Wczorajsze spotkanie było miłą odmianą po duchocie panującej czasem w Alibi .
Agricola na świeżym powietrzu była super, to była moja trzecia partia i chętnie zagrałbym już w wersję z kartami pomocników i małych usprawnień. Sama gra bardzo mi się podoba, i już widzę, że znajdzie się w mojej ścisłej czołówce.
Poza ogródkiem odkryciem wieczoru okazała się (przynajmniej dla mnie) knajpa "Piramida Cheopsa" (aka "Oaza"), szczególnie biorąc pod uwagę marudzenie w Alibi, że chcemy siedzieć dłużej niż do 12. Wiem, że lepsze jest wrogiem dobrego, ale...
Plusy:
+
lepsze oświetlenie
+
taniej
+ szefowa powiedziała, że można siedzieć tak długo jak się coś kupuje
+ jedna spora sala (i podobno brak poniedziałkowych gości)
+ stoły chyba lepsze niż w Alibi
+ mniejsze, kwadratowe stoliki z obrusami, które pewnie można by łączyć w różne konfiguracje
+ wystrój wnętrza
Minusy:
- wg. Agaty toaleta jest gorsza
- obsługa chyba lubi zapalić sobie papieroska i można to wyczuć
- tylko jedna sala (?) i brak możliwości odcięcia się od innych potencjalnych knajpianych gości
- wystrój wnętrza
Kolejnym odkryciem (zwłaszcza w kontekście wystroju knajpy) było
Amon Ra, gierka b. fajna i chętnie do niej wrócę (zwłaszcza w "Oazie"
)