(Warszawa) Poniedziałkowe granie - Miejsce Chwila
- siepu
- Posty: 1198
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 296 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Chciałbym przynieść Millennium Blades w poniedziałek, ale jako że to wielkie pudło proszę o zgłoszenia chętnych (granie tak o 17:15).
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
jak nie za pozno zeby sie zglaszac to sie zglaszam
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ej, ja sie zapowiadalam juz poprzednio. niestety jestem tak dziko zaganiana ze dopiero mam czas zajrzec na forum
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jestemsiepu pisze:Jest jutro ktoś zainteresowany graniem?
Profil na BGG
11% Planszostrefa, 10% Planszomania, 5% Trzy Trolle, 4% Rebel, 4% Mepel - chętnie się podzielę :)
11% Planszostrefa, 10% Planszomania, 5% Trzy Trolle, 4% Rebel, 4% Mepel - chętnie się podzielę :)
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jax - jesli bedziesz z Anachrony to ja sie moge wybrac, bo jak nie to mi sie chyba nie chce....
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Mnie jednak nie będzie.Jirian pisze:Jax - jesli bedziesz z Anachrony to ja sie moge wybrac, bo jak nie to mi sie chyba nie chce....
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja byłbym chętny. Ale widzę że chyba nic z tego ?
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Do wszystkich Anachronicznych: będę 17:30-18:00 (i mam nadzieję że nie później).
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Hej, znajdzie się może dziś jakieś wolne miejsce przy którymś stoliku? Mniej więcej od 17:30-18:00?
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Tak, mozesz sie łapać jak sadze.Jirian pisze:Jax - miales dac znac czy sie lapie
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wczoraj rozpoznanie bojem Anachrony.
Sporo zasad (a komponentów jeszcze więcej), ale stopień skomplikowania niewielki (no i nie ma nic nieintuicyjnego w mechanice). Rozgrywka była płynna ze sporadyczną koniecznością zerknięcia do instrukcji.
Czas czystej gry: 2h 40min.
Gra okazała się co najmniej dobra (i płynna, co jest pozytywne przy tej ilości przepisów), ale czy wyśmienita... nie wiadomo. Dla mnie nie do stwierdzenia po 1 rozgrywce.
Osobiście niejaki problem stanowiła dla mnie wielość źródeł punktowania. Pozornie wydawało się, że cokolwiek by się nie zrobiło, będzie dobrze. Jak nie tu dostanę punkty, to tam, jak nie kupię tego fajnego budynku, to kupię inny fajny który zaraz wyskoczy, jak nie kupię tego super-projektu, to dramatu nie ma, w kolejnej turze wezmę inny, jak nie zrealizuję tego celu, to zrobię inny (przecież i tak z grubsza cele podzielą się jakoś pomiędzy graczy) itd. Przez to wszystko poziom emocji był nieco niższy niż oczekiwałem - mimo że jak najbardziej była interakcja (podbieranie pól, superprojektów, wyścig do ewakuacji, walka o znacznik 1. gracza).
Mimo że wolę gry z węższymi ścieżkami do zwycięstwa, na których gracze mocniej ze sobą rywalizują, to mam nadzieję że doświadczenie będzie procentować i w kolejnych rozgrywkach będę miał bardziej precyzyjny plan działania i emocje, że ktoś mi go krzyżuje (albo ja komuś) będę odczuwał mocniej. Było już parę gier (np. Agricola), w których emocje dla mnie były letnie po 1 rozgrywce a dopiero potem zaczynała się wyżynka.
A teraz taka Agricola, to tak jakby wpuścić 5 kolesi z maczetami do dżungli gdzie jest wyrąbanych tylko kilka splątanych ze soba ścieżek i powiedzieć im że wygra ten kto przejdzie dżunglę pierwszy. Jest ciasno, maczety idą w ruch, krew się leje i ktoś tam wygrywa.
Anachrony to bardziej taka przestronna sawanna na którą ktoś wypuścił 4 kolesi z baseballami. Nie trzeba bić (choć można, ale sila obrażeń jakby mniejsza), wystarczy komuś podstawić nogę (nawet co chwila)
Mam nadzieję, że dżungla czai się za horyzontem
Sporo zasad (a komponentów jeszcze więcej), ale stopień skomplikowania niewielki (no i nie ma nic nieintuicyjnego w mechanice). Rozgrywka była płynna ze sporadyczną koniecznością zerknięcia do instrukcji.
Czas czystej gry: 2h 40min.
Gra okazała się co najmniej dobra (i płynna, co jest pozytywne przy tej ilości przepisów), ale czy wyśmienita... nie wiadomo. Dla mnie nie do stwierdzenia po 1 rozgrywce.
Osobiście niejaki problem stanowiła dla mnie wielość źródeł punktowania. Pozornie wydawało się, że cokolwiek by się nie zrobiło, będzie dobrze. Jak nie tu dostanę punkty, to tam, jak nie kupię tego fajnego budynku, to kupię inny fajny który zaraz wyskoczy, jak nie kupię tego super-projektu, to dramatu nie ma, w kolejnej turze wezmę inny, jak nie zrealizuję tego celu, to zrobię inny (przecież i tak z grubsza cele podzielą się jakoś pomiędzy graczy) itd. Przez to wszystko poziom emocji był nieco niższy niż oczekiwałem - mimo że jak najbardziej była interakcja (podbieranie pól, superprojektów, wyścig do ewakuacji, walka o znacznik 1. gracza).
Mimo że wolę gry z węższymi ścieżkami do zwycięstwa, na których gracze mocniej ze sobą rywalizują, to mam nadzieję że doświadczenie będzie procentować i w kolejnych rozgrywkach będę miał bardziej precyzyjny plan działania i emocje, że ktoś mi go krzyżuje (albo ja komuś) będę odczuwał mocniej. Było już parę gier (np. Agricola), w których emocje dla mnie były letnie po 1 rozgrywce a dopiero potem zaczynała się wyżynka.
A teraz taka Agricola, to tak jakby wpuścić 5 kolesi z maczetami do dżungli gdzie jest wyrąbanych tylko kilka splątanych ze soba ścieżek i powiedzieć im że wygra ten kto przejdzie dżunglę pierwszy. Jest ciasno, maczety idą w ruch, krew się leje i ktoś tam wygrywa.
Anachrony to bardziej taka przestronna sawanna na którą ktoś wypuścił 4 kolesi z baseballami. Nie trzeba bić (choć można, ale sila obrażeń jakby mniejsza), wystarczy komuś podstawić nogę (nawet co chwila)
Mam nadzieję, że dżungla czai się za horyzontem
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ja tylko dodam... Shadol - ciesz sie ze cie tam nie bylo, bo bys chyba kogos zagryzl. Niby jakosc komponentow premium, ale kostki zielone od kostek szarych rozroznialne 1 odcieniem, obstawiam ze ten sam case dla podstawek zielonych i niebieskich
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Szkoda. Nawet się zastanawiałem czy nie podjechać do was. Z opisu gry na BGG wynikało że taka Crysiso-podobna.Jirian pisze:ja tylko dodam... Shadol - ciesz sie ze cie tam nie bylo, bo bys chyba kogos zagryzl. Niby jakosc komponentow premium, ale kostki zielone od kostek szarych rozroznialne 1 odcieniem, obstawiam ze ten sam case dla podstawek zielonych i niebieskich
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
nie wiem, dla mnie tak na 7.... zle niby nie bylo, ale "czegos" zabraklo (a Crisis mimo problemow ze skalowaniem to "cos" ma)
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
mogę być dowolnie wcześnie celuję w 16:30 jeśli nikt się nie odezwie.
mam ze sobą prototyp dodatku do fields of arle dodający między innymi 3 gracza (ale własnie sobie uświadomiłem że nie mam drewna dla 3 gracza, chyba znaczniki poziomu towarów stanowią problem),
chętni mile widziani(szczegulnie jeśli ktoś by przyszedł z drewnem dla 3 gracza).
mam ze sobą prototyp dodatku do fields of arle dodający między innymi 3 gracza (ale własnie sobie uświadomiłem że nie mam drewna dla 3 gracza, chyba znaczniki poziomu towarów stanowią problem),
chętni mile widziani(szczegulnie jeśli ktoś by przyszedł z drewnem dla 3 gracza).
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
bede kolo 17.30 pewnie, mam what's he builsing in there i chyyyba moge miec creature colledge (ale glowy nie dam)
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Będę o 16:30, chętnie zagram w Pola Arle ale nie grałem nigdy, kwestia wyjaśnienia zasad.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Niestety - kolejny bałwan wziął się za pisanie instrukcji. Tym razem padło na Anachrony.
Skończyliśmy 'natychmiast' tak jak zapisane jest w instrukcji. Tymczas autor - Turczi - na bgg mówi, że koniec następuje na końcu bieżącej rundy, w której marker jest na polu Save Earth. Pluton egzekucyjny... - AIM!! FIRE!!!!!
Coś mi się tu nie zgadzało i dobrze że znalazlem, że jednak dogrywa się do końca rundy, wtedy ma to jakiś sens.
Choć nawet wtedy to przedwczesne - pozwalające uniknąć katastrofy - zakończenie niezbyt mi się podoba. Jednak maksymalizacja i wyciskanie pod kątem katastrofy (ewakuacji) jest świetne i daje jakiś długoterminowy cel i sens, pozwala fajnie planować. Tymczasem bez katastrofy cała gra jest mocno 'opportunistic' i łapaniem punktów na łapu capu, bo a nuż się wcześnie skończy.
Ogólnie dodatek Doomsday jest ok, tzn:
- eksperymenty i punkty za nie (+cel za eksperymenty, jeśli się wylosuje)
- przybliżanie i oddalanie katastrofy
natomiast zdecydowanie nie-ok jest dla mnie zakończenie Save Earth bez katastrofy (i długofalowy cel odpada i fajne jednorazowe bonusy z sypiącego się miasta). Nie, zdecydowanie nie. W przyszłości tylko bez tego warunku mogę grać z Doomsdayem.
[a najgorsze że Save Earth nie można zapobiec jak się gracze przeciwni uprą]
Ciekawe jak to natychmiastowe zakończenie zmieniło końcowe wyniki. Ja jeszcze zdecydowanie planowałem wycisnąć punkty za kolejny super-projekt (miałem juz gotowy idealny żeton breakthrough), ew. eksperyment, ew. powalczyć o jakiś końcowy cel. Na nic takiego nie miałem szansy po tej 'nagłej śmierci' na samym początku rundy. Grrr... jestem _bardzo_ zdegustowany.
--
Tajemnica budynku 'dającego' paradoks też się wyjasniła ('możesz wziąć dodatkowy paradoks zanim weźmiesz anomalię').
Chodzi o to, że gracz dostaje anomalię dopiero po 4 paradoksach a nie 3.
Skończyliśmy 'natychmiast' tak jak zapisane jest w instrukcji. Tymczas autor - Turczi - na bgg mówi, że koniec następuje na końcu bieżącej rundy, w której marker jest na polu Save Earth. Pluton egzekucyjny... - AIM!! FIRE!!!!!
Coś mi się tu nie zgadzało i dobrze że znalazlem, że jednak dogrywa się do końca rundy, wtedy ma to jakiś sens.
Choć nawet wtedy to przedwczesne - pozwalające uniknąć katastrofy - zakończenie niezbyt mi się podoba. Jednak maksymalizacja i wyciskanie pod kątem katastrofy (ewakuacji) jest świetne i daje jakiś długoterminowy cel i sens, pozwala fajnie planować. Tymczasem bez katastrofy cała gra jest mocno 'opportunistic' i łapaniem punktów na łapu capu, bo a nuż się wcześnie skończy.
Ogólnie dodatek Doomsday jest ok, tzn:
- eksperymenty i punkty za nie (+cel za eksperymenty, jeśli się wylosuje)
- przybliżanie i oddalanie katastrofy
natomiast zdecydowanie nie-ok jest dla mnie zakończenie Save Earth bez katastrofy (i długofalowy cel odpada i fajne jednorazowe bonusy z sypiącego się miasta). Nie, zdecydowanie nie. W przyszłości tylko bez tego warunku mogę grać z Doomsdayem.
[a najgorsze że Save Earth nie można zapobiec jak się gracze przeciwni uprą]
Ciekawe jak to natychmiastowe zakończenie zmieniło końcowe wyniki. Ja jeszcze zdecydowanie planowałem wycisnąć punkty za kolejny super-projekt (miałem juz gotowy idealny żeton breakthrough), ew. eksperyment, ew. powalczyć o jakiś końcowy cel. Na nic takiego nie miałem szansy po tej 'nagłej śmierci' na samym początku rundy. Grrr... jestem _bardzo_ zdegustowany.
--
Tajemnica budynku 'dającego' paradoks też się wyjasniła ('możesz wziąć dodatkowy paradoks zanim weźmiesz anomalię').
Chodzi o to, że gracz dostaje anomalię dopiero po 4 paradoksach a nie 3.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ja pewnie bede 17.30/18 z prime time i olymposem (moze tym razem uda sie go odpalic)
- tytus
- Posty: 157
- Rejestracja: 12 sty 2010, 21:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Hej! Dziś u nas transmitujemy event Apple, także nie będzie za dużo miejsca jak coś - nie przynosimy stolików.
Pozdro!
Pozdro!
WinyloKINO - najpiękniejsza muzyka filmowa spod igły!