Witajcie ponownie po miesięcznej przerwie
Przeczytałem wasze komentarze - sporo przesiedziałem też w internecie czytając recenzje i zdecydowałem się na zakupienie gry "Osadnicy narodziny imperium". Niewysoka cena, karty, drewienka i znaczniki - to przesądziło. Najlepsza była mina wybranki kiedy otworzyłem pudełko i pierwszy raz zobaczyła coś innego niż chińczyk, warcaby czy monopol co ma zasady i można w to grać. Jak się dowiedziała że kupiłem grę dla naszej dwójki to kręciła nosem mówiąc że chodziło jej o co innego, żeby po prostu było coś w domu w co można zagrać ze znajomymi bo tak to ona woli coś obejrzeć w TV i w ogóle ale jak tylko zaczęła dobierać te wesołe różowe pionki w kształcie ludków, te czerwone jabłuszka to momentalnie zmieniła zdanie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
więc ogólnie jestem zadowolony gdyż gra spełniła swoją rolę: udało mi się ją wprowadzić w świat gier, zrozumiała zasady, kombinuje w trakcie grania (chociaż zdarza jej się popełniać kardynalne błędy kiedy to buduje budowlę za 2 kamienia i 1 drewna którą natychmiast przerabia na budulec pod budynek frakcyjny) więc jest fajnie.
To co mnie odrobinę zmartwiło to recenzje gry 51stan (szczególnie ta u wookiego) z których raczej wynika iż 51 stan jest grą po prostu lepszą gdyż po iluś grach w osadników większość ruchów staje się automatyczna - nie ma już tylu decyzji gdyż wiesz że po prostu danych ruch jest dla ciebie najlepszy i koniec. A już chciałem zacząć zamawiać dodatki... Jaka jest wasza opinia? Czy faktycznie 51stan bije osadników na głowę? to co jednak powstrzymało mnie przed zakupem tej gry w najbliższym czasie to gameplay z kanału 'granie pod chmurką' generalnie wszystko było ok - gość rozgrywał 1 etap grając na 2 osoby ale nagle okazało się że jeden z graczy już po pierwszym etapie był totalnie w tyle jeżeli chodzi o rozwój przez to iż trafiła mu się słaba ręka. Czy często mieliście takie sytuacje iż w po pierwzym etapie jeden z graczy ewidentnie zostawał już mocno w tyle (i raczej był skazany na porażkę)?
Jestem człowiekiem o słabej woli ... nie będę się sprzeczał. Ostatnio dużo słucham recenzji gier i strasznie nakręciłem się na 7 cudów pojedynek (grę odbieram najpewniej jutro
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
... ). Wydaje mi się że ta gra to jednak level wyżej jeżeli chodzi o poziom trudności w stosunku do osadników więc jestem ciekaw jak dziewczyna przyjmie taką zmianę (i ostatecznie do czego chętniej będzie siadała). Aczkolwiek jak obejrzałem sobie gameplay na kanale granie pod chmurką to zacząłem się zastanawiać kurcze co jest takiego super w tej grze - gracze wybierają kilka kart na przemian zliczają punkty i tyle. Masa osób ma zajawkę na temat tego tytułu ale to wygląda na coś co po 2 - 3 partiach staje się już oklepaną wybieranką bo wiadomo które karty są ciekawsze a które nie. Np. w pierwszej erze jest jakaś super karta żółta która daje jeszcze 3 czy tam 4 złota to wiadomo że jak jest dostępna to pierwszy gracz już wychodzi na prowadzenie :p ... replay ability ? co recenzję słyszę że jest wysokie bo w każdej erze wylatują 3 karty :p ... łał ... no jestem ciekaw tej pozycji ale czuje że szybko trafi na allegro.
Ostatnia sprawa którą chciałem poruszyć to moja słabość do rozpakowywania pudeł. Już wiem że na osadnikach i 7cudach się nie skończy. Zacząłem przeglądać gry z gatunku worker placement. Przede wszystkim skupiam się na agrykoli i kanwie (chociaż wiem że są jeszcze inne podobne tytuły) i mam problem: gametroll mwi że raczej agrykola jest lepsza bo w tym drugim jest za dużo wyborów i człowiek sie w tym nie łapie z kolei wooki mówi że dużo lepsza jest kanwa
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
... i komu tu wierzyć? Serio po tylu latach nie wyszła gra na tych mechanizmach która po prostu wybiera ze wszystkiego to co najlepsze i tyle ? bije te tytuły na głowe ? cholernie podobają mi się gry z kolorowymi drewienkami i myślę że łatwo kobietę byłoby do nich zagonić. Swoją drogą jak oceniacie skok poziomu trudności między 7cudami/osadnikami a taką agrykolą? Za duży ? Agrykola wyszła w nowej edycji 'dla graczy' ale spotkałem się ze złymi opiniami na jej temat - czy faktycznie lepiej brać starą edycję z dodatkami?
Ok teraz już na serio ostatnie - Takenoko - prawie kupiłem bo jest prześliczne, zniechęciła mnie tylko jakaś recenzja w której powiedziano że gra jest mega losowa i w zasadzie jak wylosujesz łatwe misje (misje są bardzo niezrównoważone) to generalnie masz raczej wygraną w kieszeni. Czy faktycznie ta gra to taka loteryjka dla dzieciaków? Czy znacie jakies równie przepięknie wydane gry?
to już koniec - czekam w napięciu na odpowiedzi
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)