To ja dorzucę swoje dwa przydługie grosze. Praktycznie już wszystko zostało powiedziane.
Cyckowy clickbait - omijam z daleka, kliknąłem bo to był Twój kanał.
Pomysł: rozumiem, ale moim zdaniem poległeś na realizacji. Można było wykorzystać pomysł "stereotypowego snoba planszówkowicza" - każdy pewnie z nas to przechodził jak z alergią reagował na wspomnianego chińczyka czy Eurobiznes, ale po wielu latach uczymy się do tego podchodzić z dystansem i reagować pozytywnie. Wydźwięk Twojego filmu jest dla mnie negatywny - głównie przez muzykę. Moment w którym mówisz że planszówki to hobby dla wyjątkowych ludzi, ocierasz twarz, a w tle jest niepokojąca muzyka - automatycznie dopowiadam sobie "dla psychopatów i morderców", bo takie mam skojarzenie. I takie skojarzenie będą mieli wszyscy, tylko część się uśmiechnie bo wie że to żart i lubi tego rodzaju humor, a część odejdzie bo wie że to żart i nie będzie on dla nich śmieszny. Jeżeli bym szedł tą drogą zrobiłbym to tak: Scena po morderstwie - siedzisz, ocierasz twarz i mówisz "Planszówki to coś więcej niż chińczyk i eurobiznes!!!", w tym momencie zmiana muzyki, martwa dziewczyna wstaje, zmiana color gradingu na cieplejszy i opowiedzieć razem pozytywniej o planszówkach. "Tak wiele moich znajomych oburza się na wzmiankę o tych grach, ale prawda jest taka że wielu z nas się na nich wychowało. Dzisiaj gier jest dużo więcej i każdy może znaleźć coś dla siebie". Kończysz pozytywnym akcentem, naśmiewasz się z sam siebie, co ludzie ogólniej przyjmują dużo lepiej.
Muzyka: to jeszcze raz zaakcentuję. Muzyka powinna była się zmienić w pewnym momencie. Utrzymywanie tonu horroru do końca filmu, w momencie kiedy chcesz kogoś zachęcić do planszówek wywołuje odwrotny efekt. Nawet jak ktoś sobie nie zdaje z tego sprawy. To samo z color gradingiem filmu.
Viral: Z Twoich wypowiedzi tu i wcześniej wynika, że chciałbyś bardzo szybko zyskać dużo subskrybentów. Robisz wysokiej jakości materiały i czujesz że to coś dobrego - więc się w ogóle nie dziwię i mocno kibicuję. To jest deprymujące jak materiał nad którym spędziłeś dużo czasu ogląda kilkaset osób. Może się mylę ale wynika mi z tego że próbowałeś zrobić film viralowy, który się rozejdzie szeroko po youtubie / social mediach. Niestety w 99,9% wypadków kiedy ktoś CHCE zrobić wiralowy film/materiał to mu nie wyjdzie - nie tak powstają takie materiały. Powiększenie grona subksrybentów to w większości przypadków systematyczna, długotrwała i ciężka praca. Patrzysz na Wookiego i Trolla którzy mają te 15 tyś subów, ale oni to robią od wielu lat. Ale nawet ich filmy nie wszystkie siadają i mają mniej wyświetleń niż moje czy kolegów, którzy mają dużo mniejsze grono subskrybentów. Nasz hobby jest niszowe i o milionach wyświetleń raczej możemy zapomnieć. A nawet obejrzenie tego filmu przez kilkanaście tyś osób nie oznacza że od razu przybędzie grono nowych ogladających - przykład: zdziwiłem się jak moja 3 minutówka o Scythe jednego dnia dostała prawie 10 tyś odtworzeń. Okazało się że ktoś pisał o Różalskim na JoeMonster i wrzucił mój filmik. Ilu nowych subskrybentów? 10. Jeżeli nie jesteś gotowy na robienie tego dla czystego funu przez rok - dwa, bez wyliczania kasy ile tracisz na każdym materiale, to lepiej to przestać robić, bo można posiwieć
Przekaz: i ostatnia rzecz. Jak zmieniłeś formułę byłem zachwycony czołówką - fajna, ciepła, rodzinna. Córka na nim dawała fajny przekaz, że to rodzinne hobby i jesteś fajną osobą. Taki horrorowy pastisz kłóci się z takim przekazem. Oczywiście nie musisz się trzymać takiego wizerunku non stop, ale chyba warto się na coś zdecydować. Niestety taka akcja przypomina mi niektórych blogerów / vlogerów, którzy są kontrowersyjni, stosują clickbaity (niestety działają) tylko po to żeby mieć większą widownię. Tylko zastanów się jaką widownię takimi materiałami zdobędziesz i czy firmy / wydawnictwa będą chciały z Tobą wpsółpracować w takim przypadku.
Zaznaczam że to wszystko to moja opinia i moje wrażenia. Rozumiem że niekoniecznie taki był zamiar jak ja to wszystko odebrałem, ale trzeba się z tym liczyć, że nie osiągnie się celu i coś może być niezrozumiałe.