Negatywna Interakacja a kobiety.
Negatywna Interakacja a kobiety.
Co myślicie i czy macie takie doświadczenia? Pokrótce opisałem na moim blogu www.plansza.blox.pl jak w naszym towarzystwie wyglądało granie w takie tytuły jak Zakazane Gwiazdy z Kobietami.
A u was jak z tym? Zgadzacie się?
A u was jak z tym? Zgadzacie się?
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 cze 2017, 09:54
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Stereotyp, ewentualnie: współczuję fochowatych panienek, z którymi przychodzi Ci grać. Współczuję też im dystansu do siebie i rozgrywki na poziomie sześciolatka.
Pozdrawiam,
Kobieta,
która siądzie bez mrugnięcia okiem do Survive: Escape from Atlantis, Cyklad i Small Worlda. I nawet mąż nie musi potem na kanapie spać
W Dominant Species nie miałam okazji zagrać, ale bardzo bym chciała.
Pozdrawiam,
Kobieta,
która siądzie bez mrugnięcia okiem do Survive: Escape from Atlantis, Cyklad i Small Worlda. I nawet mąż nie musi potem na kanapie spać
W Dominant Species nie miałam okazji zagrać, ale bardzo bym chciała.
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
90% gier gram z żoną, własną i długoletnią zresztą. Podczas gry jesteśmy przeciwnikami, po grze stajemy się znowu sobą. Nie mamy problemu z pokrzyżowaniem sobie planów rozgrywki, aczkolwiek gier ze stricte negatywną interakcją raczej nie posiadamy. Za to po grze czasami ze śmiechem wspominamy co wredniejsze zagrania.
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Również uważam to za krzywdzący stereotyp.
W bliskim towarzystwie grającym mam około 10 kobiet. Żadna nie ma problemu z negatywną interakcją. Również współczuję Ci kobiet z którymi miałeś okazję grać, ale w przyszłości może pisz na podstawie jakiejś większej próby artykuły, jeśli na serio chcesz się tym zająć.
Jeszcze co do samego artykułu jest bardzo krótki i nic nie wnosi. Jeśli chcesz zajmować się tematami około planszowymi warto po podaniu hipotezy trochę ją rozwinąć, rozważyć. Zastanowić się dlaczego kobiety z którymi miałeś okazję grać nie lubią negatywnej interakcji. Bardzo tego brakuje. Taki wpis to widziałabym jako post na FB który miałby wywołać dyskusję, ale nie jako wpis na bloga. Popracuj nad tym i będzie dobrze
W bliskim towarzystwie grającym mam około 10 kobiet. Żadna nie ma problemu z negatywną interakcją. Również współczuję Ci kobiet z którymi miałeś okazję grać, ale w przyszłości może pisz na podstawie jakiejś większej próby artykuły, jeśli na serio chcesz się tym zająć.
Jeszcze co do samego artykułu jest bardzo krótki i nic nie wnosi. Jeśli chcesz zajmować się tematami około planszowymi warto po podaniu hipotezy trochę ją rozwinąć, rozważyć. Zastanowić się dlaczego kobiety z którymi miałeś okazję grać nie lubią negatywnej interakcji. Bardzo tego brakuje. Taki wpis to widziałabym jako post na FB który miałby wywołać dyskusję, ale nie jako wpis na bloga. Popracuj nad tym i będzie dobrze
- Helga
- Posty: 307
- Rejestracja: 28 gru 2015, 16:01
- Lokalizacja: Warszawa/ Ząbki
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 6 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Jako kobieta bardzo lubię gry z negatywną interakcją. Nie mam z tym problemu, jeśli jestem "celem" innej osoby, mam sporo satysfakcji z blokowania innych, szczególnie swoją drugą połówkę. Jak ktoś już to ładnie napisał, trzeba mieć dystans do siebie to raz, a dwa, ważne żeby nie brać tego do siebie, bo to kurcze tylko gra jest.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: 26 kwie 2016, 19:05
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 85 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
U mnie niestety różnie to bywa, ale zwykle w grach z negatywną interakcją często jestem dla swojej kobiety celem numer 1 prze większość gry, przywykłem i mogę to częściowo wykorzystać na swoją przewagę . Przynajmniej nie ma fochów, ale znam niestety graczkę dla których każda negatywna interakcja to jest "Czemu we mnie", "Foch", "Zrobiłeś to specjalnie". Dlatego ostatnio jej unikam.
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Gry w Bibliotece pisze:Stereotyp, ewentualnie: współczuję fochowatych panienek, z którymi przychodzi Ci grać. Współczuję też im dystansu do siebie i rozgrywki na poziomie sześciolatka.
AnaCross pisze:Również uważam to za krzywdzący stereotyp. (...)
Jeszcze co do samego artykułu jest bardzo krótki i nic nie wnosi. Jeśli chcesz zajmować się tematami około planszowymi warto po podaniu hipotezy trochę ją rozwinąć, rozważyć. Zastanowić się dlaczego kobiety z którymi miałeś okazję grać nie lubią negatywnej interakcji. Bardzo tego brakuje. Taki wpis to widziałabym jako post na FB który miałby wywołać dyskusję, ale nie jako wpis na bloga. Popracuj nad tym i będzie dobrze
Stereotyp ale niestety nadal aktualny...
dzięki AnaCross za opinię na temat bloga, masz rację że wpis był za krótki obiecuję że następne recenzje oraz wpisy około planszówkowe będą dłuższe
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
W naszej grupie też zdarzają się często takie pytania i komentarze, ale jakoś nigdy nie miało to znamion obrażalstwa - to po prostu poziom negocjacji, gry psychologicznej i politycznej, która dla wielu gier jest równie istotna, co karty i żetoniki."Dlaczego mnie atakujesz? Przecież u mnie nic nie zdobędziesz!"
Teza o "kobiety to lub tamto", zbudowana do tego na przykładzie jednej grupy, śmierdzi niestety seksistowskim stereotypem.
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
W moim odczuciu wśród facetów dużo łatwiej trafić na obrażalskiego, który będzie psuł rozgrywkę i przenosił zemstę na kolejne gry. Niemniej panowie inaczej to okazują od kobiet, a fochy damskie są o wiele bardziej efektowne, więc lepiej zapadają w pamięć
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 07 cze 2017, 09:54
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
U Ciebie aktualny. W moim najblizszym grajacym otoczeniu są 4 kobiety, gramy zawsze bardzo interakcyjnie i agresywnie (nawet w głupie Wsiąść do pociągu!) i nigdy nikt się nie czuł urażony. Kurczę, nawet moja mama się nie obraża, sama potrafi zresztą bardzo złośliwe zagrania robić, choć gra rzadko!Majkel89 pisze:
Stereotyp ale niestety nadal aktualny...
dzięki AnaCross za opinię na temat bloga, masz rację że wpis był za krótki obiecuję że następne recenzje oraz wpisy około planszówkowe będą dłuższe
Szczerze mówiac nie wiem, gdzie wy znajdujecie te obrażalskie laski ale to niezdrowe. Może trzeba było szukać kobiety a nie księżniczki, co to jednorożce i tęcze, ale nie daj Boże jak na mnie krzywo spojrzą
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Zdecydowanie! Kiedy w naszej grupie pojawiła się taka obrażalska maruda, to szybko z niej wypadła. A i z życia osobistego partnera również wyleciała niedługo potemGry w Bibliotece pisze: Szczerze mówiac nie wiem, gdzie wy znajdujecie te obrażalskie laski ale to niezdrowe.
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
W przypadkach z którymi się spotkałem odnosiłem wrażenie, że to przede wszystkim kwestia imersji, której niektórzy nie doświadczają przy styczności z grami. Wszystko co robimy w grze dla nich jakby dzieje się naprawdę. Parę lat temu natknąłem się na przypadek, gdzie po grze w Resistance jeden facet miał lekki problem po tym jak wyszło, że jego partnerka życiowa bezczelnie zblefowała mu i wprowadziła w błąd . Później jak już się trochę ograli w planszówki to nie było takich problemów.Gry w Bibliotece pisze:Szczerze mówiac nie wiem, gdzie wy znajdujecie te obrażalskie laski ale to niezdrowe. Może trzeba było szukać kobiety a nie księżniczki, co to jednorożce i tęcze, ale nie daj Boże jak na mnie krzywo spojrzą
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Tego na pewno nie mam na celu. Nie chcę i nie będę jednej płci wywyższał bo coś a drugą negował bo coś ...everan pisze:Teza o "kobiety to lub tamto", zbudowana do tego na przykładzie jednej grupy, śmierdzi niestety seksistowskim stereotypem.
Graliśmy też często w 6 osób w GoT'a i niestety trudno było zebrać męski zespół dlatego zdarzało się że grało trochę kobiet i niestety wszyscy mieliśmy podobne odczucia. Chętnie bym zaatakował ten region ale ... niestety jak nie daj bóg się obrazi ... łatwiej przychodziło walka z facetem i jakoś tak przyjemniej.
Oczywiście są kobiety które potrafią grać agresywnie (lubię takie ) jednak w mojej opini jest to mniejszość.
Ważny jest dystans i dobra zabawa. Dla niektórych nieosiągalne ...
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
To znaczy, że daliście się politycznie wymanewrować jak dzieciMajkel89 pisze:Chętnie bym zaatakował ten region ale ... niestety jak nie daj bóg się obrazi ... łatwiej przychodziło walka z facetem
Może jest to mniejszość w Twoim otoczeniu, ale nie ma sensu rozciągać wniosków na całą płeć. To jest właśnie podręcznikowy seksizm Inaczej, jak napiszesz "w mojej grupie cośtam", a inaczej "kobiety ogółem cośtam". Bo jeśli chcesz po prostu, żebyśmy ustosunkowali się do tej opinii - to nie, w mojej grupie towarzyskiej to zupełnie nieprawdziwa teza.Majkel89 pisze:oczywiście są kobiety które potrafią grać agresywnie (lubię takie ) jednak w mojej opini jest to mniejszość.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2017, 14:12 przez everan, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
everan pisze:To znaczy, że daliście się politycznie wymanewrować jak dzieciMajkel89 pisze:Chętnie bym zaatakował ten region ale ... niestety jak nie daj bóg się obrazi ... łatwiej przychodziło walka z facetem
Chciałbym aby tak było, jednak rzeczywistość była inna. Chodzi o to że z tyłu głowy miałem reakcje tej osoby z innych gier i żeby nie skończyć gry wolałem zagrać inaczej niż pierwotnie. Wiem że najlepiej byłoby taką osobę jakoś wyeliminować z grona planszówkowego, jednak zazwyczaj graliśmy w mieszkaniu kolegi (jego dziewczyna też tam mieszka )
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Oj, no to niech się obrazi i pójdzie, może dotrze do niej, że zasmrodziła innym spotkanie i następnym razem zachowa się inaczej. Trudna sytuacja, ale niektórzy muszą dorosnąć Przepraszam też, że tak edytuję posty w rozmowie, staram się jakoś pisać na komórce i mam problem z cytowaniami trochę :/Majkel89 pisze:Chodzi o to że z tyłu głowy miałem reakcje tej osoby z innych gier i żeby nie skończyć gry wolałem zagrać inaczej niż pierwotnie. Wiem że najlepiej byłoby taką osobę jakoś wyeliminować z grona planszówkowego, jednak zazwyczaj graliśmy w mieszkaniu kolegi (jego dziewczyna też tam mieszka )
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Majkel89 cały czas zaznacza, że przemyślenia płyną z osobistych doświadczeń w jego grupie i pyta czy inni mają podobnie, więc ja tu widzę podręcznikowy przykład tropienia zbrodni niepoprawności politycznejeveran pisze:Może jest to mniejszość w Twoim otoczeniu, ale nie ma sensu rozciągać wniosków na całą płeć. To jest właśnie podręcznikowy seksizm
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 188 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Żeby nie było seksistowsko: piszę zdecydowanie o kobietach które znam. Nawet pisząc kobiety en masse.
Kobiety dużo chętniej siadają do tytułów z niezbyt dużą negatywną dozą interakcji. Mimo tego że znam takie które lubią mordowanie żetonów i figurek to zdecydowanie więcej znam lubiących terraformowanie marsa, chodowanie krówek, sałatki punktowe, liczenie punkcików, odgadywanie tożsamości, quizy, memówki i takie tam. Znam wielu facetów którym tematyka pt 2 wojna światowa przyspiesza tętno i tylko jedną taką panią. Do wspomnianej tutaj gry o tron kobiety jakie znałem siadały raczej towarzysko, a zaangażowanie w czasie kolejnych godzin ulatywało znad planszy w sposób widoczny.
Większość kobiet które znam nie jest też tak drapieżnych w agresji na planszy.
Kobiety w planszówkach są mniejszością a w grach z niszczeniem przeciwników mniejszością mniejszości . Ja nie widzę w tym nic obraźliwego. Jakbym chciał być seksistowski to spytałbym się ile kobiet na grupie gry wojenne przypada na jednego faceta . Ale nie chce więc pytania nie było.
P.S. Znam kobiety z którymi mogę pograć w robienie sobie ryziu ryziu więc nikt mi nie musi współczuć znajomych .
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Kobiety dużo chętniej siadają do tytułów z niezbyt dużą negatywną dozą interakcji. Mimo tego że znam takie które lubią mordowanie żetonów i figurek to zdecydowanie więcej znam lubiących terraformowanie marsa, chodowanie krówek, sałatki punktowe, liczenie punkcików, odgadywanie tożsamości, quizy, memówki i takie tam. Znam wielu facetów którym tematyka pt 2 wojna światowa przyspiesza tętno i tylko jedną taką panią. Do wspomnianej tutaj gry o tron kobiety jakie znałem siadały raczej towarzysko, a zaangażowanie w czasie kolejnych godzin ulatywało znad planszy w sposób widoczny.
Większość kobiet które znam nie jest też tak drapieżnych w agresji na planszy.
Kobiety w planszówkach są mniejszością a w grach z niszczeniem przeciwników mniejszością mniejszości . Ja nie widzę w tym nic obraźliwego. Jakbym chciał być seksistowski to spytałbym się ile kobiet na grupie gry wojenne przypada na jednego faceta . Ale nie chce więc pytania nie było.
P.S. Znam kobiety z którymi mogę pograć w robienie sobie ryziu ryziu więc nikt mi nie musi współczuć znajomych .
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Tak samo jak faceci nie nadają się do rywalizacji w pieczeniu ciast z kobietami, tak samo kobiety nie nadają się do grania po 6 h w gry wojenne i przesuwania żetonów, by niszczyć co chwilę żetony wroga. Większość kobiet woli gry "spokojne" nazwijmy to i nie widzę w tym problemu, bo są różne gry i różny fan. Jak ktoś chce pograć w kilka(naście) h w coś i rozkruszyć w mak przeciwnika, to gra się częściej z kolegą.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Cholera, a ja lubię Patchwork
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Lepiej nie mogłeś dowieść, że myślenie stereotypami pochodzi wyłącznie z własnych wąskich doświadczeń i przekonań. Założę się, że w domu piecze żona/mama/babcia i stąd twierdzenie w pierwszej części twojej wypowiedzi.sidmeier pisze:Tak samo jak faceci nie nadają się do rywalizacji w pieczeniu ciast z kobietami, tak samo kobiety nie nadają się do grania po 6 h w gry wojenne i przesuwania żetonów, by niszczyć co chwilę żetony wroga.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
U mnie kobiety w gry cywilizacyjne nie idą w zwycięstwa militarne, a w Ewolucji tworzą tylko roślinożerne gatunki.
Do Wojny o Pierścień siadam z kumplami, a raz na 10 razy z żoną:P
Sad, but true.
Do Wojny o Pierścień siadam z kumplami, a raz na 10 razy z żoną:P
Sad, but true.
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Nie przypominam sobie, żeby któraś z przedstawicielek płci pięknej strzeliła fochem, bo ktoś ją zeżarł/odciął od zasobów w Dominant Species. W Survive! też gramy zwykle tak, że pary grają przeciwko sobie (nie ma nic bardziej zniechęcającego mnie do gry, niż słodka parka grająca w gry z negatywną interakcją... ach misiulku nie zjem ci ludka, bo cię kochom).
Za to zdarzyło się, że po moim eleganckim zwycięstwie w Trajana nad facetem, który przez pół gry podkreślał, jak to on logicznie myśli, bo jest inżynierem, ów człowiek bardzo obrażony wstał od stołu i nie pożegnawszy się nawet ze mną i innymi współgraczami, po prostu wyszedł. Inni dwaj bardzo próbowali mnie przekonać, że gra jest zepsuta, gdy dwa razy pod rząd dość miażdżąco wygrałam w O:NI. Tego typu zaskoczeń i złości, że ,,dziewczyna mi dała wciry" doświadczam wielokrotnie częściej, niż fochujących koleżanek przy planszy.
No i teraz co, na podstawie tych doświadczeń (a trochę ich było na przestrzeni tych trzech lat, odkąd grywam naprawdę często i zaczęłam gry kupować) może powinnam założyć wątek ,,przegrywanie a mężczyźni" i postawić tezę, że faceci to nieumiejące przegrywać dzieciaki?
Tyle, że znam zarazem wielu facetów, którzy nie dość, że dzieciakami w żadnym wypadku nie są, to jeszcze są autentycznie dumni, gdy ich partnerki pokonają w grze ich kumpli i ich samych. Mam szczęście, że sama z takim człowiekiem jestem. Ale właśnie - może po prostu znacie za mało kobiet grywających w planszówki i na podstawie tych dwóch-trzech fochujących księżniczek próbujecie sobie wyrobić zdanie na temat ogółu? Proponuję to przemyśleć, zanim znowu polecicie jakimś stereotypem
Za to zdarzyło się, że po moim eleganckim zwycięstwie w Trajana nad facetem, który przez pół gry podkreślał, jak to on logicznie myśli, bo jest inżynierem, ów człowiek bardzo obrażony wstał od stołu i nie pożegnawszy się nawet ze mną i innymi współgraczami, po prostu wyszedł. Inni dwaj bardzo próbowali mnie przekonać, że gra jest zepsuta, gdy dwa razy pod rząd dość miażdżąco wygrałam w O:NI. Tego typu zaskoczeń i złości, że ,,dziewczyna mi dała wciry" doświadczam wielokrotnie częściej, niż fochujących koleżanek przy planszy.
No i teraz co, na podstawie tych doświadczeń (a trochę ich było na przestrzeni tych trzech lat, odkąd grywam naprawdę często i zaczęłam gry kupować) może powinnam założyć wątek ,,przegrywanie a mężczyźni" i postawić tezę, że faceci to nieumiejące przegrywać dzieciaki?
Tyle, że znam zarazem wielu facetów, którzy nie dość, że dzieciakami w żadnym wypadku nie są, to jeszcze są autentycznie dumni, gdy ich partnerki pokonają w grze ich kumpli i ich samych. Mam szczęście, że sama z takim człowiekiem jestem. Ale właśnie - może po prostu znacie za mało kobiet grywających w planszówki i na podstawie tych dwóch-trzech fochujących księżniczek próbujecie sobie wyrobić zdanie na temat ogółu? Proponuję to przemyśleć, zanim znowu polecicie jakimś stereotypem
Re: Negatywna Interakacja a kobiety.
Znam przypadek kobiety, która strzeliła fochem, bo ktoś jej podebrał kartę w splendorze
I nie, nie było to na żarty...
Moja żona nie potrafi takiego zachowania do dziś zrozumieć. Więc podsumowując: To zależy.
I nie, nie było to na żarty...
Moja żona nie potrafi takiego zachowania do dziś zrozumieć. Więc podsumowując: To zależy.