![Exclamation :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
http://www.ilsa-magazine.net/magazine/ILSA3.pdf
Sami masochiści w tym kraju!BloodyBaron pisze: Moje pierwsze skojarzenie: Gracze wcielą się w przywódców Prus, Austrii i Rosji i będą rywalizować o obszary rozbiorowe w upadającej Rzeczpospolitej... [...]
Na pewnoRochwald pisze: Czy nie ciekawszy byłby przełom XVI-XVII wieku? Zwycięskie bitwy z Moskwą, Szwedem, Turkiem?
Czyli co? Gra kooperacyjno-aukcyjna z dodatkiem dyplomacji? Z jednej strony - trzeba współpracować żeby Polacy zbytnio nie podskakiwali, a z drugiej: "Oddam Podole za Inflanty"? Tłumienie insurekcji, germanizacja/rusyfikacja, współpraca z kolaborantami z każdej wioski. Taki temat miałby nawet potencjał.dasilwa pisze:Liczba graczy od razu nasuwa skojarzenia z rozbiorami Polski.
Nie jestem jakimś przesadnym patriotą ale w grę o rozbiorach Polski raczej bym nie chciał graćMsbS pisze:No ale jak takie gry zaczną wychodzić, to nie mamy co liczyć na zrozumienie dla naszego hobby. Każdy planszówkowicz będzie obwołany zdrajcą narodu i nie-Polakiem
A chciałbyś zagrać Niemcami w grę wojenną osadzoną w II WŚ? Dla mnie nie ma problemu, przecież przesuwanie żetonów to nie promowanie nazizmu a gra Prusami w XIX w. to nie germanizacja polskich dzieci. W Puerto Rico grasz? Toś rasista bo wyzyskujesz biedne zniewolone brązowe pionki :) "kolonistów" tere fere.yosz pisze:Nie jestem jakimś przesadnym patriotą ale w grę o rozbiorach Polski raczej bym nie chciał grać
Chyba raczej Struggle of Empires w mikroskali. Przez prawie 100 lat walczyly przeciwko sobie frakcje profrancuska i proaustriacka (mozna dodac jeszcze np. prorosyjska). Jest wolna elekcja, trzeba "wybrac" wlasnego Krola, itd. itp. Potem sie robi podkopy pod wrogiego krola, moze jakis rokosz...MsbS pisze:Czyli co? Gra kooperacyjno-aukcyjna z dodatkiem dyplomacji? Z jednej strony - trzeba współpracować żeby Polacy zbytnio nie podskakiwali, a z drugiej: "Oddam Podole za Inflanty"? Tłumienie insurekcji, germanizacja/rusyfikacja, współpraca z kolaborantami z każdej wioski. Taki temat miałby nawet potencjał.dasilwa pisze:Liczba graczy od razu nasuwa skojarzenia z rozbiorami Polski.
Ja tam sie ciesze, ze w koncu Polska moze byc zauwazona w zachodnich planszowkach.No ale jak takie gry zaczną wychodzić, to nie mamy co liczyć na zrozumienie dla naszego hobby. Każdy planszówkowicz będzie obwołany zdrajcą narodu i nie-Polakiem
To są wysoce wykwalifikowani specjaliści zatrudnieni na umowę zlecenie. Dostają nawet jeść.waffel pisze:W Puerto Rico grasz? Toś rasista bo wyzyskujesz biedne zniewolone brązowe pionki"kolonistów" tere fere.
Nigdy nie rozumiałem tego idiotycznego zarzutu względem PR. Gdyby to byli niewolnicy, to nazywaliby się z ang. slaves, a krążki byłyby czarne - są brązowe - to koloniści z Europy, brązowi bo opaleni.macike pisze:To są wysoce wykwalifikowani specjaliści zatrudnieni na umowę zlecenie. Dostają nawet jeść.waffel pisze:W Puerto Rico grasz? Toś rasista bo wyzyskujesz biedne zniewolone brązowe pionki"kolonistów" tere fere.
Albo kartę z tekstem "Według najnowszego sondażu, 60% ankietowanych popiera Konfederację Targowicką"Już widzę na planszy tor wpływu na Stanisława Augusta Poniatowskiego .
A czy jeśli nazywamy je "muzinkami" to nie mamy problemu?Filippos pisze:W sprawie Peurto twierdzę że każdy kto nie nazywa małych, brązowych znaczników w tej grze "murzynkami" ma jakiś problem z nadmierną poprawnościa polityczną
...ale tylko dla Polakow. Reszta swiata, ktora bedzie glownym odbiorca gry nawet na takie bledy nie zwroci uwagi i nie beda mialy zadnego znaczenia dla odbioru tytulu.BloodyBaron pisze:Przy okazji zwracasz Michał na ważną kwestię, że ewentualne błędy czy potknięcia historyczne mogą uczynić grę mniej atrakcyjną(...)
Wiem, że dla reszty świata nie będzie miało znaczenia to, że pod Kircholmem walczyć będą polscy ułani, albo że na mapie, przedstawiającej XVI-wieczna Polskę, jednym z wiekszych miast będzie Łódź. Ale dla mnie takie błędy byłyby rażące.polska instrukcja do gry będzie musiała zacząć się zdaniem "rzecz się dzieje w Polsce, czyli nigdzie"