[POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: edrache »

Pjaj pisze:Oczywiście bardziej wylewnie z pewnością zostaniesz powitanA przez prezesa :wink:
taka mała literówka :)

Tu jest jeszcze mapka z google'a, z tym że wejście jest od ulicy Taczaka przez bramę :)

a z imprez w poznaniu to może taka stronka?
http://www.poznan4u.com.pl/imprezy/imprezy.php3
edrache pisze:
demnogonis pisze:Marku, daj mi znac czy bedziesz we wtorek (chce ci oddac MH).
będę na pewno :)
o k... Przepraszam Demnogonis, że byłem i nie wziąłem gry (wielkiego pudła!) :( Zupełnie o tym zapomniałem. Może jednak jej nie wziąłeś z powrotem i zostawiłeś w Alibi, to odebrałbym ją sam.
Awatar użytkownika
chaos_maker
Posty: 51
Rejestracja: 01 maja 2008, 18:15

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: chaos_maker »

demnogonisie!! - pewnie najpewniej pisze sie na grilla i ma sie rozumiec, pielegnacje ogrodu... szkopul w tym, ze nie wiem gdzie to, a google map uparcie twierdzi, ze lokacja "ogrod demnogonisa" jest mu nieznana ;)
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: rokter »

salmunna pisze: Najprawdopodobniej 30 czerwca pojawię się w Poznaniu i może uda mi się wziąć udział w najsłynniejszych spotkaniach planszówkowych w Polsce.
Nooo po takim wazeliniarskim tekście z miejsca przyjmuję Cię w poczet honorowych członków naszego Stowarzyszenia, a jeśli dodatkowo zdecydujesz się zamieścić powyższą wypowiedź na forum spotkań Warszawskich, Krakowskich, Gliwickich i Trójmiejskich, rozważę możliośc odpalenia Ci 5% z naszych składek (tzn. z pieniędzy, które zbieram, a z których nikt mnie nie rozlicza ;-) ).

Tutaj jeszczee mapka jak dotrzeć do nas z Dworca Centralnego (zaznaczona droga jest okrężna, bo wskazuje sposób dotarcia samochodem, ale łatwo się domyśleć, jak dojść na piechotę)
http://www.zumi.pl/trasa.html?loc1=Pozn ... =&x=65&y=5

Zapraszamy serdecznie :-)

No a teraz słów kilka o ostatnim spotkaniu, na które wreszcie - po dwóch tygodniach zakichanej absencji - udało mi się dotrzeć.

Przede wszystkim myślałem, że w okresie przedwakacyjnym (w dodatku na spotkaniu przeniesionym wyjątkowo z poniedziałku) frekwencja będzie niska i nie uda mi się zgromadzić ekipy do Schotten Totten, a tymczasem okazało się, że było nas zaskakująco dużo. Do tego - o radości - pojawiło się znów kilka nowych twarzy (znajomi Squirrel, Siostra Maria i ekipia od Starcrafta), co biorę za dobrą wróżbę i zapowiedź dalszego rozwoju naszej wywrotowej działalności.

W CO GRAŁEM?

- wzmiankowe Schotten Totten: dwie partyjki z Demnogonisem, z którym tradycyjnie inaugurujemy każde spotkanie. Bardzo miłe, lekko losowe, z elementem blefu, z liczeniem, rachunkiem prawdopodobieństwa i CHYBA dość dużym potencjałem zagrywek taktycznych, których jeszcze nie umiem przeprowadzić :-)

- quorridor: po raz pierwszy zagrałem w wersję na cztery osoby i... dużo bardziej podoba mi się na dwie ;-) w grze na czterech miałem wrażenie, że trochę zbyt mało od mnie zależy, bo pojedynek dwóch mózgów (czy też w moim przypadku raczej "móżdżków") zamienia się w dość chaotyczne i dyktowane często siłą perswazji innych graczy zachowania na planszy. Nie mówię, że to źle, bo uwielbiam perswazję, ale mam wrażenie, że Quorridor na dwie i na cztery osoby to zupełnie różne gry, z których po prostu bardziej podoba mi się ta pierwsza ;-) (prawdopodobnie również dlatego, że dotąd grałem wiele razy wyłącznie na dwie osoby i już przywyczaiłem się do innego typu rozgrywki). Przy okazji gratulacje dla Marysi, dla której zwycięstwo w naszej partyjce było pierwszym sukcesem na pierwszym dla niej spotakniu. Mam nadzieję, że teraz, kiedy W OCZYWISTY SPOSÓB WSZYSCY DALIŚMY CI WYGRAĆ, będziesz się pojawiać częściej (jezuuu... jak ja nie umiem przegrywać ;-) )

- Beowulf - nieprawda! właśnie, że umiem przegrywać! W Beowulfa przegrałem wczoraj SROMOTNIE dwa razy i nieprzeciętnie się przy tym bawiłem. Właśnie za to uwielbiam Beowulfa - w odpowiednim gronie znajomych zwycięstwo schodzi na plan dalszy, zaś na pierwszy wysuwa się po prostu świetna zabawa, podpuszczanie innych graczy, chrapliwe przekleństwa, wybuchy śmiechu i niepowtarzalna atmosfera wynikająca ze skrzyżowania heroicznej sagi z przyziemnością mechaniki ( "- Słuchajcie, bracia! Po wspaniałej uczcie na dworze sędziwego Hrotgara - kiedy już wszyscy upojeni pierszorzędnym miodem leglismy na swoch łożach - nagle, w nocy... - Dobra, dobra, lepiej powiedz co tu jest do wzięcia: PeZety czy goldy?"). Kocham tę grę :-)

- Torres - no to była masakra. Podczas słuchania instrukcji czułem się jak przed pierwszą partią Tygrysa i Eufrata - tzn. słyszałem, co się do mnie mówi, ale na usta cisnęło mi się ciągle jakże ezgystencjalne pytanie: "Ale że co?".
Do tego wydanie gry było niemieckie, więc karty pomocy okazały się dla mnie mało pomocne, natomiast karty akcji interpretowałem wyłącznie na podstawie rysunków, co nie zawsze okazywało się trafionym rozwiązaniem. Grałem jak dupa i moje ruchy wywyoływały dość często konsternację przemieszaną z uprzejmie skrywanymi uśmiechami - skutkiem czego tylko zażartej walce trzech pozostałych graczy zawdzięczam przedostatnie miejsce w rozgrywce. A wiecie, co jest w tym wszystkim najlpesze? Gra mi się bardzo spodobała! - i teraz, z perspektywy czasu, kiedy DOMYŚLAM SIĘ, że PRZECZUWAM o co w tym wszystkim chodzi, nie mogę doczekac się kolejnej partyjki :-)

- High Society - wygrałem! wygrałem! wygrałem! tralala! tu na wzmiankę kronikarską zasługuje fakt, że graliśmy w całkowicie męskim gronie i w trakcie licytacji wciąż wchodziliśmy sobie na ambicję uciekając się do niezwykle wyszukanych porównań z pierwszorzędnymi męskimi organami płciowymi, których sugerowny stan gotowości miał świadczyć o naszej pozycji na samczej drabinie społecznej. I tak na przykład, jeśli ktoś pasował, był miękkim dydkiem (a czesto nawet gorzej), natomiast jeśli walczył do końca i wypstrykiwał się ze wszystykich kart na ręce, zdobywał podziw i uznanie pozostałych graczy jako najtwardszy samiec (a czesto nawet lepiej) w towarzystwie.

- Blefuj - premiera autorskiej wersji z bywalcami Gramajdy w roli głównej okazała się całkiem udana i wprowadziła Blefuja na nowy poziom strategicznych zagrywek (przykładowo: "Gracz A podaje kartę graczowi B, mowiąc: "To jestem ja.", zaś gracz B przekazuje tę samą kartę graczowi C, mówiąc: "Rzeczywiście, to jestem ja.").

No i tyle. :-)
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
voice_of_madness
Posty: 8
Rejestracja: 15 maja 2008, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: voice_of_madness »

Hello! :D

Tym razem udało mi się zagrać w:
1) Beowulf - ciekawy niepowiem choć jak dla mnie troszkę zbyt duża losowość co nie zmieniło faktu,że świetnie się bawiłem szczególnie przy dwóch okrążeniach stołu w licytacji na samych "ryzykach" :D i do tego jeszcze dzielne próby budowania klimatu :wink:

2) Age of Empires III - tu gra mnie bardzo zaskoczyła bo spodziewałem się zupełnie czegoś innego, jednak zaskoczyła pozytywnie :D ciekawa mechanika, dość dużo kombinowania lecz praktycznie bez większych przestojów tury szły nam sprawnie mimo,że połowę zasad załapałem gdzieś w 3 kolejce :wink: na pewno jeśli nadarzy się okazja usiądę do kolejnych partii

3) Robo Rally - ostatnia rozgrywka tego wieczoru kolejna nowa dla mnie planszówka :D istne szaleństwo, pełen chaos i ogólnie świetna zabawa. Bardzo ciekawy pomysł programowania i pewna presja ze strony klepsydry pomagająca szybko podejmować decyzję - super :mrgreen: a ja zawsze myślałem ze Garfield poza MtG nic fajnego nie stworzył :wink:
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: rokter »

edrache pisze:

o k... Przepraszam Demnogonis, że byłem i nie wziąłem gry (wielkiego pudła!) :( Zupełnie o tym zapomniałem. Może jednak jej nie wziąłeś z powrotem i zostawiłeś w Alibi, to odebrałbym ją sam.
Ja wziąłem Marvel Heroes. Mam w bagażniku w pobliżu pracy, więc jakbyś chciał odebrać to daj mi cynka na komórkę.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: edrache »

rokter pisze:Ja wziąłem Marvel Heroes. Mam w bagażniku w pobliżu pracy, więc jakbyś chciał odebrać to daj mi cynka na komórkę.
Jeżeli nie przeszkadza Ci przetrzymanie MH do poniedziałku, to wziąłbym za tydzień :)

A co do wczorajszego spotkania. Przyprowadziłem nowe osoby, więc grałem praktycznie w lekkie gry i było bardzo przyjemnie :)
Football Ligretto - teraz już wiem, że nie ma silniejszej drużyny - są za to silni trenerzy :D Żebyście widzieli jak Brita szybko reaguje na to co się dzieje na stole - szok!
Coloretto, Land Unter, High Society!, GraWktoraGraSieKartamiDoColorettoAleKtorejTytuluNiePamietamIjestemZbytLeniwyZebyGoPoszukac - krótkie przyjemne fillery
Gramajdowy Blefuj by rokter - jestem zachwycony tekstami na kartach :D Niestety nie wszyscy grający znali osoby z kart, ale było fajnie :) Marzy mi się rozgrywka z osobami z kart i tylko z nimi (może uda się za tydzień). Mała anegdota: Brita (dla niewiedzących - Niemka) czytając tekst na karcie "Zbychu" zapytała co oznacza słowo "kilof" :) Anegdota jest zabawna tylko dla osób, które czytały tekst z tej karty a niestety nie mogę go przytoczyć na forum publicznym :)
Moje ulubione teksty (kolejność przypadkowa): Zbychu, Arturius, Radek, Daniel :D
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: mst »

edrache pisze:GraWktoraGraSieKartamiDoColorettoAleKtorejTytuluNiePamietamIjestemZbytLeniwyZebyGoPoszukac
Pit - swoją drogą to chyba rekord świata w wydłużeniu tytułu. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: edrache »

mst pisze:
edrache pisze:GraWktoraGraSieKartamiDoColorettoAleKtorejTytuluNiePamietamIjestemZbytLeniwyZebyGoPoszukac
Pit - swoją drogą to chyba rekord świata w wydłużeniu tytułu. :wink:
Jeżeli dobrze pamiętam to zawsze Ty, mst, przypominasz mi ten tytuł :) Co ja bym bez Ciebie zrobił? ;)
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: rokter »

edrache pisze: A co do wczorajszego spotkania. Przyprowadziłem nowe osoby, więc grałem praktycznie w lekkie gry i było bardzo przyjemnie :)
O rany, to mi się pomyliło, kiedy wymieniałem Nowe Twarze... To nie była Siostra Maria, tylko Siostra Kasia z chłopakiem oraz Maria ze swoim voice_of_madness... przepraszam Marysię za usiostrowienie, a Kasię z chłopakiem za zapomnienie ;-)

p.s.
A kto kojarzy towarzystwo od Starcrafta?
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

rokter pisze: A kto kojarzy towarzystwo od Starcrafta?
Na pewno byl tam Slawek - wysoki szatyn w okularach, w czarnej koszulce bodajze, jednego kolege kojarze tez z wygladu - chyba nie przedstawial mi sie bo pewnie bym imie pamietala ;), reszta to chyba 3 nowe twarze :)

EDIT: A chlopak Kasi - siostry Marka (edrache) to Łukasz -> co do innych nowych byli też moi znajomi Hania i Wojtek (oraz Martyna i Marcin - ale ich znacie bo tez w Alibi pracuja i wczesniej tez pare razy byli)
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: demnogonis »

Jo-Su: nie martw sie o nic, po pierwsze w niedziele prac ogrodowych nie bedzie, tylko sama przyjemnosc jedzenia i grania. Po drugie wszelkie info dostana zainteresowani na PM


Co za tym idzie: kto ma ochote pograc i pojesc kielbaski niech mi wysle PM. Bo nie chce tu spamowac niepotrzebnie ;>

Inne beczki:

Bardzo sie ciesze ze pojawiaja sie coraz to nowe twarze (zarowno przejezdni jak i tubylcy) oby tak dalej.

Nie bede pisal w co gralem. A jak mam sie juz chwalic to powiem ze bylem 2x na 2 miejscu i 3x na pierwszym ...
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
Robert (Harkonnen)
Posty: 106
Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Robert (Harkonnen) »

A mnie nie było buuu :)
Obrót towarowy zbiera okrutne żniwo więc czas się przygotować będę next week
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Awatar użytkownika
Senaszel
Posty: 776
Rejestracja: 03 cze 2006, 21:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Senaszel »

Jo_Su pisze:Demnogonisie!! - pewnie najpewniej pisze sie na grilla
A nie wpadlibyście do mnie? Jak zawsze wyszlo na ostatnia chwile, ale pomysl mam zacny :) Takie pożegnanie z domkiem w ktorym mieszkalem baaaaaardzo dlugo i to byl fajny domek :cry:
Coby go tu dobrze pożegnać moze zamiast grila u Demnogonisa bedzie gril u Marasa?
Murowana Goslina jest na koncu linii 111 i 188 ktore odjeżdżają ze Srodki i nowego dworca Pestki.
Aha dzisiaj jest sobota a ja sie dziwie dlaczego Mikolaj jeszcze spi :roll: Wiec napisz przyjacielu co myslisz ! i oby sie to dało przełożyć :!:
Wingmakers
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: demnogonis »

Hmm co ja mysle?
pomysl moze i dobry ale za pozno zapodany.
Podejzewam ze nie ktorzy moga do jutra nie zajzec na forum. Popznatym kupilem juz napoje itp i nie musze mowic ze do srodki mam kawalek a jeszcze z tamtad do murowanej a nie mam rydwanu zeby to latwo zabrac ze soba...

No i posprzatalem juz burdel w chacie :twisted:

Pozatym mi osobiscie pasuje lepiej u mnie bo jestem leniwy i mysle ze mniej czasu mi zajmie przygotowanie i sprzatniecie niz dojazd i powrot.

No chyba ze inni mnie przeglosuja wiekszoscia glosow

Szkoda ze nie wiedziales o wolnej chacie z 2 dni wczesniej :evil:
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
Awatar użytkownika
Senaszel
Posty: 776
Rejestracja: 03 cze 2006, 21:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Senaszel »

demnogonis pisze: Szkoda ze nie wiedziales o wolnej chacie z 2 dni wczesniej :evil:
A kto powiedzial ze nie wiedziałem?? :twisted:
Ja tam balaganu nie sprzatam nie mam takiej potrzeby wewnetrznie 8)
Prosze o wpisy ludzi z innym zdaniem :wink: Jak nie to zapraszam w srodku tygodnia !
Z kolei ja uwazam ze duzo osob nie przyjdzie w tym terminie :cry:
Ty nie wymyslaj jedziesz na srodke ze 20 min siódemka albo czyms tam (niepamietam) z Hetmanskiej (cos tam )*malo pamietam a 7 chyba jedzie na staroleke :P
Wingmakers
Awatar użytkownika
Senaszel
Posty: 776
Rejestracja: 03 cze 2006, 21:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Senaszel »

Grill jak zwykle byl cudowny. Grano w wiele gier - Miałem to "szczescie" ze we wszystko w czym mozna bylo odpasc odpadalem bardzo szybko ( roborally w 5turze :? ).
Mam nadzieje ze Krzychu nie utonie wracajac z murowanej bo bede musial placic na jego dzieci :(.Dzieki za podwiezienie! Konkretny ziomek, Adam Akakus okazal sie bardzo przyjemnym towarzyszem od piwka i mam nadzieje ze jeszcze to powtorzymy :) I tu dochodze do glownej czesci tego ogloszenia -> Impreska u mnie bedzie w Piątek ( u mnie Murowana ) dla "szybkich" sa dwa nocne do poznania a i pospac mozna i jest gdzie. Z piatku na sobote to chyba nikt sie spieszyc nie bedzie. Zapraszam was wszystkich. W tygodniu wpasc do Alibi nie moge :( mam nadzieje ze wykorzystamy te okazje jak najpelniej.
:( szkoda ze jutro do robty :(
Wingmakers
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: demnogonis »

Dzieki wszystkim za przybycie, no i za pomoc w organizacji.
Szkoda, że nie wszystkim udało się dotrzeć.

Dzisiaj w alibi bedę, w co gramy ?
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
cannehal
Posty: 323
Rejestracja: 04 paź 2007, 20:30
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: cannehal »

Pytałem się już na BGG, ale nikt nie odpowiedział. Są chętni na Shoguna?

Pozdrawiam
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: edrache »

cannehal pisze:Pytałem się już na BGG, ale nikt nie odpowiedział. Są chętni na Shoguna?
Może nikt nie chce grać? :) Jeżeli da się wytłumaczyć szybko zasady, to chętnie spróbuję.
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

Też chętnie spróbuję Shoguna, ale podobnie jak Marek potrzebuje tutoriala :)

Na BGG dopisałam temat o koszulkach - proszę wchodzić i się wypowiadać ;)
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

Aha, post najważniejszy, czyli o wczorajszym grillu :) Demnogonis - dzie-ku-je-my!
Nie dosc, że miejsce świetne, to i jeszcze wspaniałą pogodę załatwiłeś :)

Zagrałam w:
Ingenious - słońce świeci, ptaszki śpiewają, śmiejemy się, rozmawiamy, układamy kolorowe klocuszki, sielankowa atmosfera - gra przyjemna z kombinowaniem jak by tu komu życie utrudnić - niektórzy tą zasadę mimo grania pierwszy raz bardzo sobie wzięli do serca ;)

Arkham Horror - słońce świeci, ptaszki śpiewają, śmiejemy się, rozmawiamy... widzę duży potencjał tej gry, ale granej w 4-5 osób w ciemnym, cichym pokoju, rozwalanie Nyarlathotepa czerstwą bułką przy wturze cytatów z Unspeakable Vault of Doom to chyba nie do końca to :)

RoboRally - słońce świeci, ptaszki śpiewają, śmiejemy się i nasze robociki miały dojechąc do celu ale wpadają w dziurę! "a frienzed race filled with computer-driven chaos!" jak głosi pudełko :) moja druga gra i tym razem udało się nawet dotrzeć do pierwszej bazy - jak karty podpasują da się grać, jak nie - kręcisz się w kółko bądź spadasz w pustkę (biedny Twonky :) )

Evo - ptaszki poszły spać a słońce powoli zachodzi, tak samo jak era dinozaurów, które przemieszczają się, walczą i rodzą na planszy do Evo. Tym razem grałam wersję, w której podczas licytacji dostępna jest jedna mutacja mniej niż liczba graczy i było ciekawiej. Nie wiem już czy daliśmy wygrać demnogonisowi, bo byl gospodarzem czy pokonał nas swoją strategią na jajo i wypasiastym kombosem kart ;)

Bardzo udana niedziela!
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: hamanu »

Czemu juz nie piszemy tutaj, tylko na BGG?

Spoznione wrazenia z ostatniego spotkania:
Pandemic - juz troche mi sie nudzi, ile mozna wygrywac... :D gra dobra, nawet bardzo dobra.
Robo Rally - po pierwsze przepraszam za slowa krytyki - to dlatego ze ostatnio czesto mi sie zdarza w roznych grach, ze ktos zamiast wykorzystac oczywista przewage i zaatakowac gracza X, atakuje mnie, bo gracza X lubi/chodzi z nim do szkoly/byl z nim na obozie przetrwania/boi sie go/pozyczyl mu kase/wraca z nim samochodem do domu. Jakos, zupelnie nie wiem dlaczego, takie sytuacje zniechecaja mnie do gry. Wtajemniczeni wiedza o co chodzi, ale przyznaje ze moja reakcja byla przesadna. Na przyszlosc obiecuje znosic takie sytuacje z usmiechem na ustach i nadstawic drugi policzek.
Jakas nudna gra o pojedynku Nudy, nudy, nudy. Rokter ma wiele fajnych gier i jedna nudna. Omijac z daleka! Rokter - moge cie ograc w kazda inna gre, ale tej nawet nie wyciagaj z magicznej torby.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: rokter »

hamanu pisze: Jakas nudna gra o pojedynku Nudy, nudy, nudy. Rokter ma wiele fajnych gier i jedna nudna. Omijac z daleka! Rokter - moge cie ograc w kazda inna gre, ale tej nawet nie wyciagaj z magicznej torby.
cykor.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Senaszel
Posty: 776
Rejestracja: 03 cze 2006, 21:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Senaszel »

rokter pisze:
hamanu pisze: moge cie ograc w kazda inna gre, ale tej nawet nie wyciagaj z magicznej torby.
cykor.
Blahaha
acz musze nadmienic
ze mnie opisane przez Ciebie sytuacje również niezmiernie denerwuja - do twojej listy dopisze jeszcze "ktos jest zainteresowany innym graczem i "wchodzi koniecznie z nim w interakcje""
:wink: cytat w cytacie :wink:
Squirrel pisze: (biedny Twonky :) )
Tylko nie biedny! Twonky wie o co chodzi Tylko nie mowi innym graczom zeby nie powariowali. Dokladnie tak jak napisano na jego karcie. I tak popsul sie w 3 turze(4?). Do tego zawsze tym samym miejscu :lol:

a propos Arkham Horrora
Musialem byc odrobine nastrojony do Macieja by sie nie czul osamotniony ale z perspektywy czasu stwierdzam ze wypowiadałem zupełnie inne opinie niz mam wrazenia po wczorajszej grze. Siedze i sie zastanawiam co by bylo gdybym poszedl i zrobil cos gdzies indziej. Dawno tak nie mialem nawet w grze komputerowej! Podczas tej gry nie wykorzystaliśmy wszystkich opcji ktore oferuje ta gra! shock Nie mielismy dochodu, alaji itd. Strasznie sie napalilem na nastepna partyjke!
Sybila sie strasznie zdenerwowal jak robilismy jakies dziwne"" reakcje
np okrzyki zachwytu z dwoch szostek na 3 kostkach :) itd.

Koncik z dowcipami:
Dowcip Wingmakers: E laborat ( nauka przez internet -OLIN ) :lol:
Dowcip o Niemcach: Kaska mi opowiedziala czego z cytatu Zbycha nie zrozumiala Bre/ita :lol: ( najwazniejszego )

A teraz śmiertelnie poważnie:
Szefu dlaczego taki cytat?? Wszyscy wiedza do jakiej religi nie naleze a tam mi zarzucasz czlonkowstwo w jakimś odłamie Kk.

Chyba sobie bloga zaloze
bo cos mi sie zdaje ze tylko ja mam chec popisac sobie w tym watku 8)
Admuś da sie sprawdzic kto najwiecej napisal w tym temacie?
Wingmakers
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: demnogonis »

Pamietaj ze nie ilosc sie liczy a jakosc ;D

przepraszam ze zmylem sie tak niespodziewanie ale autobus nie zaczeka ;>

Gralem w Palazzo (bardzo fajna gra).
W koncu zagralem w Tygrys i Eufrat , tez fajna, ciezsza niz sie wydaje
Gramajda Superagents wydaje sie trudniejsze niz blefuj ;>
No i mafia, z tego co wiem wygralismy ;D fajnie byc Psycherem ;D
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
ODPOWIEDZ