średnio kupujecie krów / budynków / pomocników w rozgrywkach dwuosobowych?
-
- Posty: 167
- Rejestracja: 26 gru 2015, 16:43
- Lokalizacja: Sadlinki woj.Pomorskie
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 19 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Faktycznie jest tak, że kwestia dostawy bydła za pomocą naszych pociągów jest dla nowych graczy problematyczna, mało intuicyjna? Ja sam po przeczytaniu instrukcji nie wiedziałem o co w tym chodzi. Dopiero po ponownej lekturze i gameplayach z BGG nauczyłem się
tego aspektu. Natomiast tłumaczenie nowym graczom... o zgrozo!
Teraz, to wszystko wydaje się takie naturalne i klarowne
Aczkolwiek przy zjechaniu na bocznicę danej stacji po raz pierwszy, załóżmy że ją tylko rozbudowuję bez zabierania żetonu zawiadowcy (nie mam na wymianę pracownika z żetonem), to czy mogę potem i innym terminie wrócić na tę samą stację i wziąć żeton zawiadowcy o ile on tam jeszcze jest
tego aspektu. Natomiast tłumaczenie nowym graczom... o zgrozo!
Teraz, to wszystko wydaje się takie naturalne i klarowne
Aczkolwiek przy zjechaniu na bocznicę danej stacji po raz pierwszy, załóżmy że ją tylko rozbudowuję bez zabierania żetonu zawiadowcy (nie mam na wymianę pracownika z żetonem), to czy mogę potem i innym terminie wrócić na tę samą stację i wziąć żeton zawiadowcy o ile on tam jeszcze jest
- Ardel12
- Posty: 3387
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Ja akurat od razu załapałem mechanizm z pociągami, ale leciałem z angielskiego wydania, więc może było to lepiej sformułowane.dominGeS pisze:Faktycznie jest tak, że kwestia dostawy bydła za pomocą naszych pociągów jest dla nowych graczy problematyczna, mało intuicyjna? Ja sam po przeczytaniu instrukcji nie wiedziałem o co w tym chodzi. Dopiero po ponownej lekturze i gameplayach z BGG nauczyłem się
tego aspektu. Natomiast tłumaczenie nowym graczom... o zgrozo!
Teraz, to wszystko wydaje się takie naturalne i klarowne
Aczkolwiek przy zjechaniu na bocznicę danej stacji po raz pierwszy, załóżmy że ją tylko rozbudowuję bez zabierania żetonu zawiadowcy (nie mam na wymianę pracownika z żetonem), to czy mogę potem i innym terminie wrócić na tę samą stację i wziąć żeton zawiadowcy o ile on tam jeszcze jest
Wrócić możesz tylko w momencie, gdy dojedziesz do końca torów, wtedy masz możliwość cofnięcia się gdzie chcesz, czyli tym samym do stacji i wtedy zabrać leżący tam wciąć żeton.Pomijając cofnięcie lokomotywy z kart i umiejętności, wtedy również możesz ponownie zawitać do tej samej stacji.
- michal2014
- Posty: 273
- Rejestracja: 08 lut 2014, 15:37
- Lokalizacja: Piaseczno koło Warszawy
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 15 times
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
instr strona 12dominGeS pisze:Faktycznie jest tak, że kwestia dostawy bydła za pomocą naszych pociągów jest dla nowych graczy problematyczna, mało intuicyjna? Ja sam po przeczytaniu instrukcji nie wiedziałem o co w tym chodzi. Dopiero po ponownej lekturze i gameplayach z BGG nauczyłem się
tego aspektu. Natomiast tłumaczenie nowym graczom... o zgrozo!
Teraz, to wszystko wydaje się takie naturalne i klarowne
Aczkolwiek przy zjechaniu na bocznicę danej stacji po raz pierwszy, załóżmy że ją tylko rozbudowuję bez zabierania żetonu zawiadowcy (nie mam na wymianę pracownika z żetonem), to czy mogę potem i innym terminie wrócić na tę samą stację i wziąć żeton zawiadowcy o ile on tam jeszcze jest
"• Żeton zawiadowcy możesz zdobyć tylko w trakcie rozbudowy stacji. Jeśli nie wykorzystasz
tej szansy, nie będziesz miał możliwości uzyskania go później"
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Great Western Trail (A. Pfister)
Mechanizm wysyłania bydła za pomocą swojej linii można wytłumaczyć łopatologicznie nowym graczom: mamy krów do miasta X, zasięg linii do miasta Y, więc płacimy innej firmie różnicę X-Y=Z.
Pierwszy raz grałem wiele miesięcy temu w angielskie wydanie i nie było z tym aspektem problemów.
Ostatnio tłumaczyłem zasady 3em nowym graczom i pomimo, że była dość późna godzina, GWT nie jest prostym tytułem, a plansza posiada wiele elementów oraz gra ikonek to w pół godziny udało się wytłumaczyć wszystko i dokładnie. Zaczęliśmy grać i po jednym okrążeniu planszy każdy wiedział o co chodzi i dopytywał mnie o jakieś małe niuanse oraz szczegóły. Po pierwszej rozgrywce, którą należy traktować jako zapoznawczą, każdy z graczy chciał zagrać jeszcze raz, swoją obraną strategią i nie może doczekać się kolejnego spotkania na Dzikim Zachodzie. GWT, gdziekolwiek bym nie grał to podbija serca współgraczy .
W tytuł o podobnym poziomie trudności, graliśmy ostatnio w Mombasę (też gra Phistera) i tam tłumaczenie zasad oraz rozgrywka przebiegły bardzo podobnie. Każdy był bardzo zadowolony. Obecnie toczymy dyskusję, która z tych dwóch gier jest lepsza i zdania są podzielone .
Czy ktoś grał już z zaawansowanym setupem oraz inną wersję budynków graczy? Jakie wrażenia w porównaniu do "standardu"?
Pierwszy raz grałem wiele miesięcy temu w angielskie wydanie i nie było z tym aspektem problemów.
Ostatnio tłumaczyłem zasady 3em nowym graczom i pomimo, że była dość późna godzina, GWT nie jest prostym tytułem, a plansza posiada wiele elementów oraz gra ikonek to w pół godziny udało się wytłumaczyć wszystko i dokładnie. Zaczęliśmy grać i po jednym okrążeniu planszy każdy wiedział o co chodzi i dopytywał mnie o jakieś małe niuanse oraz szczegóły. Po pierwszej rozgrywce, którą należy traktować jako zapoznawczą, każdy z graczy chciał zagrać jeszcze raz, swoją obraną strategią i nie może doczekać się kolejnego spotkania na Dzikim Zachodzie. GWT, gdziekolwiek bym nie grał to podbija serca współgraczy .
W tytuł o podobnym poziomie trudności, graliśmy ostatnio w Mombasę (też gra Phistera) i tam tłumaczenie zasad oraz rozgrywka przebiegły bardzo podobnie. Każdy był bardzo zadowolony. Obecnie toczymy dyskusję, która z tych dwóch gier jest lepsza i zdania są podzielone .
Czy ktoś grał już z zaawansowanym setupem oraz inną wersję budynków graczy? Jakie wrażenia w porównaniu do "standardu"?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, bo ma na to wpływ obrana strategia i te liczby się mocno od siebie różnią. Zanotuję gdy będę grał następnym razem.Z innej beczki...
Ile średnio kupujecie krów / budynków / pomocników w rozgrywkach dwuosobowych?