stalker7 pisze:nie widzisz? a ja widzę i to dużą bo zagrać musisz byle jakie 3 akcje a nie konkretne akcje w związku z tym różnica jest i to duża
bo wtedy w star realmsie zagrywając byle co tylko w danej ilości miałbyś combosy
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
i to już byłaby znikoma synergia szczególnie że karty akcji to 70% talii...
idąc dalej ile masz takich kart z wymogiem? w star realmsie wszystko prócz startowego decku
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Coraz bardziej upewniam się, że ty na prawdę nie rozegrałeś porządnego pojedynku w SR
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
może tylko przeglądasz manifest kart w każdym decku i coś ci się tylko wydaje.
Tacy jak Ty na turniejach są pożądanym "mięskiem" i dobrze, nie wszyscy musza od razu być mistrzami w jakieś gry, a wpisowe na nagrody ktoś dać musi
Do zdjęcia przeciwnikowi masz 50 pkt - tego nie da się zrobić po pierwszym tasowaniu, więcej - jeśli liczysz na coś takiego to widać, że nie rozumiesz tej gry.
Co z tego, że coś Ci nie podeszło zaraz po dokupieniu - poczekaj, weź coś więcej, albo nie daj tego wziąć przeciwnikowi jeśli jest taka możliwość. Dokupienie, o ile podejdzie coś porządnego około 5 kart daje Ci dopiero jakąś podstawę do gry i już pomału zaczynałbym, w zależności od tego co wziąłem na rękę usuwać jakieś drobiazgi.
Na podstawowej talii, wypracowanie "strzału" na 10+ punktów to wzięcie z "trade row" 8-10 mocnych kart i scrap 4-6 - tego nie da się zrobić szybko i zapewniam - dużo razy "wymasujesz" swój deck. Dobre, zbalansowane ustawienie talii wymaga czasu i to oznacza, że przeciwnik, jeśli nie jest niewidomy, nie jest kretynem, nie bawi się w pasjansa to będzie CI cały czas docinał. Ale nie raz udawało mi się wyjść obronną ręką z dołka, gdzie miałem 14 pkt, a przeciwnik bezpieczne 25+.
Star Realms cenię sobie bardzo za jego prostą elegancję, a jednocześnie sporą dynamikę rozgrywki - ogromną satysfakcję daje dobicie klienta salwą na 20+
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Cieszy mnie fakt, że wydawnictwo w Polsce wzięło się w końcu za to, a jednocześnie bardzo jestem ciekaw jak GFP pójdzie, bo niestety chłopaki od strony wydawniczej bardziej są jak lunatycy we mgle - ich "januszowanie" woła o pomstę do nieba i boję się, że przy talii 140 kart mają aż 140 okazji do spieprzenia czegoś. A że potrafią pokazali już nie raz.